Skocz do zawartości

  •      Logowanie »   
  • Rejestracja

Witaj!

Zaloguj się lub Zarejestruj by otrzymać pełen dostęp do naszego forum.

Zdjęcie

Warszawska i podwarszawska Wisła


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
12676 odpowiedzi w tym temacie

#12281 OFFLINE   minkof

minkof

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 341 postów

Napisano 12 październik 2023 - 16:52

Byczek. O której skubnął?

 

Dobrze ciemno juz było.


Użytkownik minkof edytował ten post 12 październik 2023 - 16:58

  • Gad1979 lubi to

#12282 OFFLINE   korol

korol

    Zaawansowany

  • TEAM JERKBAIT
  • PipPipPip
  • 2255 postów
  • LokalizacjaWarszawa
  • Imię:Piotr
  • Nazwisko:K

Napisano 13 październik 2023 - 10:28

Kto by pomyślał, że tak będzie wyglądać początek października.
Załączony plik  bo2.jpg   71,9 KB   40 Ilość pobrań


  • malinabar, Pisarz.......ewski Piotr, ODYSEUSZ i 3 innych osób lubią to

#12283 OFFLINE   Wacha

Wacha

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 219 postów
  • LokalizacjaWarszawa
  • Imię:Adam
  • Nazwisko:W.

Napisano 13 październik 2023 - 13:06

Też dziś moczyłem kija, brodząc. Tradycyjnie zabrałem dwie wędki.
Z samego rana sandaczyk pod 50 cm (na mocniejszy zestaw), potem z uporem maniaka próbowałem skusić wąsatki... prowadziłem wachlarzem 4,5 cm jugola z dociążeniem bez kręcenia korbką i po chwili coś trafiłem... hol w mocnym nurcie (przez moment myślałem, że to jakiś sumek)...w podbieraku zameldowała się piękna Basia, niestety przynęta poza pyskiem, nie liczy się.

Na wodzie mega spokój, nie zauważyłem żadnego spławu czy to bolka, brzany czy czegoś drobniejszego... dopiero po wyjściu z wody pierwszy spław brzany w trakcie naszej rozmowy...dostrzegł Piotr Pisarz...ewski, ktorego serdecznie pozdrawiam i życzę połamania, bo pewnie jeszcze łowi 😉

Piękna pogoda, kto ma czas i możliwości, niech korzysta 😉

Pozdrawiam,
Adam W. (Wacha)
  • karuzo27, malinabar, Pisarz.......ewski Piotr i 4 innych osób lubią to

#12284 OFFLINE   Tomasz79

Tomasz79

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 124 postów
  • LokalizacjaZĄBKI
  • Imię:TOMASZ
  • Nazwisko:GREGUŁA

Napisano 14 październik 2023 - 00:04

Taki jegomość trafił się między kleniami.Załączony plik  IMG_20231013_230933.jpg   57,97 KB   36 Ilość pobrań

Wysłane z mojego V2041 przy użyciu Tapatalka
  • minkof, malinabar, Pisarz.......ewski Piotr i 6 innych osób lubią to

#12285 OFFLINE   korol

korol

    Zaawansowany

  • TEAM JERKBAIT
  • PipPipPip
  • 2255 postów
  • LokalizacjaWarszawa
  • Imię:Piotr
  • Nazwisko:K

Napisano 14 październik 2023 - 08:16

Ulubiona ryba
Załączony plik  brz1.jpg   22,77 KB   38 Ilość pobrań



#12286 OFFLINE   korol

korol

    Zaawansowany

  • TEAM JERKBAIT
  • PipPipPip
  • 2255 postów
  • LokalizacjaWarszawa
  • Imię:Piotr
  • Nazwisko:K

Napisano 19 październik 2023 - 10:15

To był piękny, aczkolwiek wietrzny i mroźny dzień.
Załączony plik  brz2.jpg   75,72 KB   26 Ilość pobrańZałączony plik  brz3.jpg   67,32 KB   26 Ilość pobrań



#12287 OFFLINE   Wacha

Wacha

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 219 postów
  • LokalizacjaWarszawa
  • Imię:Adam
  • Nazwisko:W.

Napisano 19 październik 2023 - 13:43

Nie bez kozery Ktoś z tego Forum nazwał Ciebie Piotrek "Profesorem od brzan" 😉

Gratulacje, bo wiem ile trzeba wiedzy, doświadczenia i obycia zdobytego nad wodą, aby potem móc delektować się takim pięknymi obrazkami jak na załączonych fotkach 😀
  • robert2 i Maciej W. lubią to

#12288 OFFLINE   papierzakilures

papierzakilures

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 222 postów
  • Imię:piotr

Napisano 19 październik 2023 - 15:54

Zapewne dziesiatki wypraw rocznie i wiele niedospanych dni...

#12289 OFFLINE   korol

korol

    Zaawansowany

  • TEAM JERKBAIT
  • PipPipPip
  • 2255 postów
  • LokalizacjaWarszawa
  • Imię:Piotr
  • Nazwisko:K

Napisano 19 październik 2023 - 18:20

Dziękuję za miłe słowa :)

Muszę się przyznać, że przez ostatnie 2 sezony mocno je zaniedbałem. Przez to (albo dzięki temu patrząc z innej strony) kolega miał rafę dla siebie.
Tak jakoś ciągle coś wypadało, jak nie sprawy osobiste, to zawodowe, albo woda za wysoka, znużenie, brak motywacji, dzieci chore. Na początku bieżącego roku dodatkowo wyłowiłem się za granicą. Spełnienie przyszło dość szybko.

Ale na koniec i tak wróciłem na swoje ulubione kamienie, znów poczułem uderzanie pyszczkiem o dno, zaliczyłem wejście na przelew, chwilę niepewności, czy uda się odhaczyć i zwycięski bieg za rybą, całkowicie zapominając o BHP. Dodatkowo telekonferencja z "fabryką" ze środka rzeki, który to już raz? Przecież работа не волк, в лес не убежит..

Jakie podsumowanie? Mógłbym się próbować oszukiwać, ale i tak nie ma nic fajniejszego niż brzana na lekki spinning z głębokiego brodzenia.

 

Załączony plik  brz4.jpg   60,3 KB   32 Ilość pobrań

 



#12290 OFFLINE   robert2

robert2

    Forumowicz

  • Zbanowani
  • PipPip
  • 346 postów
  • LokalizacjaWarszawa

Napisano 19 październik 2023 - 20:35

"... ale i tak nie ma nic fajniejszego niż brzana na lekki spinning z głębokiego brodzenia"

 

 

 

Wszędzie dobrze, ale w domu najelpiej :)

 

Pozdrawiam,

Robert


Użytkownik robert2 edytował ten post 19 październik 2023 - 20:36

  • korol i Wacha lubią to

#12291 OFFLINE   korol

korol

    Zaawansowany

  • TEAM JERKBAIT
  • PipPipPip
  • 2255 postów
  • LokalizacjaWarszawa
  • Imię:Piotr
  • Nazwisko:K

Napisano 21 październik 2023 - 09:00

Może i nie była rekordowa, ale brzana to brzana, zawsze sporo radości.

Załączony plik  brz5.jpg   35,85 KB   34 Ilość pobrań



#12292 OFFLINE   Wacha

Wacha

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 219 postów
  • LokalizacjaWarszawa
  • Imię:Adam
  • Nazwisko:W.

Napisano 21 październik 2023 - 14:09

Piękna pogoda się zrobiła, przed chwilą komarzyca mnie ukąsiła 😉

Pozdrowienia znad wody, może jeszcze coś da się wyciągnąć...
Adam W. (Wacha)

Załączone pliki



#12293 OFFLINE   korol

korol

    Zaawansowany

  • TEAM JERKBAIT
  • PipPipPip
  • 2255 postów
  • LokalizacjaWarszawa
  • Imię:Piotr
  • Nazwisko:K

Napisano 22 październik 2023 - 08:05

Za oknem pada, woda coraz zimniejsza, wkrótce podskoczy w górę. Zastanawiam się czy to już koniec?
Jeśli tak, to zakończenie było właściwe, takie, jakie powinno być.

Najpierw kilka razy wyłączyłem budzik. Pracowity tydzień zrobił swoje. Jednak wewnętrzny głos okazał się być silniejszy. Obudził się we mnie pod koniec sezonu, coś jak niedźwiedź po śnie zimowym.
Względnie ciepło, stan wody bardzo dobry, poprzedniego dnia dzieci do późna harcowały, jest szansa, że dłużej pośpią, żona nie zadzwoni, nie wyrwie brutalnie z raju. Jeśli nie teraz, to być może dopiero w przyszłym roku.

Jeszcze przed 5.00 zameldowałem się nad Wisłą. Ciemno, lekka mżawka. W drodze na łowisko nie spotkałem zwierząt, minąłem tylko jednego bezdomnego. Niebo czarne, światła miasta rozświetlały wodę. Na właściwe miejsce przedostałem się dość szybko. W końcu już tyle razy łaziłem po tych kamieniach, nie obawiam się nocnego brodzenia. Nawet je lubię :)

Woda zimna i zdawałoby się martwa. Żadnych ataków, spławów. W rzeczce którą kiedyś stworzyłem z ułożonych kamieni nic nie nocowało.
Kolejne bezowocne rzuty i wędrówka po ulubionych miejscach. Zaczęło się rozwidniać, pierwsi wędkarze, łódki, coraz więcej wędkarzy. Jeden wobler zerwany, drugi złowiony, kolejny zerwany. Mógłbym odhaczyć, ale postanowiłem nie wchodzić w łowisko. Nad głową przeleciały ze trzy klucze kormoranów. Czarne ptaszyska szukają lepszej miejscówki. W ogóle im się nie dziwię.

Spodniobuty już lekko ciekną, na przyszły sezon kupię nowe, a tymczasem robi się zimno. Co gorsze, budzik zadzwonił. Nie, nie chcę wracać.
Chwilę po drugim przesunięciu o 10 minut mam delikatne branie. Ryba jest duża, powoli krąży w łowisku nie potrafiąc się zdecydować, czy płynąć na przelew, w główną rynnę, czy może w górę rzeki. Przewidując sumowy przyłów holuje ją na granicy wytrzymałości zestawu. Ale coś jest nie tak, nie ma machnięcia ogonem, agresywnych zrywów, tylko takie krótkie miarowe odjazdy i ... stukanie pyszczkiem o dno. Kiedy wyciągnąłem ją z szalonego nurtu już wiedziałem że będzie moja. Za pierwszym razem, przy akompaniamencie dzwoniącego budzika trafiła do podbieraka. Jest, znów się udało!

Nie mam super zdjęć, ręce miałem już porządnie zmarźnięte.
Załączony plik  brz7.jpg   35,37 KB   29 Ilość pobrań

 

Można wracać. Wychodząc z rzeki na brzegu spotkałem kolegę. Podobny wariat jak ja, chyba jeszcze gorszy :) Szybki pomiar zarysowania na kijku do brodzenia wskazuje na nowe PB, ale jeszcze na spokojnie sprawdzę. Po krótkiej rozmowie ruszam do domu, zimno, muszę się przebrać i to odwieczne pytanie, jak mocno zdemolowały mieszkanie?

 

W tym roku zacząłem przyłowem świnki i kapitalnymi krewniaczkami naszej brzany. Czy przyjdzie mi zakończyć fajną barbus barbus?
Może jeszcze nie, za kilka dni ostatnia w tym roku zasiadka karpiowo - jesiotrowa. Liczę na sukcesy. Na pewno też jeszcze pospinninguje, jeśli się zawezmę, coś się trafi. Ale jestem spełniony, misja wykonana, sezon mógłby się skończyć.

Następny cel - rekin z cętkami i paskami.

Na koniec kilka zdjęć ryby w jej ulubionym środowisku
Załączony plik  brz7a.jpg   20,38 KB   29 Ilość pobrańZałączony plik  brz7b.jpg   21,4 KB   29 Ilość pobrańZałączony plik  brz7c.jpg   24,16 KB   28 Ilość pobrań

 

NOMINACJA DO KONKURSU "OPIS MIESIĄCA"                                                                  good.gif


Użytkownik bartsiedlce edytował ten post 23 październik 2023 - 09:33


#12294 OFFLINE   eRKa

eRKa

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 2601 postów
  • Lokalizacjacentralna Polska
  • Imię:Romek
  • Nazwisko:K

Napisano 22 październik 2023 - 18:47

"i to odwieczne pytanie, jak mocno zdemolowały mieszkanie?"

 

Gratuluję ryb, ale tego pytania, największa brzana nie przebije:)


  • korol i bob74 lubią to

#12295 OFFLINE   malcz

malcz

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 2195 postów
  • Lokalizacjawarszawa
  • Imię:marcin
  • Nazwisko:malczewski

Napisano 23 październik 2023 - 14:47

"... Szybki pomiar zarysowania na kijku do brodzenia wskazuje na nowe PB, ale jeszcze na spokojnie sprawdzę...."                                                     

 

I jak, udało się?


Użytkownik malcz edytował ten post 23 październik 2023 - 14:47


#12296 OFFLINE   korol

korol

    Zaawansowany

  • TEAM JERKBAIT
  • PipPipPip
  • 2255 postów
  • LokalizacjaWarszawa
  • Imię:Piotr
  • Nazwisko:K

Napisano 23 październik 2023 - 17:38

Tak, tylko nie wiem czy o 1, czy o 3 cm, bo mam dwa zadrapania na kijku do brodzenia. Na przyszlosc zrobiłem nacięcia co 10 cm.
  • jerzy6 i malcz lubią to

#12297 OFFLINE   korol

korol

    Zaawansowany

  • TEAM JERKBAIT
  • PipPipPip
  • 2255 postów
  • LokalizacjaWarszawa
  • Imię:Piotr
  • Nazwisko:K

Napisano 26 październik 2023 - 12:01

Taka ciekawostka.
Wyskoczyłem dziś rano na jakieś 40min na rafę gdańską. Wielkiej tajemnicy nie zdradzam, bo to raptem jedna z trzech powyżej Północnego, a normalny wędkarz i tak tam teraz nie wejdzie.
Po drugiej stronie, poniżej Spójni łowiło już 2 wędkarzy nastawionych na bolenie.
Jeden z nich zaciął dużą rybę. Hol zakończył się sukcesem, jakieś 35 metrów w dół rzeki. Nic dziwnego, mamy tam mocny nurt.

I teraz najciekawsze. Boleń został dosłownie przeciągnięty po kamieniach. Następnie przeniesiony dalej na trawę, gdzie rozpoczęła się odyseja - odhaczanie.
Gdy się w końcu udało go odczepić, został pozostawiony na trawie, a wędkarz poszedł na swoje stanowisko po miarkę. Potem było mierzenie, fotografowanie, a na końcu próby reanimacji.

W życiu nie uwierzę, że przeżył.


Czemu o tym piszę? Ten kilkudziesięciometrowy fragment brzegu jest miejscem cyklicznego zamęczania ryb. Czasem aż oczy bolą od upadających na kamienie boleni. I po co? Dla lepszego zdjęcia, albo głupiego filmiku na yt? Tak ciężko kupić podbierak i przytrzymać zdobycz w wodzie?
Na prawdę szkoda, że łatwo tam złowić.


A u mnie obcinka. To już druga w krótkim czasię, całkiem niedawno miałem na Grota. Są szczupaki :)


Użytkownik korol edytował ten post 26 październik 2023 - 12:01


#12298 OFFLINE   Wacha

Wacha

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 219 postów
  • LokalizacjaWarszawa
  • Imię:Adam
  • Nazwisko:W.

Napisano 26 październik 2023 - 13:21

"I po co? Dla lepszego zdjęcia, albo głupiego filmiku na yt? Tak ciężko kupić podbierak i przytrzymać zdobycz w wodzie?
Na prawdę szkoda, że łatwo tam złowić.

A u mnie obcinka. To już druga w krótkim czasię, całkiem niedawno miałem na grota. Są szczupaki".

Odnośnie ostatniego akapitu - a są są, potwierdzam. Mój sąsiad praktycznie kiedy się ze mną nie wybierze, to trafia zębatego, ostatnio i ja tu trafiłem. Warszawska Wisła to w mojej ocenie niekoniecznie szczupakowa woda, a jednak można się pozytywnie zaskoczyć 😉 i to jest piękne w Naszej Królowej 😉 😉 😉


My - brodzący wędkarze - nie mamy na szczęście tego problemu o którym piszesz a który rzeczywiście istnieje.
Ze swojego doświadczenia powiem tylko, że duży, pływający podbierak robi swoje... (ryba spokojnie sobie odpoczywa po często ciężkim dla niej holu), można w tym czasie na spokojnie się przygotować i - jeśli ktoś chce - cykać sobie zdjęcia... nawet sporo, ale zawsze należy pamiętać o tym, żeby ryba jak najkrócej przebywała poza jej naturalnym środowiskiem (wodą).
Nie ukrywam, że sam też lubię mieć fajne foto ze złowionym okazem, ale wyznaję zasadę, że po pierwsze liczy się ta ryba (zachowanie jej dobrej kondycji), a dopiero potem jej uwiecznienie, stąd czasami należy odpuścić, jednak wiemy - że niektórzy tak nie postępują - a mają się za wielkich "nokill-owców".

Szczególne podejście i troskę należy zachowywać już od samego poczatku, podbierając najlepiej jest chwytać rybę zwilżoną ręką, miarka (lub podłoże na które kładziemy rybę) również najlepiej aby była mokra... w przeciwnym razie mija się to kompletnie z ideą C&R...ryba po jej uwolnieniu - po takich przejściach jakie zaobserwował Piotrek - z bardzo wysokim prawdopodobieństwem będzie umierać powoli i w męczarniach...a przecież zupełnie nie o to tu chodzi.

I nie wiem czy w takim przypadku nie lepszym byłoby skrócenie jej tej męki...? Wiem, że opisany został tu przykład bolenia, którego mało kto (nawet z zagorzałych "mięsiarzy") zabiera po złowieniu, a dwa że na naszym odcinku między mostami nie wolno tego czynić, ale sam też widziałem parokrotne bardzo nieudolne obchodzienie się ze złowionymi rybami innych gatunków, które potem niby odzyskiwały wolność...tyle, że co z takiej wolności...? 😞


Pozdrawiam,
Adam W. (Wacha)
  • MARCUS, Pisarz.......ewski Piotr, korol i 1 inna osoba lubią to

#12299 OFFLINE   PePe.

PePe.

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1441 postów
  • LokalizacjaKraków

Napisano 26 październik 2023 - 13:38



Czemu o tym piszę? Ten kilkudziesięciometrowy fragment brzegu jest miejscem cyklicznego zamęczania ryb. Czasem aż oczy bolą od upadających na kamienie boleni. I po co? Dla lepszego zdjęcia, albo głupiego filmiku na yt? Tak ciężko kupić podbierak i przytrzymać zdobycz w wodzie?


 

Piotrek przykład właśnie idzie z tych głupich filmików na yt (przestałem oglądać większość) jak Pan XY podbiera rybę ręką 6 razy bo nie może jej dobrze złapać zamiast wjechać za pierwszym lub drugim razem do podbieraka i poczekać chwilę żeby ryba odpoczęła a później robić zdjęcia no ale.........


  • korol i Jabberwokie lubią to

#12300 OFFLINE   korol

korol

    Zaawansowany

  • TEAM JERKBAIT
  • PipPipPip
  • 2255 postów
  • LokalizacjaWarszawa
  • Imię:Piotr
  • Nazwisko:K

Napisano 26 październik 2023 - 14:09

Powiem Wam jak to wygląda u karpiarzy, na lepszych łowiskach.
Tak się składa, że wiele lat karpiowałem, a w tym roku po długiej przerwie wróciłem do fachu. Jutro jadę na 2 dniową zasiadkę :)

Jak nie masz odpowiednio dużego podbieraka, maty/kołyski, środka do odkażania ran, to nie masz czego szukać na łowisku.
Koniec, brak wstępu.

Chcesz się bawić z dużymi rybami na delikatnym zestawie? Brak wstępu.
Nie potrafisz się obchodzić z rybami, a kamera uchwyci? Wypad z łowiska, więcej nie wejdziesz.




Moim zdaniem podbierak powinien być obligatoryjny. Nie ma podbieraka - mandat i koniec łowienia. Do przemyślenia jak zapisać wyjątek dla łowienia sumów.


Co do zdjęć. Sam przecież lubię mieć fajne.
Wydawało by się, że to takie proste. Złowioną rybę odhaczamy i trzymamy w podbieraku - w wodzie.
Ustawiamy sobie aparat/telefon i wyzwalacz na 10s. Wyciągamy rybę i cyk, mamy zdjęcie. Obecność bolenia poza środowiskiem wodnym ograniczona do sekund. W ten sposób można powtórzyć i się nic nie stanie.

 






Użytkownicy przeglądający ten temat: 5

0 użytkowników, 5 gości, 0 anonimowych