Matka, odpalaj cysternę!
Zaloguj się lub Zarejestruj by otrzymać pełen dostęp do naszego forum.
Napisano 18 marzec 2014 - 07:40
Matka, odpalaj cysternę!
Napisano 22 marzec 2014 - 23:48
autocenzura
Użytkownik cristovo edytował ten post 06 marzec 2015 - 00:26
Napisano 06 maj 2014 - 10:29
Okno na świat, czyli koci telewizor:
1.jpg 63,76 KB 18 Ilość pobrań
A po tak męczącym zajęciu.....relaks!
5.jpg 46,67 KB 19 Ilość pobrań
3.jpg 113,44 KB 18 Ilość pobrań
Pozdrówka!
Kamil
Napisano 06 maj 2014 - 12:01
Napisano 08 maj 2014 - 20:22
Panowie mam ostatnimi czasy, straszny dylemat a mianowicie: chcę zakupić sobie i dla mojej rodziny psa. Od prawie czterdziestu lat jak żyję zawsze towarzyszył mi wilk. Pamiętam z pięć tych psów, wszystkie miały tak samo na imię i żyły długo, koncząc swój żywot w podobny sposób (paraliż tylnych kończyn ze ślepotą i głuchotą). Stwierdziłem że czas coś zmienić, może jakaś inna rasa?
Pies zawsze ma duży wybieg i żyje na wolnym powietrzu. W domu, to raczej za malucha tylko bywał. Je praktycznie to co ja.
Zawsze ma gotowaną zupę, Nie raz po pijaku stołowałem się z jego gara i jakoś różnicy nie odczułem.
Wiem że każdy zwierzak jest indywidualny, ale może coś polecicie.
Napisano 08 maj 2014 - 20:35
Napisano 08 maj 2014 - 20:44
Ricci. Brałem już go pod uwagę. Koleżanka ma takiego i jestem pod wrażeniem. Bardzo fajny psiak.
Jakaś rasa pasterska chyba najbardziej by mi odpowiadała, ze względu na wybieg jakim dysponuje
Napisano 08 maj 2014 - 20:59
Stoner,będziesz zadowolony. Te psy są stworzone do życia w rodzinie,no i zawsze Cię przypilnuje koło michy . Praktycznie nie trzeba ich szkolić,są bardzo bystre. No i z chęcią będzie brykał rybaczyć z Tobą.
Napisano 08 maj 2014 - 21:14
To jest właśnie to czego potrzebuję , mianowicie zabrać psa na ryby. Lubię wyskoczyć na cały weekend nad wodę w dzicz. Do tej pory byłem sam przeważnie a jakiś milczący słuchacz moich narzekań, by się przydał.
Napisano 08 maj 2014 - 21:17
A może jeśli lubisz chodzić na rybki,jesteś w miarę usportowionym facetem i masz czas dla swojego pupila,to pomyślałbyś o wyżle waimarskim ?
Napisano 08 maj 2014 - 21:38
Powiem szczerze że jakoś ten wyżeł weimarski nie za bardzo mi pasuje, Nie wiem dlaczego ale może, że nigdy go nie widziałem i nie znam tej rasy. Przypuszczam że, jak bym miał styczność z psiakiem tej rasy, pewnie by mnie zauroczył.
Użytkownik stoner edytował ten post 08 maj 2014 - 21:38
Napisano 08 maj 2014 - 21:43
Nie,tylko nie wyżła ! Tzn.Pies jest klasa,miałem Czeskiego Fouska,wszystko cacy ale z wody to by nie wychodził . Każdy przelot ptaka nad wodą kwitował od razu skokiem i płynięciem za nim. Szał pipy normalnie! Zabierałem go na gliniankę bo tam się kąpiele miejscowej "prosperity"odbywały,a on sobie ganiał za ptaszkami z zadartym łbem tratując wszystko na swojej drodze . Potem dostałem zakaz przychodzenia ze swoim pupilem,bo psina stwierdziła że,obwąchiwanie wylegujących się pań,jest równie zajmujące . Wyżeł-woda=żywioł!
Napisano 08 maj 2014 - 21:46
No tak. wypłoszył by wszystko łącznie z brzegówkami
Napisano 08 maj 2014 - 21:47
Cześć,
Border collie to bardzo aktywny pies, wszędzie go pełno. Nie wiem, czy wybieg mu "wystarczy". I musisz organizować mu zajęcie fizyczne i umysłowe - wybieganie się, frisbee, aportowanie piłeczek itp. Poczytaj na wikipedii i fora borderów.
I odnośnie borderów i zaganiania owiec - koniecznie wpisz sobie w youtube "extreme shepherding" i obejrzyj filmiki, które się wyświetlą, z borderami w ważnych rolach :-).
Ja mam z kolei sukę FCR czyli Flat Coated Retriever. To mało w Polsce znana rasa, jest przodkiem Golden Retrievera. Jestem super zadowolony z psa, ale to bardzo wrażliwa w układaniu rasa - zero karania, krzyku, negatywnego korygowania. Maksymalnie dużo pozytywnych zachęt, smakołyków. Ale niesamowicie szybko się uczy - jeszcze takiego czegoś nie widziałem. To pies myśliwski, musi biegać, ale bardzo, bardzo ciepły, spokojny po wybieganiu, inteligentny i rodzinny. Idealny do naszych dzieci. Na takim nam zależało. I bardzo lubi lizać po twarzy .
Tak wygląda :
collage_20140508223748493_20140508223922409.jpg 537,16 KB 18 Ilość pobrań
Pozdrawiam,
Marcin
Napisano 08 maj 2014 - 21:50
Miałem wyżła niemieckiego - z rozpędu skakał ze skarpy do Pilicy, a potem piszczał, bo nurt go znosił i miał problem z dopłynięciem do brzegu...
A FCRy to jeszcze większe wodołazy - gliniance nie przepuści, a jak się zmęczy, to czasami przy aporcie po drodze kładzie się w kałuży. I bardzo lubi tarzać się w śniegu. Ale w łódce grzecznie leżała na dnie .
Napisano 08 maj 2014 - 21:52
Waimary są ciut inne, bardziej stabilne, a samce podobno nawet próbują bronić ,,swoich" - oczywiście nie próbuję wmawiać że to idealny pies.
Napisano 08 maj 2014 - 21:54
No tak. wypłoszył by wszystko łącznie z brzegówkami
Nie ogar nad wodą,wypłoszone,obszczekane,no i przegonione..łącznie z amatorami białej ryby
Cześć,
Border collie to bardzo aktywny pies, wszędzie go pełno. Nie wiem, czy wybieg mu "wystarczy". I musisz organizować mu zajęcie fizyczne i umysłowe - wybieganie się, frisbee, aportowanie piłeczek itp. Poczytaj na wikipedii i fora borderów.
I odnośnie borderów i zaganiania owiec - koniecznie wpisz sobie w youtube "extreme shepherding" i obejrzyj filmiki, które się wyświetlą, z borderami w ważnych rolach :-).
Ja mam z kolei sukę FCR czyli Flat Coated Retriever. To mało w Polsce znana rasa, jest przodkiem Golden Retrievera. Jestem super zadowolony z psa, ale to bardzo wrażliwa w układaniu rasa - zero karania, krzyku, negatywnego korygowania. Maksymalnie dużo pozytywnych zachęt, smakołyków. Ale niesamowicie szybko się uczy - jeszcze takiego czegoś nie widziałem. To pies myśliwski, musi biegać, ale bardzo, bardzo ciepły, spokojny po wybieganiu, inteligentny i rodzinny. Idealny do naszych dzieci. Na takim nam zależało. I bardzo lubi lizać po twarzy .
Tak wygląda :
collage_20140508223748493_20140508223922409.jpg
Pozdrawiam,
Marcin
To lizanie po twarzy...bezcenne
Napisano 08 maj 2014 - 21:57
Marcin wie "o co kaman?". Dodałbym jeszcze tarzanie się w krowich plackach,późne powroty ze skruszoną miną . Po czym szlauch,kąpiel,i na koniec eleganckie otrzepanie przy "panciu"
Napisano 08 maj 2014 - 22:01
Marcinesz pięknego pieska masz. Wszystkie zdjęcia wyglądają jakby piesek nieźle pobiegał.
Jestem zwolennikiem ruchu dla psów, a szczególnie dla tych, które tego wymagają, według mnie inaczej psiaki się męczą
Napisano 08 maj 2014 - 22:22
To super. Ja jak miałem wyżła, to byłem jeszcze na studiach i miałem co innego w głowie... Dlatego pies jak się nie wybiegał, to dostawał takiego pierdolca w mieszkaniu, że jak kot biegał z jednego końca mieszkania do drugiego i z powrotem... Ale też był super pies i łezka się w oku kręci, jak go wspominam.
A teraz moja "flatka" w weekend, jak wie, że jestem w domu, to po jej porannym krótkim załatwieniu potrzeb, daje mi potem spokojnie zjeść śniadanie, ale później tak długo mnie nagabuje, aż wyjdę z nią i ją zmęczę w lesie. Jak już się kładzie po przyniesieniu mi aportu, to ją jeszcze wtedy 10-cioma rzutami piłki na sznurku dorzynam . I wygląda tak jak na pierwszej fotce z miską, a moje córy się śmieją, że pies dyszy jak kosiarka spalinowa . Pies zmęczony, pies szczęśliwy .
0 użytkowników, 9 gości, 0 anonimowych