Mistrzostwa Świata w Spiningu 2012
#101 OFFLINE
Napisano 30 maj 2012 - 10:37
#102 OFFLINE
Napisano 30 maj 2012 - 10:38
I jeszcze jedno, uważasz, że zamykanie wątków ilekroć pojawi się różnica poglądów załatwia temat? Na tej zasadzi trzeba zamykać większość tematów.
#103 OFFLINE
Napisano 30 maj 2012 - 10:49
Coraz bardziej odnoszę wrażenie, że wiele osób na mnie naskakuje tylko dlatego, że pojechałem zobaczyć jak to wygląda. To tak jakby mi przed domem przeszła parada równości to po chwili inni będą mnie od zboczków wyzywać i zastanawiać się kto tym spod znaku tęczy dał pozwolenie na przemarsz.
pzdr.
#104 OFFLINE
Napisano 30 maj 2012 - 10:50
Znałem jedną panią która była dobra w te klocki. Po prostu to lubiła i była w tym doskonała. I wiesz o czym to świadczy? Tylko o tym, że była w tym dobra - i niczym więcej. To tak P.S. logiki.Całkowicie zgadzam się z komentarzem Mateusza. Czasem łowię z byłym czołowym zawodnikiem i to co widzę to jest prawdziwa sztuka. Perfekcja i niesamowita skuteczność. Facet kocha łowienie i jest w tym doskonały.
#105 OFFLINE
Napisano 30 maj 2012 - 10:54
#106 OFFLINE
Napisano 30 maj 2012 - 11:04
jeżeli chodzi o takie odbieganie od tematu to przypomina mi się pewien dowcip z brodą;
Idzie ulicą dwóch kolegow i znajduja książkę o tytule Logika.
Pyta jeden drugiego:
-Ty Heniu co to jest właściwie ta logika?
-No widzisz Józek wytłumaczę ci to na przykładzie: masz akwarium?
-No mam.
-to znaczy że masz rybki?
-No mam.
-Czyli masz dzieci?
-No mam.
-Czyli masz żone?
-mam.
-to znaczy że nie jesteś pedałem. widzisz jakie to proste Józek.
Na drugi dzień Heniu spotyka kolege i postanawia zabłysnąć:
-Wiesz Włodek czytałem książke o logice.
-a co to własciwie jest ta logika?
-wytłumacze ci to na przykładzie: masz akwarium?
-Nie mam .
-No widzisz włodek,bo ty pedał jesteś!
Piszę o MŚ w wędkarstwie, a kończymy na tym jakie to PZW jest złe i na co marnotrawi pieniądze. Zaczynamy o niebie, a kończymy na chlebie. Jedyne co chciałem, żeby w tym wątku się znalazło to informacje o sprzęcie i technice łowienia w takich BARDZO SPECYFICZNYCH warunkach. Temat ewoluował i tak piszemy sobie zupełnie innych rzeczach.
#107 OFFLINE
Napisano 30 maj 2012 - 11:12
Daj do niej maila
#108 OFFLINE
Napisano 30 maj 2012 - 11:19
P.S. Pani wyjechała za granica, jak większość utalentowanych rodaków
#109 OFFLINE
Napisano 30 maj 2012 - 11:28
Sławku, a mógłbyś mi wskazać gdzie pisałem o sensie tej imprezy? W pierwszym poście napisałem, że można przyjechać, popatrzeć, a dodatkowo poznać się z kimś z kim się tylko pisze na forum. Nie pisałem nigdzie czy to ma sens czy też nie. Opisałem co widziałem i tyle. Więc teraz ja pytam dokąd zmierza cała ta dyskusja. Teraz wygląda to tak jakby każdy chciał napisać co mu leży na wątrobie i na który odcisk nadepnęło mu PZW... a mnie to akurat gówno obchodzi.
IMHO niektórzy nie powinni się w ogóle odzywać w tym temacie bo robią całkowity OT. Trzeba sobie stworzyć nowy temat w caffe bo tam najlepiej by pasował - proponuję tytuł - Sens zawodów wędkarskich... i dlaczego z moich składek i dam dalej ciągnąć swoje wywody.
Mnie wkurza jak ktoś robi schroniska dla psów za moje pieniądze, ale nie sapie o tym w każdym temacie bo nie po to wchodzę na to forum. Wkurza mnie Straż Miejska, która kojarzy mi się z parkingowymi pobierającymi wysokie opłaty - też płacę z własnej kieszeni na ich pensje i milion innych rzeczy na które płacę, a nic z tego nie mam. Przynależność do PZW jest dobrowolna, nikt Was nie zmuszał żeby przynależeć do tej organizacji. Ludzie, którym się Polska nie podoba wyjeżdżają. Przecież to samo można zrobić z PZW, możecie wykopać sobie dziurę i łowić kukurydziane karpiki w myśl własnych, wydumanych zasad i etyki. W Polsce jedynym obowiązkowym dokumentem jest dowód osobisty, nawet nie trzeba mieć prawa jazdy. Też można dyskutować o tym czy dany znak jest postawiony właściwie, czy tez na życzenie jakiegoś idioty z odpowiedniego departamentu... takie pitolenie nic nie zmieni... może poza samopoczuciem piszącego i czytających.
Kończę ten OT bo emocje biorą górę, a ryby kojarzą mi się (póki co) z relaksem.
Pozdrawiam wszystkich serdecznie i proszę o ewentualną dyskusję, która pomijałaby elementy ideologiczne.
Szanowny Panie Jacku,
Dziękuję Panu za bardzo dobre podsumowanie.
Pozdrawiam serdecznie
Jerzy Kowalski
#110 OFFLINE
Napisano 30 maj 2012 - 11:43
Swoja droga jestem zawiedziony z fotki gumowych przynet, muszkarze glajche wynalezli baaaaardzo dawno temu
Bujo
#111 OFFLINE
Napisano 30 maj 2012 - 11:54
ot cała tajemnica... i chyba nic więcej. Bo kto miałby się tym nagle przejąć, skoro 98% wędkarzy w Polsce nawet o takiej imprezie nie słyszało i pewnie nigdy nie usłyszy... tak jak nie słyszało pojęcia etyka wędkarska.
A sprawniejsi umysłowo ludzie opuszczają ten kraj też dlatego, że nie idzie się dogadać ze swoimi. Każdy wie lepiej... lub ma bardziej w dupie. Gdzie tu logika?
#112 OFFLINE
Napisano 30 maj 2012 - 12:17
Zapewne taki zawodnik potrafi wiele nauczyc w polowie malych i srednich ryb niech to bedzie pstragow. Nigdy bym w 45 min nie wyciagnal 20 czy 30 sztuk. Mnie za to takie ryby nie interesuja i nie mam z tym problemu.
Swoja droga jestem zawiedziony z fotki gumowych przynet, muszkarze glajche wynalezli baaaaardzo dawno temu
Bujo
Musisz brać tylko małą poprawkę. Ta nauka jak złowić małą i średnią rybkę w PL oznacza często złowić cokolwiek. Łowisk obfitujących w okazy jest na lekarstwo i kto ma szczęście bywac na takich często ten sobie może pozwolić na komfort wybierania. Nie każdego też stać na wycieczki zagramaniczne. Cała reszta jest jakby skazana na ogólną beznadzieję naszych łowisk.
Gdzie albo łowisz zupełnie przypadkowo, albo chcesz łowić możliwie regularnie i tam taka zawodnicza wiedza jest bardzo cenna. Można też zupełnie świadomie iść totalnie pod prąd i polować pół życia na tę jedną rybę życia. Wolny kraj...
Dlatego napisałem to wcześniej, że dziwię się tym moim kolegom sportowcom, że nie podejmują prób łowienia okazów lub czynią to mocno sporadycznie, wręcz przypadkowo. Bo mnie też średnio bawi łowienie malizny... Choć oczywiście czasem ulegam zwykłej chęci połowienia sobie. Wówczas nie będę psocił na kilkadziesiąt brań małych i średnich ryb dziennie.
#113 OFFLINE
Napisano 30 maj 2012 - 12:23
#114 OFFLINE
Napisano 30 maj 2012 - 12:33
#115 OFFLINE
Napisano 30 maj 2012 - 12:47
Ja pierdule, nie przypuszczałem ze takie akcje jeszcze mają miejsceOstatnio u nas rozpoczęcie sezonu zorganizowano na zamkniętym zbiorniku w Machowie. Panowie wyczynowcy ustalili sobie nawet górne limity Walili w łeb tylko duże ryby. Zarżnęli mnóstwo dużych okoni i szczupaków. Największy ponad 120 cm. Taka prawda i kabaretowe błogosławieństwo Pana Kowalskiego tego nie zmieni.
#116 OFFLINE
Napisano 30 maj 2012 - 12:50
#117 OFFLINE
Napisano 30 maj 2012 - 12:58
#118 OFFLINE
Napisano 30 maj 2012 - 13:01
Temat etyki wędkarskiej i sportu wędkarskiego po polsku to ciekawy temat. Zadałem już retoryczne pytanie czy łowienie i w większości wypadków zabijanie ryb na czas lansuje korzystne wzory czy nie? Piszesz, że sport niczego nie przykrywa. Jeśli tak to dlaczego tak skwapliwie korzystacie z okazji do organizowania zawodów na różnych wesołych łowiskach gdzie większość nie ma wstępu? Mało ryb w wodach PZW???
Coby była jasność - ja mam się tak do sportu wędkarskiego jak kij do wiatraka. Znam ludzi sportu i byłem na kilku dużych imprezach (nie startowałem - mówię o dużych imprezach). Kilka lat temu już postulowałem w PZW i na łamach prasy, że powinien być odgórny przepis zakazujący organizacji zawodów (na wszystkich szczeblach) na martwej rybie pod egidą PZW. Kto nie umie zorganizować tego na żywej rybie, ten nie organizuje wcale. Proste
Więc ja z niczego nie korzystam. Reasumując moje wypowiedzi staram się tylko zrozumieć inne podejście do wędkarstwa zawodników. Bo trochę tu z marszu po nich pojechano. To tak jakby Bujo, Kuba czy Bigos napisał że wszyscy co nie na muchę to pedały, bo sie brandzlują woblerami i silikonem na haczyku.
Czy zawodnicy robią słusznie biorąc udział w zawodach na martwej rybie czy nie, to inny temat. Moim zdaniem, przynajmniej ci czołowi, mający posłuch i autorytet nie powinni, ale z drugiej strony nie mają alternatywy. Jest też inna strona medalu. Czasem ich udział i jawny sprzeciw (sam wziąłem udział lokalnie i też oponowałem) sprawia, że i sposób rozgrywania się zmienia. Dopuszcza się żywe ryby i może z czasem przejdzie całkowicie na no kill. Tylko to trwa... W USA czy Holandii C&R też nie powstało z roku na rok. To trwało lat dziesiąt i trwa nadal.
#119 OFFLINE
Napisano 30 maj 2012 - 13:18
Wszyscy muszkarze to pedały, jak głosi mądrość ludowa i co usłyszysz od większości korbiarzy
#120 OFFLINE
Napisano 30 maj 2012 - 13:24
Dla mnie dość. Większość została powiedziana, dużo więcej z tego nie wyniknie, mało kto kiwnie palcem w realu. Ci sami dyskutanci, w sumie ten sam cel, brak zgody albo chęci współdziałania...
oczywiście mocno upraszczając i uogólniając.
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych