A dla ciekawych kilka zdjęć i kilka słów nt towarzyskich zawodów GP Warty na wedkarskiereportaze.pl. Też tam byłem, miód i piwo piłem i nic miarowego nie złowiłem /;-)
Warta odcinek od Biskupic, Włyń, Most Warcki i zbiornik Jeziorsko
#1261 OFFLINE
Napisano 15 maj 2017 - 22:29
- Maciek Rożniata, Gad1979 i Alexspin lubią to
#1262 OFFLINE
Napisano 18 maj 2017 - 15:41
A dla ciekawych kilka zdjęć i kilka słów nt towarzyskich zawodów GP Warty na wedkarskiereportaze.pl. Też tam byłem, miód i piwo piłem i nic miarowego nie złowiłem /;-)
Czytałem tą relację na stronie wedkarskiereportaze.pl. Zszokowało mnie jedno zdanie autora, który twierdzi, że w sieradzkiej Warcie nie są rzadkością dorodne brzany. To tak samo jak bym powiedział, że Polacy to naród czarnoskórych. Mniej więcej podobnie wiarygodne są oba te twierdzenia. Pytałem autora skąd wziął taka kuriozalną informację, ale bez odpowiedzi. Nie wiem czy ktos go nabierał i łyknął żarcik, czy miał na myśli lata siedemdziesiąte. No ale tekst poszedł w swiat i nalezałoby sprostować, że brzrana w sieradzkiej Warcie wyginęła i od wielu wielu lat już nie jest łowiona (nie mówimy o pojedynczych przypadkach).
Użytkownik Mreno edytował ten post 18 maj 2017 - 15:42
- Alexspin lubi to
#1263 OFFLINE
Napisano 18 maj 2017 - 21:27
Domink z tego co ja wiem, Darek od kilku zaufanych kolegów otrzymał takie info, że trafiły im się duże brzany jako przyłów. Oczywiście nie ma mowy o jakimś wysypie brzan w naszych okolicach ale tak jak z sumami trafiają się co jakiś czas i w pewnych miejscach. I jeśli już to właśnie te duże. Może ost pozostałe, za silne do wyciągnięcia przez przypadkowych mięsiarzy. Pozdrawiam, K.
P.S. postaram sie poświęcić kilka dni po okresie ochronnym i sprawdzić czy rzeczywiście nie ma jej już w Warcie...
Użytkownik Krzysiek P edytował ten post 18 maj 2017 - 21:37
#1264 OFFLINE
Napisano 19 maj 2017 - 14:15
Za zapora słyszałem, ze sa łowione to prawda, kolega mówił, że we wzreśniu złowił ich nawet sporo. W samym Sieradzu były piękne brzany w pięknych czasach. Teraz zapewne sa jakieś niedobitki, moze 1 szt na kilka km rzeki. A jak były brzany w Sieradzu to wyglądało to tak, że jako kilkunastoletni chopak chodząc na ryby pzrez wiszący most zawsze przystawalem i często widziałem jak szły na płytkiej wodzie tam gdzie plaza. POnieważ woda była głębsza i brudniejsza, to tylko można sobie wyobrazić jakie i ile chodziłu w głównym korycie. Tego widoku z mostu wiszącego nie miałem już dokłądnie od 2001 roku, kiedy to widziałem ostatnią sztuke brzany. 16 lat zwieszam leb przez ten most i brzany już nie widziałem. Myślę, że to dość miarodajna praktyczna wskazówka.
#1265 OFFLINE
Napisano 19 maj 2017 - 22:35
Dominik za zaporą to kłusownicy łowią je w.. lutym.
W ok. Sieradza nie ma ich na pewno tyle co kiedyś, sam je TAM 25 lat temu poławiałem na ser.. Miętusy jeszcze w 2012 łowiłem systematycznie ale nie pokusiłbym się o stwierdzenie że też ich już nie ma (boje się tego-mają podobnie sympatyczne mordki do brzan). Mam nadzieję, że brzany są, na pewno mniej, może nie w każdym "książkowym" miejscu ale może to i lepiej..
do zobaczenia nad wodą w lipcu (w przerwach między Wiślanymi sumami).
Użytkownik Krzysiek P edytował ten post 19 maj 2017 - 22:36
#1266 OFFLINE
Napisano 20 maj 2017 - 05:40
Użytkownik Jeziorm 1 edytował ten post 20 maj 2017 - 05:41
#1267 OFFLINE
Napisano 19 czerwiec 2017 - 06:46
Warta w okolicach Burzenina, diabelska łapa i trzy obgryzione przynęty...
- KrzyObr lubi to
#1268 OFFLINE
Napisano 19 czerwiec 2017 - 23:20
U mnie od długiego czasu bardzo licho w tamtym sezonie o tej porze miałem kilka fajnych rybek na rozkładzie.Od czasu do czasu złapię jakiegoś okonka i zameldował się jeden boleń około 55 cm mam nadzieję że niskie temperatury wiosną i wysoka woda trochę wszystko opóźniły i coś zacznie się dziać na dniach
Załączone pliki
- pepa73, Radek_Z i Krzysiek P lubią to
#1269 OFFLINE
Napisano 20 czerwiec 2017 - 15:14
Moje jedyne rybki w tym roki to 2 kleniki po 39 cm, Szczupły 58 i okoń 30. Ale fakt byłem na rybach może z 8 razy. Znajomi też twierdzą, że w tym roku słabo. Jednak takie rybki jak na naszą wode to już i tak coś taka tu bida. Zobaczymy dalej
#1270 OFFLINE
Napisano 20 czerwiec 2017 - 21:20
Ja na samym otwarciu trafiłem ładnego jak na te wody szczupaka i miałem coś grubego co zdemolowało mi mój lightowy zestaw , aż byłem w ciężkim szoku , może to wydra lub bóbr się uwiesił Tak na serio Panowie to ... bryndza. Woda bardzo mizerna w porównaniu z innymi łowiskami .
Użytkownik Szymon82 edytował ten post 20 czerwiec 2017 - 21:20
- Maciek Rożniata, Radek_Z, Krzysiek P i 1 inna osoba lubią to
#1271 OFFLINE
Napisano 21 czerwiec 2017 - 09:24
Le piekny kabanek to już chyba coś koło 80?
#1272 OFFLINE
Napisano 21 czerwiec 2017 - 12:25
Le piekny kabanek to już chyba coś koło 80?
Niestety jeszcze mu brakowało , ale uczciwie około 70 cm się zameldowało .
#1273 OFFLINE
Napisano 21 czerwiec 2017 - 22:35
pręga jak od sieci ..a podobno nie ma już rybaków .. podobnego złowiłem ost na jeziorze ..
#1274 OFFLINE
Napisano 13 lipiec 2017 - 15:05
Byłem 5x na jednej z najładniejszych miejscówek na Warcie w okolicach Sieradza. Miejsce trudno dostępne, nigdy nie spotkałem konkurencji, ja sam, dzika i głęboka w tym miejscu rzeka, piękna jak malowana lala. Przez 5 dni nie miałem uwaga - ani 1 brania. Obfite wody sieradzkiej Warty czy nie biorą? Podobno ryba wcale nie bierze. No ale żeby aż tak źle? Jak u was sytuacja czy podobnie? Chyba czas przerzucić się na bolenie, bo tylko one jeszcze harcują.
- Maciek Rożniata lubi to
#1275 OFFLINE
Napisano 13 lipiec 2017 - 22:28
#1276 OFFLINE
Napisano 14 lipiec 2017 - 22:44
Taka sytuacja. W zeszłym tygodniu sobie spinningowałem, po entym rzucie 10 cm twisterem obcinka. Niestety zapomniałem stalki. Ale cel namierzony. Rzucam dalej zmieniam przynęty twester, obrotówka nic. Na warsztat biorę 10 cm ripperka, rzucam z 20 minut i sytuacja sie powtarza podbicie gumy opad i wyciągam samą żyłkę. Wyobraźnia pracuje, w głowie kotłuje sie duży szczupak. Nie mija 10 sekund z tego miejsca wyskakuje nad wode szczupaczek nie wiem czy mozna mu dać kilogram. Pewnie próbował wytrząsnąc sobie gumkę. Co za rozczarowanie, w głowie korekta bohater się skurczył. W poniedziaek jestem na miejscu, tym razem z metalowym przyponem. Twistery, rippery, obrotówki i nic. Zakładam wahadło i w drugim rzucie siada. Po krótkim holu wyciągam 51 cm szczupaczka. W gębie nie widać mu nic z poprzednio ukradzionych gumowych posiłków. Lecę z nim ponad 100 metrów w górę rzeki i wpuszczam pod burtę, może tutaj zdąży osiagnąc lepszy wiek. Tu gdzie został złowiony miejscówka typowa, oczywista długo by nie pożył, raczej drugi raz nikt życia mu nie daruje. Mijajają 4 dni, dzisiaj jestem na łowisku z powrotem. Biała ryba szósty dzień z rzedu nawet nie skubnie. Robi się nudno. Nie mam spinningu, a korci żeby porzucać. Mam pudełko z zabawkami na zebatego, ale znów brak stalki. Krótka chila namysłu i zmieniam 4m feedera na spinning i zawiązuję znów 10 cm twistera. 20 rzutów i nic. Zmieniam taktykę podbijam opad na dno i podbijam, opada i na szczytówce puk puk. Podcinam i bez oporu wyciągam sflaczałą żyłkę. Kopara mi opada. Czy to ten sam szczupak, przyszedł z powrotem? Czy moze jednak jest tam inny, ten z większą paszczą? Jak myślicie?
#1277 OFFLINE
Napisano 14 lipiec 2017 - 23:33
Taka sytuacja. W zeszłym tygodniu sobie spinningowałem, po entym rzucie 10 cm twisterem obcinka. Niestety zapomniałem stalki. Ale cel namierzony. Rzucam dalej zmieniam przynęty twester, obrotówka nic. Na warsztat biorę 10 cm ripperka, rzucam z 20 minut i sytuacja sie powtarza podbicie gumy opad i wyciągam samą żyłkę. Wyobraźnia pracuje, w głowie kotłuje sie duży szczupak. Nie mija 10 sekund z tego miejsca wyskakuje nad wode szczupaczek nie wiem czy mozna mu dać kilogram. Pewnie próbował wytrząsnąc sobie gumkę. Co za rozczarowanie, w głowie korekta bohater się skurczył. W poniedziaek jestem na miejscu, tym razem z metalowym przyponem. Twistery, rippery, obrotówki i nic. Zakładam wahadło i w drugim rzucie siada. Po krótkim holu wyciągam 51 cm szczupaczka. W gębie nie widać mu nic z poprzednio ukradzionych gumowych posiłków. Lecę z nim ponad 100 metrów w górę rzeki i wpuszczam pod burtę, może tutaj zdąży osiagnąc lepszy wiek. Tu gdzie został złowiony miejscówka typowa, oczywista długo by nie pożył, raczej drugi raz nikt życia mu nie daruje. Mijajają 4 dni, dzisiaj jestem na łowisku z powrotem. Biała ryba szósty dzień z rzedu nawet nie skubnie. Robi się nudno. Nie mam spinningu, a korci żeby porzucać. Mam pudełko z zabawkami na zebatego, ale znów brak stalki. Krótka chila namysłu i zmieniam 4m feedera na spinning i zawiązuję znów 10 cm twistera. 20 rzutów i nic. Zmieniam taktykę podbijam opad na dno i podbijam, opada i na szczytówce puk puk. Podcinam i bez oporu wyciągam sflaczałą żyłkę. Kopara mi opada. Czy to ten sam szczupak, przyszedł z powrotem? Czy moze jednak jest tam inny, ten z większą paszczą? Jak myślicie?
Opis niezły ale celowe łowienie szczupaków bez przyponu karygodne .
- Krzysiek P i Alexspin lubią to
#1278 OFFLINE
Napisano 15 lipiec 2017 - 14:22
- Adrian3023 lubi to
#1279 OFFLINE
Napisano 15 lipiec 2017 - 14:39
- Gad1979 i Alexspin lubią to
#1280 OFFLINE
Napisano 15 lipiec 2017 - 14:51
Użytkownik romeo7 edytował ten post 15 lipiec 2017 - 14:52
Użytkownicy przeglądający ten temat: 4
0 użytkowników, 4 gości, 0 anonimowych