ciekawa postawa
ale w prawie stanowionym przez kogo?
przez każdego regulatora?
(zaborcę, okupanta, moich tylko, b/Boga?)
ryby łowione na pożywienie a ryby łowione na "no kill" - to ta sama czynność?
jak pies nie zagra ze mną w szachy to mogę go trzymać na krótkim łańcuchu?
Normalna postawa. Nie widzę żadnego okupanta, zaborcy. Są legalne władze, więc o czym chcesz dyskutować?
Wędkarstwo, to łowienie ryb na wędkę, Jeśli nie łamię prawa, które aktualnie obowiązuje, to nie ma różnicy, czy to ryby na grila, czy do wypuszczenia...
Nie ma różnicy, bo w każdym wypadku te ryby "cierpią", a ja jestem odsądzony od czci i wiary. Bo przecież tuńczyk w oleju jest z fabryki?
Trzymanie psa na łańcuchu to normalna sprawa. Żeby miłośnikowi cudzej własności, taki pies tyłka nie poszarpał. Właściciel będzie miał kłopoty nie pies, gdyby tak się stało.
Psy od zawsze były zwierzętami użytkowymi. Od dość dawna stały się maskotkami dla starszych pań, a od całkiem niedawna zastępują dzieci "ostatniemu pokoleniu".