Parę zdań o tygodniu w środkowej Szwecji / Dorotea / z biura podróży - 29.06-05.07.2019
8_Klimat_m.jpg 20,21 KB
26 Ilość pobrań
1_dojście_m.jpg 123,01 KB
26 Ilość pobrań
9_łowiskoPanorama_m.jpg 26,3 KB
26 Ilość pobrań
Trzeba znać swoje miejsce w szeregu – w porównaniu z opisem Krzyśka to ja niewiele umiem ale prawdę napiszę
Na podniesienie na duchu mam info - słaby tydzień potwierdziła ekipa znanego producenta sprzętu wędkarskiego wracająca z nami promem z tych samych okolic.
6 łowiących osób z różnym doświadczeniem i preferencjami. Woda zwykle 13-14 stopni, w słoneczny dzień łapała 15-16 – w nocy schodziła do 13-14 znowu,
7_ciemny.jpg 56,67 KB
25 Ilość pobrań
Wyjazd udany choć bez szału / wystarczą średnie brania aby cieszyć się wędkarskim tygodniem - wyniki moje średnie na tle innych wyjazdów do Szwecji - 62 szczupaki (max 97 i 85 cm, większość małe). Miejsce fajne, pierwsza połowa tygodnia słaba (ochłodzenie przyszło niewielkie ale chyba coś tam namieszało), druga połowa poprawa i pogody i znajomości łowiska - ostatnie dwa dni to 15 sztuk i 21 sztuk szczupaka na dzień.
2_rzeczka_m.jpg 141,31 KB
26 Ilość pobrań
Oprócz mojej największej ryby padło jeszcze 96 cm i 100 cm, Zasadniczo nie namierzyliśmy wyraźnego miejsca z grubymi rybami (może oprócz jednego ale za późno - dopiero ostatniego dnia).
13_większy.jpg 82,21 KB
24 Ilość pobrań
Zasadniczo na takich wyjazdach (kiedy słabo biorą) szukam „akcji” – wolę nieco małych ryb niż niepewny rezultat wielogodzinnego poszukiwania jednej grubej ryby (z ryzykiem zejścia na zero).
Okoni do 30 cm chętni mogli się nałowić do woli (analogicznie jak szczupaków tu też dużych nie namierzyliśmy – jeden kolegi 44 cm). Nawet moje mizerne muchowe możliwości pozwoliły jakiegoś na streamer złowić.
5_okonekMucha.jpg 59,31 KB
22 Ilość pobrań
11-NaMuchę.jpg 103,42 KB
23 Ilość pobrań
Można się też było nastawić na jazie / u nas padały głównie jako przyłów (w chwili słabości sprawdziłem że na brombę też się da złowić tam jazia).
12_jazik.jpg 72,12 KB
23 Ilość pobrań
Szczupaki zwykle takie chuderlaki (może jeszcze po tarle krótko – może pokarmu nie za dużo) ale jak już gryzły to widowiskowo - dużo płytkiego / szuwarowego łowienia, które lubię bo wizualnie atrakcyjne (w polaroidach / na powierzchni widać większość wyjść/brań).
Preferencje co do przynęt/różnie/ czyli co kto lubi:
Byli tacy co to w Szwecji pierwszy raz więc łowili głównie na "polskie rozmiary przynęt 4-6 cm gumeczki - mieli dużo okoni i nie tak mało szczupaków 5-10 na łódkę na dzień, byli tacy co poniżej sliders 10 cm nie schodzili, Mi na jerki nie brały (choć lubię tak łowić) więc łowiłem głównie na przynęty 10-12 cm - smukłe wahadłówki i gumy (+duże meppsy) i to dawało chyba średnio najwięcej szczupaków. Przeważały szczupaki podobnych rozmiarów tj. 50-60 cm - niezależnie od rozmiaru\ rodzaju stosowanych przynęt.
Z głębszej wody / z wody oddalonej od brzegu (tam gdzie spodziewałem się grubszej ryby) niemal nic – zanik brań niemal do zera. Jakieś niewielkie trolingowe kawałki po 2-4 m bez brania. (Krzysiek – jak się namierza grube szczupaki w środkowej Szwecji?)
Z rzeki też padały szczupaki + dwa pstrągi (nie starczyło czasu aby do pstrągów i lipieni się przyłożyć jak należy - trzeba tam wrócić i powtórzyć.
10_zRzeki.jpg 117,3 KB
24 Ilość pobrań