Nie twierdzę, że wyniki były oszałamiające, choć w porównaniu do innych ekip przyzwoite. Nie mam też intencji do głoszenia prawd objawionych. Staramy się łowić w tym samym czasie na różne przynęty i w różnym rozmiarze. Takie mamy od lat przyzwyczajenie. Nie jesteśmy mistrzami czytania wody, choć staramy się wyciągać jakieś wnioski z doświadczeń. Dlatego upodobaliśmy sobie Boren, jako jezioro wg mnie łatwe. Swoje wnioski opieram na wynikach z siedmiu wyjazdów. Większość metrówek padła na przynęty do 10 cm. Gdybyśmy nie łowili na naprawdę duże przynęty nie byłoby o czym mówić. Na wabiki powyżej 20 cm. nie padł ani jeden metr. Sądzę, że rozsądniejsza jest zabawa kolorami niż rozmiarami przynęt.
jesli chodzi o TO jezioro o ktorym mowa zgadzam sie z kolega Mackiem w 101% :-)
bylem tam wczesna wiosna, wisna, pozna wiosna, jesienia i tak jest jak kolega opisal.