Złowił ktoś ostatnio bolenia?
Ja-w niwdziele Co prawda ryba miała mieć zęby,paski i irokez ,ale darowanemu w zęby się nie zagląda;)
Michał,Ty też potrzebujesz kablówki? Gratulejszyn!
Zaloguj się lub Zarejestruj by otrzymać pełen dostęp do naszego forum.
Napisano 20 październik 2015 - 12:50
Złowił ktoś ostatnio bolenia?
Ja-w niwdziele Co prawda ryba miała mieć zęby,paski i irokez ,ale darowanemu w zęby się nie zagląda;)
Michał,Ty też potrzebujesz kablówki? Gratulejszyn!
Napisano 20 październik 2015 - 17:02
Napisano 20 październik 2015 - 17:33
Napisano 20 październik 2015 - 17:51
Napisano 20 październik 2015 - 21:19
Kamil proponuję kup im tę kablówkę, bo k... nie idzie wytrzymać.
Łowią w przerwach na reklamy, kolega Jacek po długiej przerwie na godzinę...
A ja jeżdżę ,jeżdżę i sandała w tym roku nie mogę złowić, ech życie,życie
Kolega Jacek,że się zapytam łowi pod Krakowem czy bliżej Szczucina?
Użytkownik jerzy6 edytował ten post 20 październik 2015 - 21:22
Napisano 21 październik 2015 - 05:47
Napisano 23 październik 2015 - 22:35
Dzisiaj trochę na śmiesznie. Wpadam gdzieś parę minut po siódmej na miejscówkę którą kilka dni wcześniej wytypowałem. Może dziesiąty rzut i bum....zacięcie kocioł na wodzie i chwile później melduje się całkiem zgrabny zanderek sześcdziesiątka. Sięgam do kieszeni w której noszę aparat naciskam raz i drugi i ....dupa..nic zeroreakcji. Szybka analiza i ...już wiem wziąłem aparat ale bateria została w ładowarce, dobra może telefon. niestety mój archaiczny sprzęt nie ma lampy błyskowej. OK ryba do wody odpuszczam miejsce bo i tak za dużo zamieszania i w dół. Nie mija pół godziny i mam branie inne od tych sandaczowych i na brzegu melduje sie klenik taka czterdziecha. Zaraz potem zauważam że woda poleciała prawie pół metra w dół. po dł€ższej chwili znowu branie i przy brzegu rybę oceniam na niezbyt wielkiego bolenia. Chce wziąć do ręki ale nie mogę objąć karku ki pieron, patrze dalej i stwierdzam że to wcale nie boleń tylko naprawdę ładny kleń dobre 50cm. Lowię jeszcze godzinę mam jeszcze jedno branie które niestety nie trafiam i kończę już dobrze po dziesiątej. Jutro poprawka. Szkoda tylko aparatu no i jak by woda nie spadła mogło być bardziej sandaczowo
Napisano 23 październik 2015 - 22:49
Napisano 23 październik 2015 - 23:12
A ja nie chcę wiedzieć gdzie te sandały łowicie i na co i jak ale kurde blaszka zdradźcie mi skąd macie na to ciągle czas panowie????
zazdroszczę bardzo!!!!!
Napisano 24 październik 2015 - 07:48
łowię na woblery od Janusza Widła ołówki, na taką też przynętę został złowiony klenik - wersja głębiej schodząca co do czasu łowię wtedy kiedy mogę
Napisano 24 październik 2015 - 18:59
Dzisiaj poszedłem nad Wisłę z zamiarem zapolowania na okonie. Przed 16 byłem nad rzeką - piękna pogoda, brak wiatru, woda spokojna - warunki idealne. Co z tego skoro ryby zupełnie nie chciały współpracować Bardzo mało spławów. Nie miałem kontaktu z rybą do zmroku i już myślałem że wyzeruję. Wtedy trochę się ruszyło, ryb zaczęły się aktywniej pokazywać ale dalej woblery, gumy i obrotówki nie skutkowały. Dałem sobie spokój z okoniami i zacząłem rzucać smużakiem - to dzięki temu nie zszedłem o kiju. Pierwszy uderzył kleń 47 cm, zaraz potem z tego samego miejsca jaź 38 cm
http://jerkbait.pl/t...55#entry1760290
http://jerkbait.pl/t...29#entry1760293
Użytkownik coma edytował ten post 24 październik 2015 - 21:01
Napisano 25 październik 2015 - 19:15
Dzisiaj kilka godzin z kolegą nad wodą wieczorem z nastawieniem na sandacze, a złowiłem tylko 1 klenia 50+ z dużym powerem, ale zdjęcie marne. Łowiłem na zaczarowany ołówek J. Widły. Koledze kleń spiął się zaraz po uderzeniu.Sandacza 0.
Ta nasza Wisła taka coraz bardziej kleniowa...
Użytkownik jerzy6 edytował ten post 25 październik 2015 - 19:25
Napisano 25 październik 2015 - 19:23
Ja dziś wróciłem na tarczy, ponad trzy godziny bez kontaktu z rybą.
Napisano 25 październik 2015 - 20:40
Bilans zeszłego tygodnia w pogoni za sandałem:
3 x W2 = 0
Nocka pt/sob W3: 1 krótki + 1 krótki sumek, duży sandacz atakował w zasięgu rzutu, nie zdjęty.
Świt nd ta sama miejscówka na zero.
Przerwa technologiczna do wtorku a potem dalej do roboty, gdyby nie przygoda w lipcu to bym już odpuścił.
Napisano 25 październik 2015 - 20:50
Dzisiaj na 0. Ale za to widziałem stado 30 sztuk kłusoli-kormoranów w okolicach Nowego Brzeska
Użytkownik fifek edytował ten post 25 październik 2015 - 20:50
Napisano 25 październik 2015 - 22:31
Napisano 25 październik 2015 - 22:41
Napisano 25 październik 2015 - 23:46
Napisano 26 październik 2015 - 00:16
Los, przeznaczenie, wredny koń... Dxiś będą wniski i teorie, a za tydziń, miesiąc albo rok okażą się g... warte. Nie żreją i tyle. Albo nie wiemy co chcą żreć.
Nic dodać, nic ująć. Zgadzam się w pełni.
Choć fakt faktem że bywa i tak, że nikt nie łowi a w tym samym czasie jakiś WYBITNY ma super wyniki i wtedy już całkowicie ciężko "objąć" to jakąś sensowną teorią i wnioskami.
Napisano 26 październik 2015 - 07:41
Ja wędkuję od roku. Dopiero w tym sezonie trochę poznałem Wisłę, głównie odcinek miejski W3. Do tej pory kilkanaście małych szczupaczków, kilka okoni, mały sum i dwa sandacze (większy 48 cm). Wszystko na gumy, opad. Sporo urwanych przynęt i wypadów "na zero". Albo jeszcze nie znam na tyle wody i tajników spinningu, albo faktycznie rybostan woła o pomstę do nieba. Sezon się jeszcze nie skończył, może wreszcie trafię jakiegoś wymiarowego smoka, bo to główny plan na ten rok. Pozdrawiam!
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych