Ok, rodzinka najważniejsza, ale będziesz żałował tak jak ostatnim razem, a wiedziałeś wcześniej aniżeli wczoraj
Użytkownik SlawekNikt edytował ten post 29 grudzień 2017 - 10:31
Zaloguj się lub Zarejestruj by otrzymać pełen dostęp do naszego forum.
Napisano 29 grudzień 2017 - 10:30
Ok, rodzinka najważniejsza, ale będziesz żałował tak jak ostatnim razem, a wiedziałeś wcześniej aniżeli wczoraj
Użytkownik SlawekNikt edytował ten post 29 grudzień 2017 - 10:31
Napisano 29 grudzień 2017 - 10:32
Przepraszam, ale widocznie przeoczyłem temat - stary jestem, zaślepłem...
Ostatnio mam pecha do spotkań, cudem udało mi się pojechać na zawody w Gdańsku...
Użytkownik Alexspin edytował ten post 29 grudzień 2017 - 10:36
Napisano 29 grudzień 2017 - 10:39
No dzisiejsze zawody będą nie mniej ekscytujące Jak już napisałem będziesz żałować
Napisano 29 grudzień 2017 - 10:43
Już żałuję...
Napisano 29 grudzień 2017 - 10:52
I długo Cię ta trauma trzymać będzie
Napisano 29 grudzień 2017 - 11:26
Alexspin, on 29 Dec 2017 - 09:29, said:
Bardzo chętnie gdybym wiedział wcześniej, ale właśnie wczoraj kupiłem bilety na Wojny Gwiezdne i idę z wnukami, nie mogę im sprawić zawodu...
ale na spotkaniu też będą "Gwiezdne Wojny"
chyba raczej "Gwiezdne Trunki"
ale wam zazdroszczę... ja mam za daleko
Napisano 29 grudzień 2017 - 11:29
Ja też mam daleko, alle będę
Napisano 29 grudzień 2017 - 16:34
Alexspin, on 29 Dec 2017 - 07:43, said:
Nie do końca się zgadzam. RAPR jak wielu z nas zapewne wie w wielu miejscach jest niedoskonały i w moim odczuciu dla świadomego wędkarza nie do końca powinien być wykładnikiem tego, co można a czego nie. Wyobraź sobie taką sytuację: przez rok czasu łowiłem pstrągi w małej rzece. Byłem na rybach 2-4 razy w tygodniu, zazwyczaj łowiłem 2, 3 wymiarowe pstrągi na wypad. Co bym łowił po połowie sezonu gdybym zabierał ryby zgodnie z RAPR? W powyższym przypadku nie miałbym skrupułów z delikatnie mówią "napiętnowaniem" jegomościa schodzącym z kompletem co drugi dzień tak, jak ja mógłbym to robić.Dokładnie. Wystarczy poczytać to co zamieściłem na str. 8 w poście #150.
W tych ośmiu przykazaniach nic się nie mówi o zakazie zabierania ryb, to zasady postępowania ze złowioną rybą, jeśli zamierza się ją wypuścić na wolność po złowieniu!!!
Nie dajmy się zwariować! Jeśli wędkarz zabierze złowione ryby w celach konsumpcyjnych, a stosuje się do RAPR, nie wolno Go piętnować, bo nie popełnia wykroczenia, a tym bardziej przestępstwa! Natomiast powinien stosować C&R wobec tych ryb, których nie ma zamiaru zabrać, a jeśli odżegnuje się od tego i twierdzi stanowczo NIE dla C&R, to mam nadzieję, że tylko nie rozumie tej idei.
Użytkownik Pumba edytował ten post 29 grudzień 2017 - 16:37
Napisano 29 grudzień 2017 - 16:49
Zgadza się, to co pisz kol. Pumba. To tak samo jak słyszę od wędkarza, również były takie wypowiedzi na jerku, że ten wędkarz łowiąc na jakiejś tam wodzie zabiera jednego tylko szczupaka na miesiąc i on nie wyrządza tej wodzie żadnej szkody. Owszem on jeden szkody dużej nie zrobi. Ale co będzie jeśli tych wędkarzy z jednym szczupakiem na miesiąc będzie 100-200? Przecież wszyscy łowią zgodnie z RAPR.
Napisano 29 grudzień 2017 - 19:21
Wszyscy narzekacie, że ryb nie ma a tu okazuje się , że wszyscy ryby jednak łowią.Tysiące ryby zabiera i beretuje bez opamiętania , setki wypuszczają - łeldoradoo
Napisano 29 grudzień 2017 - 23:06
Alexspin, on 29 Dec 2017 - 07:43, said:
Dokładnie. Wystarczy poczytać to co zamieściłem na str. 8 w poście #150.
W tych ośmiu przykazaniach nic się nie mówi o zakazie zabierania ryb, to zasady postępowania ze złowioną rybą, jeśli zamierza się ją wypuścić na wolność po złowieniu!!!
Nie dajmy się zwariować! Jeśli wędkarz zabierze złowione ryby w celach konsumpcyjnych, a stosuje się do RAPR, nie wolno Go piętnować, bo nie popełnia wykroczenia, a tym bardziej przestępstwa! Natomiast powinien stosować C&R wobec tych ryb, których nie ma zamiaru zabrać, a jeśli odżegnuje się od tego i twierdzi stanowczo NIE dla C&R, to mam nadzieję, że tylko nie rozumie tej idei.
Teraz doczytałem przypomnienie zasad - do tej pory C&R utożsamiałem właśnie z no kill.
Napisano 29 grudzień 2017 - 23:10
Bo to jest to samo. Na wszystkich wodach "no kill" obowiazuje "catch & release". A na wodach "no kill" obowiazuje "catch & release". Tylko na jerkbait.pl jest inaczej.
Użytkownik Kwinto edytował ten post 29 grudzień 2017 - 23:10
Napisano 29 grudzień 2017 - 23:28
Kwinto, on 29 Dec 2017 - 22:10, said:
Bo to jest to samo. Na wszystkich wodach "no kill" obowiazuje "catch & release". A na wodach "no kill" obowiazuje "catch & release". Tylko na jerkbait.pl jest inaczej.
Yyyyy.... Chyba coś zgubiłem :-)
Pozdrawiam
Daniel
Użytkownik Dano. edytował ten post 30 grudzień 2017 - 00:00
Napisano 30 grudzień 2017 - 00:46
Napisano 30 grudzień 2017 - 01:45
A ja mam pytanie, czy autor tematu już wie po kilku dniach ''co w Jerku siedzi '' ?
Bo ja widzę rzeczywistość rodem z wód gdzie łowię i łowicie Wy moi drodzy koledzy ... Czyli część ryby zabiera w granicach szeroko rozumianego rozsądku, wśród tych co deklarują 100 % C&R mamy farbowane lisy a reszta standardowo wali głupa ! Niekończąca się telenowela ...
Napisano 30 grudzień 2017 - 06:59
Kwinto, on 29 Dec 2017 - 22:10, said:
Bo to jest to samo. Na wszystkich wodach "no kill" obowiazuje "catch & release". A na wodach "no kill" obowiazuje "catch & release". Tylko na jerkbait.pl jest inaczej.
Kliknąłem Ci "lubię to", ale nie zgadzam się z pierwszym zdaniem. To nie jest to samo. Trudno żeby na wodach "no kill" nie stosować C&R, byłoby to nielogiczne i bezsensowne, ale na wodach gdzie nie obowiązuje "no kill" można z powodzeniem stosować C&R.
#Pumba i #Artek, w pełni rozumiem Wasze zdanie, ale prawo jakie mamy "każdy widzi" i to nie chodzi tylko o RAPR, w każdym są "dziury" i sprzeczności, a tworzy się ich coraz więcej pod płaszczykiem "uszczelniania". Spróbujcie "uszczelnić" RAPR, wprowadźcie całkowity zakaz zabierania ryb, co z tego wyniknie? Wzrost liczby kłusowników, bo żadna policja, żadna straż nie jest w stanie dopilnować przestrzegania prawa. Czy obcinanie uszu i rąk w średniowieczu zlikwidowało kradzieże? Czy zaostrzenie przepisów o łapownictwie zlikwidowało korupcję? Czy groźba zatrzymania prawa jazdy nawet dożywotniego powstrzymuje kierowców od wsiadania za kierownicę w stanie wskazującym na spożycie alkoholu? Nie, jedno i drugie i trzecie kwitnie nie tylko na "dołach", ale również na najwyższych szczeblach i żadne prawo, nawet najostrzejsze tego nie zmieni. "We złym rządzie najwięcej praw i rozkazów".
Jeśli nie zmieni się sposobu myślenia, nie ma szans na zmianę sposobu postępowania. Nie przekona się "mięsiarza" ani do "no kill" ani do "C&R", bo on i tak będzie karmił kota, pożerał "sznurówki" i dźwigał kilogramy ryb dla sąsiadów, ale zacznijmy od siebie, im więcej WĘDKARZY (przez duże "W") będzie stosowało C&R, tym więcej ryb powróci do swojego środowiska w dobrym stanie i przeżyje.
Resztę pozostawiam przemyśleniom i sumieniu...
Napisano 30 grudzień 2017 - 10:26
Za te składki co płacimy za wędkowanie obecnie to powinien być całkowity zakaz zabierania ryb / przynajmniej drapieżnych /, chcesz zabrać rybę zapłać za każdy kilogram danego gatunku powiedzmy 30% wartości rynkowej .Te pieniądze powinny iść na zarybianie. Teraz niby mówi się i pisze że karta musi się zwrócić a przecież już 7 kilo sandacza wystarczy na zwrot opłat gdzie to jest niekiedy limit dzienny RAPR a co z resztą gatunków i ilością dni spędzonych nad wodą bez C&R nasze wody będą coraz bardziej uboższe . A kary za kłusownictwo powinny być orzekane w sądach powszechnych nie mandatami gdzie PZW powinno domagać się odszkodowania za straty. A jeżeli chodzi o pytanie to jestem za C&R .
Napisano 30 grudzień 2017 - 10:34
Alexspin, on 30 Dec 2017 - 05:59, said:
Kliknąłem Ci "lubię to", ale nie zgadzam się z pierwszym zdaniem. To nie jest to samo. Trudno żeby na wodach "no kill" nie stosować C&R, byłoby to nielogiczne i bezsensowne, ale na wodach gdzie nie obowiązuje "no kill" można z powodzeniem stosować C&R.
#Pumba i #Artek, w pełni rozumiem Wasze zdanie, ale prawo jakie mamy "każdy widzi" i to nie chodzi tylko o RAPR, w każdym są "dziury" i sprzeczności, a tworzy się ich coraz więcej pod płaszczykiem "uszczelniania". Spróbujcie "uszczelnić" RAPR, wprowadźcie całkowity zakaz zabierania ryb, co z tego wyniknie? Wzrost liczby kłusowników, bo żadna policja, żadna straż nie jest w stanie dopilnować przestrzegania prawa. Czy obcinanie uszu i rąk w średniowieczu zlikwidowało kradzieże? Czy zaostrzenie przepisów o łapownictwie zlikwidowało korupcję? Czy groźba zatrzymania prawa jazdy nawet dożywotniego powstrzymuje kierowców od wsiadania za kierownicę w stanie wskazującym na spożycie alkoholu? Nie, jedno i drugie i trzecie kwitnie nie tylko na "dołach", ale również na najwyższych szczeblach i żadne prawo, nawet najostrzejsze tego nie zmieni. "We złym rządzie najwięcej praw i rozkazów".
Jeśli nie zmieni się sposobu myślenia, nie ma szans na zmianę sposobu postępowania. Nie przekona się "mięsiarza" ani do "no kill" ani do "C&R", bo on i tak będzie karmił kota, pożerał "sznurówki" i dźwigał kilogramy ryb dla sąsiadów, ale zacznijmy od siebie, im więcej WĘDKARZY (przez duże "W") będzie stosowało C&R, tym więcej ryb powróci do swojego środowiska w dobrym stanie i przeżyje.
Resztę pozostawiam przemyśleniom i sumieniu...
A czy na wodach gdzie nie obowiazuje c&r nie mozna z powodzeniem stosowac no kill?
To jest dokladnie to samo. Niektore akweny sa okreslane jako "no kill" a niektore jako "c&r. Te dwa okreslenia sa synonimami. Tak jak piwo i browar. Jakiego okreslenia uzyje gospodarz wody zalezy od niego. Na obu obowiazuje odpowiedni regulamin z pewnymi zakazami. Tyle w temacie.
Napisano 30 grudzień 2017 - 11:07
Kwinto, on 30 Dec 2017 - 09:34, said:
A czy na wodach gdzie nie obowiazuje c&r nie mozna z powodzeniem stosowac no kill?
To jest dokladnie to samo. Niektore akweny sa okreslane jako "no kill" a niektore jako "c&r. Te dwa okreslenia sa synonimami. Tak jak piwo i browar. Jakiego okreslenia uzyje gospodarz wody zalezy od niego. Na obu obowiazuje odpowiedni regulamin z pewnymi zakazami. Tyle w temacie.
Moim zdaniem Ryszardzie, w wielkim skrócie:
- "no kill" -to zakaz zabierania ryb z łowiska.
- " C&R" - to sposób należytego obchodzenia się z rybami.
Różnica jest .
Przykładem jest choćby przepis wprowadzany od 1-ego stycznia na kanale Żerańskim, gdzie powstaje odcinek "no kill" i białoryb może być przechowywany w siatkach aż do zakończenia łowienia. To chyba nie jest C&R ?
Napisano 30 grudzień 2017 - 11:09
Oooo..I moje separatystyczne poglądy maja przyczynek..
To nie jest to samo. RAPR jest formą jedną z ogólnie przyjętych form c&r. A no kill ma tylko jedną interpretację i jeden wymiar..
Kazimierzu drogi , jak 99.9% tzw członków tkwisz w kompletnym niezrozumieniu tudzież błędnym interpretowaniu celów i motywów wnoszenia opłat w stowarzyszeniach takich jak PZW. Składki nie są opłatą za łowienie, a związek nie jest spółdzielnią świadczącą usługi..
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych