Ta, brodzenie w rzece jest bezpieczne a w ogóle to osoba co raz basen rozpaczliwcem przepłynie to nie ma szans się utopić jeśli w panikę nie wpadnie. Natomiast ci, co się co roku topią to robią to po prostu z nudy. Pływają sobie w rzece i nagle myślą 'o kurde, a może bym się tak utopił? Świetny pomysł. tak właśnie zrobię!'.
Warszawska i podwarszawska Wisła
#6701 ONLINE
Napisano 07 wrzesień 2018 - 22:19
- Pisarz.......ewski Piotr, Qcyk i pomidor babinicz lubią to
#6702 OFFLINE
Napisano 07 wrzesień 2018 - 22:46
#6703 OFFLINE
Napisano 07 wrzesień 2018 - 22:54
Takie pytanie mi się nasunęło, mianowicie, jak to jest być w spodniobutach na głębokiej wodzie, (znaleźć się w głębokiej wodzie)? Ktoś mówił, że spodnie przylegają do ciała i nie ma możliwości aby woda dostała się pomiędzy nie a człowieka i tym samym ciągnęła go do dna. Może któryś z Was robił jakieś testy, np. na basenie?
#6704 OFFLINE
Napisano 07 wrzesień 2018 - 23:10
#6705 OFFLINE
Napisano 08 wrzesień 2018 - 00:06
Wysłane z mojego ASUS_X00DD przy użyciu Tapatalka
- Night_Walker, Pisarz.......ewski Piotr i pomidor babinicz lubią to
#6706 OFFLINE
Napisano 08 wrzesień 2018 - 01:28
Siatkaz,
Nie znasz specyfiki i nie wiesz co piszesz. Nie opanujesz nurtu, obroci Cie 10 razy. Uderzysz głowa o wystający kamień i tyle z pływania.
- MARCUS, Pisarz.......ewski Piotr, Qcyk i 2 innych osób lubią to
#6707 OFFLINE
Napisano 08 wrzesień 2018 - 01:44
Zresztą, w opisane miejsce i w piance bym nie wskoczył.
Rzeka rzece nie równa. Bugiem splywalem za ryba z wędką nad glowa. W kapielowkach. Ale się umordowalem jak wracałem pod prąd. Brzegiem zapomnij, nie dało sie
Podsumowując rzeka to rzeka. Z tych co się topia przeważająca większość umie pływać.
- MARCUS, Pisarz.......ewski Piotr i Qcyk lubią to
#6708 OFFLINE
Napisano 08 wrzesień 2018 - 04:28
I o tym każdy kto wchodzi do rzeki powinien pamiętać.
Rzeka rzece nie równa.
Podsumowując rzeka to rzeka. Z tych co się topia przeważająca większość umie pływać.[/quote]
Wysłane z mojego ASUS_X00DD przy użyciu Tapatalka
- Pisarz.......ewski Piotr lubi to
#6709 OFFLINE
Napisano 08 wrzesień 2018 - 06:38
- jacekp29, MARCUS, Pisarz.......ewski Piotr i 3 innych osób lubią to
#6710 OFFLINE
Napisano 08 wrzesień 2018 - 07:26
Ja tam otwarcie mówię że cykam się wchodzić do Wisły mimo że świetnie pływam . A przynajmniej tak myślę Do Bugu wchodzę chętniej...Ale jak patrzę na rrafę to jakoś tak dziwne się czuję. Może po prostu leszcz ze mnie dobra idę spać bo głupoty gadam a za 2h trzeba wstawać
Wysłane z mojego ASUS_X00DD przy użyciu Tapatalka
Strach jest dobry i potrzebny.
Jak się nic nie boisz , to zamula ci ostrożność i szarżujesz. A od tego to już tylko krok , żeby wąchać kwiatki od dołu na Powązkach, tudzież inszej nekropolii.
Dotyczy nie tylko brodzenia w Wiśle.
- jacekp29, sajdol1, Qcyk i 3 innych osób lubią to
#6711 OFFLINE
Napisano 08 wrzesień 2018 - 07:45
Jak coś na Wiśle też można popływać
Zapraszam!
Chętnie popatrzę jak pływasz na rafie, bo jeszcze nie widziałem nikogo tak odważnego.
Użytkownik MARCUS edytował ten post 08 wrzesień 2018 - 07:45
- korol lubi to
#6712 OFFLINE
Napisano 08 wrzesień 2018 - 08:11
- Pisarz.......ewski Piotr lubi to
#6713 OFFLINE
Napisano 08 wrzesień 2018 - 08:13
Takie pytanie mi się nasunęło, mianowicie, jak to jest być w spodniobutach na głębokiej wodzie, (znaleźć się w głębokiej wodzie)? Ktoś mówił, że spodnie przylegają do ciała i nie ma możliwości aby woda dostała się pomiędzy nie a człowieka i tym samym ciągnęła go do dna. Może któryś z Was robił jakieś testy, np. na basenie?
Ja robiłem takie testy na Wiśle.
Niechcąco rzecz jasna bo się wyłożyłem potknąwszy na głazie. Nie było to na głębokiej , ale woda wlewa się do spodniobutów aż "miło".
Ponadto mam doświadczenie z pływania surfingowego w piance neoprenowej. Mimo że przylega ona do ciała dużo szczelniej od spodniobutów, to po jakimś czasie i tak dostaje się pod nią woda (oczywiście w znacznie mniejszej ilości niż do spodniobutów ale jednak masa wzrasta).
Myślę że najgorsza nie jest głęboka woda, bo spodniobuty pełne wody będą mieć trochę gorszą niż neutralna wyporność i jeśli ktoś w miarę pływa to nie utonie z tego powodu.
Najbardziej niebezpieczny jest silny nurt który może człowieka wtłoczyć miedzy np. głazy a masa wody napierającej nie pozwoli się podnieść. Dodatkowo spodniobuty mocno ograniczają swobodę ruchu. Jeżeli do tego dodać panikę która jak najbardziej ma prawo się pojawić szczególnie u słabszych pływaków (choć tu raczej nie ma mocnych) to przepis na problemy gotów.
Myślę że kto był w w spodniobutach w silnym nurcie przynajmniej do pasa w wodzie i dodatkowo zaczął np. troszkę grzęznać w ruchomym piasku to wie o czym piszę.
- lark99 lubi to
#6714 OFFLINE
Napisano 08 wrzesień 2018 - 08:21
Różne historie słyszałem np. w ubiegłym roku na Islandii w jeziorze utopilo się małżeństwo muszkarzy ze Stanów, kobieta stała na kamieniu, poslizgneła się i poszła na głęboką wodę, mąż rzucił się na ratunek i utopii się oboje. Gdyby mieli kamizelki pewnie by żyli.
Użytkownik wujek edytował ten post 08 wrzesień 2018 - 08:26
- Night_Walker lubi to
#6715 OFFLINE
Napisano 08 wrzesień 2018 - 08:41
Wysłane z mojego Redmi Note 4 przy użyciu Tapatalka
- Mariano Mariano, Night_Walker, pieczywko i 5 innych osób lubią to
#6716 OFFLINE
Napisano 08 wrzesień 2018 - 09:49
#6717 OFFLINE
Napisano 08 wrzesień 2018 - 11:20
Wywołalem malą burze to i ją zakończę. Macie rację, że rzeka rzece nie równa i Warszawskiej rafy na oczy nie widziałem. Bug, Wieprz i San tutaj specjalnego strach nie mam a specyfiki waszych miejsc nie znam tak więc nie zachęcam do kąpieli. Ps. Jest bardzo duża różnica w woderach a spodniobutach pod warunkiem że jesteśmy dobrze paskiem ściśnięci co nie znaczy że wody nam się nie naleje.
Wody więcej niż w tych trzech rzekach razem , kamyki dwu metrowej średnicy których nie widać . Woda do kolan a krok dalej po szyję albo i głębiej a do brzegu 300 metrów poprzecinane wlewami z nurtem zwalającym nóg o głębokości 2 metrów. Do tego kołki , faszyna, pręty a i pewnie jakaś niespodzianka z wojny. Wiele jeszcze by wymieniać .Wisła to potężna rzeka
- Pisarz.......ewski Piotr, sajdol1, Qcyk i 2 innych osób lubią to
#6718 OFFLINE
Napisano 08 wrzesień 2018 - 11:32
Wywołalem malą burze to i ją zakończę. Macie rację, że rzeka rzece nie równa i Warszawskiej rafy na oczy nie widziałem. Bug, Wieprz i San tutaj specjalnego strach nie mam a specyfiki waszych miejsc nie znam tak więc nie zachęcam do kąpieli. Ps. Jest bardzo duża różnica w woderach a spodniobutach pod warunkiem że jesteśmy dobrze paskiem ściśnięci co nie znaczy że wody nam się nie naleje.
Bug to luz, ale nie do chodzenia po piachu, bo jest podwójne dno i bardzo dużo ludzi się tak utopiło. Nie pamiętam już gdzie, ale na jednym odcinku była rzeka pod rzeką. Znajomi strażacy tam kogoś szukali, nie znaleźli oczywiście nigdy.
Do samego pływania ok. W większości miejsc dam radę płynąc pod prąd. Jak wspomniałem wyżej, spływałem sobie dobry kawałek za rekordową brzaną, dwa razy odczepiałem ją z gałęzi na głębokości ok 1,9 - 2m (mam 182cm).
Ale miałem też sytuację, akurat w tym roku (przy stanie wody ok 96cm we Frankopolu), że ze spokojniejszej wody nie byłem w stanie dopłynąć pod prąd i utrzymać się w miejscu by spokojnie odczepić rybę zaczepioną w mocnym nurcie. Jedna opcja, to spłynięcie, ale tak nigdy nie robię. Odpuściłem, chciałem zerwać, brzana sama się odczepiła, miała tylko 75cm. Głupio by było ryzykować.
Jeśli chodzi o umiejętności pływackie, jest ok - robię 100+ basenów 25 metrowych w 60 minut i około 45 basenów w minut 20. Pod wodą 2 baseny z nawrotką, czyli 50 metrów.
Ale to ma się nijak do przemiału, gdzie ciska człowiekiem jak kukłą po kamieniach.
PS
w tym roku ktoś się utopił na triatlonie (chyba w Augustowie) (moja siostra w nich startuje, to jestem na bieżąco). Na jeziorze, umiał pływać, raczej dobrze. Najprawdopodobniej dostał od innego pływaka w głowę, lub splot i się zachłysnął. A czym jest taka noga do głazu.
Użytkownik korol edytował ten post 08 wrzesień 2018 - 12:24
- Night_Walker i Pisarz.......ewski Piotr lubią to
#6719 OFFLINE
Napisano 08 wrzesień 2018 - 12:21
#6720 OFFLINE
Napisano 08 wrzesień 2018 - 12:22
Nie sorka, oczywiście Frankopol. Nie wiem skąd ten Fronołów, pewnie z czasów, jak jeździłem pociągiem
Użytkownik korol edytował ten post 08 wrzesień 2018 - 12:23
Użytkownicy przeglądający ten temat: 2
0 użytkowników, 2 gości, 0 anonimowych