Witam.
Ja bym zaryzykował tezę że to nie jest wcale "mieć i pokazać się" lecz dużo prostsza sprawa
Jest olbrzymia luka rynkowa wśród węglowych wędek muchowych innych niż "medium fast - fast - super fast" ... Cała masa wędkarzy preferuje jednak całkiem inne kije niż te, które są obecnie powszechne w handlu. Wiele osób lubi jednak kijki wolne, miękkie, łagodnie pracujace pełną parabolą aż po sam dolnik. To widać gołym okiem choćby na rynku wtórnym - takie kije znikają w parę chwil z ogłoszeń. Jeżeli nie ma ich za dużo wśród węglówek to przenosi się to na popyt i samą podaż szklaków. Cena też robi swoje - zamiast wydawać kilka tysięcy zł za tak pracujący węgiel, można wydać kilkaset zł za pięknie zrobione szkło.
Pomału podobna sytuacja robi się na rynku wędzisk spiningowych - tutaj też jest coraz mniej innych kijów niż "fasty".
Wyścigi producentów na napisy w ilości ton opisywanych na matach węglowych oraz na jak najmniejszą masę samych blanków kiedyś musi mieć swój kres ... albo i nie ...
Pozdrawiam.