Skocz do zawartości

  •      Logowanie »   
  • Rejestracja

Witaj!

Zaloguj się lub Zarejestruj by otrzymać pełen dostęp do naszego forum.

Zdjęcie

Cieknące Solvkrokeny i problemy z Fishing Mart


  • Zamknięty Temat jest zamknięty
448 odpowiedzi w tym temacie

#41 OFFLINE   Dagon

Dagon

    :P

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 3079 postów
  • LokalizacjaWarszawa

Napisano 16 lipiec 2013 - 23:07

@Dagon, strasznie przykre są Twoje uogólnienia, jestem polskim biznesmenem i nie obracam się "wypiętą dupą polskiego biznesmena, gdy już kasa przelana" do swoich klientów nigdy, nawet długo po ustaniu wszelkich zobowiązań umownych. :angry:

Bartku - ja również byłem, moja żona jest nadal, co nie zmienia faktu, że ciągle u nas taki obraz biznesu pokutuje, i takiego doświadczamy,niepotrzebnie poczułeś się wywołany do tablicy, tym bardziej, że sam starasz się wyróżniać od przykrego tła prowadzących działalność gospodarczą. Jeśli prowadzisz swoją działalność inaczej od tego czego było mi dane doświadczyć zatrudniając podwykonawców, tym lepiej. Niestety nie zmienia to mojego zdania o sporej, dominującej, większości naszych działających gospodarczo rodaków.

Nie nadstawiaj policzka, jako jeden z nielicznych w imię tych, których i tak to nie obchodzi.

Myślę, że rozumiesz, że nie chciałem Tobie, ani podobnym Tobie ubliżyć, bo to nie wasze podejście stanowi problem.


Użytkownik Dagon edytował ten post 16 lipiec 2013 - 23:14


#42 OFFLINE   Dienekes

Dienekes

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 2272 postów
  • LokalizacjaSyreni Gród/ Jadwisin
  • Imię:Radosław

Napisano 16 lipiec 2013 - 23:23

@ Bartsiedlce: Uwierz mi. Nie ma ściany. Prawo jest jedno i przegrana przed Sądem jest wypadkową stanu faktycznego i stanu prawnego. Sęk w tym, że to pierwsze należy umieć wykazać. Sam obruszasz się na jedno uogólnienie, posługując się kolejnym. Niesłusznie.

#43 ONLINE   bartsiedlce

bartsiedlce

    Ekspert

  • Moderatorzy
  • 6256 postów
  • LokalizacjaSiedlce
  • Imię:Bartek

Napisano 16 lipiec 2013 - 23:25

Rozumiem, ale obstaję przy swoim. Wszelkie uogólnienia szkodzą poszczególnym (uczciwym) przedsiębiorcom.  :(

Mów o konkretnych palantach, a nie podsumowuj polskiego biznesu, to nie fair. Nie wszyscy są złodziejami, nie każdy chce oskubać klienta, nie jesteśmy przykrym tłem. Takie oceny są po prostu niesprawiedliwe.

Zawsze bądź realistą, być może spotkałeś nieuczciwych ludzi na swojej drodze, ale to nie znaczy, że Polacy są ch.........mi, generalnie. :wacko:

Nie nadstawiam policzka, nie mam potrzeby pokuty i ufam, że nie chciałeś ubliżyć uczciwym ludziom, ale odbieram subiektywnie. Ooooops!

 

Bartek



#44 OFFLINE   Dienekes

Dienekes

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 2272 postów
  • LokalizacjaSyreni Gród/ Jadwisin
  • Imię:Radosław

Napisano 16 lipiec 2013 - 23:30

No, to teraz pomyśl nad wygłoszonym uogólnieniem nt wymiaru sprawiedliwości ;) Słabo, co?

#45 ONLINE   bartsiedlce

bartsiedlce

    Ekspert

  • Moderatorzy
  • 6256 postów
  • LokalizacjaSiedlce
  • Imię:Bartek

Napisano 16 lipiec 2013 - 23:30

@Dienekes, masz trochę racji, że uogólniam. Może moje złe doświadczenia z "wymiarem" wywołują takie skutki. Byłem świadkiem w przegranych sprawach, gdzie sędzia (gówno nie sędzia, tylko małolat - asesor) orzekał bez ................ Przepraszam, emocje biorą górę nad rozsądkiem. :ph34r:

 

Bartek



#46 OFFLINE   Dienekes

Dienekes

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 2272 postów
  • LokalizacjaSyreni Gród/ Jadwisin
  • Imię:Radosław

Napisano 16 lipiec 2013 - 23:33

Bez? Albo pax, bo OT się niepotrzebny zrobił.

#47 OFFLINE   Dagon

Dagon

    :P

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 3079 postów
  • LokalizacjaWarszawa

Napisano 16 lipiec 2013 - 23:39

@Dienekes, masz trochę racji, że uogólniam. Może moje złe doświadczenia z "wymiarem" wywołują takie skutki. Byłem świadkiem w przegranych sprawach, gdzie sędzia (gówno nie sędzia, tylko małolat - asesor) orzekał bez ................ Przepraszam, emocje biorą górę nad rozsądkiem. :ph34r:

 

Bartek

Złe doświadczenia, emocje, subiektywne podejście, wszystko rozumiem, obaj pewnie wyliczamy z tego średnią, każdy inaczej, taka matematyka życia. ;) 

Kończmy OT, bo śpiochów tym nie uszczelnimy koledze. :)



#48 ONLINE   bartsiedlce

bartsiedlce

    Ekspert

  • Moderatorzy
  • 6256 postów
  • LokalizacjaSiedlce
  • Imię:Bartek

Napisano 16 lipiec 2013 - 23:42

:D :wub:



#49 OFFLINE   piotrek245

piotrek245

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 138 postów
  • LokalizacjaZąbki
  • Imię:Piotr
  • Nazwisko:T.

Napisano 16 lipiec 2013 - 23:47

A bo to Kuba czepliwy jest,jak jedna nogawka nie cieknie to pozycja na "czaplę"-nóżka do góry i łowić do upadłego :D :D :D


  • godski, Wojtek B. i haja1978 lubią to

#50 OFFLINE   Dagon

Dagon

    :P

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 3079 postów
  • LokalizacjaWarszawa

Napisano 16 lipiec 2013 - 23:54

...pozycja na "czaplę"-nóżka do góry i łowić do upadłego  :D :D :D

W kajaku to dopiero musi fajnie wyglądać. :) 



#51 ONLINE   bartsiedlce

bartsiedlce

    Ekspert

  • Moderatorzy
  • 6256 postów
  • LokalizacjaSiedlce
  • Imię:Bartek

Napisano 16 lipiec 2013 - 23:58

Dowcipasy :rolleyes:

 

Kubie pewnie mniej do śmiechu z zimnymi ja......mi. Ale cóż, jest ryzyko, jest zabawa. :D



#52 OFFLINE   Kuba Standera

Kuba Standera

    W walce z głupota nie ma wygranych, są tylko cudem ocaleni

  • Bloggerzy
  • PipPipPipPip
  • 9639 postów
  • LokalizacjaGibraltar i okolice

Napisano 17 lipiec 2013 - 00:28

W telegraficznym skrócie, bo leniwy, jak piszesz, nie jesteś, a przy tym nad wyraz kumaty z Ciebie chwat :D :D :

 

W relacji Ty - FM, występujesz jako konsument, zatem do oceny stosunku zobowiązaniowego, łączącego Cię ze sprzedawcą, i wynikających zeń roszczeń znajduje zastosowanie ustawa z dnia 27 lipca 2002 r. o szczególnych warunkach sprzedaży konsumenckiej oraz o zmianie Kodeksu cywilnego (znajdziesz ją m.in. na stronie sejmu, pisanego z małej, nie przez pomyłkę ;) ) - art. 1 ust. 1 tejże ustawy. Na potrzeby tego postu, dalej, jako "ustawa". Stosownie do treści art. 4 ust. 1 ustawy sprzedawca odpowiada wobec kupującego, jeżeli towar konsumpcyjny w chwili jego wydania jest niezgodny z umową; w przypadku stwierdzenia niezgodności przed upływem sześciu miesięcy od wydania towaru domniemywa się, że istniała ona w chwili wydania. Jest to kluczowa regulacja, bowiem w postępowaniu cywilnym, do którego może dojść, następuje transfer ciężaru dowodowego, wprowadzonego w art. 6 k.c. i art. 232 k.p.c., ze strony powodowej (konsumenta), na stronę pozwaną (sprzedawcę). Nie będę rozwodził się nad procesowym znaczeniem tego unormowania. Istotne jest to, że cała inicjatywa, ale również koszty na etapie postępowania, lądują po stronie pozwanego. Jeśli jest niekumaty, polegnie od razu. Jeśli co nie co wie o prawie materialnym i procesowym, polegnie później i wpędzi się w dodatkowe koszty (wynagrodzenie biegłego).

 

To, że zakupione przez Ciebie spodniobuty (towar konsumpcyjny) nie są zgodne z umową wynika wprost z art. 4 ust. 2 ustawy - w piśmie reklamacyjnym ubierzesz to we własne słowa. Wiem, że nie będziesz miał z tym problemu.

 

Pora na "ta dam!", czyli to, co najważniejsze - materialnoprawną podstawę roszczenia, tj. art. 8 ust. 1 ustawy. Podług jego treści, jeżeli towar konsumpcyjny jest niezgodny z umową, kupujący może żądać doprowadzenia go do stanu zgodnego z umową przez nieodpłatną naprawę albo wymianę na nowy, chyba że naprawa albo wymiana są niemożliwe lub wymagają nadmiernych kosztów. Przy ocenie nadmierności kosztów uwzględnia się wartość towaru zgodnego z umową oraz rodzaj i stopień stwierdzonej niezgodności, a także bierze się pod uwagę niedogodności, na jakie naraziłby kupującego inny sposób zaspokojenia. Sprzedawca ma 14 dni na ustosunkowanie się do zgłoszenia niezgodności towaru z umową (art. 8 ust. 3 ustawy). Jeśli nie dochowa temu terminowi, uznaje się, że uznał reklamację.

 

Niestety, polski ustawodawca, implementując unijny porządek (rzeczoną ustawę), nie przewidział wprost konsekwencji braku zajęcia stanowiska, jednak praktyka orzecznicza zdaje się być w tym względzie jednolita i wskazuje na uznanie braku odpowiedzi w ww. terminie lub udzielenia jej po jego upływie, jako kolejną przesłankę do uznania powództwa za zasadne ^_^

 

To tyle. Nie ma w tym magii, ani tajemnych zaklęć. Gdybyś miał jeszcze jakieś wątpliwości, postaraj się je sprecyzować (precyzja jest tu szalenie istotna). Inaczej trudno będzie mi pomóc.

Dziękuję, mam jasność na co się powołać.

Coś czuje ze jutro komuś poranna kawa niezbyt posmakuje :P

Będę zdawał relację na bieżąco, choć rafa "sprawa zamknięta z naszej strony" szczerzy zęby gorzej niż rafy u mnie. Ale, daje radę kajakiem myku myku między głazami to może i tutaj mnie fala nie przykryje :D



#53 OFFLINE   Jozi

Jozi

    Ekspert

  • +Forumowicze
  • PipPipPipPip
  • 9664 postów
  • LokalizacjaBieszczady
  • Imię:Józek

Napisano 17 lipiec 2013 - 05:32

Kuba lej FM na główkę kubełek zimnej wody, to zawsze pomaga  w poważniejszym traktowaniu klienta.

Ostatnio kupiłem towar coś na 500zł to przysłali w takim kartonie jakby krowie z d.... wyciągnęli.Paczka porozrywana bo karton fatalny, a jeszcze piszą że w razie uszkodzenia paczki robić zwrot kurierowi :D .

Firmy kurierskie też nie są bez winy bo okrutnie poniewierają tymi paczkami.



#54 OFFLINE   Marcin Rafalski

Marcin Rafalski

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 749 postów
  • LokalizacjaPoznań

Napisano 17 lipiec 2013 - 06:12

A może podlinkować tą dyskusję p. Cz. Stryczkowi ! Łącznie z iloscia zarejestrowanych użytkownikow na Forum. Może nie 8 tys ale  niech bedzie tysiąc zniecheconych  klientów to nie jeden ! Sam zostawiłem w FM grubo ponad 10 tys PLN i nie mialem żadnych kłopotow ale pod wpływem tego co tu czytam moja optyka zaczyna sie zmieniać. Na pewno nie kupie już tam kija czy kołowrotka.

U.


Użytkownik Ugly edytował ten post 17 lipiec 2013 - 06:14


#55 OFFLINE   Krzysiek_W

Krzysiek_W

    -

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 3558 postów

Napisano 17 lipiec 2013 - 06:17

Czyli jeśli konsument pójdzie tą drogą, to sprzedawca musi uznać to :

 

 jeżeli towar konsumpcyjny w chwili jego wydania jest niezgodny z umową; w przypadku stwierdzenia niezgodności przed upływem sześciu miesięcy od wydania towaru domniemywa się, że istniała ona w chwili wydania.

 

tak? Czyli nie będzie mógł się spierać, że w chwili wydania towar był sprawny i nie będzie mógł iść drogą zwykłej reklamacji?



#56 OFFLINE   Jozi

Jozi

    Ekspert

  • +Forumowicze
  • PipPipPipPip
  • 9664 postów
  • LokalizacjaBieszczady
  • Imię:Józek

Napisano 17 lipiec 2013 - 06:34

A może podlinkować tą dyskusję p. Cz. Stryczkowi ! Łącznie z iloscia zarejestrowanych użytkownikow na Forum. Może nie 8 tys ale  niech bedzie tysiąc zniecheconych  klientów to nie jeden ! Sam zostawiłem w FM grubo ponad 10 tys PLN i nie mialem żadnych kłopotow ale pod wpływem tego co tu czytam moja optyka zaczyna sie zmieniać. Na pewno nie kupie już tam kija czy kołowrotka.

U.

Ugly pomysł dobry, więc pozwoliłem sobie wysłać maila do FM i podlinkowałem im dyskusję :) .

Kole połednia wykonam telefon do FM celem zajęcia stanowiska w sprawie :) .



#57 OFFLINE   Rheinangler

Rheinangler

    Ekspert

  • +Forumowicze
  • PipPipPipPip
  • 5357 postów
  • LokalizacjaDusseldorf
  • Imię:Arek
  • Nazwisko:Wałęga

Napisano 17 lipiec 2013 - 07:06

... a był to kiedyś taki fajny, mały ale dobrze wyposażony sklepik na Żywieckiej wystarczyło parę schodków w dół... a teraz tylko schodki pod górę...

A Pan Czesław zawsze miły i zainteresowany nowościami i rękodziełem ...tak się cieszył jak dałem mu kilka namiarów i widzę, że Ci producenci wciąż u niego...

Niestety dziś w świetle nie tylko sprawy Kuby brzmi to jak wieści z formaliny....

 

Szkoda bo firma naprawdę się rozwinęła, pięknie, szybko,- może za szybko...

Wydaje mi się że polski rynek wędkarski na poziomie sklepów powinien bardziej być pro kliencki bo w przeciwnym razie będzie mógł zachęcać i rywalizować z innymi internetowymi sklepami tylko niską ceną na punkcie której wędkarze mają jobla i lecą jak muchy do lepu,- a w każdym lepie jakaś trucizna jest... 

Niestety ta metoda jest wciąż skuteczna i takie przypadki jak Kuby z czasem przyschną i za dwa miesiące nikt nie będzie tego pamiętał i popędzi do FM bo będzie fajna cena na kolejny niezbędny gadżet ... A moloch jakim jest w tej chwili FM podobne przypadki zmieli i wydali...

Zresztą wiele było dyskusji już na ten temat w których Sławek podawał argumenty i pozostawał w końcu sam na polu bitwy co oznacza, że po tym incydencie i oburzeniu z morskiej pianki za chwilkę ani ślad nie pozostanie...



#58 OFFLINE   czeslaw

czeslaw

    Nowy

  • +Forumowicze
  • Pip
  • 2 postów
  • LokalizacjaBielsko-Biała
  • Imię:Czesław
  • Nazwisko:Stryczek

Napisano 17 lipiec 2013 - 07:20

Hej

Tym razem trochę pobubam.

Po pozytywnych doświadczeniach z tymi śpiochami sprzed lat, gdy pojawiły się ponownie kupiłem je szybko, nie bacząc na ostrzeżenia kilku osób ze bywają z nimi spore problemy. Chwilę dłuższą trwało nim przyjechały do mnie do IE i nim w końcu zdecydowałem się zacząć je używać. Pierwszego lub drugiego dnia przytarłem je na lewej nodze ładując kajak na dach. Ot - kilka mm. Podkleiłem, żeby materiał nie puszczał dalej i o sprawie zapomniałem.

W efekcie - śpiochy użyte kilka razy, głównie podczas zlotu i kajaka. Jakiż był mój zonk, gdy zaczęła ostro lać jedna z nogawek - dla odmiany prawa. Łowiąc z Tomcastem wylewałem wodę z nogawki, dobrze ze stare visiony były na zmianę. Po bliższym obejrzeniu okazało się, ze rozlazł się neopren na prawej stopie. Niezła jakość, ale, rozmawiam z Tomcastem i mówi że jego kolega z tymi śpiochami miał identyczną akcję - po kilku łowieniach zaczynają lać na potęgę i zalepianie dziur nic nie daje bo leją z nowych. Napisałem do Fishing Martu, kazali śpiochy odesłać, muszą się im "uważnie przyjrzeć". Akurat słałem paczkę do Tomka, więc dopakowałem swoje śpiochy, kilka dni później on odesłał je dalej kurierem. Czas mija, ze sklepu cisza. Po jakimś czasie od maila "co dalej" dostaję zdawkowe szczekniecie "uszkodzenie mechaniczne gwarancja nieuwzględniona". Na prośbę o rozwinięcie dostaję równie lakoniczne "Uszkodzone wodery zostały zaklejone przez Pana jakimś klejem".

Troszkę zaczyna mną wkurw telepać, bo jest to ewidentne szukanie pretekstu ze strony sklepu do nie uznania reklamacji. Pisze więc do szanownej pani usiłując wytłumaczyć, a może bardziej zapytać - co ma piernik do wiatraka? Co ma paćka kleju mniejsza od zapałki wspólnego z rozpadającym się neoprenem na drugiej stopie i śpiochami wykonanymi poniżej jakichkolwiek standardów? Przy okazji poprosiłem też o nazwisko osoby, która podjęła decyzję, by ułatwić sobie dalsze działania przed rzecznikiem konsumenta. I co? I zapada znowu cisza, do momentu, gdy dostaję dość oschłego maila od samego Szefa (zaszczycik..) , z którego dowiaduję się, ze z ich strony sprawa jest zamknięta, reklamacji sam Szef nie uznaje i mam powiedzieć co dalej ze śpiochami, bo je zutylizuje

Nie wiem gdzie ten pan uczył się kontaktów z klientami, ale trochę kiepskim warzywniakiem mi tu zaleciało i "polskim szefem" co mówi jak będzie.

Oczywiście informacji o możliwym odwołaniu od decyzji gwaranta przez "przypadek" Jego Eminencja Szef nie podał, bo po co.

Sprawa idzie do rzecznika, jednak lekki wkurw na ten sklep spowodował, ze postanowiłem opisać sprawę i tutaj.

Zarówno jakość, czy też brak jakości Solvkrokenów, które okazały się być równie trwałe jak gacie z ceraty za 100plnów jak i jakże przyjemny kontakt z obsługą sklepu i samym właścicielem.

Dobrze się zastanowię przed kolejnymi zakupami w tym sklepie, a akurat dość sporo kasy u nich zostawiłem.

Nie wierzę w to, by kogokolwiek w sklepie to ruszało, dość mocno się odczuwa w kontakcie z nimi, że na klienta mają jak to młodzież mawia wy.... prezentując zachowanie znane raczej z allegro-cwaniaków niż z niby poważnego sklepu (jak się poczyta np Forsa to widzę, że to dość normalne podejście z ich strony) i bliżej im do "płać i sp..." niż do klient nasz pan.

Do czasu pamiętnego zalta byłem dość zadowolony z tego sklepu. Były czasem spore potknięcia, niechlujnie zapakowane paczki itd, ale z grubsza mieściło się to w akceptowalnym standardzie, plusem było to, że nie musiałem szukać po różnych sklepach jak potrzebowałem pierdół różnych firm.

Dziwne zachowanie ze strony sklepu zaczęło się już przy gwarancji zalta, którą po długim czasie, trochę okrężnymi kontaktami przez dystrybutora udało się załatwić. Sklep nawet zwrócił kasę i to 2 razy. Za szybkie odesłanie kasy im z powrotem i wyjaśnienie w mailu oczywiście nawet słowa...

 

Jak to jest, że jak kupujesz śpiochy np w uk, gdzie przerób mają ileś razy większy, to z reklamacją problemu nie ma. Ciekną - sa wymieniane lub dostajesz kasę, a w PL są zawsze szopki i szukanie jakiegokolwiek pretekstu by zostawić z problemem na lodzie, w dodatku w dość arogancko olewający sposób? Inna kultura czy brak "byznesmenów" z koziej wólki i Bożej łaski?

 



#59 OFFLINE   Miro 85

Miro 85

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 604 postów
  • LokalizacjaPołudnie PL

Napisano 17 lipiec 2013 - 07:24

Fishing Mart juz od 2 lat schodzi na psy- te stacjonarne . Jedyny pozytywny w Bielsku Białej. Przykładem złego  był sklep w Tychach.Ludzie tak sie zrazili ,że już nikt tam nie kupował i sklep zlikwidowali.(według mnie to obsługa wszystko załatwiła)

Dla mnie to jest dziwne ze w miescie z tak duża iloscią wedarzy upadł taki sklep, ale fakt ze obsługa srednia i wszystko wiedząca....

No i do tego na takim zadupisku, zadnej reklamy,ani nic

Szkoda, bo wybór przynet mieli potęzny

 

Koledze życze pozytywnego załatwienia sprawy



#60 OFFLINE   czeslaw

czeslaw

    Nowy

  • +Forumowicze
  • Pip
  • 2 postów
  • LokalizacjaBielsko-Biała
  • Imię:Czesław
  • Nazwisko:Stryczek

Napisano 17 lipiec 2013 - 07:31

Witam!

Jestem właścicielem tego ,,warzywniaka" opisanego dość kolorowo przez Kubę Standerę.

Sprawa wg mnie wyglada trochę inaczej.......

 

Sprzedałem w ciagu 5 tygodni 66 par tych śpiochów i nie mam ani jednej reklamacji poza opisaną.

Przesłane spiochy mają sporą dziurę na lewej nogawce oraz brak jakichkolwiek widocznych uszkodzeń prawej nogawki .Po dokonaniu próby szczelności stwierdzono mikro dziurki jakby ktoś nakłuł skarpetę lewej nogawki szpilką.

 

Wg mnie chodzi o próbę wyłudzenia nowych topli przez użytkownika i o nic wiecej.

Zrobił sam dziurę i próbuje podziałać.

Nie rozumie iż gwarant bierze pod uwagę całość produktu albowiem lewa nogawka nie jest częścią zamienną tylko integralną częścią topli.

 

Jego opinie o Fishing-Mart i sposób ich artykułowania świadczą o poziomie oponeta .

 

No cóż tak niestety bywa ......... bez komentarza.

 

Czesław Stryczek


  • perchmajster lubi to




Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych