Skocz do zawartości

  •      Logowanie »   
  • Rejestracja

Witaj!

Zaloguj się lub Zarejestruj by otrzymać pełen dostęp do naszego forum.

Zdjęcie

BASS -porażka


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
216 odpowiedzi w tym temacie

#121 OFFLINE   rower26

rower26

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1397 postów
  • Imię:Łukasz

Napisano 22 styczeń 2015 - 20:22

Na Grochowskiej (chyba właściwie już Targowej ) oprócz Ochotki, był kiedyś fajny sklep który nazywał się Fish-Kram. Mam z tego sklepu mój pierwszy spinning węglowy a właściwie kompozyt "Shimano SX 1802". Fajna kluska, i można z niego zawiązać prawie supełek.

 

Co do sklepów stacjonarnych i upadłości. Nie oszukujmy się, w gro przypadków wykorzystujemy je do "pomacania" interesującego nas sprzętu. Potem wujek google,  i kupujemy w necie gdzie taniej.


Użytkownik rower26 edytował ten post 22 styczeń 2015 - 20:25


#122 OFFLINE   Mosteque

Mosteque

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 264 postów
  • LokalizacjaŻyrardów
  • Imię:Michał
  • Nazwisko:Mosteque

Napisano 22 styczeń 2015 - 20:45

Nie polecam sklepu warciak-fishing. Na realizację zamówienia czekałem ponad dwa tygodnie. Po tygodniu zadzwoniłem do sklepu, pan się zdziwił, że jeszcze nie wyszło i obiecał wysłać następnego dnia. Doszło po kolejnym tygodniu, a w środku - brak kilku rzeczy, za które zwrot w formie gotówki w kopercie. Jedna rzecz nie taka jaką zamówiłem, ale podobna. Co tam sznaucer czy pinczer, jeden pies. Zero jakiegokolwiek kontaktu przedtem. Zero ustaleń, czy mogą mi coś zmienić, czy nadal chcę dokonać zakupu, skoro kilka rzeczy z zamówienia zniknęło. Porażka. Jak można tak interesy prowadzić?

 

Odnośnie do macania w sklepie, a potem zamawiania przez neta. Oduczyłem się oszczędzania na kołowrotkach czy kijach tych 20-30 zł. Lepiej kupić coś pod domem i potem z buta zanieść, jak coś, tfu tfu, się zepsuje.



#123 OFFLINE   spinnerman

spinnerman

    Zaawansowany

  • Twórcy
  • PipPipPip
  • 4620 postów
  • LokalizacjaWarszawa

Napisano 23 styczeń 2015 - 00:37

Zastanawia mnie jedno - BASS opinię ma nędzną od lat, zresztą, pracował na nią odpowiednio długo. Z kolei konkurencja jest mocna i sprawdzona, więc... kto decyduje się na zakupy w tym sklepiku?

Mocna konkurencja ??? hehe Żart??? Plecionki normalnej w sezonie nie uświadczysz o sprzęcie z wyższej półki nie wspomnę. Polski rynek wędkarski a w szczególności sklepy stacjonarne zalała fala najtańszej tandety. Gorzej jest chyba tylko za Bugiem i mowa tu o Ukrainie, Białorusi itp. "wysoko rozwiniętych" krajach, bo już Rosjanie śmieją się jak wchodzą do polskich sklepów wędkarskich pytając gdzie są półki z produktami made in Japan? :ph34r: Co do sklepów internetowych i ich stanów magazynowych, to w ogóle tragedia jakaś jest... w tym roku w trzech sklepach usiłowałem kupić pewne ciuchy wędkarskie firmy S... Na stronach towar był a jakże, w dwóch przypadkach przelałem nawet kasę za zakupy. Niestety we wszystkich trzech przypadkach otrzymłem e-maila, że tych rzeczy w chwili obecnej nie ma ale np. zamiast tej czapki w kolorze green mogą mi sprzedać tą w kolorze pink hehe Najfgorsze dziadostwo jest jednak takie, że do chwili obecnej żaden sklep nie raczył zaktualizować tych stron i towar dalej wisi jako do kupienia. Żenada!

...i znowu jedyna nadzieja w kochanym wujku z Chicago hehe


Użytkownik spinnerman edytował ten post 23 styczeń 2015 - 00:43

  • asp lubi to

#124 OFFLINE   asp

asp

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 410 postów
  • LokalizacjaW-wa Bielany
  • Imię:Bartek

Napisano 23 styczeń 2015 - 13:18

Nikomu nie opłaca się ściągać drogich towarów, bo jest zbyt mała stopa zwrotów. Poza tym dziwicie się, że sklepy upadają.. Kradzieże, koszty stałe, amortyzacje itp.. Potem każdy się dziwi, że w necie guma kosztuje 2 zł, a w sklepie 4zł. Teraz kto z Was idzie kupić 10 gum w sklepie zamiast zamówić 10 gum w necie i dopłacić za wysyłkę? Inna sprawa jest taka, że kogo stać na wspomniane woblery made in Japan? Skoro później nie można tego upłynnić za połowę ceny. Wszystko fajnie wygląda i każdy chce i wymaga niewiadome czego, ale rzeczywistość jest jaka jest. Sklepy będą upadać, bo 80% ludzi woli kupić coś przez internet. Ściągnąć taniej z zza granicy lub kupić z drugiej ręki. Niech każdy kupuje w sklepie stacjonarnym i za tą przyjemność płaci, a potem wymaga.



#125 OFFLINE   dekosz

dekosz

    Zaawansowany

  • PRZEDSTAWICIEL MARKI
  • PipPipPip
  • 904 postów
  • LokalizacjaMazury

Napisano 23 styczeń 2015 - 14:25

Podejrzewam, że za 15-20 lat nie będą istniały żadne sklepy stacjonarne z towarem hobbistycznym. Wszystko będzie w dużych magazynach i w sklepach internetowych. Tak samo będzie z żywnością. Coraz więcej osób już zamawia w sklepach internetowych również żywność. Jest to dużo wygodniejsze, omijamy kolejki, kurier jest w tym samym dniu, a my nie tracimy czasu. W USA w sklepach z ciuchami odchodzą do lamusa przymierzalnie. Zamawiamy 5 rozmiarów, kurier dostarcza, przymierzamy w domu, a po resztę następnego dnia wraca kurier ;)   Obstawiam też, że za jakiś czas ulepszą drukarki 3D i większość rzeczy będziemy sobie drukować w domu niestety....

 

Ps. Ostatni raz wydałem więcej niż 100zł w wędkarskim stacjonarnym rok temu (ale to podczas wizyty w WMH), wcześniej był to zakup wędki w 2008 roku ... 7 lat. Tak zaglądam tylko po jakieś pierdółki potrzebne na szybko


Użytkownik dekosz edytował ten post 23 styczeń 2015 - 14:27


#126 OFFLINE   Pisarz.......ewski Piotr

Pisarz.......ewski Piotr

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 2673 postów
  • LokalizacjaWarszawa
  • Imię:Piotr

Napisano 23 styczeń 2015 - 14:56

  ;)   Obstawiam też, że za jakiś czas ulepszą drukarki 3D i większość rzeczy będziemy sobie drukować w domu niestety....

 

 

Dlaczego niestety :wacko: . Chciałbym wydrukować sobie Stellę Millenium i Phenixa w tytanach :) .Piękna sprawa :rolleyes: .

Tylko że jak wszyscy będą mieć takie drukarki to ta Stella i.t.p. , nie będzie już tak kultowa. :P    I czar prysł. :(

 

Oczywiści zakładam ,że do tego czasu Chińczyków nie wybije jakaś zaraza , lub nie wejdą na drogę kapitalistyczną-demokratyczną.


Użytkownik pisarz edytował ten post 23 styczeń 2015 - 15:23


#127 OFFLINE   luk_80

luk_80

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 826 postów
  • Lokalizacja03-980

Napisano 23 styczeń 2015 - 15:11

Generalnie się zgadzam, że akurat w tej branży zakupy internetowe będą wypierać sklepy stacjonarne. Lecz nie sądzę, że takowe znikną całkowicie. Na pewno nie w dużych miastach. W sklepach w których bywam nie zauważam jakoś bardzo znaczącej różnicy cenowej między takim samym towarem w Internecie. W kilku przypadkach bywało nawet odwrotnie. Małe miasta faktycznie mogą mieć problem bo liczba klientów jest ograniczona i wygodniej jest klikać w sieci. Zobaczcie Centrum Wędkarstwa w Warszawie, nie sądzę by słabo prosperowali. Otworzyli nowe salony w Gdańsku, Poznaniu, Bydgoszczy. Składa się na to wiele czynników jak lokalizacja, reklama i towar. BASS się zwinął bo mieli beznadziejną politykę wobec klienta więc sam sobie jest winien.

 

Co do ograniczonego towaru to po części same sklepy nie sprowadzają nowości bo robią się szybko "półkolami". W jednym ze sklepów co odwiedzam drogie woblery pewnego producenta wzięte jako nowość wisiały z pół roku, dopiero po promocji coś zeszło (cena w necie podobna). Inny temat to, że połowę towaru dostępnego w katalogach marek zachodnich jest nie dostępne w Polsce lub trafia w bardzo małym asortymencie. Polski rynek wędkarski mimo, że się rozwija i jest relatywnie duży jest traktowany jako segment B. Lepiej opchnąć towar na dużych marżach do Niemiec, Francji, Włoch czy Hiszpanii. Pozatym mamy dużo swoich rodzimych producentów (o niezłej jakości) to też rozdrabnia rynek.



#128 OFFLINE   Mosteque

Mosteque

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 264 postów
  • LokalizacjaŻyrardów
  • Imię:Michał
  • Nazwisko:Mosteque

Napisano 23 styczeń 2015 - 15:24

A ja się oduczyłem oszczędzania 20 zł na kołowrotku czy wędce i kupowania ich w drugim końcu polski. Wolę te 20 zł dołożyć i kupić pod domem, bo w razie gie idę w kapciach i oddaję towar na gwarancji. 


  • mdziam_78 i Marcyś lubią to

#129 OFFLINE   Tomasz eS

Tomasz eS

    El Presidente

  • Twórcy
  • PipPipPipPip
  • 8461 postów
  • LokalizacjaKrosno
  • Imię:Tomek
  • Nazwisko:Sporniak

Napisano 23 styczeń 2015 - 15:26

Sęk w tym ze u mnie w mieście to można kupić kołowrotek Jaxona co najwyżej.... wiec zmuszony jestem do zakupów online. Przy okazji oszczędzając ...
  • Majo, czocho i spinnerman lubią to

#130 OFFLINE   dekosz

dekosz

    Zaawansowany

  • PRZEDSTAWICIEL MARKI
  • PipPipPip
  • 904 postów
  • LokalizacjaMazury

Napisano 23 styczeń 2015 - 15:43

Czar tp czy steli nie prysnie, bo będzie kosztowała tyle samo, tylko dostaniesz na to magiczny tuner do wydruku. Takie sklepy jak centrum wedkarstwa może zostaną macie rację,ale moim zdaniem moga przekształcić sie w magazyny. W małych miastach postawią automaty z robakami i innym drobnym sprzętem 24h.

#131 OFFLINE   Kamil_Be

Kamil_Be

    Nie doradzam na PW, dajcie mi spokój :D

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1459 postów
  • LokalizacjaOlsztyn
  • Imię:Kamil
  • Nazwisko:Be

Napisano 23 styczeń 2015 - 15:47

Wiadomo, taniej zawsze jest handlować z domu niż stacjonarnie w sklepie za który dodatkowo płacimy. Wtedy można zejść z ceny. Właśnie cena... Wielu ludzi jak wiadomo, chce kupić taniej a to zaleta sklepów WWW. To chyba jedyna zaleta, a wady? A no proszę:

 

- niewiadomo w jakim stanie będzie towar (czy wędka nie jest porysowana od magazynowania, czy kołowrotek będzie miał luzy,

- zazwyczaj odsyłamy towar na swój koszt jeśli jest niesprawny lub niepełnowartościowy,

- niekoniecznie otrzymujemy paragon i kartę gwarancyjną a jak już jest to niewypełniona,

- nie możemy być pewni, że paczka nie zostanie przygnieciona podczas transportu,

- nie mamy towaru od ręki, czasem trzeba dłuuugo czekać,

- możemy paść ofiarą oszustwa.

 

Wszystko to w imię ceny?  :D W stacjonarnym też można kupić po cenie allegro  ^_^

 

Jaką jeszcze zaletę mają sklepy stacjonarne? A no takie, że często można spotkać wiele ciekawych osób które też wybrały się na zakupy, posłuchać co gdzie łowią, wymienić się doświadczeniem, mieć wybór większy niż w sklepie www. Są sklepy byle jakie ale są i takie, do których chętnie się wraca. Takie które mają klimat, fajną ekspozycję itd. Gdy ja miałem 10 - 14 lat lubiłem odwiedzać sklepy wędkarskie pod byle pretekstem i z wypiekami na twarzach słuchałem jakie to szczupaki się łowi  :) W sklepie WWW raczej będzie cienko. Zostają fora, ale chamów i prostaków na pęczki.

 

 

 

 

 

 

 

A teraz tradycyjnie czekam na hejty  :D  :D  :D


  • staszek lubi to

#132 OFFLINE   Tomasz eS

Tomasz eS

    El Presidente

  • Twórcy
  • PipPipPipPip
  • 8461 postów
  • LokalizacjaKrosno
  • Imię:Tomek
  • Nazwisko:Sporniak

Napisano 23 styczeń 2015 - 15:53

Pod warunkiem że :
sprzedający nie patrzy jak na złodzieja na Ciebie.
- w sklepie jest jakiś poziom sensowny zaopatrzenia
- kiedyś u mnie w mieście za 1000 oferowane mi echosondę warta 300... wiec co do tych okazji cenowych to sam widzisz....
Żeby posłuchać ciekawostek o połowie ryb etc można iść poprostu na ryby lub wejść na jerka. W sklepie przyznasz się ze biorą i masz przejeba**e. nie ma miejsca nad wodą.
- gdy ja mając 10-14 lat szedłem po spławik a wracałem z całą masą niepotrzebnych rzeczy bo mi wciskanie bzdury...
-nie chce mi się czasem po mieście jeździć za sprzętem. Wygodny jestem poprostu...

#133 OFFLINE   sacha

sacha

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1724 postów
  • LokalizacjaW-wa
  • Imię:Dariusz
  • Nazwisko:Krystosiak

Napisano 23 styczeń 2015 - 16:04

Sklepy dobrze zatowarowne chyba się jednak zostaną. Osobiście wędki bez pomachania czy kołowrotka bez pokręcenia bym nie kupił (no był wyjątek bo Salinę II w Australii zamówiłem). Czy padną sklepy w małych miejscowościach?wątpię. Bywam w sezonie w sklepie w Siemiatyczach i ruch jest, pewnie że generalnie zanęty i robactwo schodzi + drobne elementy ale chyba to właśnie jest podstawa ich handlu. Zauważyłem że różnica w zanęcie między W-wą a S-czami to ok. 3-4plz na paczce, rosówki są tam o 3plz tańsze.

Jeśli chodzi o sprzęt to oczywiście Konger, Robinson, Jaxon, Mikado i tanie modele Shimano i Daiwy. Nad wodą u miejscowych wędkarzy też nie widziałam jakiegoś sprzętu o którym na JB można przeczytać. i myślę że podobnie jest w innych mniejszych miejscowościach w Polsce. 



#134 OFFLINE   Mosteque

Mosteque

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 264 postów
  • LokalizacjaŻyrardów
  • Imię:Michał
  • Nazwisko:Mosteque

Napisano 23 styczeń 2015 - 16:05

Tomek, a ja zakupy robię w małym sklepiku, którego właściciel raz na tydzień/dwa jest na giełdzie w Łodzi. Jak potrzebuję jakiś droższy sprzęt, pytam go, ile będzie kosztował, on sprawdza w kompie, dolicza marżę i zawsze wychodzi najwyżej 20-30 zł drożej niż na na aledrogo (ale odchodzą mi koszty przesyłki). Często też dostaję od niego jakiś rabat.:) Może u Ciebie też jest taka możliwość, tylko musisz się "zaprzyjaźnić" ze sprzedawcą?



#135 OFFLINE   sacha

sacha

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1724 postów
  • LokalizacjaW-wa
  • Imię:Dariusz
  • Nazwisko:Krystosiak

Napisano 23 styczeń 2015 - 16:12

- kiedyś u mnie w mieście za 1000 oferowane mi echosondę warta 300... wiec co do tych okazji cenowych to sam widzisz....

Miałem dawno temu okazję kupić wędkę bezpośrednio od jednego z importerów, zapłaciłem za nią tyle ile zapłaciłby sklep. Była to kwota 200plz. I pojeździłem sobie po sklepach warszawskcih zobaczyć po ile są takie wędki żeby zobaczyć ile zaoszczędziłem. Ceny wahały się od 250 do 350plz (najdrożej było na Kruczej).Zauważcie jaka dowolność w ustalaniu cen  :unsure: i jak wysoki może być zysk, przecież te 350 to 75% zarobku :rolleyes: . Wcześniej jakoś byłem przeświadczony że 25-30% zarobku na czymkolwiek to jest nieźle.



#136 OFFLINE   Tomasz eS

Tomasz eS

    El Presidente

  • Twórcy
  • PipPipPipPip
  • 8461 postów
  • LokalizacjaKrosno
  • Imię:Tomek
  • Nazwisko:Sporniak

Napisano 23 styczeń 2015 - 16:15

Tomek, a ja zakupy robię w małym sklepiku, którego właściciel raz na tydzień/dwa jest na giełdzie w Łodzi. Jak potrzebuję jakiś droższy sprzęt, pytam go, ile będzie kosztował, on sprawdza w kompie, dolicza marżę i zawsze wychodzi najwyżej 20-30 zł drożej niż na na aledrogo (ale odchodzą mi koszty przesyłki). Często też dostaję od niego jakiś rabat.:) Może u Ciebie też jest taka możliwość, tylko musisz się "zaprzyjaźnić" ze sprzedawcą?

Jak mam się zaprzyjaźnić zaprzyjaźnić kimś kto mnie mnie konia chciał zrobić. I to nie jeden raz. I nie tylko mnie. A jak już zamawiać przez sklep to co za różnica czy samemu tego je zrobić. Zaoszczędzone na flaszkę jest :D z dowozem do domu...

#137 OFFLINE   Dienekes

Dienekes

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 2272 postów
  • LokalizacjaSyreni Gród/ Jadwisin
  • Imię:Radosław

Napisano 23 styczeń 2015 - 16:21

Mocna konkurencja ??? hehe Żart??? Plecionki normalnej w sezonie nie uświadczysz o sprzęcie z wyższej półki nie wspomnę. Polski rynek wędkarski a w szczególności sklepy stacjonarne zalała fala najtańszej tandety.

Toś się w tempo wstrzelił :D :D :D

Ubolewam nad Twoimi problemami. Odpluć-odpukać, ja nigdy kłopotu z zakupami nie miałem. Jeśli nie dostanę czegoś u siebie od ręki, kupuję w sieci i następnego dnia lub dwa dni później mam szpej u siebie. Można? Można. Konkurencja jest mocna. Mocniejsza niż wtedy, kiedy pisałem przytoczonego posta. Przy zakupach sprzętu z najwyższej półki i tak się czeka, niezależnie, czy kupi/zamówi się w polskim sklepie, czy zagranicą.

@ Mosteque : Sznaucer jest pinczerem ;)

Użytkownik Dienekes edytował ten post 23 styczeń 2015 - 16:24


#138 OFFLINE   sikorsky1989

sikorsky1989

    Nowy

  • +Forumowicze
  • Pip
  • 16 postów
  • LokalizacjaWarszawa/Lublin
  • Imię:Piotr
  • Nazwisko:Sikora

Napisano 23 styczeń 2015 - 16:31


- zazwyczaj odsyłamy towar na swój koszt jeśli jest niesprawny lub niepełnowartościowy,

 

Kamil, sprzedawca jest prawnie zobowiązany do zwrotu kosztów za wysyłkę, oczywiście sklepy różnie to interpretują ale warto dochodzić swoich praw.

 


- niekoniecznie otrzymujemy paragon i kartę gwarancyjną a jak już jest to niewypełniona,

 

Przy zakupie w sklepie, sprzedawca musi dostarczyć Ci dowód zakupu. Ponadto to on jest podstawą gwarancji (zgodnie z prawem), na dobrą sprawę karty gwarancyjnej nie musisz mieć w ogóle. Interpretacje również są różne.

 

Oczywiście z pozostałymi punktami trudno się nie zgodzić :) czasem mimo, że towar zostanie wysłany szybko to okaże się, że paczka uszkodzona itd i cały proces trwa o wiele dłużej.

 

Jeśli znam produkt lub nie wymaga on sprawdzenia przed zakupem to zamawiam przez internet... albo jeśli zalezy mi na czasie (przy moim trybie pracy zostają mi zakupy w weekend, który wolę przeznaczyć na inne zajęcia :) )

 

Pozatym faktycznie często...

 

 Zaoszczędzone na flaszkę jest :D z dowozem do domu...

 

Pozdrawiam


Użytkownik sikorsky1989 edytował ten post 23 styczeń 2015 - 16:32


#139 OFFLINE   luk_80

luk_80

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 826 postów
  • Lokalizacja03-980

Napisano 23 styczeń 2015 - 17:08

Moje doświadczenie z zakupami przynęt w sieci było takie, że rzadko kiedy zdarzyło się aby sklep nie zadzwonił bądź napisał, że przepraszają ale tego rozmiaru bądź koloru nie mają (na stronie info, że dostępny). Ja jednak wędką czy kołowrotkiem wolę się pobawić macając w sklepie. Oczywiście nie mam nic przeciwko takiej formie kupowania. Pewnie wynika to z faktu, że takie sklepy mam pod ręką. 

 

Ideał to sklep stacjonarny z rozbudowanym sklepem internetowym. A jak do tego dodać, że sklep jest równocześnie siedzibą koła gdzie można opłacać składki to biznes może się kręcić :)


Użytkownik luk_80 edytował ten post 23 styczeń 2015 - 17:09


#140 OFFLINE   Kamil_Be

Kamil_Be

    Nie doradzam na PW, dajcie mi spokój :D

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1459 postów
  • LokalizacjaOlsztyn
  • Imię:Kamil
  • Nazwisko:Be

Napisano 23 styczeń 2015 - 17:30

Miałem dawno temu okazję kupić wędkę bezpośrednio od jednego z importerów, zapłaciłem za nią tyle ile zapłaciłby sklep. Była to kwota 200plz. I pojeździłem sobie po sklepach warszawskcih zobaczyć po ile są takie wędki żeby zobaczyć ile zaoszczędziłem. Ceny wahały się od 250 do 350plz (najdrożej było na Kruczej).Zauważcie jaka dowolność w ustalaniu cen  :unsure: i jak wysoki może być zysk, przecież te 350 to 75% zarobku :rolleyes: . Wcześniej jakoś byłem przeświadczony że 25-30% zarobku na czymkolwiek to jest nieźle.

 

Odlicz od tego podatek od sprzedaży, koszty dostawy zamówienia do sklepu (np nieważne ile weźmiesz w SG to i tak płacisz za wysyłkę, w Daiwie np free), koszty prowadzenia sklepu, koszty zatrudnienia pracownika itd.

 

Oj jakie to by było pięknie gdyby towar był rozdawany za tyle ile sklep go kupuje  :wub:

 

Był kiedyś taki co pruł japę że na AETOS-ie zarabia się około 200 zł  :D Niech wywali 40 koła na zatowarowanie w Fenwicka i zobaczymy czy "za darmo" rozda  :D

 

 

"Pod warunkiem że :
sprzedający nie patrzy jak na złodzieja na Ciebie.
- w sklepie jest jakiś poziom sensowny zaopatrzenia
- kiedyś u mnie w mieście za 1000 oferowane mi echosondę warta 300... wiec co do tych okazji cenowych to sam widzisz....
Żeby posłuchać ciekawostek o połowie ryb etc można iść poprostu na ryby lub wejść na jerka. W sklepie przyznasz się ze biorą i masz przejeba**e. nie ma miejsca nad wodą.
- gdy ja mając 10-14 lat szedłem po spławik a wracałem z całą masą niepotrzebnych rzeczy bo mi wciskanie bzdury...
-nie chce mi się czasem po mieście jeździć za sprzętem. Wygodny jestem poprostu..."

 

- chyba masz jakiś kompleks na tym punkcie. Na serio patrzą na Ciebie jak na złodzieja? Sądząc po awatarze to chyba niebardzo...

- nie każdego właściciela sklepu stać na to by wyebać bańkę na towar ku uciesze tłuszczy z jerkbaita,

- trzeba na czymś zarobić,

- byłeś naiwny,

- to prowadzi do nadwagi.

 

Użytkownik Kamil_Be edytował ten post 23 styczeń 2015 - 17:37