Skocz do zawartości

  •      Logowanie »   
  • Rejestracja

Witaj!

Zaloguj się lub Zarejestruj by otrzymać pełen dostęp do naszego forum.

Zdjęcie

Metoda żyłkowa - jeszcze muszkarstwo, czy już nie?


  • Zamknięty Temat jest zamknięty
355 odpowiedzi w tym temacie

#121 OFFLINE   Forest-Natura

Forest-Natura

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1298 postów
  • LokalizacjaŚląsk
  • Imię:Ziemowit
  • Nazwisko:Nowakowski

Napisano 24 listopad 2016 - 14:09

Witam.

Zamieścił bym zdjęcia, ale ustaliliśmy z Kacprem że nie licują one właśnie z forumowym przesłaniem C&R.

Samca nie wyjąłem z wody - zszedł mi dosłownie spod nóg jak poluzowałem niechcący kija. Także nie miałem okazji sprawdzić czy miał mlecz. Ale tak przepieknie i intensywnie wybarwionego godowo tęczaka to ja nawet na żadnych zdjęciach do tej pory nie widziałem - ciemnozielono-różowo-purpurowy z krwisto czerwonymi polikami.

Pozdrawiam.



#122 OFFLINE   bezi

bezi

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 242 postów
  • LokalizacjaOlkusz

Napisano 24 listopad 2016 - 17:04

W listopadzie?

Też w ubiegłym roku, jesienią widziałem "tarlo" teczakow w małej rzeczce, takie tam harce i pląsy kilku par, uciekinierów z hodowli. Może od paszy im się w głowach pier...oli?😉

#123 OFFLINE   mack

mack

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1194 postów
  • LokalizacjaWro
  • Imię:Maciek

Napisano 24 listopad 2016 - 17:10

ja już wiele lat temu obserwowałem tarło tęczaków na Czarnej Przemszy, zapewne tak samo jak Forest. Właśnie późną jesienią to było. Podejrzewam że ingerencja genetyczna w tęczaki była tak duża że istnieją szczepy trące się  jesienią. Nie wiem jednak czy to tarło jest skuteczne, zapewne nie...



#124 OFFLINE   jasiekcom

jasiekcom

    Forumowicz

  • PRZEDSTAWICIEL MARKI
  • PipPip
  • 365 postów
  • Lokalizacjaprzedstawiciel marki EGO
  • Imię:Daniel
  • Nazwisko:Kasprzak

Napisano 24 listopad 2016 - 18:50

No proszę jak pięknie temat ewaluował i przeszedł na inne tory  :D

 

A co tęczaka to kiedyś w rozmowie z jednym ichtiologów usłyszałem, że jedyne udokumentowane naukowo skuteczne tarło tęczków na ziemiach polski miewało miejsce na rzece Wiercicy. Dokumentacja naukowa z tych badań znajduje się ponoć na Uniwersytecie Jagielońskim. 



#125 OFFLINE   Kacper.K

Kacper.K

    Zaawansowany

  • Moderatorzy
  • 2132 postów
  • LokalizacjaSzczecin/Lębork

Napisano 24 listopad 2016 - 21:20

Wydaje mi się, że temat przynależności żyłki do muszkarstwa został wyczerpany. 

 

Tarło tęczaka i dyskusja o C&R to temat na osobny wątek i bardziej w dziale "Catch and Release". 


  • Zielony lubi to

#126 OFFLINE   Janusz Wałaszewski

Janusz Wałaszewski

    Zaawansowany

  • Zbanowani
  • PipPipPip
  • 4473 postów
  • LokalizacjaGrzybowo - Kołobrzeg

Napisano 23 grudzień 2016 - 16:32

Nie do końca o metodzie żyłkowej ale zawsze jakieś info, do wykorzystania bądź nie ...

 


  • Maciek Rożniata i Pisarz.......ewski Piotr lubią to

#127 OFFLINE   cygant

cygant

    Nowy

  • +Forumowicze
  • Pip
  • 20 postów
  • LokalizacjaŚwiątniki Górne
  • Imię:Tomek
  • Nazwisko:Cygan

Napisano 23 grudzień 2016 - 18:36

Odnośnie tarła tęczaka. W hodowlach funkcjonują dwie linie - jesienna i wiosenna. Chodzi o ciągłość produkcji ryby handlowej. Co więcej, w jednej i drugiej grupie sztucznie, przez sterowanie długością dnia i nocy można termin tarła dodatkowo przesuwać o parę miesięcy. Te ryby - hodowlane , mają tyle wspólnego z dzikimi co kura domowa z kurem Bankiwa ;) .

A trzeć się mogą...i pewnie to robią częściej niż nam się wydaje, tylko efekty promilowe.

To tak żeby uzupełnić offtopa ;)


Użytkownik cygant edytował ten post 23 grudzień 2016 - 18:38

  • venom_666 lubi to

#128 OFFLINE   etherni

etherni

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1844 postów
  • LokalizacjaWschód
  • Imię:Sławek

Napisano 24 grudzień 2016 - 08:40

Wchodzę dopiero w świat muchowy, i momentami kompletnie głupieję, czytając regulamin na zmianę z opiniami ludzi doświadczonych.
Poniżej przykład:

Załączony plik  PicsArt_1482561552729.jpg   37,29 KB   8 Ilość pobrań
Jeśli toto nadzieję na hak kiełżowy #8, na którym w połowie zamocuję nicią wiodącą różową wolframową główkę, to z definicji RAPR będzie to sztuczna mucha.
Poem nadal zgodnie z regulaminem mogę przełowic dołek "na przepływankę" kijem 11" i żyłą. W wodzie, gdzie jest zakaz spina i obrotówka be, fuj, nieetyczna.

A ja biedny konserwatywny idiota, tego wynalazku nie założyłem na glowki jigowe spinningujac za pstrągiem, bo jakieś to niesmaczne mi się wydawało.

Jaki w takim razie jest sens wód tylko muchowych? Czy aby na pewno to o ochronę ryb przed straszliwą obrotówką chodzi? Czy raczej o wydzielenie miejsc gdzie panowie w gaciach Orwisa mogą robić co chcą do woli, bo w szukaniu dziury w przepisach są lepsi od rady rabinów?

#129 OFFLINE   venom_666

venom_666

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1847 postów
  • LokalizacjaRypin
  • Imię:Marian
  • Nazwisko:Stępniewski

Napisano 24 grudzień 2016 - 10:55

No widzisz.
To się wg. niektórych nazywa rozwój, postęp i nowoczesność, a ci którzy walczą o to by muszkarstwo pozostało muszkarstwem i opierało się na tradycji, są uważani za ortodoksów i oszołomów.
  • Sławek Oppeln Bronikowski, thymalus i Pluszszcz lubią to

#130 OFFLINE   Sławek Oppeln Bronikowski

Sławek Oppeln Bronikowski

    Zaawansowany

  • Bloggerzy
  • PipPipPip
  • 4912 postów
  • LokalizacjaŁódż
  • Imię:Sławek
  • Nazwisko:Oppeln Bronikowski

Napisano 24 grudzień 2016 - 11:23

Nie myl, ani tez nie utożsamiaj, etherni,  szlachetnych złożeń większości udziałowców wspaniałej dyscypliny muchowej z plebejskim cwancykiem poniektórych łowiących, praktykujących przy użyciu muchówki wszystkie inne metody - czyli multikulti, albowiem prowadzi to do fałszywych wniosków..

Nie wątpię, że również zamaist skomplikowanych zasad i technik rzutów dwuręczną muchówką, pojawią się niebawem wersje bardziej dla elity przystępne i zrozumiałe. Dla spinningistów również.. :)



#131 OFFLINE   etherni

etherni

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1844 postów
  • LokalizacjaWschód
  • Imię:Sławek

Napisano 24 grudzień 2016 - 12:43

Nie mylę ani nie utożsamiam.

Jednakowoż widzę hipokryzję środowiska muchowego. Silnie zjednoczone, wywalczyło całą masę rzek tylko dla siebie, wyrzucając z nich spinning jako nieetyczny, i teraz na tychże wodach pozwala łowić glajchą, nimfoprzepływanką, niby bez zachwytu ale z założeniem że lepszy muszkarz z dolną nimfą niż spinningista.


Czy nie prościej i uczciwiej byłoby ustalić wody z muchą bez obciążenia i spinem tradycyjnym, czyli tylko blachy i woblery z drewna? Bez dolnych nimf, gum, glajch, i calej reszty.

Albo - liberalizm, proszę bardzo. Przynety sztuczne, a metoda dowolna. Może być boczny trok z mokra muchą.

Tak byłoby uczciwie.
  • Sławek Oppeln Bronikowski, Maciek Rożniata, Pluszszcz i 2 innych osób lubią to

#132 OFFLINE   Radek79

Radek79

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 604 postów
  • LokalizacjaCentrum

Napisano 24 grudzień 2016 - 17:49

Najlepsi to Ci co mówią,że żyła be a na spina łowią.Wobler to przeważnie dwie kotwy, jedna za oko druga za pysk...i no kill.To są dopiero hipokryci.
  • trout60 lubi to

#133 OFFLINE   Paweł Bugajski

Paweł Bugajski

    dawniej "kardi"

  • TEAM JERKBAIT
  • PipPipPip
  • 1978 postów
  • LokalizacjaPoznań
  • Imię:Paweł
  • Nazwisko:Bugajski

Napisano 24 grudzień 2016 - 23:28


 

 


Jednakowoż widzę hipokryzję środowiska muchowego.

 

A jednak deklarujesz zainteresowanie metodą, choć przyznam, że od dawna w wielu Twoich wpisach czuję niechęć do muszkarstwa i muszkarzy. Przecież wystarczy posługiwać się wyłącznie niedociążonymi przynętami, rzucać daleko i celnie i zarzuty oddalić własnym przykładem holując solidne lipienie i pstrągi...Cóż stoi na przeszkodzie?


Czy nie prościej i uczciwiej byłoby ustalić wody z muchą bez obciążenia i spinem tradycyjnym, czyli tylko blachy i woblery z drewna? Bez dolnych nimf, gum, glajch, i calej reszty.

 

Proponujesz porównać wędkowanie muszkarza opisanego przeze mnie powyżej, rozumiem, że takiego jakim chciałbyś być (lub sorry-może już jesteś) wędkarza w którego pudełku nie ma ŻADNEJ obciążonej muszki z "klasycznym  spinningistą"  wyposażonym w drewniane woblery i błystki . Wynik w skutecznym połowie pstrągów jest chyba jasny, sprawny spinningista szybciej i skuteczniej  zapozna się z rybostanem :rolleyes: , wszak muszkarz dużą część czasu pętli i odpętla. Nawet najsprawniejszy. :)

A konstrukcja woblera?Skoro tak pastwimy się nad muchą zapytajmy o plastikowy ster woblera, a może metalowy w większych modelach?Wszak wobler miał być drewniany...

A może tylko pływający, bez dociążenia, no bo dociążenie to wiadomo...Błystka w końcu, przecież i tu  można mnożyć konstrukcyjne wątpliwości. Ciężka wahadłówkach w głębokich nurtach, dalekie rzuty...A własnie, moze tylko lekkie błystki? Ile zatem gramów?

 

Absurdalne być może, przerysowane co najmniej , ale skoro dyskusja wśród rabinów ... ;)

Pozdrawiam, żartobliwie zauważając, że wśród hipokrytów w gaciach firmy takiej czy owakiej dyskusje okołoregulaminowe trwają od  lat.

Jednak lubimy się i szanujemy.

Paweł



 


  • Pisarz.......ewski Piotr, robert.bednarczyk, turnik1 i 1 inna osoba lubią to

#134 OFFLINE   Radek79

Radek79

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 604 postów
  • LokalizacjaCentrum

Napisano 25 grudzień 2016 - 09:04

Co do glajchy.To jak najbardziej naturalny pokarm np.na dunajcach.Wystarczy zajrzeć pod kamień na brzegu.Przy wyższych stanach robaki wypłukuje a pstrągi się nimi obrzerają.

#135 OFFLINE   randomrodmaker

randomrodmaker

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 419 postów
  • LokalizacjaKrk
  • Imię:Paweł

Napisano 25 grudzień 2016 - 09:45

Jeśli toto nadzieję na hak kiełżowy #8, na którym w połowie zamocuję nicią wiodącą różową wolframową główkę, to z definicji RAPR będzie to sztuczna mucha.
Poem nadal zgodnie z regulaminem mogę przełowic dołek "na przepływankę" kijem 11" i żyłą. W wodzie, gdzie jest zakaz spina i obrotówka be, fuj, nieetyczna.
 

Myślę, że powinieneś sobie zmontować taki zestaw "muchowy" i spróbować obłowić niektóre dołki np. na Dunajeckim

OS-ie przy przepływie na poziomie 30m/s i tendencji wzrostowej ze skokiem bywa, że w ciągu dnia. 

Wtedy zrozumiesz jakie to proste i komfortowe obławianie.

Dla zrozumienia zakazu spiningowania na tym odcinku

proszę przemyśleć związek między zasięgiem metody a rozmiarem przynęty.

Pozdrawiam!


Użytkownik randomrodmaker edytował ten post 25 grudzień 2016 - 09:45

  • trout60 lubi to

#136 OFFLINE   etherni

etherni

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1844 postów
  • LokalizacjaWschód
  • Imię:Sławek

Napisano 25 grudzień 2016 - 10:02

Najlepsi to Ci co mówią,że żyła be a na spina łowią.Wobler to przeważnie dwie kotwy, jedna za oko druga za pysk...i no kill.To są dopiero hipokryci.


Czyli na wodach pstrąga i lipienia, spławik z robalem byłby bardziej etyczny, rozumując tym tropem.

Moja niechęć nie dotyczy muszkarzy tylko hipokrytów. Dziwnym trafem, 80% moich wędkarskich kolegówto muszkarze.
Na szacunek trzeba zasłużyć postawą, a nie sprzętem czy techniką, nie potrafię szanować gościa który łowi na suchą a beretuje rybki po 25cm. Niezależnie jaką by nie był "elitą" tylko dlatego, że używa sznura muchowego.

Właśnie te wpisy wyżej bardzo wyraźnie pokazują postawę, która tak zniechęcająco działa. Czyli "my , elita, mozemy sobie dyskutować, kłócić się, łowić dyskusyjnie, ale reszcie wara od nas, jesteśmy lepsi od całej reszty wędkarzy, nie mają prawa z nami nawet rozmawiać". Natomiast przyznaję, że "w kupie siła, mości panowie" - żadna inna grupa wędkarzy nie wywalczyła sobie takiej ilości wody, takch enklaw tylko dla siebie.

To czy ktoś jest muszkarzem, spinningistą czy grunciarzem, jest w głowie. Niezależnie od rodzaju kija czy metody jaką łowi. Jesteś tym, kim się czujesz. Póki co, i zapewne jeszcze długo, ja czuję się spiningistą łowiącym na muchę.

#137 OFFLINE   Andrzej Stanek

Andrzej Stanek

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 4086 postów
  • LokalizacjaŚLĄSK

Napisano 25 grudzień 2016 - 10:43

Czyli na wodach pstrąga i lipienia, spławik z robalem byłby bardziej etyczny, rozumując tym tropem.

 

W wielu krajach metoda dozwolona na odcinkach górskich bez szkody dla ryb. Robal - nie ma bardziej etycznej formy połowu, nikt nikogo nie oszukuje, ryby wiedzą o tym najlepiej... 



#138 OFFLINE   Kacper.K

Kacper.K

    Zaawansowany

  • Moderatorzy
  • 2132 postów
  • LokalizacjaSzczecin/Lębork

Napisano 25 grudzień 2016 - 11:00

Czyli na wodach pstrąga i lipienia, spławik z robalem byłby bardziej etyczny, rozumując tym tropem.

Jeśli nie widzisz różnicy między łowieniem na spławik, a na żyłkę to faktycznie dopiero raczkujesz w muszkarstwie. Warto najpierw choć liznąć metody aby w pełni świadomie się o niej wypowiadać. Świat idzie do przodu, sam nie jestem entuzjastą łowienia na parkinsony czy glajchy, ale to nie jest mucha, która zawsze, wszędzie i każdemu pozwoli wyłowić wszystkie ryby z odcinka. O wiele bardziej uniwersalną przynętą od glajchy czy parkinsona jest brązka, ot taka zwykła brązka złotogłówka na #10 czy #12 jest skuteczna na całym świecie. Traktujemy czerwonego robaka jako herb gumofilców, a zasadniczo czym on się różni od imitacji hydropsyche, białego robaka, ochotki ? 

 

Przeczytaj kilka stron tematu, tam wiele jest opisane. Jeśli jednak zamierzasz wylewać tutaj żale o tym, że muszkarze mają więcej wody od spinningistów to niestety ale to nie jest temat o tym, to nawet nie jest odpowiedni dział...

 

@Andrzej, nie wiem czy się ze mną zgodzisz ale jako społeczność wędkarska nie dorośliśmy jeszcze do tego. 



#139 OFFLINE   Janusz Wałaszewski

Janusz Wałaszewski

    Zaawansowany

  • Zbanowani
  • PipPipPip
  • 4473 postów
  • LokalizacjaGrzybowo - Kołobrzeg

Napisano 25 grudzień 2016 - 11:12

Wszędzie tam gdzie wędkarze mają świadomość środowiska, z którego korzystają nie ma potrzeby wprowadzać tylu różnych ograniczeń, a te które są, są bezwzględnie przestrzegane. Natomiast u nas wszystko sprowadza się do wzajemnych oskarżeń, animozji i bicia piany, a tak na prawdę potrzeba zmian w mentalności i to nie tylko wędkarzy. Potrzeba na to czasu ale innego wyjścia nie ma, bicie piany nie pomoże, energie lepiej przekierować na inne działania, choćby takie;

 

http://www.parseta.p...4625cab572f27aa

 

Kacper, w ostatnim zdaniu, pytaniu do Andrzeja napisał o tym co również ja miałem na myśli, poszedł bym nawet dalej, nie tylko jako wędkarska ale społeczność w ogóle ...


Użytkownik janusz.walaszewski edytował ten post 25 grudzień 2016 - 11:17


#140 OFFLINE   Sławek Oppeln Bronikowski

Sławek Oppeln Bronikowski

    Zaawansowany

  • Bloggerzy
  • PipPipPip
  • 4912 postów
  • LokalizacjaŁódż
  • Imię:Sławek
  • Nazwisko:Oppeln Bronikowski

Napisano 25 grudzień 2016 - 12:31

Zacieranie granic nie jest nowoczesnością. Łowienie na żyłkę nie jest flyfishingiem, tak samo trudno byłoby łowienie łososi metoda żyłkową albo plecionkową - bo sznur przeszkadza - ochrzcić tym mianem. Nie ma o co kruszyć kopii..choć da się zrozumieć opór ludzi ukształtowanych w duchu alternatywnym, którzy podjęli próbę oswojenia gatunku przez jego uproszczenie, a z tego awangardę :doh:  W tę stronę idąc - wędkarska kultura w takim rozumieniu oznaczałaby akceptację również dla sznura i sieci.. :)