Napisano 15 maj 2008 - 07:42
Mniej wiecej tak to wyglada, chociaz nie zawsze
My równiez robimy naprawy- zawsze powtarzam że naprawić można wszystko-tylko nie wszystko jest sens naprawiać i nie wszystko się opłaci..
Na zdjeciach z aukcji widac dwa rodzaje uszkodzenia: złamany element i peknięty element. Złamanie faktycznie naprawia się przez wstawienie wewnątrz grafitowej rurki i nałożenie z zewnątrz maty węglowej, w tamtym przypadku na zdjęciu akurat plecionki z włókien grafitowych. Tak naprawdę głowne znaczenie ma nie sama mata i jej parametry czy rodzaj grafitu a dobór rurki: jej sztywność, grubość ścianki, długośc....musi być tak dobrana zeby była wytrzymalsza niż blank złamanej wędki i nie może być ani sztywniejsza ani bardziej miękka niz nasz blank. Przy źle dobranej wędkę po naprawie albo przesztywnimy w tym miejscu albo może występować efekt załamania ugięcia. Sama mata na zewnątrz juz niewiele zmienia- aczkolwiek ma duże znaczenie wytrzymałościowe. W przypadku pękniętego złącza na zdjęciu nawinięta jest poprzek blanku taśmą grafitową , powstałą z jednego długiego włókna wyciągniętego z takiej plecionki grafitowej, jest to dość dobre rozwiązanie jeśli to ma tylko wzmocnić np złącze, sami często stosujemy to jako np dodatkowe wzmocnienie przy mocno obciążanych wędkach na złączu . Do złamań taki sposób nawinięcia taśmy się nie nadaje, chyba że robi się to krzyżowo z poprzecznie ułozonymi pod spodem włóknami...
Ale jak w gotowych wędkach sama mata to nie wszystko-dużo zależy od użytej żywicy i samej technologi zarówno wklejenia czopa jaki nałożenia maty. Żeby wędka po złamaniu dobrze wyglądała dochodzi jeszcze delikatny szlif maty na wysokich obrotach i kilkukrotne założenie na zewnątrz warstwy żywicy lub lakieru, często podbarwionej na kolor złamanej wędki- tak żeby naprawione złamanie odznaczalo się jedynie niewielkim pogrubieniem na krótkim odcinku, ale to już tylko kwestia estetyki wykonania
To było ogólnie w wielkim skrócie, na ogół każde złamanie jest ciut bardziej skomplikowane, z pęknięciami wzdłużnymi i rozwarstwieniami- trzeba podejść do tego bardzo indywidualnie i pracy z tym jest zdecydowanie więcej. A to wiąże się niestety z kosztami i wracamy do tego co powiedziałem na początku: wszystko można naprawić , ale....
Pozdrawiam