Panowie do Szwecji na sadacze jeździ się na jesieni ,a nie maj/czerwiec.
Daniel może i na jesieni, nie wątpię....ale mimo to, wygląda na to, że to jednak kolejny temat do dyskusji.
Może moje wyniki i umiejętności nie są jakoś wybitnie miarodajne i pewnie zaraz odezwą się wszyscy Szwedzcy spece - i absolutnie nie mam z tym problemu, a wręcz przeciwnie....niemniej, jeśli chodzi o mnie to fakty są takie, że sandaczom w Szwecji z mniejszym lub większym skutkiem poświęciłem ostatnie 6 wyjazdów i reguły nie ma...a właściwie jest, na jesieni dużo ale małe, na wiosnę rzadko a konkretnie. Od razu dodam - nie uznajemy trollingu.
Zdaję sobie sprawę, że wszystko sprowadza się, do jeszcze 100 tysięcy innych czynników, ale jakieś wnioski własne jestem w stanie wyciągnąć. Tym bardziej, że podczas tych wszystkich wyjazdów nie otaczali mnie amatorzy wędkarstwa, a wręcz przeciwnie - za takiego mogli uważać mnie. Mimo, to wnioski mieliśmy podobne. Reguły nie ma, jedziemy teraz. Na pewno dam znać...a na jesieni pojadę znowu....
Użytkownik malcz edytował ten post 24 maj 2017 - 22:21