Skocz do zawartości

  •      Logowanie »   
  • Rejestracja

Witaj!

Zaloguj się lub Zarejestruj by otrzymać pełen dostęp do naszego forum.

Odra rzeką no kill


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
183 odpowiedzi w tym temacie

#101 OFFLINE   Qh_

Qh_

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 933 postów
  • LokalizacjaKobierzyce
  • Imię:Marcin

Napisano 08 luty 2023 - 18:31

Wracając do tematu Odry i jej ochrony. Ponownie zachęcam do podpisania petycji, którą znajdziecie tu -> https://www.petycjeo...ze?uv=44430057 

Owa petycja będzie przekazana decydentom na początku marca.
Jak widać zainteresowanie wśród wędkarzy jest znikome. Również najsławniejsi jutuberzy nie pochylili się nad tą ideą. Jedynie Kamil Walicki zrobił o temacie odcinek - reszta...no cóż. Nie ma w niej kiełbasy wyborczej, nie idzie zbić kapitału, nie ma zbiórki pieniędzy...zupełnie niepopularne.
 

A czy to co sam napisałeś nie daje ci do myślenia? Skoro zachęcanie nic nie daje i zainteresowanie jest znikome to może petycja jest do dupy i większość jej nie chce?

Jakbyś zrobił głosowanie a nie skamlał o poparcie najtwojszej koncepcji to może być się przekonał jak jest.

 

Hehehe sorry wszystkich czytających za to skamlenie ale zniżyłem się chwilowo do poziomu retoryki Zgreda i nawiązałem, mało elegancko choć adekwatnie, do szlochania  :D



#102 OFFLINE   Zed Zgred

Zed Zgred

    Zed Zgred

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1503 postów
  • LokalizacjaWrocław
  • Imię:RA-V

Napisano 08 luty 2023 - 19:05

Zed. No to użyj nóg i tam bądź. Tak jak piszesz było. Teraz nie jest. Cały sezon regularnie bywałem na głosce i to miejsce było zalane cały czas. Właśnie dzięki progowi w Malczycach. Co więcej skok na wodowskazie nie oznacza takiego skoku na całym odcinku. A skoki metrowe były w Malczycach za progiem a wklejone miejsca są przed, zresztą jakbyś uważniej czytał to byś to wiedział.

Było tak zalane że jeden z forumowiczów pisał do WP aby nie spuszczali wody z odcinka Brzeg Dolny - Malczyce bo ikra leży na brzegu. W zeszłym sezonie było identycznie. Leszcz się wytarł i za 3 dni pozostała po wszystkim kałuża. Byłem tam.

Co do petycji to jest ona jak najbardziej w interesie nas wszystkich. A skoro nie ma wielkiego poparcia to znaczy że my jesteśmy do dupy a nie petycja. Druga sprawa to nie ja ją zakładałem...
Mimo że w wielu kwestiach się z Tobą nie zgadzam to nie porównałem Cię do psa.
Wiedz że za to "skamlenie" to w realu dał bym Ci po mordzie co może nie było by już takie "hehehehe" dla Ciebie...ale niestety piszemy na forum...co też nie znaczy że się nigdy nie spotkamy.


Użytkownik Zed Zgred edytował ten post 08 luty 2023 - 19:06

  • MaleX, strary i Andżej lubią to

#103 OFFLINE   MichaEL

MichaEL

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 76 postów
  • LokalizacjaŁódzkie

Napisano 08 luty 2023 - 20:57

Jak w soczewce Panowie.
Napierniczacie się o to, kto wie lepiej, jak pomóc Odrze.
Jeżeli już zgodzimy się co do celu, to pokłócimy się co do metody.
Praca zespołowa nie jest naszym atutem 🤦
@ Kacperek, właśnie dlatego jest jak jest. Tacy jesteśmy

Użytkownik MichaEL edytował ten post 08 luty 2023 - 21:02

  • doktorek lubi to

#104 OFFLINE   kacperek993

kacperek993

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 309 postów
  • Imię:Michał

Napisano 08 luty 2023 - 21:45

Jak w soczewce Panowie.
Napierniczacie się o to, kto wie lepiej, jak pomóc Odrze.
Jeżeli już zgodzimy się co do celu, to pokłócimy się co do metody.
Praca zespołowa nie jest naszym atutem 🤦
@ Kacperek, właśnie dlatego jest jak jest. Tacy jesteśmy

To tylko,,dyskusja'', od tego jest forum - u góry nic się nie dzieje, a to tam zapadają decyzje. Ale to tylko moje zdanie.

Użytkownik kacperek993 edytował ten post 08 luty 2023 - 21:48


#105 OFFLINE   Andżej

Andżej

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 516 postów
  • LokalizacjaWrocław

Napisano 09 luty 2023 - 00:43

Było tak zalane że jeden z forumowiczów pisał do WP aby nie spuszczali wody z odcinka Brzeg Dolny - Malczyce bo ikra leży na brzegu. W zeszłym sezonie było identycznie. Leszcz się wytarł i za 3 dni pozostała po wszystkim kałuża. Byłem tam.

Co do petycji to jest ona jak najbardziej w interesie nas wszystkich. A skoro nie ma wielkiego poparcia to znaczy że my jesteśmy do dupy a nie petycja. Druga sprawa to nie ja ją zakładałem...
Mimo że w wielu kwestiach się z Tobą nie zgadzam to nie porównałem Cię do psa.
Wiedz że za to "skamlenie" to w realu dał bym Ci po mordzie co może nie było by już takie "hehehehe" dla Ciebie...ale niestety piszemy na forum...co też nie znaczy że się nigdy nie spotkamy.

Nie ma co, szybko ta dyskusja eskalowała, bo przecież inaczej drugiej osoby nie można przywołać do porządku, niż groźbami przemocy. Jeden da w mordę, drugi potraktuje gazem, policja umorzy, bo nie wykryje sprawcy. I po cholerę?

A petycję podpisałem, wszyscy których znam też.
I nie uważam, żeby to była zła petycja. Problemem są ludzie, których można spotkać na facebooku i youtube, czyli "zwykli wędkarze", którzy widząc, że dziad na pewnym, w miarę popularnym, kanale wędkarskim, beretuje okazowego szczupaka, biją mu brawo i jeszcze mają pretensje, że ktokolwiek krytykuje, bo przecież "zgodnie z regulaminem". I z takimi "zwykłymi wędkarzami", którzy po prostu chcą żreć rybę za wszelką cenę (naprawdę ich poświęcenie jest godne lepszej sprawy), nie da się dojść do porozumienia, bo to są właśnie ludzie, dzięki którym czyszczone są łowiska, jakimś cudem nie zdewastowane przez pozostałych szkodników polskich wód, typu psychomelioranci z WP i samorządów, czy hodowla kormoranów. To jak próba dojścia do porozumienia ze złodziejem w temacie podziału majątku - złodziej przyszedł się dorobić i się nie narobić i ma gdzieś nasz interes i nasze argumenty, a wszelki kompromis, na jaki jest gotowy, to w gruncie rzeczy kompromis skrajnie dla nas szkodliwy.


  • DanekM lubi to

#106 OFFLINE   korol

korol

    Zaawansowany

  • TEAM JERKBAIT
  • PipPipPip
  • 2255 postów
  • LokalizacjaWarszawa
  • Imię:Piotr
  • Nazwisko:K

Napisano 09 luty 2023 - 09:33

Dajcie spokój. Grozić sobie w internecie, czy też pisać czego by się nie zrobiło :D
Nie opłaca się. Nawet jak się wygra, to łapy poobijane, ubranie rozerwane, bądź poplamione. Co najmniej do prania. Głupota.


A przypomnę, że była taka historia nad Kanałem Żerańskim. Dość głośna.
Łowiący ryby dziadek pokłócił się z przepływającym kajakarzem.
Młodszy i silniejszy fizycznie kajakarz chciał zlać dziadka.
Wygrał dziadek przez cios nożem w serce....



#107 OFFLINE   Zed Zgred

Zed Zgred

    Zed Zgred

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1503 postów
  • LokalizacjaWrocław
  • Imię:RA-V

Napisano 09 luty 2023 - 09:38

Nie ma co, szybko ta dyskusja eskalowała, bo przecież inaczej drugiej osoby nie można przywołać do porządku, niż groźbami przemocy. Jeden da w mordę, drugi potraktuje gazem, policja umorzy, bo nie wykryje sprawcy. I po cholerę?

 

Jaka przemoc? Gdzie? :lol: Klaps wychowawczy ewidentnie się należy pacjentowi i tyle.
Co do rozmowy na temat Odry to nic ona nie wnosi, nic nie zmienia, nic tu się nie wydarzy. Co i bardziej mnie przekonuje że nic mnie tu nie trzyma a i oszczędzić se mogę przykrych spotkań z idiotycznymi postami korporacyjnego misz-maszu. Tak więc ja się odmeldowuję całkowicie. Bawcie się dobrze i grzecznie. ;)


  • daniel. i Andżej lubią to

#108 OFFLINE   DanekM

DanekM

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 758 postów
  • LokalizacjaCzęstochowa/Wrocław
  • Imię:Daniel

Napisano 09 luty 2023 - 10:18

Rafał, nie ma co się obrażać na rzeczywistość. To, że gość pisze dyrdymały daje tylko obraz wiedzy o rzekach, procesach obiegu wody w przyrodzie, hydrologii i hydrobiologii jaka jest w społeczeństwie. Tu trzeba niestety nieść oświaty kaganek, choć mnie też się nie chce. Ale nie warto brać tego zbyt emocjonalnie.

Ale rozumiem Cię, bo szlag mnie trafia na kolejne przedłużenie wrocławskiego bajora do Malczyc, które skasowało wiele pięknych wędkarskich met i tarlisk ryb. I kuriozalnym jest że ktoś się z tego cieszy. To tak, jakby cieszyć się że dostało się lizaka od złodzieja, który okradł całą cukiernię rodziców ;)


Użytkownik DanekM edytował ten post 09 luty 2023 - 10:20

  • zeralda i Andżej lubią to

#109 OFFLINE   Zed Zgred

Zed Zgred

    Zed Zgred

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1503 postów
  • LokalizacjaWrocław
  • Imię:RA-V

Napisano 09 luty 2023 - 10:42

Rafał, nie ma co się obrażać na rzeczywistość. To, że gość pisze dyrdymały daje tylko obraz wiedzy o rzekach, procesach obiegu wody w przyrodzie, hydrologii i hydrobiologii jaka jest w społeczeństwie. Tu trzeba niestety nieść oświaty kaganek, choć mnie też się nie chce. Ale nie warto brać tego zbyt emocjonalnie.

Ale rozumiem Cię, bo szlag mnie trafia na kolejne przedłużenie wrocławskiego bajora do Malczyc, które skasowało wiele pięknych wędkarskich met i tarlisk ryb. I kuriozalnym jest że ktoś się z tego cieszy. To tak, jakby cieszyć się że dostało się lizaka od złodzieja, który okradł całą cukiernię rodziców ;)

Ja się nie obrażam, po prostu ta rzeczywistość nie jest już moja. Nie należę do stowarzyszenia, z giełdy nie korzystam a na "ławce" coraz mniej wpisów.
Czas przy imadle i dobrej muzyce wydaje się bardziej kuszący niż pisanie w wątku, o którym za miesiąc nikt nie będzie pamiętał. :) 


  • DanekM lubi to

#110 OFFLINE   Z.Milewski

Z.Milewski

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 639 postów
  • Lokalizacjalubuskie

Napisano 09 luty 2023 - 10:53

Cała ta dyskusja o no kill na Odrze, służy wyłącznie samemu dyskutowaniu.

Dopóki firmy i SSP (głównie te drugie) będą bezkarnie zrzucać ścieki do rzeki, to no kill lub złap i walnij w łeb, nie będzie miało żadnego znaczenia. A na ograniczanie lub w ogóle zakaz zrzucania ścieków, w ogóle się nie zanosi, wręcz przeciwnie-w Polsce jak kto chce.


  • korol lubi to

#111 OFFLINE   DanekM

DanekM

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 758 postów
  • LokalizacjaCzęstochowa/Wrocław
  • Imię:Daniel

Napisano 09 luty 2023 - 13:51

Cała ta dyskusja o no kill na Odrze, służy wyłącznie samemu dyskutowaniu.

Dopóki firmy i SSP (głównie te drugie) będą bezkarnie zrzucać ścieki do rzeki, to no kill lub złap i walnij w łeb, nie będzie miało żadnego znaczenia. A na ograniczanie lub w ogóle zakaz zrzucania ścieków, w ogóle się nie zanosi, wręcz przeciwnie-w Polsce jak kto chce.

Czyli idąc tym tokiem myślenia, skoro nie ograniczymy spływu solanki do wód, to jako wędkarze możemy w pełni zaakceptować fakt wszystkich innych wątków poruszonych w tej dyskusji? Jest to dla mnie tak logiczne jak to, ze spora część wędkarzy oczekuje że wędkowanie w Odrze będzie tańsze (w sensie skoro Odra zniszczona, to powinna za tym iść niższa składka). Dają temu wyraz wszem i wobec na różnych grupach w mediach społecznościowych.

Wiem, nie to jest Twoją intencją, zestawiam tutaj absurdy, bo to z dyskusji biorą się działania. I dyskutować warto.



#112 OFFLINE   Andżej

Andżej

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 516 postów
  • LokalizacjaWrocław

Napisano 09 luty 2023 - 14:20

Cała ta dyskusja o no kill na Odrze, służy wyłącznie samemu dyskutowaniu.
Dopóki firmy i SSP (głównie te drugie) będą bezkarnie zrzucać ścieki do rzeki, to no kill lub złap i walnij w łeb, nie będzie miało żadnego znaczenia. A na ograniczanie lub w ogóle zakaz zrzucania ścieków, w ogóle się nie zanosi, wręcz przeciwnie-w Polsce jak kto chce.


Zawsze ma jakieś znaczenie. Choć kluczowe jest, by chronić też ryby uciekające w górę dopływów. A nie tak jak teraz, że tuż przy ujściu Oławy do Odry siedzą kormorany i łowią na wędkę wszystko jak leci.
  • Friko lubi to

#113 OFFLINE   strary

strary

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1980 postów

Napisano 09 luty 2023 - 14:23

Pewnie jak zapytam gdzie szla solanka kopalniana ze Śląska w latach 80-tych i 90-tych gdy przez cały ten okres wydobycie oscylowało w granicach 170 mln ton do około 40 mln ton w roku poprzednim to mi ktoś ładnie wytłumaczy, wytłumaczy też dlaczego w czasach gdy wszystkie ścieki Wrocławia lądowały w rzece i obie te sytuacje się kumulowały to ryb w rzecze przed Wrocławiem i poniżej Wrocławia i obok Rokity i na Głosce było w pip....

 

Wiecie, co to Matrix?


Użytkownik strary edytował ten post 09 luty 2023 - 14:25

  • Andżej i Qh_ lubią to

#114 OFFLINE   MichaEL

MichaEL

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 76 postów
  • LokalizacjaŁódzkie

Napisano 09 luty 2023 - 14:45

@Srary
Do czasu na pewno tak,
Bo jak pamiętam drugą połowę lat 80 tych to już tak super nie było.
Na pewno mniejsza kumulacja negatywnych zjawisk, dzisiaj dochodzi wiele czynników utrudniających lub uniemożliwiających naturalne tarło, zdecydowanie niższe poziomy wody itp.
Przypomina mi to trochę rozmowę z wędkarzem, który wspominał, że w latach 70tych to każdy codziennie brał siatkę ryb i ryby były, a dlaczego ich dzisiaj nie ma? Jeżeli ktoś nie widzi związku przyczonowo- skutkowego pomiędzy jednym a drugim, to trudno.

Wracając do głównego wątku, petycje podpisałem, nie dlatego że była najlepsza, ale była jedynym dostępnym przygotowanym projektem w bieżącym wątku I nie ma co dyskutować bezproduktywnie dalej, każdy kto będzie miał inny gotowy pro wędkarski projekt też może liczyć na moje poparcie.

Użytkownik MichaEL edytował ten post 09 luty 2023 - 14:46

  • Andżej lubi to

#115 OFFLINE   Andżej

Andżej

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 516 postów
  • LokalizacjaWrocław

Napisano 09 luty 2023 - 15:00

Pewnie jak zapytam gdzie szla solanka kopalniana ze Śląska w latach 80-tych i 90-tych gdy przez cały ten okres wydobycie oscylowało w granicach 170 mln ton do około 40 mln ton w roku poprzednim to mi ktoś ładnie wytłumaczy, wytłumaczy też dlaczego w czasach gdy wszystkie ścieki Wrocławia lądowały w rzece i obie te sytuacje się kumulowały to ryb w rzecze przed Wrocławiem i poniżej Wrocławia i obok Rokity i na Głosce było w pip....

 

Wiecie, co to Matrix?

Ale przecież to nie jest tak, ze sama solanka Odrę wykończyła.

Niskie stany wód, spowodowane m.in. ogromnym wysiłkiem włożonym w przyspieszenie spływu w całym dorzeczu (niemal każdy dopływ to mocno uregulowana rzeka, sama Odra "zyskała" zwężone i pogłębione, wydajne koryto) - co wyeliminowało w dużej mierze samooczyszczanie, bo woda nie zostawia zanieczyszczeń na przybrzeżnym zielsku czy na piaskowych łachach, bo tego po prostu nie ma. Do tego niższe opady znów spowodowane osuszaniem Polski, które to osuszanie pochłania olbrzymie środki. Więc mamy 2 czynniki, powodujące, że w rzece wody jest mało. Do tego bardzo wysokie temperatury latem, no i całe dekady nadmiernej eksploatacji rybostanu. No i prawdopodobnie tą solankę tym razem zrzucono w dużej ilości na raz, skokowo zwiększając i zmniejszając zasolenie, a za PRL zgaduję, że dostawa ścieku dodającego rybom wyjątkowego aromatu, była na stabilnym poziomie - wiadomo, że wysokim.

Niech od tych zanieczyszczeń padało np. 50% ryb - pozostałe 50% jakoś żyło,gromadziło wszelkie toksyczne substancje w organizmie, by następnie wędkarz mógł ze smakiem zjeść "zdrową rybkje z rzeki", a nie "syf ze sklepu".
I tak to się kręciło, wędkarze nie byli w stanie dobrać się do każdej ryby, bo sprzęt mieli o wiele słabszy niż teraz, nie było takiej wymiany informacji i co najistotniejsze - nie mieli tylu samochodów, więc pewne fragmenty rzeki prawdopodobnie miały względny spokój.

A ścieki z Wrocławia mogły stanowić w pewnym stopniu pożywienie dla ryb, co znów czyniło je o wiele lepszym i zdrowszym smakołykiem - ściek to bakterie, ściek to substancje toksyczne, ale ryba "zahartowana" życiem w Polsce, zapewne niejedno była w stanie znieść, kto wie, może korzyści przeważały nad generowanymi w ten sposób problemami?

I to przecież nie jest tak, że da się wybić wszystko, od razu.

Proces trwał długie dekady.

Ale wreszcie udało się dojść do punktu, gdzie:

- młodsze osobniki nijak nie dają już rady nadążać z zastępowaniem zeżartych -  prawdopodobnie przez pewien czas na miejsce każdego zatłuczonego szczupaka wchodziły 4 mniejsze, które dzięki temu miały więcej żarcia - ale gdy populacja wystarczająco spadła, a skuteczne tarło stało się rzadko spotykanym zjawiskiem - wszystko szlag trafił

- sum i kormoran też dbają, by mniejsze ryby nie dały rady urosnąć

- o to, by sum miał idealne warunki, zadbali sami wędkarze, eliminując sandacza/szczupaka/okonia

- o kormorany dba państwo polskie.

 

Itd. itp.

Pewnie lista powodów jest sporo dłuższa.
Ile z nich możemy wyeliminować, jako wędkarze, nawet jeśli zaangażujemy tu w pełni PZW?

Otóż, jedyne, co możemy zrobić, to ograniczyć zabieranie tych ryb, które jeszcze jakimś cudem się w kanale Odra uchowały i może powalczyć o "rewitalizację" paru starorzeczy. Ale to tyle.


 


Użytkownik Andżej edytował ten post 09 luty 2023 - 15:05

  • Darek P, DanekM i pawelz lubią to

#116 OFFLINE   Qh_

Qh_

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 933 postów
  • LokalizacjaKobierzyce
  • Imię:Marcin

Napisano 09 luty 2023 - 18:14

Hehehe No faktycznie dyskusja zeszła na niepotrzebnie niski poziom. Wiec też się wyłączam.

Nie porównałem nikogo do psa bo to byłoby chamskie. Ale sam się zaczynasz  :D

 

Co do klapsów jestem do dyspozycji. Z mojego doświadczenia wynika, ze czasem danie sobie po razie bardzo uzdrawia relacje w przeciwieństwie do pyskówek słownych  :D

 

Z tym dziadkiem i nożem słyszałem i oby pod tym względem Odra została No kill for ever. 
 



#117 OFFLINE   pawelz

pawelz

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 188 postów

Napisano 10 luty 2023 - 10:13

Ale przecież to nie jest tak, ze sama solanka Odrę wykończyła.

Niskie stany wód, spowodowane m.in. ogromnym wysiłkiem włożonym w przyspieszenie spływu w całym dorzeczu (niemal każdy dopływ to mocno uregulowana rzeka, sama Odra "zyskała" zwężone i pogłębione, wydajne koryto) - co wyeliminowało w dużej mierze samooczyszczanie, bo woda nie zostawia zanieczyszczeń na przybrzeżnym zielsku czy na piaskowych łachach, bo tego po prostu nie ma. Do tego niższe opady znów spowodowane osuszaniem Polski, które to osuszanie pochłania olbrzymie środki. Więc mamy 2 czynniki, powodujące, że w rzece wody jest mało. Do tego bardzo wysokie temperatury latem, no i całe dekady nadmiernej eksploatacji rybostanu. No i prawdopodobnie tą solankę tym razem zrzucono w dużej ilości na raz, skokowo zwiększając i zmniejszając zasolenie, a za PRL zgaduję, że dostawa ścieku dodającego rybom wyjątkowego aromatu, była na stabilnym poziomie - wiadomo, że wysokim.

Niech od tych zanieczyszczeń padało np. 50% ryb - pozostałe 50% jakoś żyło,gromadziło wszelkie toksyczne substancje w organizmie, by następnie wędkarz mógł ze smakiem zjeść "zdrową rybkje z rzeki", a nie "syf ze sklepu".
I tak to się kręciło, wędkarze nie byli w stanie dobrać się do każdej ryby, bo sprzęt mieli o wiele słabszy niż teraz, nie było takiej wymiany informacji i co najistotniejsze - nie mieli tylu samochodów, więc pewne fragmenty rzeki prawdopodobnie miały względny spokój.

A ścieki z Wrocławia mogły stanowić w pewnym stopniu pożywienie dla ryb, co znów czyniło je o wiele lepszym i zdrowszym smakołykiem - ściek to bakterie, ściek to substancje toksyczne, ale ryba "zahartowana" życiem w Polsce, zapewne niejedno była w stanie znieść, kto wie, może korzyści przeważały nad generowanymi w ten sposób problemami?

I to przecież nie jest tak, że da się wybić wszystko, od razu.

Proces trwał długie dekady.

Ale wreszcie udało się dojść do punktu, gdzie:

- młodsze osobniki nijak nie dają już rady nadążać z zastępowaniem zeżartych -  prawdopodobnie przez pewien czas na miejsce każdego zatłuczonego szczupaka wchodziły 4 mniejsze, które dzięki temu miały więcej żarcia - ale gdy populacja wystarczająco spadła, a skuteczne tarło stało się rzadko spotykanym zjawiskiem - wszystko szlag trafił

- sum i kormoran też dbają, by mniejsze ryby nie dały rady urosnąć

- o to, by sum miał idealne warunki, zadbali sami wędkarze, eliminując sandacza/szczupaka/okonia

- o kormorany dba państwo polskie.

 

Itd. itp.

Pewnie lista powodów jest sporo dłuższa.
Ile z nich możemy wyeliminować, jako wędkarze, nawet jeśli zaangażujemy tu w pełni PZW?

Otóż, jedyne, co możemy zrobić, to ograniczyć zabieranie tych ryb, które jeszcze jakimś cudem się w kanale Odra uchowały i może powalczyć o "rewitalizację" paru starorzeczy. Ale to tyle.


 

Przyznam sie, ze z ust mi to wyjales. Niestety, wiekszosc wedkarzy w Polsce mysli kompletnie innymi kategoriam. Jesli chodzi o ryby przestaja uzywac mozgu. Wg wiekszsosci ryby leca z nieba, mnoza sie na potege, PZW nie zarybia bo jakby zarybialo to byloby jak kiedys. No i ten mit, o najzdrowszej, bo zlowionej przez siebie rybce. Tylko dobija nasze wody. Wg mnie egzaminy na karte wedkarska nie powinny byc z przepisow, ktore i tak na kazdej wodzie sa inne, ale wlasnie ze swiadomosci wedkarskiej. Z etyki, z podstaw biologii ryb itp. Poki taki jeden z drugim nie zrozumie, ze NK to nie 15 min sesje fotograficzne z 10 takim samym pstragiem, ze takie dzialania z NK niewiele maja wspolnego, ze tak zdegradowalismy srodowisko, ze tarlo ryb to juz w wiekszosci wod wspomnienie i porownywanie czasow z milinem bajorek, starorzeczy i rozlewisk do obecnych nie ma najmniejszego sensu, poty niewiele sie zmieni.PZW w wiekszosci nie zrzesza wedkarzy. Zrzesza lowcow ryb. A to duza roznica


  • DanekM i Andżej lubią to

#118 OFFLINE   Andżej

Andżej

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 516 postów
  • LokalizacjaWrocław

Napisano 19 luty 2023 - 17:19

Polecacie jakiś najskuteczniejszy sposób na zgłaszanie kłusoli zabierających ryby mimo zakazu? Dzwonienie na apSR i liczenie, że kogoś przyślą? To plaga, towarzystwo jest agresywne i pewne siebie, a ja średnio mam ochotę na użeranie się z takimi ludźmi.

#119 OFFLINE   DanekM

DanekM

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 758 postów
  • LokalizacjaCzęstochowa/Wrocław
  • Imię:Daniel

Napisano 19 luty 2023 - 18:30

Policja. Jeśli dyżurny nie chce przyjąć zgłoszenia, uprzejmie prosisz go o powtórzenie nazwiska i numeru służbowego. Działa.
Natomiast jak zgłaszasz jesteś obowiązany poczekać na ich przyjazd o z reguły uczestniczysz w sytuacji. Miej zawczasu podstawę prawną, ponieważ z doświadczenia wiem że są mało rozgarnięci. Chyba że przyjedzie jednostka wodna, to wtedy tylko lepiej.

#120 OFFLINE   Andżej

Andżej

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 516 postów
  • LokalizacjaWrocław

Napisano 19 luty 2023 - 18:59

Policja. Jeśli dyżurny nie chce przyjąć zgłoszenia, uprzejmie prosisz go o powtórzenie nazwiska i numeru służbowego. Działa.
Natomiast jak zgłaszasz jesteś obowiązany poczekać na ich przyjazd o z reguły uczestniczysz w sytuacji. Miej zawczasu podstawę prawną, ponieważ z doświadczenia wiem że są mało rozgarnięci. Chyba że przyjedzie jednostka wodna, to wtedy tylko lepiej.


Hehe, problem jest taki, że mięsiarstwo oblazło zbiornik jak robactwo. Towarzystwo prymitywne, za to dobrze wyposażone i łowi codziennie. Czyli w praktyce po takiej akcji ja już nie połowię, bo mi zdewastują samochód, bo to chorzy ludzie.
Piękna sprawa, w praktyce strach robić w Polsce cokolwiek.




Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych