Skocz do zawartości

  •      Logowanie »   
  • Rejestracja

Witaj!

Zaloguj się lub Zarejestruj by otrzymać pełen dostęp do naszego forum.

Zdjęcie

Bliskie spotkania trzeciego stopnia - nasze przegrane i inne historie


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
325 odpowiedzi w tym temacie

#81 OFFLINE   Maynard

Maynard

    Cast Spinn C&R

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1912 postów
  • LokalizacjaPoznań

Napisano 20 wrzesień 2011 - 18:36

UWAGA!


@Roch, przemistrzowski filmik! Z tą dramatyczną muzyką, narracją, emocjami i okrzykami. Epicki, genialny! Bez tych wulgaryzmów nie byłby ani trochę zabawny, a tak się uśmiałem, na pewno nie tylko ja! :mellow: Teraz to do śmiechu, chociaż wyobrażam sobie wtedy to wku :angry: rzenie... co za zawodnik!

No to ja do chłopaków z Poznania i okolic, w ramach łączenia się w bólu. Też miałem bliskie spotkanie z ładną rybą, już w dozwolonym okresie, a przyczyną porażki okazał się odpięty (nie rozgięty!) mocarny spinwal... po kilkanaście razy zapinałem i odpinałem tę agrafkę później, nie mogąc odróżnić jej od fabrycznie nowej. Sumek zwyczajnie ją sobie odpiął i popłynął z woblerem w zębach... Od razu myśl, że na wieczór/nockę (do licha <_< ) będę zabierał tylko woblery na kółkach łącznikowych, każdy ze swoim przyponem. Ryba nie była rekordowa, ale już ładna, znacznie powyżej metra i dała popalić ostro. Była swobodnie do wyjęcia, miałem dużo miejsca wzdłuż brzegu, a i mocy zestawu, linki na szpuli też dosyć. Bywa i tak. Ostatecznie dużego suma w tym roku jeszcze nie wyjąłem..

Pozdrawiam
Grzesiek

#82 OFFLINE   Roch

Roch

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 809 postów
  • LokalizacjaTuam, Irlandia

Napisano 21 wrzesień 2011 - 21:46

No to ja do chłopaków z Poznania i okolic, w ramach łączenia się w bólu. Też miałem bliskie spotkanie z ładną rybą, już w dozwolonym okresie, a przyczyną porażki okazał się odpięty (nie rozgięty!) mocarny spinwal... po kilkanaście razy zapinałem i odpinałem tę agrafkę później, nie mogąc odróżnić jej od fabrycznie nowej. Sumek zwyczajnie ją sobie odpiął i popłynął z woblerem w zębach... Od razu myśl, że na wieczór/nockę (do licha <_< ) będę zabierał tylko woblery na kółkach łącznikowych, każdy ze swoim przyponem. Ryba nie była rekordowa, ale już ładna, znacznie powyżej metra i dała popalić ostro. Była swobodnie do wyjęcia, miałem dużo miejsca wzdłuż brzegu, a i mocy zestawu, linki na szpuli też dosyć. Bywa i tak. Ostatecznie dużego suma w tym roku jeszcze nie wyjąłem..

Pozdrawiam
Grzesiek


Agrafkom się to zdarza. A jak nie agrafkom to innym elementom zestawu. Po prostu k..wa zawsze coś i zawsze coś!...


#83 OFFLINE   remek

remek

    Administrator

  • Administratorzy
  • 26625 postów
  • LokalizacjaWarszawa
  • Imię:Remek

Napisano 22 wrzesień 2011 - 20:38

Roch! Genialne to mało. U mnie masz tą metrówkę zaliczoną! Rewelacja!!!

#84 OFFLINE   Roch

Roch

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 809 postów
  • LokalizacjaTuam, Irlandia

Napisano 22 wrzesień 2011 - 22:06

Roch! Genialne to mało. U mnie masz tą metrówkę zaliczoną! Rewelacja!!!


Jaką metrówkę?

METRDWADZIEŚCIA !


#85 OFFLINE   remek

remek

    Administrator

  • Administratorzy
  • 26625 postów
  • LokalizacjaWarszawa
  • Imię:Remek

Napisano 22 wrzesień 2011 - 22:16

[quote]
Roch! Genialne to mało. U mnie masz tą metrówkę zaliczoną! Rewelacja!!!
[/quote]

Jaką metrówkę?

METRDWADZIEŚCIA !
[/quote]

a to nie metrufka? :mellow:

#86 OFFLINE   Wędkarz87

Wędkarz87

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1347 postów

Napisano 22 wrzesień 2011 - 22:56

Ostatnio miałem bardzo podobną przygodę co kolega zalcik.

Łowiłem na Wiśle,na zapływowej stronie dużej,przelanej i rozmytej ostrogi na szczycie której jest sporo zaczepów (rozmyte głazy,jakieś belki itp. bajery) rzucałem jakieś 2-4 metry od nich równolegle do ostrogi. Po kilku rzutach z dużej odległości wyczuwam mocne szarpnięcie,odruchowo zacinam i już czuję niemałą rybę na końcu zestawu,po kilku młynkach w miejscu zacięcia oczywiście jak to w życiu bywa zaczęła płynąć pod prąd w moje prawo - czyli w stronę rozmytej ostrogi pełnej zaczepów,k**wa myślę sobie jedyne co mogę zrobić to spróbować przystopować ją dokręcając hamulec,co też uczyniłem a moja zdobycz w odpowiedzi wygięła mi główkę jigową na haku 5/0 i tyle ją widziałem...

#87 OFFLINE   Maynard

Maynard

    Cast Spinn C&R

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1912 postów
  • LokalizacjaPoznań

Napisano 25 wrzesień 2011 - 23:50

@Roch. Że mucha nie siada to znam i zasada zawsze k###a coś jest mi doskonale znana. :lol: Cały zestaw nie zawiódł zgodnie z założeniem, miejsce dające duże szanse powodzenia, ryba silna ale pod kontrolą, no to się odpięło, samo się - kurde - odpięło <_< Widzisz, w obfitej wodzie takie zdarzenie to zyczajna porażka pomiędzy sukcesami, a w moim przypadku to prawdopodobnie ostatni kontakt w tym roku z rybą ponad metr dwadzieścia ;)

Pozdrawiam
Grzesiek

#88 OFFLINE   Tomek.M

Tomek.M

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 3667 postów
  • LokalizacjaWarszawa
  • Imię:Tomek

Napisano 22 październik 2011 - 09:08

Mój kolega na tegorocznym wyjeździe do Szwecji zaliczył chyba najgorsza z możliwych przygód. Podczas próby zrobienia zdjęcia z metrowym szczupakiem, ryba przestała współpracować i robiąc piękny skok odpłynęła, ciągnąc ze sobą jego wędkę. Próby zaczepienia wędki spełzły na niczym. St.Croix i multik nie do odzyskania. Woda pod nimi ponad 20m. Jest jednak szansa ze szczupak się uwolni, bo zapięty był na gumę z hakiem bez zadziora.

#89 OFFLINE   Roch

Roch

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 809 postów
  • LokalizacjaTuam, Irlandia

Napisano 27 październik 2011 - 02:08

Mój kolega na tegorocznym wyjeździe do Szwecji zaliczył chyba najgorsza z możliwych przygód. Podczas próby zrobienia zdjęcia z metrowym szczupakiem, ryba przestała współpracować i robiąc piękny skok odpłynęła, ciągnąc ze sobą jego wędkę. Próby zaczepienia wędki spełzły na niczym. St.Croix i multik nie do odzyskania. Woda pod nimi ponad 20m. Jest jednak szansa ze szczupak się uwolni, bo zapięty był na gumę z hakiem bez zadziora.


Paskudna przygoda. :wacko:
Mój synal wciepał kiedyś wędkę do wody i też próbowałem ją wyczesać -bezskutecznie, chociaż woda miała najwyżej 2 m ( woda ciemna, mętna plus silny wiatr). Od tamtej pory trzymam w pudełku ciężkiego pilkera z kotwicą jak do tankowca. W razie kolejnej paskudnej przygody...


#90 OFFLINE   Tomek.M

Tomek.M

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 3667 postów
  • LokalizacjaWarszawa
  • Imię:Tomek

Napisano 28 październik 2011 - 16:58

Kolega przyrzekł sobie, że już do każdego zdjęcia będzie ryby odpinał :D

#91 OFFLINE   analityk

analityk

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1891 postów
  • LokalizacjaWrocław

Napisano 28 październik 2011 - 19:47

Mój kolega na tegorocznym wyjeździe do Szwecji zaliczył chyba najgorsza z możliwych przygód. Podczas próby zrobienia zdjęcia z metrowym szczupakiem, ryba przestała współpracować i robiąc piękny skok odpłynęła, ciągnąc ze sobą jego wędkę. Próby zaczepienia wędki spełzły na niczym. St.Croix i multik nie do odzyskania. Woda pod nimi ponad 20m. Jest jednak szansa ze szczupak się uwolni, bo zapięty był na gumę z hakiem bez zadziora.


Mściwa Bestia <_< Tak się odgryźć wędkarzowi :unsure:
Mega przykro musiło być w chwilę po sukcesie upps :(

#92 OFFLINE   Oleix

Oleix

    Zaawansowany

  • Forumowicz+ bez giełdy
  • PipPipPip
  • 669 postów
  • LokalizacjaWrocław

Napisano 13 luty 2012 - 17:31

Rocha ten szczupal pięknie Cię woził pod tą łódką,widać że mega silna bestia..

A tutaj moja najwieksza porażka z zeszłego roku na woblerka 1,5 cm :mellow: sumik 130 cm na tym sprzęcie był do zatrzymania ale to na pewno nie był sumik raczej duuuuuuża brzanka :angry:

c18ADOEgsToPDskKE752NTYZz6eFWw2FxRV38

#93 OFFLINE   didiunik

didiunik

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 865 postów

Napisano 13 luty 2012 - 19:24

Piękny film, znajome miejsce i wiem co zarybka kolege przetrenowała.

Złota Pani i to piekna Pani

Danek

#94 OFFLINE   Janusz Wałaszewski

Janusz Wałaszewski

    Zaawansowany

  • Zbanowani
  • PipPipPip
  • 4473 postów
  • LokalizacjaGrzybowo - Kołobrzeg

Napisano 13 luty 2012 - 21:17

Piękny film, znajome miejsce i wiem co zarybka kolege przetrenowała.

Złota Pani i to piekna Pani

Danek


Dokładnie, to musiała być niezła brzanka nie taka jak na jednym z innych filmików. Załóżmy,że miała 5-6kg a są takie w Oderce, sami wiecie. Taka brzana to jak 1,5m Sum jeśli nie gorzej. Więc Michał nie martw się, tylko pomyśl na przyszłość o odpowiednim sprzęcie. ;)
:lol:

#95 OFFLINE   didiunik

didiunik

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 865 postów

Napisano 14 luty 2012 - 19:29

Załóżmy,że miała 5-6kg a są takie w Oderce, sami wiecie. ;)
:lol:


Mialem taka lokomotywę w tamtych rejonach i stojąc w wodzie opłyneła mnie dookoła i papa.
Ale wiem że są i niech się mają na baczności bo się w tym roku na nie uzbroję :mellow:
Danek

#96 OFFLINE   Oleix

Oleix

    Zaawansowany

  • Forumowicz+ bez giełdy
  • PipPipPip
  • 669 postów
  • LokalizacjaWrocław

Napisano 14 luty 2012 - 20:16

Hehe tez tak myślałem bo tydzień wcześniej kilometr wyzej tez miałem złotą tyle ze tamta miała z 65 cm i wyjechała bez wiekszych problemów :D
Daniel w tym roku bede motał film o nich wiec też zapowiadam ze tak łatwo im nie odpuszcze B)

Panie Janku sprzęt był kleniowo-jaziowy,a woblerek miał 1,5 centa a te brzanisko miało być pięknym jaśkiem który sie spławiał w tamtych rejonach minute wcześniej :mellow: więc ta ryba na tym sprzęcie to delikatne nieporozumienie :lol:

#97 OFFLINE   Janusz Wałaszewski

Janusz Wałaszewski

    Zaawansowany

  • Zbanowani
  • PipPipPip
  • 4473 postów
  • LokalizacjaGrzybowo - Kołobrzeg

Napisano 14 luty 2012 - 20:31

Hehe tez tak myślałem bo tydzień wcześniej kilometr wyzej tez miałem złotą tyle ze tamta miała z 65 cm i wyjechała bez wiekszych problemów :D
Daniel w tym roku bede motał film o nich wiec też zapowiadam ze tak łatwo im nie odpuszcze B)

Panie Janku sprzęt był kleniowo-jaziowy,a woblerek miał 1,5 centa a te brzanisko miało być pięknym jaśkiem który sie spławiał w tamtych rejonach minute wcześniej :mellow: więc ta ryba na tym sprzęcie to delikatne nieporozumienie :lol:


Dokładnie, na którychś Klubowych SMP w Słubicach (końcówka lat 90, jak jeszcze na zawody jeździłem :lol: ) miałem drugie miejsce w sektorze, szczupak 70cm i brzanka ciut poniżej tych 70cm. Sprzęt był średnio mocny, jak to na zawodach. Szczupły wyjechał na brzeg w 5 min a z brzanką wojowałem dobre pół godziny, więć wiem coś na ten temat :lol: Pozdrawiam i połamania. B)
  • damianwnuk lubi to

#98 OFFLINE   Roch

Roch

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 809 postów
  • LokalizacjaTuam, Irlandia

Napisano 28 luty 2012 - 16:59

Rocha ten szczupal pięknie Cię woził pod tą łódką,widać że mega silna bestia..

A tutaj moja najwieksza porażka z zeszłego roku na woblerka 1,5 cm :mellow: sumik 130 cm na tym sprzęcie był do zatrzymania ale to na pewno nie był sumik raczej duuuuuuża brzanka :angry:

http://www.youtube.com/watch?v=3nrDCiRHOR8&context=C3c32 c18ADOEgsToPDskKE752NTYZz6eFWw2FxRV38


Pięknie :D

Co to za zestaw i co puściło?


#99 OFFLINE   joker

joker

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPipPipPip
  • 5133 postów
  • LokalizacjaWzgórze Tumskie nad Wisłą
  • Imię:Robert
  • Nazwisko:Ciarka

Napisano 22 marzec 2012 - 18:39

To było kilkanaście lat temu...
Drwały, płowa października. Obławiamy ze szwagrem doskonałą główkę ze szczupakami. Duży dół o piaszczystym twardym dnie bez zawad, jedynie twarde muldy w cieniu warkocza. Po dziesiętnym rzucie twardy opór, zacięcie i..., odjazd, który niemal nie położył mnie na ostrodze wyłożonej betonowymi trelinkami. Siła tego czegoś na końcu zestawu była tak ogromna, że nie byłem w stanie nic zrobić - równe odjazdy z tąpnięciami podobnymi do suma. Kiedy plecionka wysnuła się na długość kilkudziesięciometrowego warkocza, nastąpiło zatrzymanie. Ciężar, ogromny ciężar, zacząłem pompować w stronę główki. Od czasu do czasu tąpnięcie i krótki odjazd na krawędzi warkocza. Szacowanie ryby, jej wagi - rosła im bliżej ostrogi. Szwagier już gotowy, czujny, z rękoma przy krawędzi wody. Ostatnia pompka, z wysiłkiem, aż kij trzeszczy i tuż przed nami, na krawędzi spokojnej wody ukazuje się olbrzymi metalowy dekiel od starej beczki :lol:
Hol życia koledzy, nie licząc brzany poniżej Włocławka. Taka + 70, której również nie wyjąłem.

:D :D

#100 OFFLINE   Marcel

Marcel

    pasjonaci

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1391 postów
  • Imię:Marcin
  • Nazwisko:Leloch

Napisano 24 marzec 2012 - 11:43

Niesamowite :mellow:
Jak za kilkanascie, kilkadziesiat lat wymra drapiezniki w Wisle, to nocami bedziemy zatapiac sobie cichaczem...dekle od beczek i inne ciekawostki. :mellow: