Kup sobie taką
I respirator w komplecie
Zaloguj się lub Zarejestruj by otrzymać pełen dostęp do naszego forum.
Napisano 28 listopad 2013 - 14:03
Kup sobie taką
I respirator w komplecie
Napisano 28 listopad 2013 - 17:36
Działaj w zimę a latem... drink, sleep go fishing
Napisano 28 listopad 2013 - 23:00
Wiesz co musimy się po prostu ostro kiedyś jak przyjedziesz do Krakowa odrobaczyć.
Serdecznie zapraszam.
Użytkownik Albatros edytował ten post 28 listopad 2013 - 23:01
Napisano 29 listopad 2013 - 01:28
Napisano 29 listopad 2013 - 20:35
Ja też dostałem "urodzinowo-imieninowe" woblerki. Opóźnienie jest tylko i wyłącznie moją winą.
Ale nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło, dzięki temu mam dobry humor na cały weekend Oby!
Cóż można napisać?
2 z trzech są z nowymi sterami, lekko wyprofilowanymi i z literkami "JS".
Wykonanie:
Tu mam problem bo juz kiedyś pisałem w samych superlatywach o woblerach Janusza, a te są jeszcze piękniejsze. Jeżeli tamte były naj... i naj... , a te są jeszcze ładniejsze - to jakiego określenia użyć? Po prostu tym razem Janusz zawiesił poprzeczkę na niezwykle wysokim poziomie. W końcu wziąłem sobie lupę i zajrzałem im w .... skrzela oczywiście ; ) i nie tylko . Niesamowite!!!
I nie chodzi tu o podobieństwo do żywych stworzeń, po prostu widać rękę Mistrza, one mają w sobie to coś.
Dobra, dość pochwał trzeba Janusza odrobinę zmartwić...
Niestety nie poślę ich do wody gdzie czyhają wredne gałęzie, kamienie oraz stworzenia żywe, które zabrałyby je na zawsze. Będą sobie stały i cieszyły MOJE oczy
Zresztą łowienie nimi przypominałoby robienie listy zakupów do Tesco na kartce z papieru czerpanego wyrwanej z też ręcznie oprawionego notesu. Można? No pewnie że można - tylko po co?
Napisano 29 listopad 2013 - 21:55
Mają sprawiać radość. Jeden będzie cieszył się z ryb, które na nie złowi, inny będzie wolał je oglądać. Nie mnie decydować, co komu większą frajdę przyniesie. Tyś ich właściciel niepodzielny i jedyny decydent ich przyszłych losów
Napisano 30 listopad 2013 - 12:32
Witam, do mnie też dotarły te precjoza. W realu prezentują się pięknie. Do tej pory nie mogę wyjść z podziwu. Zwoduję je na pewno wtedy, kiedy woda będzie troszeczkę cieplejsza. Kąpiel w lodowatej wodzie w przypadku niechcianego zaczepu już teraz przyprawia mnie o dreszcze. Moja dziewczyna powiedziała, że bardziej przypominają jej biżuterię niż te "nudne" przynęty na które zazwyczaj łowię. Jeszcze raz wielkie dzięki!
Napisano 30 listopad 2013 - 14:03
Ależ bardzo proszę
Swoją drogą, jak się urwą, to może następne będą jeszcze "piękniejsze"?
Żartowałem. Pozdrów dziewczynę i "Niech Ci kij często trzeszczy!"
A gdy już zwodujesz, pamiętaj o aparacie. Konkurs nadal trwa
Napisano 30 listopad 2013 - 14:34
Jasiu, zrób kiedyś konkurs w normalnym okresie .
Nie mówię że nie mam jakiś fotek z Twoimi wobkami w roli głównej ale są jakieś ,a tak bym się przygotował.
Braciak lubi szczególnie sterowce ,to by się przyłożył jeszcze bardziej
Ehhh całe życie pod górkę .Dobrze że chociaż zaliczyłem fajne branko przerośniętej uklei ,na Twojego wobka trzymanego w warkoczu przy szczycie ostrogi.
Zrobiłem to specjalnie, bo Młody powiedział że tak nie złowię .Najlepsze było to że za nami stał kolega który łowi bolki i ....... cały mit prowadzenia boleniowego upadł
Wprawdzie byk to nie był ale co tam
Bądż człowiekiem Jasiu ,wydłuż konkurs jeszcze chociaż do maja .Żartowałem .....
Zdrówka Januszu i pozdrówko dla wszystkich co połowili.
Napisano 30 listopad 2013 - 15:49
(...)
Bądż człowiekiem Jasiu ,wydłuż konkurs jeszcze chociaż do maja .Żartowałem .....
(...)
Konkurs jest nieustający
Teraz tylko, z wiadomych powodów, łatwiej jest go wygrać. Tak jak pisałem już, chodzi o zdjęcie ryby złowionej na mojego woblera, sam wobler czy łowca nie są tak istotni. Mogą na zdjęciu być, może ich nie być - pełna dowolność. Byle ryba spełniała normy JB. I była "piękna", o co najłatwiej. Bo wszystkie ryby piękne są...
(Dziewczynom tego nie powtarzajcie )
I jeszcze jedno. Nigdzie nie napisałem, że ryba musi być złowiona po ogłoszeniu konkursu
Napisano 30 listopad 2013 - 16:19
Krystekwolf-napisz który wobek sprawdził się Tobie przy tym sposobie wabienia boleni,od dwóch sezonów "choruję" na ten sposób łowienia ,jednak poza kilkoma woblerami sprawdzonymi w boju ,wciąż poszukuję innych.Sam sposób daje sporą frajdę ,jednak potrzeba to wesprzeć sporą dawką cierpliwości,a i można sobie na krzesełku posiedzieć
Napisano 30 listopad 2013 - 17:32
Co łatwiej wygrać, co łatwiej...
Jak łatwiej, jak na kropki to ja sie wybiore dopiero 1 stycznia...
Bądź pewien że Twoje będą często w wodzie, a nie w gablotce. Nawet nie mam gablotki...
Chyba jestem wędkarzem.
Napisano 30 listopad 2013 - 17:34
Napisano 30 listopad 2013 - 18:09
(...).Jak wrócę z wycieczki służbowej to zapodam fotki,jeżeli oczywiście Janusz się zgodzi.
(...)
A co mam się nie zgodzić!? Przeze mnie popełnione woblery w wątku im przeznaczonym - wklejaj!
(...)
Ps.Przepraszam za pisownie bo klepie z tableta cory i to w trakcie jazdy,oczywiscie prowadzi kolega,he he.Janusz jak tylko wroce do domu to poprawie,pamietam jak mnie objechales kiedys za takie pisanie,nie bede ryzykowal drugi raz:-) :-) hi,hi
Jaki pamiętliwy. Ja już zapomniałem
To był niefajny trend, a Tobie dostało się za innych, za co już Cię kiedyś, a teraz uroczyście jeszcze raz przepraszam.
Napisano 06 grudzień 2013 - 17:49
Robactwo i trochę sandaczówek poleciało za dużą kałużę. Nie wiem, co w tej Hameryce będą na robale i oklejane piórami woblery łowić. Przecież tam nie mają nawet sprzętu odpowiedniego, by nimi rzucać. Gdy przyjaciel pokazywał w Kanadzie zdjęcia bassów małogębowych, złowionych na paprochy, to najpierw utworzyła się kolejka do oglądania, a później każdy zadawał sakramentalne pytanie - "na co?" No to pokazał. Główka 1,5 grama i najmniejsze kopytko Manns'a. Nie uwierzyli. Przecież "tym" nie da się rzucić!
A ja mam wreszcie troszkę czasu by dokończyć "lokalne" zamówienia i zająć się nowościami.
Napisano 06 grudzień 2013 - 20:06
Napisano 07 grudzień 2013 - 21:42
Dawno, dawno temu (czyli jeszcze jakieś 6 miesięcy wstecz ) do uzyskania właściwej powłoki na woblerach używałem lakierów. Nakładanych wieloma warstwami. Często było to 12, czasem 15 lub 10 (na maluszkach) warstw. Woblery pokrywane tek licznymi warstwami lakieru miały wyraźnie grubsze ogonki. Aby tego uniknąć początkowo po jakiś 5 warstwach lakieru haczyki na których je wieszałem wędrowały z główek na ogonki. Proces efektywny, ale gdy na wieszaku wisiała setka woblerów, to samo czyszczenie oczek (które później i tak trzeba czyścić ponownie) trwało ze dwie godziny. Stwierdziłem, że trzeba coś wymyślić. I wymyśliłem. Kawałek styropianu - odpad po ociepleniu budynku - o wymiarach 40/40/10 cm. Do tego ramka z desek, coby styropian wzmocnić. Styropian w odległości co 3,5 cm (odległość ustalona eksperymentalnie) nacięty nożem do tapet na głębokość 5 cm, w sumie dziesięć równoległych linii. Aby styropian się nie kruszył, pokryłem go długim rękawem foliowym, wciskając w szczeliny tępym końcem noża. Tak uzyskany suszak służył mi z powodzeniem dłuższy czas. Pierwsze pięć warstw lakieru uzyskiwałem jak dotychczas, zanurzając wobler w lakierze i wieszając go na drucikach. Od szóstej warstwy, każdorazowo po zaprzestaniu kapania lakieru (około 10-15 minut) wkładałem w "mój" patent drucikami w dół, uzyskując równomierną warstwę lakieru na całym woblerze. Pewnego dnia dokonałem odkrycia. A właściwie nie ja, tylko mój przyjaciel Sławek, który oglądał w sklepie przydatny drobiazg:http://www.fishing-m...1548-k8742.html
Przypadkowo tego samego dnia natknął się w sklepie z drobnym AGD na coś takiego:
stojak.JPG 77,4 KB 4 Ilość pobrań
Jest to stojak na sztućce sprzedawane na sztuki i po sprzedaży w/w jest w sklepie zbędny. A wykonany z tego samego (lub niezwykle podobnego w właściwościach) materiału. Jest to pianka, zaryzykuję trochę i napiszę EVA. Lekki, stabilny, wytrzymały, w razie potrzeby można go obrabiać. Szybko zaprzyjaźniłem się z paniami ze sklepu i za kilka czekolad stałem się dumnym posiadaczem bodajże sześciu sztuk stojaków. woblery.JPG 60,27 KB 4 Ilość pobrań
I wtedy przeszedłem na żywicę i suszarkę obrotową
Dziś stojaki są dla mnie świetnym miejscem do przechowywania pędzli:
pędzle.JPG 49,88 KB 4 Ilość pobrań
i innych potrzebnych narzędzi
peany.JPG 55,45 KB 4 Ilość pobrań
Polecam, przyda się w warsztacie początkującego, jak i zaawansowanego twórcy przynęt.
Napisano 08 grudzień 2013 - 21:34
System został zmiażdżony świetne!
Sprzęt wędkarski →
Spinning →
Top 5-ciu woblerów pod pstrąga :)Napisany przez Livers , 13 gru 2023 pstrąg, woblery i 1 więcej |
|
|
||
Sprzęt wędkarski →
Spinning →
Woblery DoradoNapisany przez JurekJurek , 04 maj 2023 woblery |
|
|
||
Hand made →
Lurebuilding (wątki autorskie) →
Przynęty pl.luresNapisany przez pl.lures , 23 wrz 2022 microjig, woblery |
|
|
||
Hand made →
Lurebuilding (wątki autorskie) →
Woblery SBNapisany przez odrzańskibiotop , 17 lis 2021 handmade, woblery, struganie i 2 więcej |
|
|
||
Hand made →
Lurebuilding (wątki autorskie) →
Nawrót woblerozyNapisany przez koziol1006 , 14 gru 2020 woblery, lurebuilding, rękodzieło |
|
|
0 użytkowników, 2 gości, 0 anonimowych