Dawno nie dawałem żadnych porad. Chyba czas to naprawić
Kącik porad z pracowni woblerów z Bielska.
Wielu kolegom spędza sen z powiek farba podkładowa. Wiele lat temu i ja miałem z tym problem. Próbowałem różnych rozwiązań i wybrałem farbę......... do tkanin Wadą jest nakładanie pędzlem. Próbowałem rozcieńczyć i nakładać zanurzeniowo, ale jest to (delikatnie mówiąc) nienajlepszy sposób. Pędzelkiem troszkę dłużej, jednak moim zdaniem warto. Polecam dwukrotne krycie. Farbę można rozcieńczać wodą (zdecydowanie demineralizowaną, zwykła zniszczy farbę).
Ja stosuję tą, po wyschnięciu nic jej nie rusza. Nitro, poliuretany - można swobodnie i bez strachu. Nie spłynie. Nie polecam podgrzewania w celu przyspieszenia schnięcia - przy złym zaimpregnowaniu drewna lub przy piance bąble potrafią wyskoczyć całkiem spore Aby wzbogacić fakturę,do farby można dodać pył ze szlifowania woblera.
Ale największą zaletą tej akurat farby, czyli farby do tkanin, jest jej elastyczność. Nigdy, ale to nigdy nie pęka