Oczywiście , że spuszczanie w imię jakiejś kolejnej durnej ideologii wodnych ekosystemów i biotopów jest patologią . To nie ma specjalnego związku z ornitologiczną ochroną , ale dobrze jest kiedy tak na oko wygląda. W nieustannie demokratyzowanym społeczeństwie , każdej władzy od lat bardzo dobrze służy , stara rzymska maksyma - dziel i rządź , bo poręczna i praktyczna , dobrze odbierana przez słabszych umysłowo , choć momentami zakrawająca na absurd. Oczywiście zawsze są w tle jacyś wesołkowie , którzy oprócz Turawy mogą mieć każdego bez wyjątku ptaka w ustach , a nawet w każdej dziurze , a prócz tego są jeszcze antyfaszystowscy . Czy to się nazywa ekologizm , gender , prawa człowieka w sumie jeden ptaszek , ale przecież dyskusja odbywa się na zadany temat , nim oczywiście wyjdzie Trynkiewicz
Czy nie można , używając tej populistycznej filozofijki wyludnić Helu albo zalewu Wiślanego , przekierować autostrady , zamknąć kopalni , zrujnować przemysłu , czy też kupić sobie banalnego polarka , albo adidasów z PCV made in China , gdzie przecież też nie ma niewolnictwa ?
A co z pijawkami , oczlikami i dafniami puszczonymi z prądem . Kiedy indziej