[FanAtyk]

Sumek 75cm to myślę całkiem miły przyłów    na takiego samego horneta trafiłem kiedyś 10cm mniejszego sumka przy moście Gdańskim, chyba go skubańce lubią heh. Kurna aż mnie ściska że nie mogę w tym tygodniu po pracy skoczyć nad Wisłę, będę musiał nadrobić w przyszłym. Ale fajnie przynajmniej wiedzieć że cokolwiek się dzieje...

[malcz]

.. dzieje się albo i nie:) Ja byłem dzisiaj na swojej mecie od 18 do 19:30....jak przyjechałem dwa razy bujnął się bolek a potem martwo....zszedłem bez kontaktu....

[malcz]

Ja jakimś specem wielkim od nocnych łówów nie jestem, dopiero się do tego przekonuję i nie będę ukrywał że mam spore nadzieje związane z nadchodzącym okresem:)

 

Ja mam trzy główne przynęty:

 

- Gloog Nike

- Rapala Original

- Tarnusy

 

Pozdrawiam,

malcz

[Meme]

Takie jak pozywienie sandacza.

Użytkownik meme174 edytował ten post 10 październik 2014 - 09:15

[pioo]

Jakie rozmiary tych woblerów?

W tym roku złapałem wiele 30taków na 9cm, więc ma co łowić na jakieś mikrusy...

[pitfish]

  Wiem, że sie nie liczy bo formalnie na brzegu go nie miałem i zdjęcia też brak, ale ja go jeszczę dopadnę i tu się nim pochwalę

 

Dla mnie by sie liczył Kolegom nie można się pochwalić, ale to jest Twój połów

[malcz]

Moim zdaniem, 7-11 centów najlepiej się spisują - dorzuciłbym do tego zestawu jeszcze oczywiście wobki Janusza Widła

[Mariano Mariano]

I Jaxony.Mówię poważnie.Mam i jestem bardzo zadowolony.

7-13cm w zalezności od pory roku.

[Mr.Happy]

Moim królem w tym roku jest Rapala Original i Woblery Tomka Miernika . Wczoraj trafił się jeden koło 50cm. Dziś też wyskoczyłem po pracy na dwie h. 4 sandaczyki 30-45cm (na horneta  ) i fajny leszcz na Original 7cm. Zaczepiony za pysk !   Normalnie mięsa mu się zachciało hehehe

 Zdjęcie0206.jpg   56,63 KB   17 Ilość pobrań

[FanAtyk]

Byłem wczoraj z wieczora, wyniki to dwa sandaczyki 30+ i jeden fajny ryb który mi się niestety wypiął.

[AndrzejZareba]

Witam. Panowie od niedawna często bywam w stolicy i pomyślałem, żeby spróbować swoich sił w połowie tut. Sandaczy. Podpowiedzcie jakie miejsca typować o tej porze roku, jakie przynęty stosujecie? Osobiście bardzo lubię łowić sandały na woblery - te kopniecie pozdrawiam

Użytkownik AndrzejZareba edytował ten post 17 październik 2014 - 09:30

[luk_80]

Witam. Panowie od niedawna często bywam w stolicy i pomyślałem, żeby spróbować swoich sił w połowie tut. Sandaczy. Podpowiedzcie jakie miejsca typować o tej porze roku, jakie przynęty stosujecie? Osobiście bardzo lubię łowić sandały na woblery - te kopniecie pozdrawiam

 

Po lewej stronie Wisły zrób sobie długi spacer od mostu Poniatowskiego do mostu Gdańskiego.Sukcesu oczywiście nie gwarantuje ale szanse na spotkanie Sandacza masz. Dno blisko brzegu kamieniste. Co do przynęt nic nie sugeruję, raz wobler, innym razem guma będzie pewniejsza. Zależy od stanu wody. Po prawej stronie masz szczyty warszawskich główek, tam próbuj. Wszędzie dojedziesz autobusem, tramawajem lub w bliską odległość samochodem. Daj znać jak połowy.

[FanAtyk]

Ja bym jeszcze dodał od siebie: nie nastawiaj się na wielkie sztuki i wielkie ilości W Warszawie sandacze są mocno przetrzebione.

[hlehle]

Ja bym jeszcze dodał od siebie: nie nastawiaj się na wielkie sztuki i wielkie ilości W Warszawie sandacze są mocno przetrzebione.

 

Za to poza Warszawą jest eldorado

 

Chyba właśnie w Stolicy jest większa szansa coś złowić niż poza miastem ...

[pioo]

Za to poza Warszawą jest eldorado

 

Chyba właśnie w Stolicy jest większa szansa coś złowić niż poza miastem ...

Brawo za wnioski

Użytkownik pioo edytował ten post 20 październik 2014 - 11:41

[pioo]

Ja jednak bym polecił odcinki poza Warszawą. Tu presja jest ogromna a ryby łowi chyba tylko Hlehle.

Użytkownik pioo edytował ten post 20 październik 2014 - 11:53

[hlehle]

Najlepiej wybrać się nad wodę i samemu się przekonać

 

p.s. @pioo jak często łowisz poza Warszawą? Rozumiem, że bardzo często, więc masz możliwość porównania.

Zauważyłem, że Ci co łowią poza Stolicą narzekają, że wszystko wykłusowane na dzikiej Wiśle, a Ci co łowią w Warszawie twierdzą, że presja wielka i ryby są poza miastem.

Prawda jest taka, że ryb praktycznie nie ma na całym mazowieckim odcinku. Jednak są większe i mniejsze pustynie. Jeśli Piotrze twierdzisz, że poza miastem jest lepiej to polecam żebyś wybrał się kilka razy w okolice Rakowa, Kępy Polskiej, czy też bliżej np. pomiędzy Grochalami a Wyszogrodem. Połów tam kilka razy i napisz na forum jak tam z wynikami

[urasenty]

Na miejskich odcinkach jest zdecydowanie więcej ryby. Nie ma tylu kłusoli i elektryków co na dzikich odcinkach.