Skocz do zawartości

  •      Logowanie »   
  • Rejestracja

Witaj!

Zaloguj się lub Zarejestruj by otrzymać pełen dostęp do naszego forum.

Zdjęcie

Produkty muchowe Traper


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
864 odpowiedzi w tym temacie

#841 OFFLINE   venom_666

venom_666

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1850 postów
  • LokalizacjaRypin
  • Imię:Marian
  • Nazwisko:Stępniewski

Napisano 01 czerwiec 2024 - 22:03

Sorry panowie, ale zaczyn mi o wyglądać na obronę bylejkości i pogorszenia jakosci produktów. buty za 6 stówek wytrzymują rok i nleży się cieszyć bo nie są to buty za dwa kafle?? podobnie ze śpiochami...

Producenci cisna nam zwykły szajs by sprzedać jak najwięcej i tyle. Czemu buty BHP zrobione do pracy w podobnych warunkach, kosztujące podobnie i katowan codziennie wytrzymają dwa lata czy dłużej, a te "wędkarskie" w podobnych warunkach i kosztach padną po miesiącu??

Kiedyś kolega zajmujący się marketingiem powiedział mi jedną rzecz - fachowo nazywa to się "obniżaniem oczekiwań potencjalnego klienta", a bardziej wprost - przzwyczajaniem ludzi do dziadostwa i chłamu.

Kupuj zawsze tylko top model z najnowszego wypustu, bo kolejne będa tylko gorsze... Nie ma już czegoś takiego jak sprawdzony model. dobry był w momencie wejścia na rynek. potem jakość do bani, bo dobry będzie tylko nowszy, lepszy i odpowiednio droższy.


  • Sławek Oppeln Bronikowski, SzymonP, Pluszszcz i 7 innych osób lubią to

#842 OFFLINE   Przemek_M

Przemek_M

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 202 postów
  • LokalizacjaLublin

Napisano 01 czerwiec 2024 - 22:35

Sorry panowie, ale zaczyn mi o wyglądać na obronę bylejkości i pogorszenia jakosci produktów. buty za 6 stówek wytrzymują rok i nleży się cieszyć bo nie są to buty za dwa kafle?? podobnie ze śpiochami...
Producenci cisna nam zwykły szajs by sprzedać jak najwięcej i tyle. Czemu buty BHP zrobione do pracy w podobnych warunkach, kosztujące podobnie i katowan codziennie wytrzymają dwa lata czy dłużej, a te "wędkarskie" w podobnych warunkach i kosztach padną po miesiącu??
Kiedyś kolega zajmujący się marketingiem powiedział mi jedną rzecz - fachowo nazywa to się "obniżaniem oczekiwań potencjalnego klienta", a bardziej wprost - przzwyczajaniem ludzi do dziadostwa i chłamu.
Kupuj zawsze tylko top model z najnowszego wypustu, bo kolejne będa tylko gorsze... Nie ma już czegoś takiego jak sprawdzony model. dobry był w momencie wejścia na rynek. potem jakość do bani, bo dobry będzie tylko nowszy, lepszy i odpowiednio droższy.

Pełna zgoda. Później produkty są optymalizowane, czyli szuka się oszczędności na materiałach, obniża pracochłonnosci itd...

Użytkownik Przemek_M edytował ten post 01 czerwiec 2024 - 22:36

  • Richi55 lubi to

#843 OFFLINE   SzymonP

SzymonP

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 355 postów
  • LokalizacjaGdańsk

Napisano 02 czerwiec 2024 - 12:28

Po co te Simmsy G3 i wędki muchowe za 1000 USD skoro nie ma ryb, a środowisko degraduje się z roku na rok.... U mnie np. w tym roku jętka już się nie pojawiła zupełnie.
  • Darek P lubi to

#844 OFFLINE   pawelz

pawelz

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 178 postów

Napisano 03 czerwiec 2024 - 07:54

Po co te Simmsy G3 i wędki muchowe za 1000 USD skoro nie ma ryb, a środowisko degraduje się z roku na rok.... U mnie np. w tym roku jętka już się nie pojawiła zupełnie.

Szczerze, to dziwi mnie taki tok myslenia. Sadzilem, ze ktos kupuje np G3 a nie gumowe spodniobuty nie po to, zeby wiecej lowic, ale zeby lowienie bylo bardziej komfortowe. I czy sa ryby czy ich nie ma, to bez znaczenia. Czy jak juz brak jetki, to mozna lazic w byle czym a jak jest to nalezy w wypasionych ciuchach ?. Podobnie ze sprzetem. Ktos kogo stac kupuje kija za 1000$ zeby lowienie sprawialo frajde a nie udreke. Powiem tak, ze ze sprzetetm jes wrecz odwrotnie. Jak bedzie mase ryby, to obojetnie jak i obojetnie czym rzucisz do wody i tak rybe zlowisz. I samo lowienie schodzi na dalszy plan. Ale jak ryb nie ma, to masz frajde chocby z samego flycastingu nad woda.


  • Marszal i tzienkiewicz lubią to

#845 OFFLINE   grisha

grisha

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 302 postów
  • LokalizacjaMazowsze
  • Imię:Grzegorz
  • Nazwisko:po ojcu

Napisano 03 czerwiec 2024 - 08:15

To, że producenci wciskają nam produkt niskiej jakości to raz. Dwa - trwałość i jej wydłużenie zależy od Nas. Znam wiele osób, które po łowieniu kiszą w bagażnikach samochodów zwinięte w trąbkę śpiochy i buty zamknięte w torbie zamiast dać im wyschnąć


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
  • SzymonP lubi to

#846 OFFLINE   zeralda

zeralda

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 374 postów
  • LokalizacjaKraków

Napisano 03 czerwiec 2024 - 12:28

Sorry panowie, ale zaczyn mi o wyglądać na obronę bylejkości i pogorszenia jakosci produktów. buty za 6 stówek wytrzymują rok i nleży się cieszyć bo nie są to buty za dwa kafle?? podobnie ze śpiochami...

Producenci cisna nam zwykły szajs by sprzedać jak najwięcej i tyle. Czemu buty BHP zrobione do pracy w podobnych warunkach, kosztujące podobnie i katowan codziennie wytrzymają dwa lata czy dłużej, a te "wędkarskie" w podobnych warunkach i kosztach padną po miesiącu??

Kiedyś kolega zajmujący się marketingiem powiedział mi jedną rzecz - fachowo nazywa to się "obniżaniem oczekiwań potencjalnego klienta", a bardziej wprost - przzwyczajaniem ludzi do dziadostwa i chłamu.

Kupuj zawsze tylko top model z najnowszego wypustu, bo kolejne będa tylko gorsze... Nie ma już czegoś takiego jak sprawdzony model. dobry był w momencie wejścia na rynek. potem jakość do bani, bo dobry będzie tylko nowszy, lepszy i odpowiednio droższy.

Są dwie szkoły związane z nabywaniem dóbr wszelakich (otwocka i falenicka). Jedni kupują drogo (lecz coraz częściej się zawodzą na "sprawdzonych" brandach) inni kupują tanio, wymieniając częściej i powiększając góry śmieci na naszej planecie :-(. Niestety ta druga opcja staje się coraz powszechniejsza...

 

P.S. Buty jak buty, te Atomy służą mi 3 sezon. Troutmaster ma rację, może zbyt delikatnie się z nimi obchodzę, na jego stopach te buty może by poległy po 1 sezonie. Uważam jednak, że Vision raczej mnie nie wyruchał (zważywszy na cenę za jaką je kupiłem - 350 zł za wersję Felt).


  • grisha lubi to

#847 OFFLINE   SzymonP

SzymonP

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 355 postów
  • LokalizacjaGdańsk

Napisano 03 czerwiec 2024 - 13:39

Szczerze, to dziwi mnie taki tok myslenia. Sadzilem, ze ktos kupuje np G3 a nie gumowe spodniobuty nie po to, zeby wiecej lowic, ale zeby lowienie bylo bardziej komfortowe. I czy sa ryby czy ich nie ma, to bez znaczenia. Czy jak juz brak jetki, to mozna lazic w byle czym a jak jest to nalezy w wypasionych ciuchach ?. Podobnie ze sprzetem. Ktos kogo stac kupuje kija za 1000$ zeby lowienie sprawialo frajde a nie udreke. Powiem tak, ze ze sprzetetm jes wrecz odwrotnie. Jak bedzie mase ryby, to obojetnie jak i obojetnie czym rzucisz do wody i tak rybe zlowisz. I samo lowienie schodzi na dalszy plan. Ale jak ryb nie ma, to masz frajde chocby z samego flycastingu nad woda.

Nie, to jest tak jakby kupować Ferrari gdy w pobliżu są do dyspozycji tylko polne i dziurawe drogi. W wędkarstwie chodzi o łowienie ryb, a reszta jest tylko fajnym dodatkiem (rzuty muchowe, sceneria itd.). Czynienie łowienia bardziej komfortowym i fajnym ma sens właśnie wtedy gdy są ryby. W przeciwnym wypadku wypasiony sprzęt nie pokaże swojego pełnego potencjału. Dla przyjemności można porzucać na sucho na trawie nawet muchówką za 200 zł.

Przykład z gumowymi gaciami trochę ze skrajności w skrajność, ale np. jakieś tańsze oddychacze z Trapera itp.... Zresztą jeśli chodzi o odzież wędkarską żyjemy w takich czasach gdy najdroższe Simmsy potrafią cieknąć od nowości więc....

Użytkownik SzymonP edytował ten post 03 czerwiec 2024 - 13:43


#848 OFFLINE   pawelz

pawelz

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 178 postów

Napisano 03 czerwiec 2024 - 14:10

Nie, to jest tak jakby kupować Ferrari gdy w pobliżu są do dyspozycji tylko polne i dziurawe drogi. W wędkarstwie chodzi o łowienie ryb, a reszta jest tylko fajnym dodatkiem (rzuty muchowe, sceneria itd.). Czynienie łowienia bardziej komfortowym i fajnym ma sens właśnie wtedy gdy są ryby. W przeciwnym wypadku wypasiony sprzęt nie pokaże swojego pełnego potencjału. Dla przyjemności można porzucać na sucho na trawie nawet muchówką za 200 zł.

Przykład z gumowymi gaciami trochę ze skrajności w skrajność, ale np. jakieś tańsze oddychacze z Trapera itp.... Zresztą jeśli chodzi o odzież wędkarską żyjemy w takich czasach gdy najdroższe Simmsy potrafią cieknąć od nowości więc....

Ferrari po polnej drodze nie pojezdzisz, ale pojezdzisz nowym Defenderem jak i starym. W nowym masz klime, cicho i komfortowo. Mozesz jezdzic lada Niva i tym Defenderem. Ja gdyby bylo mnie stac, jezdzilbym Defenderem.
Druga sprawa. Kiepskim kijem (nie mowie tanim, bo to nie zawsze idzie w parze, jak i w druga strone) wcale nie bedziesz mial przyjemnosci z samego rzucania. Lubie lowic jesli sie nie mecze. A zle dobranym czy kiepskim sprzetem nie zawsze lowi sie przyjemnie. I nie ma tu znaczenia, czy ryby biora czy nie.
Jesli chodzi o ubrania, to co do portek sie nie wypowiem, bo nigdy nie mialem tych z gornej polki. Ale np mialem kamizelke Trapera. Niby podroba G3. 1/3 ceny oryginalu. Ale ostatnimi czasy tak sie w tym meczylem, ze postanowilem sie pozbyc i kupilem oryginalna G3. Przepasc w komforcie. I tylko ktos kto tego nie mial na plecach powie, ze przeciez mozna kupic za 300 zl i tez bedzie git. W moim przypadku nie bylo. Po 3 godz lowienia bol karku i plecow skutecznie odbieral mi ochote, nawet jak ryby braly. Nie pisze to po to zeby namawiac teraz do zakupu najdrozszych rzeczy, bo na to trzeba sporo kasy. Ale wg mnie komfort i przyjemnosc na pierwszym miejscu i nie ma to zadnego zwiazku z tym czy ryby biora czy nie.


  • Sławek Oppeln Bronikowski, Paweł Bugajski, Przemek_M i 1 inna osoba lubią to

#849 OFFLINE   SzymonP

SzymonP

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 355 postów
  • LokalizacjaGdańsk

Napisano 03 czerwiec 2024 - 14:15

Nie pisze to po to zeby namawiac teraz do zakupu najdrozszych rzeczy, bo na to trzeba sporo kasy. Ale wg mnie komfort i przyjemnosc na pierwszym miejscu i nie ma to zadnego zwiazku z tym czy ryby biora czy nie.


Ja nie widzę nigdzie w swojej wypowiedzi stwierdzenia, że jak nie ma ryb to należy łowić najgorszą sprzętową padliną, ale z drugiej strony na pewno nie ma sensu kupować Ferrari....

#850 OFFLINE   tzienkiewicz

tzienkiewicz

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 217 postów
  • LokalizacjaBielsko Biała
  • Imię:Tomasz
  • Nazwisko:Zienkiewicz

Napisano 03 czerwiec 2024 - 15:22

Po prostu jak we wszystkim trzeba zachować zdrowy rozsądek.
  • SzymonP i zeralda lubią to

#851 OFFLINE   Paweł Bugajski

Paweł Bugajski

    dawniej "kardi"

  • TEAM JERKBAIT
  • PipPipPip
  • 1978 postów
  • LokalizacjaPoznań
  • Imię:Paweł
  • Nazwisko:Bugajski

Napisano 03 czerwiec 2024 - 16:28

Ferrari i Simms mają przechlapane 😀

Użytkownik Paweł Bugajski edytował ten post 03 czerwiec 2024 - 16:31


#852 OFFLINE   Forest-Natura

Forest-Natura

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1299 postów
  • LokalizacjaŚląsk
  • Imię:Ziemowit
  • Nazwisko:Nowakowski

Napisano 04 czerwiec 2024 - 12:38

Witam.

Trudo dziwić się irytacji wędkarzy ... Ferrari ma jeden cennik obowiązującyna całym świecie.

Simmsa natomiast kupuje się na każdym kontynencie z różnicami cenowymi dochodzącymi często do 50-70 % wartości kupowanej rzeczy w Azji, Ameryce Północnej i Europie.

Budzi to zrozumiałą frustrację i narzuca pytanie czy to jest faktycznie tyle warte ... bynajmniej nie chodzi mi w tej chwil o Ferrari ..

:rolleyes:  :D  ;)

Pozdrawiam.


  • Pisarz.......ewski Piotr i S.N. lubią to

#853 OFFLINE   nati

nati

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 90 postów

Napisano 04 czerwiec 2024 - 14:39

Witam.
Trudo dziwić się irytacji wędkarzy ... Ferrari ma jeden cennik obowiązującyna całym świecie.

Cześć z samego rana

Doprawdy? Gdyby to miało jakikolwiek związek z tematem wątku, to byłbym skłonny do polemiki ;)

Poza tym, o cenach na własnym rynku decydują w dużej mierze dystrybutorzy (nie mam tu na myśli Ferrari, które po aktualnej ekspertyzie fachowców niechybnie pójdzie z torbami), którzy przyczyniają się w dużej mierze do cenowego koszmaru na rynku muszkarskim, co z kolei dotyczy większości krajów europejskich, oprócz Skandynawii.

Venom, zauważył poprawnie, że większość konsumentów wyje ze szczęścia, kiedy wejdzie w posiadanie towaru wykonanego z gównolitu. Najważniejszym parametrem jest nie cena a taniość. Aliekspesycja społeczeństwa w toku ;)

Użytkownik nati edytował ten post 04 czerwiec 2024 - 14:42

  • SzymonP lubi to

#854 OFFLINE   grisha

grisha

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 302 postów
  • LokalizacjaMazowsze
  • Imię:Grzegorz
  • Nazwisko:po ojcu

Napisano 04 czerwiec 2024 - 14:53

nie mam tu na myśli Ferrari, które po aktualnej ekspertyzie fachowców niechybnie pójdzie z torbami

ciekawa opinia tych fachowców bo z tego co mi się wydaje to Czerwoni mocno weszli w rynek USA gdzie zaprezentowali najnowszy model, nie nadążają z realizacją zamówień na swoje hypercary. W F1 też im całkiem nieźle idzie. Rozbili świnkę by zakontraktować Hamiltona i są bardzo blisko by zwerbować geniusza od budowy bolidów Adriana Neweya. Raczej nie są to przejawy pójścia z torbami


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

#855 OFFLINE   zeralda

zeralda

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 374 postów
  • LokalizacjaKraków

Napisano 04 czerwiec 2024 - 15:57

Śmieszy mnie to nabzdyczenie co niektórych. Ktoś napisał, że najważniejszy jest rozsądek. Niech każdy wydaje swoje siano w taki sposób na jaki ma ochotę.

 

P.S. Był u mnie ostatnio klient (dziany facet), który kupił sobie 2 lata temu kampera za 1,5 mln PLN (Hymer na podwoziu Mercedesa, pełen zautomatyzowany wypas). Otóż narzekał, że przez ten okres naliczył się 17 różnych wad i usterek, które uziemiły jego maszynę na około 15 m-cy. Był w tym okresie raptem raz na Mazurach, gdzie nota bene zje$%#ło mu się łóżko nad szoferką, zmuszając go do przerwania urlopu i doprowadzenia tego bolida do serwisu...


Użytkownik zeralda edytował ten post 04 czerwiec 2024 - 15:59


#856 OFFLINE   nati

nati

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 90 postów

Napisano 04 czerwiec 2024 - 16:59

Grisha, nie zrozumiałeś mnie, chodziło mi o ekspertyzę jerkbaitowych specjalistów 😉

#857 OFFLINE   Pasta

Pasta

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 972 postów
  • LokalizacjaGliwice
  • Imię:Mariusz
  • Nazwisko:P

Napisano 04 czerwiec 2024 - 19:52

Śmieszy mnie to nabzdyczenie co niektórych. Ktoś napisał, że najważniejszy jest rozsądek. Niech każdy wydaje swoje siano w taki sposób na jaki ma ochotę.

P.S. Był u mnie ostatnio klient (dziany facet), który kupił sobie 2 lata temu kampera za 1,5 mln PLN (Hymer na podwoziu Mercedesa, pełen zautomatyzowany wypas). Otóż narzekał, że przez ten okres naliczył się 17 różnych wad i usterek, które uziemiły jego maszynę na około 15 m-cy. Był w tym okresie raptem raz na Mazurach, gdzie nota bene zje$%#ło mu się łóżko nad szoferką, zmuszając go do przerwania urlopu i doprowadzenia tego bolida do serwisu...

Mój znajomy który jest majętnym człowiekiem i nie jednym autem z wysokiej półki jeździł i mial z nimi różne przygody serwisowe, podsumował je jednym zdaniem - "every car is shit". I tak samo chyba można podsumować rynek śpiochów wędkarskich ;)

Użytkownik Pasta edytował ten post 04 czerwiec 2024 - 19:53

  • Forest-Natura, Przemek_M i zeralda lubią to

#858 OFFLINE   Paweł Bugajski

Paweł Bugajski

    dawniej "kardi"

  • TEAM JERKBAIT
  • PipPipPip
  • 1978 postów
  • LokalizacjaPoznań
  • Imię:Paweł
  • Nazwisko:Bugajski

Napisano 04 czerwiec 2024 - 20:24

Mój znajomy który jest majętnym człowiekiem i nie jednym autem z wysokiej półki jeździł i mial z nimi różne przygody serwisowe, podsumował je jednym zdaniem - "every car is shit". I tak samo chyba można podsumować rynek śpiochów wędkarskich ;)

Shit i śpiochy nieźle się to

komponuje :D.

 

A poważniej, czy nie jest miło gdy ciuch skrojony tak, ze myślisz-jakby dla mnie?Gdy suwak sunie jak po maśle i każda kieszeń da się otworzyć lekkim ruchem jednej dłoni?

Gdy po dobie napieprzania deszczu, gdy machasz muchą, bo "może o świcie :rolleyes:", plecy nadal suche? Bo ciuch przez lata nadal szczelny, wyblakły może, ale sprawny?

Bo przyzwyczaiłeś się, że w danej kieszeni, a sięgasz do niej odruchowo przez lata, to samo niezawodne pudło z suchymi?

Tak pewnie nie jest i jestem w mylnym błędzie. ;)

Ale... może warto obstawić Defendera i być spokojnym przez lata?

 

Nie ukrywam, że to moja opcja, choć auto mam inne, - raz, a dobrze.

Troszkę za leciwy jestem na badanie rynku.

Pozdrawiam Was muszkarze, więcej humoru, mniej napinki :D



#859 OFFLINE   Mysha

Mysha

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 989 postów
  • LokalizacjaOstrołęka

Napisano 04 czerwiec 2024 - 21:40

Pawle mam podobną zasadę. Kupuję najlepszy sprzęt na jaki mnie stać i użytkuję go bardzo długo. Niestety nie dotyczy to śpiochów. Po prostu nie znam żadnego modelu, który wytrzyma dłużej niż 2 sezony taplania się w błocie, skradania na kolanch lub kilkukilometrowych spacerów po "krzaczorołąkotrzcinowiskach". Jeśli takowe istnieją to poproszę o nazwę.

BTW najlepiej do tej pory wypadły Jukony Trapera, Freestony i pierwszy wypust Solvkrokenów.

I jeszcze jedno. W sezonie jestem nad wodą minimum 70-80 razy.
  • Pisarz.......ewski Piotr lubi to

#860 OFFLINE   maciekg

maciekg

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 164 postów

Napisano 05 czerwiec 2024 - 10:53

Użytkuje, średnią półkę Simms, dokładnie Headwaters już dobre 6-7 lat. Łowię w słonej wodzie i na Bobrze. Nadal działają nic, nic nie przecieka. Co prawda rozglądam się za nowymi portkami ze względu na wiek owych ale póki co nie mam się do czego przyczepić.
Po każdym łowieniu wodery rozwieszam na wieszak i nie przegrzewam ich na słońcu, nigdy nie płukane ze słonej wody, nigdy nie imprezowałem ich dodatkowo oraz nie czołgam się w nich po dziewiczej ziemi naszych przodków ;)
Zastanawia mnie jak ludzie używają swoich gaci, że padają tak szybko.
  • Sławek Oppeln Bronikowski lubi to