Jakby tak każda ekipa zaczęła pisać, jak faktycznie połowiła, to niektórzy by się mocno zdziwili.
Sam nigdy nie połowiłem w Szwecji jakoś wybitnie (5 wyjazdów) a przy każdym powrocie na promie jest przynajmniej kilka ekip, które dostały w ryja tak, jakby wracały z tygodniowej Turawy. Wyniki typu 10 szczupaków na 5 typów w 6 dni nie są wcale tak rzadkie.
Właśnie jestem w Szwecji. Tak prawdę mówiąc większe ryby łowię w Polsce. Dla mnie wyjazd na północ to wczasy od obowiązków. Odpoczywam, łowię, poznaję nowe miejsca, a czasami leżę wentylem do góry. Mogę i nic nie muszę. A ryby raz są, a raz ich nie ma 😀.
Załączone pliki
Użytkownik Mysha edytował ten post 26 październik 2024 - 13:19