Dyskusję o celowości zarybiania wylęgiem przeniosłem do wydzielonego tematu:
http://jerkbait.pl/t...-3#entry2901482
Zaloguj się lub Zarejestruj by otrzymać pełen dostęp do naszego forum.
Napisano 16 kwiecień 2021 - 09:57
Dyskusję o celowości zarybiania wylęgiem przeniosłem do wydzielonego tematu:
http://jerkbait.pl/t...-3#entry2901482
Napisano 16 kwiecień 2021 - 10:00
nie były by potrzebne następne zarybienia przy zamkniętym zbiorniku, a jeśli chodzi o zarybienia w akwenach , gdzie są rybacy i wędkarze to potrzebne są zarybienia większą ilością dużej ryby przez długi okres i po jakimś dłuższym okresie też przez jakiś czas nie był by potrzebne dalsze zarybienia, a później od nowa pustynia i znowu trzeba zarybień dużej ilości dużych ryb przez dłuższy okres czasu
No właśnie tak to wygląda, więc główny problem tkwi w eksploatacji zbiornika ( i jego regulacji), a nie tylko w zarybieniach. Niby jest ich za mało, ale to w dużej mierze wędkarze eliminują długotrwałe efekty zarybień. No i koło się zamyka.
Napisano 16 kwiecień 2021 - 10:01
Napisano 16 kwiecień 2021 - 10:08
No właśnie tak to wygląda, więc główny problem tkwi w eksploatacji zbiornika ( i jego regulacji), a nie tylko w zarybieniach. Niby jest ich za mało, ale to w dużej mierze wędkarze eliminują długotrwałe efekty zarybień. No i koło się zamyka.
przy samych wędkarzach nie potrzebne są duże ilości zarybień o ile każdy będzie przestrzegał przepisów za to rybacy to wiadomo , że wytrzebią wszystko przy dużej ilości sieci do cna zawsze ile by nie było...
Napisano 16 kwiecień 2021 - 10:22
przy samych wędkarzach nie potrzebne są duże ilości zarybień o ile każdy będzie przestrzegał przepisów za to rybacy to wiadomo , że wytrzebią wszystko przy dużej ilości sieci do cna zawsze ile by nie było...
Proponuję te słowa zweryfikować. Jest mnóstwo wód, w których nie ma rybaków oraz ryb. Z uwagi na wędkarzy. W większości tych, łowiących zgodnie z limitami.
Niestety, takie są czasy że właściwie każda woda jest nadmiernie ekspoatowana. Czy to rybacko wędkarsko, czy to wędkarsko. Dla ryb i rybostanu to dokładnie obojętne.
Napisano 16 kwiecień 2021 - 11:27
Proponuję te słowa zweryfikować. Jest mnóstwo wód, w których nie ma rybaków oraz ryb. Z uwagi na wędkarzy. W większości tych, łowiących zgodnie z limitami.
Niestety, takie są czasy że właściwie każda woda jest nadmiernie ekspoatowana. Czy to rybacko wędkarsko, czy to wędkarsko. Dla ryb i rybostanu to dokładnie obojętne.
jakie to wody.. to podaj mnóstwo przykładów takich wód , gdzie są regularne zarybienia robione i są tylko wędkarze..? przecież pzw twierdzi ,że muszą sieci stawiać bo wędkarze za mało odławiają...a i , że woda zielona się robi bez sieci
nie wierzę , że jeśli jest regularnie, porządnie zarybiane na danym akwenie i nie ma sieci legalnych i nielegalnych , a są wędkarze, że nie ma w danym akwenie ryb
Użytkownik tomex11 edytował ten post 16 kwiecień 2021 - 11:32
Napisano 16 kwiecień 2021 - 11:45
nie wierzę , że jeśli jest regularnie, porządnie zarybiane na danym akwenie i nie ma sieci legalnych i nielegalnych , a są wędkarze, że nie ma w danym akwenie ryb
naprawdę ? kogoś w 2021 trzeba jeszcze przekonywać do tego, że łowiąc "zgodnie z limitem" wędkarze są w stanie wyrybić wodę ? niesamowite...
Napisano 16 kwiecień 2021 - 11:58
naprawdę ? kogoś w 2021 trzeba jeszcze przekonywać do tego, że łowiąc "zgodnie z limitem" wędkarze są w stanie wyrybić wodę ? niesamowite...
chyba się nie rozumiemy... oczywiście , że wędkarze są wstanie wyrybić wodę bo jeśli się tylko zabiera ryby, a nie wpuszcza to jak najbardziej , ale przecież wędkarze płacą składkę i nie wierzę , że są wstanie sami wędkarze , którzy łowią zgodnie z regulaminem wyrybić wodę przy regularnych, solidnych zarybieniach
wyobraźmy sobie np duże jezioro w którym jest pełno ryb i teraz ustawmy na brzegu wędkarzy oraz na łodziach przyjmijmy duże ilości wędkarzy , którzy łowią systematycznie i na pewno nie są wstanie wyrybić tego jeziora w rok czy dwa do cna, a wpuszczamy na to jezioro kilka ekip rybaków , którzy systematycznie stawiają spore ilości sieci i są wstanie wyrybić Ci jezioro do cna w jeden /dwa sezony do pustyni, więc to nie ma nawet co porównywać
Użytkownik tomex11 edytował ten post 16 kwiecień 2021 - 12:04
Napisano 16 kwiecień 2021 - 12:05
jakie to wody.. to podaj mnóstwo przykładów takich wód , gdzie są regularne zarybienia robione i są tylko wędkarze..? przecież pzw twierdzi ,że muszą sieci stawiać bo wędkarze za mało odławiają...a i , że woda zielona się robi bez sieci
nie wierzę , że jeśli jest regularnie, porządnie zarybiane na danym akwenie i nie ma sieci legalnych i nielegalnych , a są wędkarze, że nie ma w danym akwenie ryb
Podać przykłady? Serio? No proszę, kilka z brzegu kilka zaporówek: Mietków, Poraj, Dziećkowice, Przeczyce, Żywiec i "milion" innych wód. Wszędzie jest tak samo źle. Ryby pojawiają się po zarybieniach i są skutecznie wyławiane przez głodną brać wędkarską. Na prawdę nigdy nie widziałeś wiosennych rzezi karpików czy jesiennych krótkich szczupaków na żywca? No, bez jaj, chyba że interesujesz się wędkarstwem od kilku dni...
Co do zarybień - przy obecnym regulaminie pozwalającym zabrać ryb w ilościach abstrakcyjnych, każde zarybienie będzie niewystarczające. Po prostu popyt jest zbyt duży. Popyt połączony z pazernością.
Zwyczajnie za 200 zł rocznie i możliwości zabrania ryb za kilka tysięcy złotych bilans nigdy nie będzie się spinał. To jest banalnie proste i aż dziw mnie bierze że są tak mało świadome postawy. A nie, czeeeekaj...
Napisano 16 kwiecień 2021 - 12:13
Podać przykłady? Serio? No proszę, kilka z brzegu kilka zaporówek: Mietków, Poraj, Dziećkowice, Przeczyce, Żywiec i "milion" innych wód. Wszędzie jest tak samo źle. Ryby pojawiają się po zarybieniach i są skutecznie wyławiane przez głodną brać wędkarską. Na prawdę nigdy nie widziałeś wiosennych rzezi karpików czy jesiennych krótkich szczupaków na żywca? No, bez jaj, chyba że interesujesz się wędkarstwem od kilku dni...
Co do zarybień - przy obecnym regulaminie pozwalającym zabrać ryb w ilościach abstrakcyjnych, każde zarybienie będzie niewystarczające. Po prostu popyt jest zbyt duży. Popyt połączony z pazernością.
Zwyczajnie za 200 zł rocznie i możliwości zabrania ryb za kilka tysięcy złotych bilans nigdy nie będzie się spinał. To jest banalnie proste i aż dziw mnie bierze że są tak mało świadome postawy. A nie, czeeeekaj...
napisałem o tym , że jeśli każdy by łowił zgodnie z regulaminem, a Ty mi napisałeś o kłusownikach, a to , że nie da się tego zrobić z dnia na dzień jeśli chodzi o zarybienia to wiadomo , dlatego trzeba przez dłuższy czas czyli parę lat z rzędu robić zarybienia systematycznie większymi ilościami oraz wyrzucić rybaków bo inaczej to jest tak jak właśnie napisałeś zarybienia typu , że wpuszczą coś dla picu i po chwili jest dalej to samo, ale i tak dobrze , że coś wpuszczają czasami to chociaż przez chwilę człowiek pocieszy się jak coś złowi
a w Mietkowie nie ma ryb ..bo nie wiem nigdy tam nie byłem , ale z tego co czytam to są nawet ładne ryby podobno...?
Użytkownik tomex11 edytował ten post 16 kwiecień 2021 - 12:19
Napisano 16 kwiecień 2021 - 12:14
"Regularne solidne zarybienia" to jest poprostu śmieszne. O ile wieksze jeziora , którymi "opiekuje" sie PZW są faktycznie zarybiane to napewno nie są to adekawtne zarybienia aby odbudować zniszczoną populacje ryb . Druga sprawa nigdy nie słyszałem żeby PZW zarybiało leśne jeziora w mojej okolicy , a siatkami trzepia aż miło. Chciałbym zobaczyć ich operaty na poszczególne akweny . Szczególnie urokliwe leśne jeziorka które jeszcze kiedyś tętniły życiem. Tak na marginesie to jeżeli jeziora byłyby odpowiednio gospodarowane a nie rabowane to ryb starczyłoby dla każdego wędkarza (nawet dla tego co lubi rybie białko), jeden by pojechał tu drugi tam i jakoś by to się rozeszło. Prawda jest taka, że niewiele akwenów jest dobrze zarybianych , a jak tylko coś sie odbuduje to wszyscy lecą na ten jeden akwen i po jednym sezonie nie ma co zbierać.
Napisano 16 kwiecień 2021 - 12:25
chyba się nie rozumiemy... oczywiście , że wędkarze są wstanie wyrybić wodę bo jeśli się tylko zabiera ryby, a nie wpuszcza to jak najbardziej , ale przecież wędkarze płacą składkę i nie wierzę , że są wstanie sami wędkarze , którzy łowią zgodnie z regulaminem wyrybić wodę przy regularnych, solidnych zarybieniach
wyobraźmy sobie np duże jezioro w którym jest pełno ryb i teraz ustawmy na brzegu wędkarzy oraz na łodziach przyjmijmy duże ilości wędkarzy , którzy łowią systematycznie i na pewno nie są wstanie wyrybić tego jeziora w rok czy dwa do cna, a wpuszczamy na to jezioro kilka ekip rybaków , którzy systematycznie stawiają spore ilości sieci i są wstanie wyrybić Ci jezioro do cna w jeden /dwa sezony do pustyni, więc to nie ma nawet co porównywać
Na naszym kołowym stawiku składka roczna(200 zł) wystarcza na 15 karpi. Koledzy wzajemnie się pilnują, żeby żaden więcej nie zabrał. Kto te swoje 15 złowi i zabierze - może kolejną składkę 200 opłacić i dalej łowić i zabierać. Zarybiają łowią i zabierają - jedni w ramach jednej składki inni wpłacają kolejną.
Wody otwarte dla wszystkich - myślisz, ze jest inaczej? Mogę zabrać(każdy może - oczywiście teoretycznie) 480 szt. drapieżników - to za składkę okręgowa to możliwe?????
Napisano 16 kwiecień 2021 - 12:28
"Regularne solidne zarybienia" to jest poprostu śmieszne. O ile wieksze jeziora , którymi "opiekuje" sie PZW są faktycznie zarybiane to napewno nie są to adekawtne zarybienia aby odbudować zniszczoną populacje ryb . Druga sprawa nigdy nie słyszałem żeby PZW zarybiało leśne jeziora w mojej okolicy , a siatkami trzepia aż miło. Chciałbym zobaczyć ich operaty na poszczególne akweny . Szczególnie urokliwe leśne jeziorka które jeszcze kiedyś tętniły życiem. Tak na marginesie to jeżeli jeziora byłyby odpowiednio gospodarowane a nie rabowane to ryb starczyłoby dla każdego wędkarza (nawet dla tego co lubi rybie białko), jeden by pojechał tu drugi tam i jakoś by to się rozeszło. Prawda jest taka, że niewiele akwenów jest dobrze zarybianych , a jak tylko coś sie odbuduje to wszyscy lecą na ten jeden akwen i po jednym sezonie nie ma co zbierać.
dokładnie bo jak lipa wszędzie to jak fama pójdzie , że gdzieś ryba jest i bierze to wiara masowo od razu rusza do boju hehe
ja to po prostu nie wierzę w to dajmy na to zarybienia szczupakiem od Zegrza do Pułtuska jakby po 10 ton szczupaków większych wpuszczali co roku systemem wiosna 5 ton /jesień 5 ton rok rocznie przez 5 lat bez roku przerwy plus zdjęli sieci plus straż pilnowała by wędkarzy i łapała kłusowników , że by po tym okresie 5 letnim nie było eldorada
ale to się rozmarzyłem bo w praktyce jest tak , że raz zarybią na wiosnę trochę , później na jesieni już w ogóle , danego roku więcej innego prawie w ogóle, kłusowników nie łapią, a wędkarzy też nie kontrolują dostatecznie, sieci na dostawiają legalnych no i tak się nie da , później wychodzi tylko takie ratowanie doraźne
Napisano 16 kwiecień 2021 - 12:28
Na naszym kołowym stawiku składka roczna(200 zł) wystarcza na 15 karpi. Koledzy wzajemnie się pilnują, żeby żaden więcej nie zabrał. Kto te swoje 15 złowi i zabierze - może kolejną składkę 200 opłacić i dalej łowić i zabierać. Zarybiają łowią i zabierają - jedni w ramach jednej składki inni wpłacają kolejną.
Wody otwarte dla wszystkich - myślisz, ze jest inaczej? Mogę zabrać(każdy może - oczywiście teoretycznie) 480 szt. drapieżników - to za składkę okręgowa to możliwe?????
A nie którzy w porozumieniu mogą już zabierać za 10 złotych...... i jak tu panie zarybiać .......z czego?
Napisano 16 kwiecień 2021 - 12:28
napisałem o tym , że jeśli każdy by łowił zgodnie z regulaminem, a Ty mi napisałeś o kłusownikach, a to , że nie da się tego zrobić z dnia na dzień jeśli chodzi o zarybienia to wiadomo , dlatego trzeba przez dłuższy czas czyli parę lat z rzędu robić zarybienia systematycznie większymi ilościami oraz wyrzucić rybaków bo inaczej to jest tak jak właśnie napisałeś zarybienia typu , że wpuszczą coś dla picu i po chwili jest dalej to samo, ale i tak dobrze , że coś wpuszczają czasami to chociaż przez chwilę człowiek pocieszy się jak coś złowi
Nie, podałem Ci kilka wód, gdzie nie ma rybaków a są wędkarze. I to oni wyławiają ryby. Te wymiarowe także. Pewnie chodzi o słowo "krótkie" więc wyjaśnię -dla mnie krótki szczupak ma mniej niż 70cm a od 80 zasługuje na fotkę.
Postawa jaką prezentujesz oraz większość naszej braci wędkarskiej, przypomina mi, że tak odniosę się do wiosennych obrazów - głodne pisklaki z rozdziawionymi dziobami. Dokładnie tak to wygląda - nie ważne ile dostaną pokarmu, to będzie to wciąż za mało. Tak jest z zarybieniami. Nie ważne ile wpuszczą, zaraz gawiedź robi porządek. A jak nie zaraz, bo woda chwile zamknięta, to jak już będą mogli. Taki to wygląda w rzeczywistości.
W nowoczesnym podejściu do gospodarowania wodami stawia się na promocję naturalnego tarła wspomaganego ewentualnie zarybieniami wylęgiem z różnych przyczyn.
Dzięki naszemu podejściu (wędkarzy wraz z włądzami związku) doprowadziliśmy do takiej ilości ryb, jakie mamy. I krzyki jednych na drugich nic nie zmienią.
Co do zarybień selektami - z wielu powodów nie jest to dla wody traktowanej jako ekosystem dobre. Chyba że wędkarzy interesuje tylko łowienie ryb wielkości konsumpcyjnej. Z tym też już sobie poradzono - powstały łowiska typu Put&Take oraz liczne komercje i łowiska specjalne zwane potocznie burdelami. W dyskusji z adwersarzem widzę po prostu chęć tworzenia na takim ZZ tego typu łowiska, tyle że za darmo (składka PZW to grosze). Tyle że finansowo jest to niewykonalne.
Napisano 16 kwiecień 2021 - 12:29
Czy kto ma dane - ile średnio wody przypada na wędkarza w Polsce?
W Okręgu Piotrkowskim PZW jest to ok 1 ha na członka...
Napisano 16 kwiecień 2021 - 12:39
W Mazowieckim jest 30 tys. hektarów na 72 tys. wędkarzy.
Napisano 16 kwiecień 2021 - 12:40
Nie, podałem Ci kilka wód, gdzie nie ma rybaków a są wędkarze. I to oni wyławiają ryby. Te wymiarowe także. Pewnie chodzi o słowo "krótkie" więc wyjaśnię -dla mnie krótki szczupak ma mniej niż 70cm a od 80 zasługuje na fotkę.
Postawa jaką prezentujesz oraz większość naszej braci wędkarskiej, przypomina mi, że tak odniosę się do wiosennych obrazów - głodne pisklaki z rozdziawionymi dziobami. Dokładnie tak to wygląda - nie ważne ile dostaną pokarmu, to będzie to wciąż za mało. Tak jest z zarybieniami. Nie ważne ile wpuszczą, zaraz gawiedź robi porządek. A jak nie zaraz, bo woda chwile zamknięta, to jak już będą mogli. Taki to wygląda w rzeczywistości.
W nowoczesnym podejściu do gospodarowania wodami stawia się na promocję naturalnego tarła wspomaganego ewentualnie zarybieniami wylęgiem z różnych przyczyn.
Dzięki naszemu podejściu (wędkarzy wraz z włądzami związku) doprowadziliśmy do takiej ilości ryb, jakie mamy. I krzyki jednych na drugich nic nie zmienią.
Co do zarybień selektami - z wielu powodów nie jest to dla wody traktowanej jako ekosystem dobre. Chyba że wędkarzy interesuje tylko łowienie ryb wielkości konsumpcyjnej. Z tym też już sobie poradzono - powstały łowiska typu Put&Take oraz liczne komercje i łowiska specjalne zwane potocznie burdelami. W dyskusji z adwersarzem widzę po prostu chęć tworzenia na takim ZZ tego typu łowiska, tyle że za darmo (składka PZW to grosze). Tyle że finansowo jest to niewykonalne.
a nie wiem czy wiesz bo kiedyś to liczyłem, tylko mówię nie z samej składki , tylko z całości opłaty ile średnio w rok idzie na zarybienia..? bo według moich obliczeń nie przekracza to 5% czyli jeśli opłata jest 250 zł to na zarybienia średnio co rok idzie około 10 zł i od razu uprzedzam odpowiedz tak wiem , że są koszty utrzymania tego wszystkie , podatki , paliwa , obsługi , pensje itd a i , że całość opłaty nie idzie na zarybienia itp zdarzały się lata , że szło 2 zł od każdej osoby w mazowieckiem na zarybienie chodzi mi o cenę wpuszczonych ryb według tego co ompzw podał
Użytkownik tomex11 edytował ten post 16 kwiecień 2021 - 12:45
Napisano 16 kwiecień 2021 - 12:44
Napisano 16 kwiecień 2021 - 12:46
a nie wiem czy wiesz bo kiedyś to liczyłem, tylko mówię nie z samej składki , tylko z całości opłaty ile średnio w rok idzie na zarybienia..? bo według moich obliczeń nie przekracza to 5% czyli jeśli opłata jest 250 zł to na zarybienia średnio co rok idzie około 10 zł i od razu uprzedzam odpowiedz tak wiem , że są koszty utrzymania tego wszystkie , podatki , paliwa , obsługi , pensje itd a i , że całość opłaty nie idzie na zarybienia itp
A nie wiem,czy wiesz ,ale nikt nie hoduje szczupaków 60-80cm na zarybienia, tylko pozyskiwane są z innej wody.
Poza tym napisz proszę ile widzisz par oczu ? -ciągle piszesz to samo więc sprawdzam czy nie jesteś robotem?
0 użytkowników, 3 gości, 0 anonimowych