Wobler ma być skuteczny i ładny-wszystko w temacie.To że ktoś tam pisze że praca i tylko praca często ma dwie lewe ręce do designu.Choćby nie wiem jak się starał i tak dupa z tyłu.
A ja mam nieodparte wrażenie, że przyszło nam żyć w czasach coraz większego przyzwolenia na bylejakość. Coraz mniejsze zdziwienie budzi sprzęt, który się psuje "akurat" po gwarancji. Niedotrzymywanie słowa. Chaotyczne i bełkotliwe wpisy. Opowiadanie bredni jako "prawd objawionych". Półroczne leczenie bez diagnozy.
Przykładów można mnożyć, a faktem jest, że ludzi, których to uwiera jest coraz mniej. Nawet mój przyjaciel, który jest perfekcjonistą i swoje muszki cyzeluje doprowadzając każdą do ideału, spytał mnie, poco pokrywam woblera 15- ma warstwami lakieru. "Dasz pięć i też będzie ładny. Nie musi być pancerny. Jak się szybciej zniszczy, to klient przyjdzie kupić następny"... No właśnie... Po co?
Zdecydowanie jesteś faworytem Janusz w hand made i trzech gości z tym darem na forum. Kielo, Pstrągman i Nowwwak.
Oczywiście tylko przez przypadek pominąłeś siebie
Dziękuję za tak wysoką opinię.
Znaczy, pierwsza liga?
A poważnie, jest tutaj jeszcze sporo "perełek" ludzi z darem (pracowitością?) do której mi daleko. Tylko oni mają mniej czasu
Nie chciałbym nikogo pominąć, ale wymysłów Bigrafiego nie mogę przemilczeć. Za każdym razem tak kręcę z podziwu głową, że kiedyś mi odpadnie
Pozdrawiam wszystkich dłubaczy, szczególnie tych, którym bylejakość przeszkadza.