Artykuł o zniesieniu no-kill na warszawskim odcinku Wisły: https://www.sport.pl...-taka-sama.html
I link do wspomnianej w artykule petycji: Utrzymanie zakazu zabierania ryb drapieżnych na warszawskim odcinku Wisły - Petycjeonline.com
Zaloguj się lub Zarejestruj by otrzymać pełen dostęp do naszego forum.
Napisano 25 grudzień 2023 - 17:09
Artykuł o zniesieniu no-kill na warszawskim odcinku Wisły: https://www.sport.pl...-taka-sama.html
I link do wspomnianej w artykule petycji: Utrzymanie zakazu zabierania ryb drapieżnych na warszawskim odcinku Wisły - Petycjeonline.com
Napisano 25 grudzień 2023 - 18:30
Artykuł o zniesieniu no-kill na warszawskim odcinku Wisły: https://www.sport.pl...-taka-sama.html
I link do wspomnianej w artykule petycji: Utrzymanie zakazu zabierania ryb drapieżnych na warszawskim odcinku Wisły - Petycjeonline.com
Napisano 25 grudzień 2023 - 18:55
Napisano 25 grudzień 2023 - 22:28
Urodziłem się w Warszawie, wędkuję w Kanale Żerańskim i Wiśle od ponad czterdziestu lat.
Dzisiaj dowiedziałem się, że Kanał Żerański nie uchodzi do Wisły (cytując Heshera „Jakby co”). No cóż, człowiek uczy się całe życie …
Warto czytać jerkbait:
https://jerkbait.pl/...istość/page-104
Napisano 25 grudzień 2023 - 23:04
Napisano 25 grudzień 2023 - 23:59
Użytkownik Dziad Wodny edytował ten post 26 grudzień 2023 - 00:03
Napisano 26 grudzień 2023 - 08:33
Napisano 26 grudzień 2023 - 09:15
Napisano 02 styczeń 2024 - 11:09
I po roku 2023.
Miniony sezon okazał się wędkarsko niejednoznaczny.
Z jednej strony łowiłem mało, przynajmniej w porównaniu do lat poprzednich. Z drugiej, złowiłem 8 nowych gatunków i pobiłem sporo życiówek, więc chyba dobrze.
Sezon na pewno nie był monotoniczny.
Z głowacicą się nie udało. Gdy byliśmy w Krynicy, Popradem płynęła brudna woda pośniegowa. Nie było szans na królową. Na pusto też nie.
Pod koniec zimy wyskoczyłem na cztery dni do Hiszpanii. To był mój pierwszy samotny (znaczy się z kolegami) wyjazd za granicę odkąd mam dzieci. Trochę łowienia, trochę zwiedzania. Miły powrót do przeszłości.
Efekt to trzy nowe gatunki brzan, automatycznie trzy życiówki, choć tak na prawdę comizo poprawiałem ze trzy razy.
Później rodzinnie Madera, pobity rekord w amberjacku i trzy nowe gatunki: pink dentex, pagrus pagrus i mały grouper. Najważniejsze, że córka już chyba na dobre wkręciła się w łowienie oceaniczne.
Nawet nie wiecie, o ile wzrosła moja siła negocjacyjna Muszę się w końcu zebrać i posklejać filmy z gopro.
Wróciłem do zasiadek karpiowych zabierając ze sobą syna. Namiot, gotowanie na kuchence turystycznej i duże ryby. Wszystko się udało.
Tu też zaplanowałem i złowiłem nowe gatunki: jesiotra syberyjskiego, jesiotra rosyjskiego i potem w październiku jeszcze raz syberyjskiego o centymetr dłuższego. 152 centymetrowa nocna ryba pokazała już siłę. Na prawdę nie mogę doczekać się chwili, gdy przyjdzie mi się zmierzyć z wielkim jesiotrem białym w dzikiej rzece...To jeden z moich wędkarskich celów. Bieługa i kaługa odpadają, do Rosji już się nie wybiorę.
Poza tym wyśrubowałem życiówkę w linie oraz karpiu z polskiej wody (taki pół-rekord). Co prawda 97 to jeszcze daleko do mojego największego 108, ale była to już ryba na prawdę zacna.
I wreszcie Wisła, czyli na temat . Krótkie nieregularne wyskoki, głównie przed świtem. Czasem wina pracy, częściej szwankowała motywacja.
Tak na prawdę zawziąłem się dopiero w październiku zdając sobie sprawę, że rok mija, a ja nie łowiłem naszych brzan, coś nienormalnego. 8 złowiłem, wyszło średnio po 1 na wyjście.
Podczas przedostatniego brodzenia pobiłem brzanową życiówkę. Zimna przybierająca woda, mżawka, ciemno. Tylko wariat wchodzi wtedy na środek rzeki. Tego dnia udowodniłem sobie, że jeszcze to mam.
Do tego kolejny pół-rekord, czyli największy sum z brodzenia, czyli tak, jak lubię najbardziej. Wiadomo, miałem większe za granicą, większe spinningowe wiślane, ale nigdy takiego nie wytargałem z kamienistej rynny z szybką wodą. Od razy odjechał z nurtem pomiędzy głazy i muszę się przyznać, że pomimo odpowiedniego zestawu kilka razy wątpiłem.
Bym zapomniał. Jeszcze jeden rekord, tym razem ilościowy - 13 boleni, wcześniej najwięcej miałem 10.
Podsumowując, Wisła to sumy, bolenie, brzany, czasem sandacze.
Która ryba była najlepsza z całego sezonu? Szczerze nie wiem. Kilka z nich sobie wymarzyłem i potem złowiłem. Ciężko przyrównać je do wspólnego mianownika.
Tak odmienne miejsca, warunki, nawet metody.
I mamy 2024. Życzę Wam spełnienia wędkarskich marzeń.
Ja sam zamierzam łowić znów uniwersalnie. W pierwszej kolejności egzotyka
Użytkownik korol edytował ten post 02 styczeń 2024 - 11:44
Napisano 06 styczeń 2024 - 09:54
Czy ktoś wie, dlaczego od dłuższego czasu nie ma wskazań wodowskazu Warszawa - Nadwilanówka? Coś się tam wydarzyło, jakiś wandalizm?
Przechwytywanie.JPG 31,5 KB 28 Ilość pobrań
Przechwytywanie.JPG 98,35 KB 29 Ilość pobrań
Użytkownik Dziad Wodny edytował ten post 06 styczeń 2024 - 09:57
Napisano 17 styczeń 2024 - 20:15
Odrobina historii.
Napisano 29 styczeń 2024 - 22:21
Napisano 29 styczeń 2024 - 22:57
Fajna mapa, ciekawe z którego roku. Z ciekawostek to zobaczyłem Królikarnię przez u zwykłe
Napisano 30 styczeń 2024 - 10:00
Panowie i panie w tym roku planuję popływać po Wiśle i chciałbym zwodować się w porcie w Górze Kalwarii. Moje pytanie czy wodował się ktoś tam a jezeli tak to jak wyglada slip? Czy jest parking by bezpiecznie pozostawić samochód z przyczepką? Łódź waży ok. 700kg i zanurzenie ok. 0,35m Pozdrawiam.
wygodny, szeroki niedawno odremontowany slip wraz z niemalże nieograniczoną ilością miejsca na pozostawienie samochodu z przyczepką - bardzo popularny wśród wędkarzy.
Napisano 30 styczeń 2024 - 11:06
Napisano 30 styczeń 2024 - 11:08
Czy odcinek Płock - Włocławek mieści się w tym temacie - Wisły podwarszawskiej?
W lipcu jest tam Catfish Cup Poland i chciałbym zasięgnąć odrobiny języka
Napisano 30 styczeń 2024 - 12:03
Odrobina historii.
Dobra mapka Zaznaczony na mamie Buraków wykorzystuję w różnych potyczkach z żoną.
Napisano 30 styczeń 2024 - 12:51
Napisano 30 styczeń 2024 - 13:13
Dobra mapka Zaznaczony na mamie Buraków wykorzystuję w różnych potyczkach z żoną.
Buraków....fajna dość dzika woda kiedyś, jak jeszcze szlaku rowerowego nie było wzdłuż opaski...
Użytkownik malcz edytował ten post 30 styczeń 2024 - 13:14
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych