Witam,
herbową rybką Kostrzynia był kiełb. Ławice kiełbi, widoczne latem na plażowych odcinkach rzeczki. Można je było łapac nawet na goły haczyk, taki ze szpilki, za pyszczek lub ogonek, lub podglądac przez maskę nurka z fajką.
Gdy rzeczka zmieniła charakter znikły pierwsze z jej rybnego krajobrazu. Zmętniała woda płynęła tak samo ale nie odnajdywałem jej coraz bardziej. Nigdy też nie widziałem nowych stawów. Nawet tam gdzie były, trzymałem się rzeczki. Ostarecznie zmiany utrwaliły pod Gałkami przekopy jej meandrów w złodziejski szlak.
Nie dla każdego mieszanie wody brudnej z czystą jest tylko wykroczeniem. Grzebanie w retencyjnych kompostach, szczególnie budowanych bezpośrednio na rzece, tez powinno tego doświadczac.
Do Liwca, niewątpliwie ładnego nie dochodziłem ale namawiam zobaczyc Kostrzyń. Dziś pewnie nie taki kostrzyń ale ciągle z daleka od hałasu kołowego, braci wodniaków itp. Spiętych i innych złośników powinien wyluzowac.
Dwóch zmotoryzowanych kolegów może podjechac drogą krajową Kałuszyn - Siedlce do mostu na rzeczce. Jeden łowi idąc do Gałek a drugi tam zostawia samochód i sam łowi schodząc do mostu w Suchej. Obaj spotykają się w Suchej.
Następny odcinek Sucha - Proszew można zrobic samemu i nawet dojśc do Liwca.
Można też połowic od wspomnianego mostu na drodze Kałuszyn - Siedlce w górę rzeczki do Sosnowego lub odwrotnie. W Sosnowem i Koszewnicy były stacje kolejowe na trasie Warszawa - Terespol.
Zarybienia pstrągiem właściwych rzeczek czy całodobowy dozór kamerą z najwyższego wzniesienia terenu to dobre pomysły. Poprzestałbym tylko na służbowych kontaktach organów administracji państwowej.
Pozdrawiam
Użytkownik king edytował ten post 26 styczeń 2014 - 13:17