Skocz do zawartości

  •      Logowanie »   
  • Rejestracja

Witaj!

Zaloguj się lub Zarejestruj by otrzymać pełen dostęp do naszego forum.

Zdjęcie

Wody w okolicach Krakowa


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
8283 odpowiedzi w tym temacie

#7521 OFFLINE   EdekDeBeściak

EdekDeBeściak

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 466 postów
  • LokalizacjaBochnia

Napisano 26 grudzień 2023 - 15:55

Cześć.

Tak to wyglądało dziś. Na pozór woda bardzo wysoka, ale w klatkach jak najbardziej można próbować. Ja byłem bez wędki. Spalić świateczne żarcie.

Załączone pliki


  • jerzy6 i Roseth lubią to

#7522 OFFLINE   jerzy6

jerzy6

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 720 postów

Napisano 26 grudzień 2023 - 21:56

kolega złowił dzisiaj sandacza 93cm, a drugi niezłego sumka i miał branie sandacza, a mi się nie chciało jechać na Wisłę jak zobaczyłem wodowskazy :D


  • Kuba i Roseth lubią to

#7523 OFFLINE   Roseth

Roseth

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 310 postów
  • LokalizacjaDolina Mierzawy
  • Imię:Łukasz

Napisano 27 grudzień 2023 - 21:43

@ Edek, ta druga fotka to ujście Raby od  "Waszej" strony? Bo dla mnie to na drugim brzegu zawsze jest...


Użytkownik Roseth edytował ten post 27 grudzień 2023 - 21:44


#7524 OFFLINE   mayou

mayou

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 510 postów
  • LokalizacjaWola Batorska
  • Imię:Tomasz
  • Nazwisko:Maj

Napisano 28 grudzień 2023 - 15:22

Przejeżdżałem przez 2 mosty( Niepołomice i N.Brzesko) i wyglądało na całkiem stabilnie i czysto na wodzie.  Podjechałem nawet  na 116km zobaczyć jak to wygląda. Tragedii nie m, woda całkiem czysta, wysoka  i tak na 35gr- 40gr. Jak znajdę tyle ołowiu  z hakami, to chyba trza będzie w nocy sprawdzić czy jeszcze sobie nie zapomniałem jak się tym rzuca. Akurat z gumą to będzie taki UL, a może sobie jakiegoś delikatnego texasa ( tak 28gr. bulleta plus 5- 8 calli) na rocktribe jako bekap zabiore. pz 



#7525 OFFLINE   EdekDeBeściak

EdekDeBeściak

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 466 postów
  • LokalizacjaBochnia

Napisano 28 grudzień 2023 - 22:03

@ Edek, ta druga fotka to ujście Raby od  "Waszej" strony? Bo dla mnie to na drugim brzegu zawsze jest...

Prawy brzeg tuż poniżej ujścia Raby z dojścia od strony Uścia Solnego.


  • Roseth lubi to

#7526 OFFLINE   mayou

mayou

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 510 postów
  • LokalizacjaWola Batorska
  • Imię:Tomasz
  • Nazwisko:Maj

Napisano 28 grudzień 2023 - 22:54

W pierwszym rzucie siadł Sum. Posiedział, wybrał pół curado K 201 i spadł. Przez ten poziom wody miał jak wiać, to zwiał. Potem było ładne przywalenie, ale nie wcięte. Wszystko na dużego białego berkleya plus 30gr. A jak przyplyneły wydry to już było po łowieniu. u mnie wody jest tak na 200m na sek, da się lowić w spowolnieniach i porądach wstecznych, w nurcie 30gr plus 12cm przelatuje cała szerokość rzeki w kilka sek. Jest jeden problem bo na odcinku 3 km to może mam że 2 zatoczki ze złamanym prądem a tak to rura, ale może jeszcze się coś wydłubię. Pz

#7527 OFFLINE   Tommy100

Tommy100

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 337 postów
  • LokalizacjaKraków

Napisano 29 grudzień 2023 - 19:21

Nie no woda jest potezna. Www.bezdotkniecia.pl
Suma za ogon wjalem przed wczoraj takiego z 215 cm .
Ja juz nie wierze aby opowiesi o sumach z ostatnich dni to bylo cos innego niz podcinka.

Sandacz moze jeszcze wziac przy jakims niesamowitym zbiegu okolicznosci. Ale ja od srody bylem codziennie , tam gdzie trzeba i bez kontaktu z sandaczem.

Wedlug obliczen nostradamusa niedziela moze byc dobra. Ostatni dzien sezonu. Ja juz pasuje bo wczoraj sie tak zatrulem żarciem ze mam dosc.

I tak oto sezon 2023 bez ryby zakonczylem.

Użytkownik Tommy100 edytował ten post 29 grudzień 2023 - 19:32

  • strary, helikon i korol lubią to

#7528 OFFLINE   mayou

mayou

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 510 postów
  • LokalizacjaWola Batorska
  • Imię:Tomasz
  • Nazwisko:Maj

Napisano 29 grudzień 2023 - 20:43

U mnie wczorajszy raczej zażarł normalnie, bo guma była mocno sponiewierana. Raczej też nie był duży ale uciąg wody dodawał mu plus 50 do zajebistaści. Dzisiaj zmowu piękne przywalenie typu pasiasty, aż w banku usłyszałem. A UL dość stonowany w hałasowaniu jest. Niby woda troche opadła, ale miałem wrażenie że mocniej płynęła. 30gr plus berkley stoopshad 5 zapierniczał podobnie jak moje koty do miski.w tym sezonie raczej już nic ciekawego nie dołowie, ale na przyszły domówiłem 9fitowego półuncjowca..... W cascie. A może się przyda. Pz

#7529 OFFLINE   J-O-K-E-R

J-O-K-E-R

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 351 postów
  • LokalizacjaNiepołomice
  • Imię:Tomek

Napisano 29 grudzień 2023 - 21:02

W piatek przed świętami 2 godziny na Przylasku nr 1 - 2 brania z opadu przy trzcinach. Nawet przez chwilę poczułem okonika na wędce.

Wczoraj wolniak Raby przed jazem w Bochni. Piękna, gruba jak na tę rzekę woda ze spokojnym, równym uciągiem. Na dnie piasek/ił i trochę patyków. Gdybym był kleniem - zimowałbym. Zrobiłem kilkaset metrów. Nic. Bez kontaktu.

Dziś ujscie Skawinki. Podobnie rzeka szersza niż gdzie indziej, dosyć głęboka. Troche zatopionych gałęzi, jakąś zatoczka ze spowolnieniem. Miał być jakiś klenik, okonek, obcinka szczupaka... Pusto.

Wszędzie łowiłem delikatnie. Kijek okoniowy, twisterki i raperki 3 cm.

To jak... gdzie te ryby w Kakowie?

Aaaaa. Spotkałem Pana właściciela przyczepy, która do niedawna stała na ujściu Skawinki. Stereotyp upadł. Chłop faktycznie ze Śląska, rzeczywiście parę miesięcy stacjonował tam z żoną, ale nie zabiera ryb.
Lowi głównie sumy, ale wypyszcza. Czasem łowi białoryb - potrzebny na żywca. Nq pytanie o klenie stwierdził, że "dobry żywiec, aktywny. Najlepiej taki około 40" 😉

Użytkownik J-O-K-E-R edytował ten post 29 grudzień 2023 - 21:08


#7530 OFFLINE   Tommy100

Tommy100

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 337 postów
  • LokalizacjaKraków

Napisano 29 grudzień 2023 - 21:29

Hehehehhehe :) miazdzysz :) moze wzial , Ale ten moj za ogon w ogole nie bylo brania. Tylko nagle zacczal jechac. Guma po holu tez wygladala jak żelek Haribo.

Te sumki z poczatku grudnia co zlapalem prawidlowo to byly mocne przylozenia. Nie dalo sie tego z niczym pomylic.

Do tego hol obu trwal 15 sekund. A jak schodzi w dol i jezdzi to jest podczepiony. Wyjalem tez jednego za ogon ok 120cm i 5 min sie z nim silowalem. A prawidlowo zapieta 150cm byla na brzegu po 15 sek.

Twoim ultralajtem jakbys zacial to za pysk to by nie wyszedl nawet z dołka i juz by leżal na brzegu. Swoją droga ile tego wąsatego dziadostwa jest ze co chwile kontakt z sumem. A sandcza jak nie bylo tak nie ma.

Użytkownik Tommy100 edytował ten post 29 grudzień 2023 - 21:31

  • strary, mayou i Dziad Wodny lubią to

#7531 OFFLINE   flajsik

flajsik

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 101 postów
  • LokalizacjaKraków

Napisano 29 grudzień 2023 - 22:29

Temperatura wody jest od przynajmniej 2 tygodni jest praktycznie nie zmienna, tendencja delikatnie wzrostowa (dzis byla lekko cieplejsza niz w ubiegly wtorek). Dziś pływałem próbując jeszcze szczęścia w wercie, ale silny uciąg i wiatr uniemożliwiał mi dobre napłyniecie ryb. Zdecydowana większość sumów leży na zimowiskach, leżą one zbite ze sobą lub są przyklejona do dna, ale wśród nich są też ryby żerujące, dziś w odstępie godzinnym napływalem 2 razy kloca który ewidentnie był na żarciu, ustawiał się na załamaniu nurtu, zaraz za uskokiem. Ryba kilkanaście - kilkadziesiąt centymetrów nad dnem, oddalona od zgrupowania reszty o dobre 200 metrów. Czaiła się blisko zimujących leszczy. Niestety nie mogłem jej dobrze podać zestawu bo raz mnie ściągnęło, a za drugim razem prawie dostała zestawem z rosowkami w łeb i uciekła bo nie widzialem swojego zestawu w stożku jak go opuszczałem.
Wczoraj na spina zapiąłem jednego 165cm, ryba silna, z wielkim łbem, nie wyjechała w 15 sekund pomimo mocnego zestawu.

Wysłane z mojego SM-G988B przy użyciu Tapatalka

Użytkownik flajsik edytował ten post 29 grudzień 2023 - 22:44

  • GBP lubi to

#7532 OFFLINE   mayou

mayou

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 510 postów
  • LokalizacjaWola Batorska
  • Imię:Tomasz
  • Nazwisko:Maj

Napisano 30 grudzień 2023 - 09:16

Wczoraj termo w telefonie pokazało 3st. temp wody i faktycznie nawet to jest wzrost w porównaniu do poprzedniego tygodnia. Ostatnio tyle miała 1.12, potem był zjazd do 1 Stopnia. Wszystkie normalne przygody z wąsatymi miałem na granicy nurtu i prądu wstecznego. Normalnie często w takich miejscach jest leszcz za płetewke, to chyba coś jest na rzeczy, dodatkowo brania sandaczy są pojedyńcze, ale bardzo konkretne a potem cisza. Na normalnej wodzie taka cisza po braniu zawsze kojarzyła mi się z tłukacym się na miejscówce sumem. Podczepione dziady z wąsami wyciągałem z dołków po drugiej stronie rzeki, a teraz jest tam z 4-5m wody, to guma nawet do połowy nie doleci przy tym uciągu. Chyba te dziady z braku żarcia czytaj z nadniaru liczebności swojej populacji muszą żreć dłużej. I żrą wszystko, bo w styczniu tego roku złowiłem kilka szt. na imitacje robali. Brania normalne, gumy w pysku. Lekki zimy też swoje robią i zaraz będzie eldorado z tymi rybami. Co roku jest lepiej, to idziemy w dobrą stronę. Chyba trza będzie jakiś szklany kij dokupić, taki z 8oz a połuncjówka będzie na inne, rybne kraje. Jak się z tego wyprowadzę... Pz

#7533 OFFLINE   PePe.

PePe.

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1441 postów
  • LokalizacjaKraków

Napisano 30 grudzień 2023 - 10:45

Pojechałem nad wodę w środę i czwartek, wybrałem inne miejsce niż przeważnie łowie, bardziej spokojne i wolniej płynące :) w środę przyjechałem już po zmroku na wodę ale wszystko się zgadadzło, była drobnica, były leszcze. Pierwsza godzina bez kontaktu, w drugiej godzinie leszcz dostał w podbródek i walczył juz fajnie :) w trzeciej godzinie coś pogoniło leszcze, rzuciłem gumą i jest branie takie w sumie delikatne, zaciąłem i czuje ze coś kołysa wędką a po chwili odjazd w koryto nie do zatrzymania ale na moje szczęście lekko odgięty hak i się odpiął, obstawiam śmierdziela :) na drugi dzień przyjechałem trochę wcześniej żeby popatrzeć jak woda się układa, zacząłem rzucać i przesuwałem się w stronę zarośli, gdy byłem na tyle blisko żeby rzucić pod te krzaki to tak zrobiłem, gumą wpada 3 sek opad i strzał mega mocny, kołysa mną na wszystkie strony i pusto, obcinka szczpułego na 90% później rzucałem jeszcze 2 godziny i tylko łuski różnych ryb ściągałem :) czekam aż woda opadnie i poszukam kleni, a od lutego choroba pstrągowa i Dunajec, pozdro

#7534 OFFLINE   flajsik

flajsik

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 101 postów
  • LokalizacjaKraków

Napisano 30 grudzień 2023 - 11:47

Osobiście uważam, że spadek liczebności łowionego sandacza w rozmiarze średnim (konsumpcyjnym) wynika z dużej presji na jego smaczne mięso - oczywiscie pomijajac inne czynniki ktore maja wplyw na jego rozrodczosc czy podchowek. W ostatnich latach najczęściej słyszy się albo o tym, że było polowione ilościowo (ryby nie miarowe) lub siadł duży koń. Do tego jak dołożymy himerycznosc tej ryby z czego słynie jak żadna inna w naszych wodach, płochliwość, określony czas żerowania który często trwa kilka minut w danym miejscu i uważam, że naukę na przynętach których widziały masę to efekt mamy jaki mamy przy tak przetrzebionej ilości ryb. Ponadto wiadomo w każdej wodzie gdzie występuje kilka gatunków drapieżnika jak jednego populacja maleje to drugiemu robi się przestrzeń przy zachowaniu odpowiedniej ilości bazy pokarmowej i jego populacja rośnie.
Sum ma u nas tyle szczęścia, w przeciwienstwie do Sandacza ktory nic nie walczy, że jest wielki i silny i to dlatego tak często nie ląduje w kuchni bo często zrywa żyłeczke czy lekki zestaw sandaczowy, a ponadto w ptasim przełyku sie nie zmieści. Taka to moja teoria która nie ma na celu zmiany światopoglądu kogokolwiek, ale sami powiedzcie jak można racjonalnie wytłumaczyć praktycznie zanik Sandacza w rozmiarze średnim 50-80cm? Przecież to tak nie działa że są ryby do 40 kilku centymetrów, później magicznie znikają i pojawiają się w rozmiarze 90+

Wysłane z mojego SM-G988B przy użyciu Tapatalka

Użytkownik flajsik edytował ten post 30 grudzień 2023 - 12:27


#7535 OFFLINE   PePe.

PePe.

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1441 postów
  • LokalizacjaKraków

Napisano 30 grudzień 2023 - 14:01

Ten konsumpcyjny rozmiar sandacza to tak nie do końca bo kilka złowiłem w rozmiarze około 60cm, najbardziej zastanawia mnie gdzie się podziały te sandaczyki które w zeszłym roku były łowione hurtowo na Wiśle i to nie tylko na naszym odcinku ?
  • Polspin lubi to

#7536 OFFLINE   mayou

mayou

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 510 postów
  • LokalizacjaWola Batorska
  • Imię:Tomasz
  • Nazwisko:Maj

Napisano 30 grudzień 2023 - 14:46

Osobiście uważam, że spadek liczebności łowionego sandacza w rozmiarze średnim (konsumpcyjnym) wynika z dużej presji na jego smaczne mięso - oczywiscie pomijajac inne czynniki ktore maja wplyw na jego rozrodczosc czy podchowek. W ostatnich latach najczęściej słyszy się albo o tym, że było polowione ilościowo (ryby nie miarowe) lub siadł duży koń. Do tego jak dołożymy himerycznosc tej ryby z czego słynie jak żadna inna w naszych wodach, płochliwość, określony czas żerowania który często trwa kilka minut w danym miejscu i uważam, że naukę na przynętach których widziały masę to efekt mamy jaki mamy przy tak przetrzebionej ilości ryb. Ponadto wiadomo w każdej wodzie gdzie występuje kilka gatunków drapieżnika jak jednego populacja maleje to drugiemu robi się przestrzeń przy zachowaniu odpowiedniej ilości bazy pokarmowej i jego populacja rośnie.
Sum ma u nas tyle szczęścia, w przeciwienstwie do Sandacza ktory nic nie walczy, że jest wielki i silny i to dlatego tak często nie ląduje w kuchni bo często zrywa żyłeczke czy lekki zestaw sandaczowy, a ponadto w ptasim przełyku sie nie zmieści. Taka to moja teoria która nie ma na celu zmiany światopoglądu kogokolwiek, ale sami powiedzcie jak można racjonalnie wytłumaczyć praktycznie zanik Sandacza w rozmiarze średnim 50-80cm? Przecież to tak nie działa że są ryby do 40 kilku centymetrów, później magicznie znikają i pojawiają się w rozmiarze 90+

Wysłane z mojego SM-G988B przy użyciu Tapatalka

Zezarte przez ludzi, sumy i kormorany. Resztę dobiły wahania wody. A tak na serio to u mnie w tym roku wyjechało i wróciło do wody ze 4 maluchy poniżej 40cm, 2,3 średniaki i że 6 byków 80mocny PLUS może i lepiej. Te duze wszystkie, złowionej jako przysłów na początku roku, dodatkowo na mikro przynęty. Największy zeżarł okonowego raczka. Avc sobie spokojnie nawet z metrówka poradzi to wszystkie w dobrej kondycji wróciły do wody, nieumordowane. W sezonie tym prawdziwym miałem na kiju jeszcze kilka byków, ale ze siadały na sumowym sprzęcie to po chwili walki zostawał tylko ładny kasownik na gumie 20plus. Jeden prawie dragon flasza przeciął na pół. Natomiast ni cholerne nie wiem czemu sumy wtedy nie żarły a żarły jak polazłem na lekko.... No dobra na lżej. Jedyny sukces tego roku to był mega gruby kleń 53cuś... Na sandaczowego relax Bass 5 cali. Pz

Użytkownik mayou edytował ten post 30 grudzień 2023 - 14:51


#7537 OFFLINE   mayou

mayou

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 510 postów
  • LokalizacjaWola Batorska
  • Imię:Tomasz
  • Nazwisko:Maj

Napisano 30 grudzień 2023 - 14:53

Nie wiedzieć czemu dodało mi post kolegi, a w sumie to nawet dobrze bo się z chłopem zgadzam w całości.
  • flajsik lubi to

#7538 OFFLINE   michcio

michcio

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 967 postów
  • LokalizacjaKraków
  • Imię:Michał
  • Nazwisko:K.

Napisano 30 grudzień 2023 - 15:47

W tym roku na W3 miałem sporo maluchów w rozmiarze 20-35cm. Na tym odcinku jeden zed 72cm z czerwca. Na miejskim zlowilem łącznie może 4 krótkie i jednego miarowego. Uważam, że generalnie kiepsko. No ale ja łowić nie umiem... 



#7539 OFFLINE   tadekb

tadekb

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 616 postów

Napisano 01 styczeń 2024 - 12:44

Ja to się chyba trochę wyłamałem i na zakończenie sezonu postawiłem na … bolenie.

Wisła w tym roku nie była łaskawa. Woda skakała. Jak przyszedł najlepszy boleniowy czas (dla mnie to okres od połowy października do połowy listopada) to praktycznie nie dało się łowić. Nie łowię w klatkach i innych zastoiskach, więc dla mnie podniesiona za bardzo woda to koniec łowienia na Wiśle. Tak więc ostatnio praktycznie odpuściłem Wisłę. No ale trochę tego Wiślanego łowienia brakowało. Dlatego ostatnie dwa dni miały upłynąć na szlajaniu się po nadwiślańskim błocku w poszukiwaniu boleni. Woda spadła do przepływu ok.180m3 czyli i tak dwa razy za dużo w porównaniu do optymalnych warunków, no ale trudno. Przynajmniej było pewne, że ostatni przybór ustawił ryby w pewnych miejscach i musiały tam być. Inna sprawa, czy uda się w tych warunkach jakoś sensownie łowić. Woda fajnie się przeczyściła, nie niosła trawek itp. więc łowić się dało. Piękne słoneczko, więc miało być sprawdzenie jak największej liczby miejsc. W sobotę, już na drugim odcinku pewne branie. Bez ryby. Takie podbicie woblera skończone jego splątaniem, ale gęba mi się cieszyła. Jak wziął jeden to znaczy, że są i kolejne branie było już tylko kwestią czasu:

 

Załączony plik  30 12 2023a.jpg   79,33 KB   15 Ilość pobrań

 

W tym okresie brania to raczej takie nie za mocne, ot takie kłapnięcie, zassanie spływającej przynęty, ale kawałek niżej branie prawie wyrywa wędkę z ręki. Wiało jak byk, więc łowiłem na cienką plecionkę. Dobrze, że branie, było w miejscu, gdzie można było kilkoma krokami zamortyzować pierwsze uderzenie ryby, bo nie wiem jakby to się skończyło. Ostatecznie musiałem do niej zejść, żeby ją podebrać. W tak płynącej wodzie chyba bym go pod prąd nie wyjął. 

 

Załączony plik  30 12 2023.jpg   86,55 KB   15 Ilość pobrań

 

Po całym tym zamieszaniu trzeba było się ewakuować na inne miejsce. I na nim też dość szybko dwa brania. Jedna nie za duża ryba. Nadszedł front i ostatecznie znad wody przegonił mnie deszcz i sobota skończyła się wcześniej niż planowałem. Wczoraj dogrywka. Sporo sobie obiecywałem, bo miało nie wiać, więc łowienie sporo wygodniejsze. Już nie pamiętam, kiedy nad Wisłą spędziłem 6 godzin. Skończyło się na czterech rybach, ale typowych średniakach ok. 60cm. Ale generalnie nie brały. Brania bardzo delikatne. Dwie ryby zaciąłem w sumie bez brania. Kontrolnie delikatnie zacinałem takie niby przyhaczenia woblera o jakąś muldę piachu czy coś takiego, a tu ryba. Na koniec dnia zjechałem nawet na W4. Tak bardziej żeby ostatni raz zerknąć na ten odcinek, bo od dziś tam jest zakaz spinningu. W jednym miejscu doczekałem się 3-4 puknięć, ale bez efektu. To były klenie i raczej niewielkie. Też nie były na chodzie. Tak więc generalnie zakończenie na duży plus. Oby przyszły rok był na naszej Wisełce lepszy!

 

NOMINACJA DO KONKURSU "OPIS MIESIĄCA"                                                                       :good:


Użytkownik bartsiedlce edytował ten post 01 styczeń 2024 - 20:32


#7540 OFFLINE   mayou

mayou

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 510 postów
  • LokalizacjaWola Batorska
  • Imię:Tomasz
  • Nazwisko:Maj

Napisano 02 styczeń 2024 - 20:26

Dzisiaj żona wywaliła z "jejmojego" samochodu UL, rocktriba, slingbaga i reszte przynęt. Siedziały tam od piątku. Wywaliła to wywaliła. Trza było przyjąć do wiadomości że koniec dobrego,normalnego łowienia się zmaterializował. Pochowałem w/w kije w pokrowce, podobnie zielonego madcata, 38gr Vistisa, mosterstika, lexe, volatilepika, ciężką vendete, lekką vendete ..... Razem z kijami w pudełka poszły 2 k201, prorex 300, SX, SLX, jakiś allloyM, ze 2 phanomy, chaos 40... i tak się pusto zrobiło.... Nie wiem jak ja do tego czerwca dociągne.

Ale jakby ta woda opadła i ten onchor jednak przylazł,   to może tak tym 11 lekkim kijom się nie będzie tak bardzo nudzić, bo policzyłem pudełka do urwania na lekko... Chyba spróbuje.

I tradycyjnie w Nowym Roku tym od gum więcej ryb jak urwanych przynęt a tym od woblerów i blaszarni to tak z 10 razy tyle co urwanych przynęt+ zdrowia dla wszystkich.  pz  

ps. te trzy długie trociówki nie odstawiałem w pokrowce, bo może by tak...


Użytkownik mayou edytował ten post 02 styczeń 2024 - 20:28

  • Roseth i bob74 lubią to




Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych