...Powyżej widziałem kilka niepochlebnych opinii dotyczących scyzoryków i porównywania ich do harcerskich zabawek. Tak może powiedzieć ktoś kto zatrzymał się na etapie rozwoju nożowego w latach 80'...
WSZYSTKIE scyzoryki, które miałem od czasów dzieciństwa nabywały, albo miały od nowości coś co nazywa się Blade Play - po otwarciu scyzoryka ostrze ruszało się na boki...
Mam uraz do scyzoryków, za łebka gdzie każdy szanujący się chłopak grający nożem w pikutę czy w państwa, musiał mieć swojego scyzora (inaczej wstyd i hańba), zdarzyło mi się że dwa razy różne scyzoryki przy próbie wbicia w drzewo zamknęły mi się na palcach. Nie wiem czy to mój ówczesny brak umiejętności czy raczej tandetność ich wykonania. Szczęście w nieszczęściu że ostrością dzieliły je lata świetlne od obecnych moich noży.
Po utopieniu w wodzie Vicka, drugiego już nie kupiłem, jakoś bez żalu tak przeszło.
I zdecydowanie zamiast scyzoryków vicka wolę multitoole, IMO użytecznością są nie do pokonania.
Spoko. RAT 1 dojedzie za parę dni. Może jakością zrekompensuje brzydotę
@popperku i będziesz Pan zadowolony, solidny trwały składany nóż, przyzwoicie trzyma ostrość a stal AUS8 daje się łatwo naostrzyć.
Co do brzydoty - on nie jest brzydki on jest jak biały bulterier, czyli piękny w swej czarnej brzydocie
Ja podobnie jak Marcys1973 wolę je od krokodylich kształtów Spyderco.
Kąt ostrzenia...Odpowiem najprościej jak się da
dla wędkarza ma być to po prostu ostry nóż
Krótko, zabawnie i w temacie
. Ogromnie ubawiłem się czytając ten tekst.Ja ostrze Lanskym na 20st i jest wystarczająco dobrze, goli włosy na ręce i mi to wystarczy.
Użytkownik Zwierzu edytował ten post 14 styczeń 2014 - 12:43
Heheee dwa nożyki zrobione przez moich kumpli czyli Grześka (3,14 znany też jaki Pi)
