Skocz do zawartości

  •      Logowanie »   
  • Rejestracja

Witaj!

Zaloguj się lub Zarejestruj by otrzymać pełen dostęp do naszego forum.

Zdjęcie

Woblery na Sandacza w nocy


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
180 odpowiedzi w tym temacie

#81 OFFLINE   Night_Walker

Night_Walker

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1013 postów

Napisano 13 sierpień 2015 - 14:32

Ano rekordowe nizowki to ciezkie lowienie...chociaz ja ogolnie lubie lowic przy niskiej wodzie. Cieplutkie, ladne nocki, malo komarow, piekne niebo, pospacerowac od miejscowki do miejscowki mozna ;) A i rybki widac jak sie chlapia ;) Baa....czasem cos nawet woblerka skubnie ;) Co do zanderkow co sa namierzone a brac nie chca, to ja bardziej kombinowalbym z prowadzeniem woblera. Np podszarpywanie, mozliwie nieszablonowe, raz tak, raz inaczej, chwila zatrzymania, chwila wolnego sciagania, pare szarpniec zeby tylko 'fiknal' w miejscu niemal... od paru lat smieszy mnie jak wieczorem ktos lowi na woblera, zarzuca i wolniusienko kreci korbka czekajac az ryba popelni samobojstwo. Przeciez to takie nudne.... Nie ma posmaku gruntowej zasiadki gdzie mozna z browarkiem wygodnie posiedziec, nie ma posmaku spinningowego polowania, skuteczne za bardzo tez nie jest...taka samolowka. Rzuc i krec az cos samo sie powiesi. 

*nie dotyczy przypadkow, kiedy sandacze wola jednostajnie plynaca przynete



#82 OFFLINE   Raffaello

Raffaello

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1263 postów
  • LokalizacjaNad Drzewiczką.
  • Imię:Rafał
  • Nazwisko:Pakuła

Napisano 13 sierpień 2015 - 17:45

Dlaczego używamy mniejszych???dużymi woblerami też dużo gorzej się rzuca(chyba że castem) częściej się zaczepiają w locie o przypon po trzecie w nocy gdzie przeważnie jest cisza pierdyknięcie takiego woblera o wodę robi niezłe zamieszanie!jak atak drapieżnika!ryby(małe czyli ofiara)raczej nie pływa sobie w te i z powrotem po miejscówce tylko stoi pod brzegiem po cichu i bez zbędnych ruchów więc moim zdaniem woblery duże są lepsze za dnia i nie ma sensu podszarpywać czy robić różnych myków woblerem bo tak drobnica w nocy się nie zachowuje!


Użytkownik Raffaello edytował ten post 13 sierpień 2015 - 17:47


#83 OFFLINE   etherni

etherni

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1848 postów
  • LokalizacjaWschód
  • Imię:Sławek

Napisano 13 sierpień 2015 - 18:00

Wobler to genialna przynęta ale trzeba się jej nauczyć. Ja na początkach pstragowania zapieprzałwm wobkiem jak na bolki prawie i wielkie zdziwienie że brak wyników. Im cieplej bylo tym wiecej ryb łowiłem aż mnie olśniło - w zimnej wodzie one nie nadążały po prostu.
Z sandaczami na woblery mam nikłe doświadczenie, ale skoro na trollu w bialy dzień potrafią uderzyć w przynęty płynące 2-3 węzły to bez histerii z tym wolniutko. Zresztą żadna, a szczególnie chora ryba nie płynie jednostajnie.
Dziś już sprzet spakowany i na pewno nocka z mętnookim na wobki. Am nadzieję że z sensownymi wynikami.
A nocne zasiadki mają swój urok, tylko towarzystwo musi być dobre. Mimo miłości do spina przyznaję że "odjazd" na trupka daje emocje. Samo oczekiwanie w dobrym towarzystwie też ma swój urok, sęk w tym zeby to towarzystwo miało zgodny temperament i oczekiwania. Przerabiałem łowienie z nerwusem abstynentem jak i z radosnym "konsumentem", i oba były dla mnie bez sensu. Miotać się po brzegu i kląć że nie biorą? O nie.. Upić się? No, znam lepsze miejsca i okazje jak już niż wędkowanie.

#84 OFFLINE   Raffaello

Raffaello

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1263 postów
  • LokalizacjaNad Drzewiczką.
  • Imię:Rafał
  • Nazwisko:Pakuła

Napisano 13 sierpień 2015 - 18:41

A ile masz tych chorych ryb w łowisku?.No mają swój urok a szczególnie wtedy gdy masz za plecami ambony myśliwskie :D :D



#85 OFFLINE   etherni

etherni

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1848 postów
  • LokalizacjaWschód
  • Imię:Sławek

Napisano 13 sierpień 2015 - 18:59

Nieważne ile jest chorych ryb, sandacz jest urodzonym selekcjonerem ktory zawsze woli łatwiejszą zdobycz.
Domyslam się że pomysł łowienia na trupka budzi u Ciebie złe emocje. A ambony myśliwskie za plecami mam nieraz goniąc za pstrągiem, i nie rusza mnie to. Myśliwsto w formie obecnej w naszym kraju jest dla mnie niestrawne. Sama idea - jak najbardziej. Gdybym mógł polować z łukiem to bym to robił. Niestety to nie Kanada, a myśliwi to klub polityczno-biznesowy. Tu akurat nasze niepiękne PZW ma zaletę że nie trzeba mieć ani milionów ani wujka w sejmie. I wsaystkim postulującym elitarność wędkarstwa daję to pod rozwagę - bo chyba nie o to chodzi żeby tylko "kolesie z plecami" mogli łowić. Wtedy to dopiero bedzie miesiarstwo i samowola. Dziadek z rosówką jest do opanowania. Poseł z 12 lipieniami w bagażniku - nie. Jaki sąd naruszy immunitet dla kilku ryb? W tym chorym kraju? O
Oj, ulało mi się, gorąco jest, ale może to da komuś do myslenia. Nie wątek i nie temat ku temu na pewno za co z gory przepraszam.
  • Hesher lubi to

#86 OFFLINE   Night_Walker

Night_Walker

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1013 postów

Napisano 13 sierpień 2015 - 19:12

Krotka pilka kolego Raffaello. Drapieznik jaka ofiare wybiera - zdrowa czy chora? :) Chora ryba jednostajnie nie plywa. Tyle w temacie prowadzenia woblera. 

A co do halasu woba wpadajacego do wody....20cm smukly wobler wazy powiedzmy 20g, moze 25. Nie pamietam ile dokladnie mialy moje zabawki, nie przekraczaly na pewno 30g a blizej im bylo do 20. Nie zaobserwowalem jakichs spektakularnych chlapan, pluskow ploszacych ryby czy cos ;) Co do lepszego rzucania castem....nie wiem, nigdy nie trzymalem zestawu castingowego w reku (chociaz w przyszlosci pewnie i tej techniki bede sie uczyl :D). 

A, i pisze o lowieniu w rzekach, na tych, ktore odwiedzalem w nocy drobnica pluska pod wierzchem. Calkiem zwawo nawet. Jak nocka dobra, to pod brzegiem jaziki i kleniki tepia sieczke, na rafach widac brzany, tu czy tam narybek suma robi zamet a gdzies w tym wszystkim sa sandacze :) Male i duze(taka mam nadzieje)... i pojawia sie pytanie najwazniejsze - co zra te duze? :) Do stosowania duzych woblerow natchnal mnie pewien grunciarz - zlowil rankiem zandera na filet z 20cm klenia. Sandaczyk nawet ladny byl, taki pod 3kg pewnie. Wogole z fajna akcja sie to wiazalo - gosc wyciagnal jeden aparat fotograficzny...nie dzialal...wyciagnal drugi....tez nie dzialal...wiecej aparatow nie mial, wiec zadzwonil po kumpla zeby przyjechal zrobic mu zdjecie. Sandacza ubil kamieniem, wbil w ziemie solidna podporke pod wedke, taka metalowa, rozsuwana, zaczepil na niej sandacza za pokrywe skrzelowa i tak sobie rybka radosnie wisiala. Toto przy bulwarze sie dzialo. Dopoki nie zrobilo sie naprawde zimno, nie dalo sie tam juz lowic, zawsze paru grunciarzy okupowalo miejscowke. 



#87 OFFLINE   Raffaello

Raffaello

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1263 postów
  • LokalizacjaNad Drzewiczką.
  • Imię:Rafał
  • Nazwisko:Pakuła

Napisano 13 sierpień 2015 - 19:13

Z racji tym czym się zajmuję zawodowo znam paru myśliwych(a nawet więcej niż kilku) i tak jak w PZW i PZŁ wszędzie znajdziesz czarne owce! a myślisz że wśród posłów-osłów nie ma wędkarzy? Palikot wędkuje :D .

Ale my tu nie o tym tylko o sandaczach! nie raz tak jest że na płytkiej wodzie lepiej działa wobler głęboko schodzący np,,zaczarowany ołówek,,JW dziób dziób w dno i j...b!branie



#88 OFFLINE   Raffaello

Raffaello

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1263 postów
  • LokalizacjaNad Drzewiczką.
  • Imię:Rafał
  • Nazwisko:Pakuła

Napisano 13 sierpień 2015 - 19:21

Kolego Night_Walker łowimy na różnych wodach i stąd nasze inne poglądy! Ty byś przyjechał do mnie to byś nie połowił i wice wersa!



#89 OFFLINE   Night_Walker

Night_Walker

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1013 postów

Napisano 13 sierpień 2015 - 19:24

Moze racja :) Pisze o duzuch rzekach (Wisla, Bug).



#90 OFFLINE   Raffaello

Raffaello

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1263 postów
  • LokalizacjaNad Drzewiczką.
  • Imię:Rafał
  • Nazwisko:Pakuła

Napisano 13 sierpień 2015 - 19:26

A ja w Pilicy.w tym roku żadna nie jest duża :mellow:


Użytkownik Raffaello edytował ten post 13 sierpień 2015 - 19:31


#91 OFFLINE   Janusz Wideł

Janusz Wideł

    Zaawansowany

  • Twórcy
  • PipPipPip
  • 1462 postów
  • LokalizacjaNowy Sącz
  • Imię:Janusz
  • Nazwisko:Wideł

Napisano 18 sierpień 2015 - 16:47

Nocny sandacz i woblery  na niego to temat rzeka :) Specializuję się w tych przynętach od lat i nic mnie już nie zaskakuje. Twierdzenie że jak biją to biorą na wszystko oczywiście to totalna bzdura .Nocny sandacz jest rybą podobnie wymagającą jak np.boleń.Oczywiście mam na myśli duże ryby a nie jakieś rybie dzieci. Często widzę jak na tzw.pigalakach stoi kilkunastu wędkarzy  ,ryba tłucze po wierzchu a tylko kilka osób ma na nią odpowiednie  przynęty i potrafi je skutecznie użyć.Gusta sandaczy potrafią się zmieniać z dnia na dzień.Tydzień biorą np. na 9 cm. o agresywnej akcji by nie wiadomo z jakiej przyczyny kolejny wieczór reagują wyłącznie na szósteczki o akcji bardzo drobnej. Uważam że zgodnie z aktualnymi przepisami max sandaczowa wielkość woblera to 13 cm.Można takiego woblera uzbroić w dwie kotwice nr 4.Od większych kotwic często sandacze się odbijają.Jakoś nie bardzo widzę 20 cm . uzbrojonego na sandacza w dwie kotwice :) Ochłodziło się od dwóch dni to i sandaczyki wieczorkiem fajnie klepią.U mnie aktualnie najskuteczniejsze są powierzchniowe woblery 7-8 cm.o wyrażnej akcji .


  • NaSpinning, Raffaello i Lokityrem lubią to

#92 OFFLINE   Night_Walker

Night_Walker

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1013 postów

Napisano 25 sierpień 2015 - 23:41

Panie Januszu :) Oczywiste, ze sandacz jest wymagajacy...poniekad. Niemniej do tematu podejsc mozna na wiele sposobow i metoda jednemu przynaszaca wspaniale wyniki u innego na tej samej wodzie, tego samego dnia okaze sie porazka :) Czemu? Pewnie detale w zastosowaniu metody, ale to juz opieranie zagadnienia o magie i mistycyzm ;) Stapajac po twardym gruncie faktow - gdyby sandacz byl tak grymasna ryba jak  niektorzy go opisuja, toby z glodu zdechl :) 

To prawda, ze dwie kotwiczki przy dlugim woblerze, przypominajacym moze troche wieksza wersje rapali max rap to za malo. Szukalem metody na obejscie tego problemu i jej nie znalazlem. No trudno, najwyzej mnie ktos na jerkbait skrytykuje za 3 kotwiczki w woblerze zamiast 2, bo kontroli nad woda od ponad 10 lat nie spotkalem niestety, wiec mandatu mi za to nie wlepia. Kiedys motoroweczka PSR stawala przy Rusalce, a sympatyczni panowie straznicy slodko w niej kimali...od paru lat jednak tam juz nie sypiaja. Ciekawe czy zmienili zwyczaje czy miejsce z racji budowy tego...parku rozrywki stalo sie niedogodne :) No, ale mialo byc o woblerach a ja tu sie niepotrzebnie bulwersuje.

 

Panskim zdaniem na czym najczesciej zeruje wielkorzeczny sandacz noca na rafach od powiedzmy poczatku wrzesnia? 



#93 OFFLINE   Lepton

Lepton

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 842 postów
  • Imię:Andrzej

Napisano 26 sierpień 2015 - 11:48

W moim ulubionym Huski (bez jerk),tylna (trzecia) kotwica

jest zastąpiona małym chwostem. To działa i to dobrze. :)


  • strary lubi to

#94 OFFLINE   Janusz Wideł

Janusz Wideł

    Zaawansowany

  • Twórcy
  • PipPipPip
  • 1462 postów
  • LokalizacjaNowy Sącz
  • Imię:Janusz
  • Nazwisko:Wideł

Napisano 27 sierpień 2015 - 20:41

Tak jak piszesz Night Walker uzbrojenie większego woblerka sandaczowego   wymaga trzech kotwic. Sam lubię większe woblery w nocy ale odkąd wolno łowić na dwie kotwice nie stosuję woblerów większych jak 12 cm. Zawsze stosuję się do aktualnych przepisów bez względu czy są debilne jak w tym przypadku czy mają jakieś racjonalne wytłumaczenie.Sandacz żeruje na tym czego ma najwięcej i jest najłatwiej dostępne.Jak będą to okonki 5 cm . to będzie pożerał tylko takie przynęty ,jak ukleje śledziuwy po 15 cm. to ciężko go dostać na coś mniejszego.U mnie aktualnie gryzie ukleje 8-9 cm.Bardzo lubię tą wielkość woblera."Zaczarowane ołówki " 9 cm. płytko chodzące to u mnie killerek.Co wieczór mam na niego kilka sandaczy i ładnych kleni. Znajomi ,wyznawcy Rapalki zachodzą w głowę o co chodzi że jeszcze miesiąc temu Flat Rapy fajnie działały a teraz można je zostawić w domu bo ryba zrobiła się bardzo wymagająca i już na ten model kompletnie nie reaguje :)


  • Przemek i TomaszKKK lubią to

#95 OFFLINE   Relax

Relax

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 131 postów
  • LokalizacjaWrocław
  • Imię:Paweł
  • Nazwisko:Kowalski

Napisano 14 listopad 2015 - 12:57

Witam Panie Januszu.O ile się nie mylę,to widziałem coś podobnego do Flat Rapa-wobler w kolorze Clown. :) To Pana dzieło?

 

Ja nabyłem w wędkarskim leciutką  Rapale Original 11cm 6g S-to tylko na sandacza i suma,czy też na bolenia?

 

Nie wiem za bardzo JAK JĄ PROWADZIĆ?Jak daje wędzisko poziomo i zwijam w ``nocy``-powoli,to smuży po samej powierzchni wody-to tak ma być? Mam szybciej zwijać,czy dać szczytówkę wędziska samego lustra wody?Czy trzymać wędzisko poziomo.W nocy chyba trzeba bardzo wolno zwijać,bo ryba nie złapie po ciemku szybko prowadzonej przynęty? :(

Rapala%20Original%20Floater%20ms1.jpg



#96 OFFLINE   Krzysiek Rogalski

Krzysiek Rogalski

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 863 postów
  • LokalizacjaMiędzyzdroje

Napisano 14 listopad 2015 - 17:50

A ambony myśliwskie za plecami mam nieraz goniąc za pstrągiem, i nie rusza mnie to. Myśliwsto w formie obecnej w naszym kraju jest dla mnie niestrawne. Sama idea - jak najbardziej. Gdybym mógł polować z łukiem to bym to robił. Niestety to nie Kanada, a myśliwi to klub polityczno-biznesowy. Tu akurat nasze niepiękne PZW ma zaletę że nie trzeba mieć ani milionów ani wujka w sejmie. I wsaystkim postulującym elitarność wędkarstwa daję to pod rozwagę - bo chyba nie o to chodzi żeby tylko "kolesie z plecami" mogli łowić.

 

Z tymi ambonami myśliwskimi chyba nie chodziło o porównywanie wędkarstwa i myśliwstwa, lecz o to, by nocny łowca sandaczy nie dostał nad brzegiem rzeki w zastępstwie dzika kilku gram ołowiu w plecy :D



#97 OFFLINE   kefaspirit

kefaspirit

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 308 postów
  • Lokalizacjasilesia

Napisano 14 listopad 2015 - 19:00

Witam Panie Januszu.O ile się nie mylę,to widziałem coś podobnego do Flat Rapa-wobler w kolorze Clown. :) To Pana dzieło?

 

Ja nabyłem w wędkarskim leciutką  Rapale Original 11cm 6g S-to tylko na sandacza i suma,czy też na bolenia?

 

Nie wiem za bardzo JAK JĄ PROWADZIĆ?Jak daje wędzisko poziomo i zwijam w ``nocy``-powoli,to smuży po samej powierzchni wody-to tak ma być? Mam szybciej zwijać,czy dać szczytówkę wędziska samego lustra wody?Czy trzymać wędzisko poziomo.W nocy chyba trzeba bardzo wolno zwijać,bo ryba nie złapie po ciemku szybko prowadzonej przynęty? :(

Paweł, łowisz tym woblerem w Polsce?  :blink:



#98 OFFLINE   Relax

Relax

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 131 postów
  • LokalizacjaWrocław
  • Imię:Paweł
  • Nazwisko:Kowalski

Napisano 15 listopad 2015 - 18:02

Paweł, łowisz tym woblerem w Polsce?  :blink:

A gdzie mam nim łowić w Rosji :D Odczepiam środkową kotwiczkę,bo u Nas w PL wolno łowić na dwie,tylko nie wiem jak Rapale Original 11cm 6g S prowadzić,bo jak zwijam w nocy bardzo powoli a wędzisko trzymam poziomo,to jak dopływa do brzegu  ``smuży po powierzchni``.Jedyny wobler którego nie ogarniam.


  • Adrian Tałocha lubi to

#99 OFFLINE   piotrek_sz

piotrek_sz

    Nowy

  • +Forumowicze
  • Pip
  • 21 postów
  • LokalizacjaSzczecin
  • Imię:Piotrek
  • Nazwisko:Sz

Napisano 15 listopad 2015 - 20:30

c0296d4abb5f587dmed.png

 

 

1 - RAPALA na głębsze burty oraz dołki

2 - RAPALA

3 - RAPALA UL MINNOW

4- KENART

5/5A - KRAKUSEK

6 - BONITO (jak na swój rozmiar da się nim daleko machnąć)

7 - DORADO

 

Osobiście bardzo lubię wprowadzać przynętę w przelew i ją nad nim przeprowadzać. Najwięcej brań łowiąc w taki sposób miałem na przynęty nr. 5A i 7. Do 3 lubią wychodzić bolki. Bynajmniej tak wygląda sprawa na mojej Oderce. Co do przynęty nr.2 Rapali nie pamiętam nazwy modelu w każdym bądź razie jest to floating.



#100 OFFLINE   etherni

etherni

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1848 postów
  • LokalizacjaWschód
  • Imię:Sławek

Napisano 15 listopad 2015 - 21:20

Dodam od siebie że krakusek z nr 5 na zdjeciu czyli model NR1 7cm kolor S to u mnie jeden z najskuteczniejszych w ogóle woblerów jakie miałem.
Natomiast kenart ze zdjęcia tylko w innym kolorze wbrew rozmiarowi to killer na grube klenie - i to nie tylko moja obserwacja.
  • lew27 lubi to




Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych