BOLENIE 2008
#1901 OFFLINE
Napisano 06 listopad 2008 - 14:51
#1902 OFFLINE
Napisano 06 listopad 2008 - 18:52
...może chodziło o 49cm a nie 94cm
Ktoś kiedyś powiedział, że na Placu Czerwonym w Moskwie za darmo samochody rozdają.
I co się okazało?
A i owszem, a jakże: na Placu Czerwonym, tylko nie samochody a rowery i nie rozdają tylko kradną.
A przy okazji:
w ostatnich WW jest bolek 96 cm (6,38 kg) z Odry - chudy, ale długi (Robertowy na moje oko mógł mieć ok. 8 kg). I co? A i owszem dostał w łeb.
#1903 OFFLINE
Napisano 06 listopad 2008 - 19:27
#1904 OFFLINE
Napisano 06 listopad 2008 - 20:30
#1905 OFFLINE
Napisano 06 listopad 2008 - 20:48
#1906 OFFLINE
Napisano 06 listopad 2008 - 20:50
Wrzucę ale potrzebuję na to kilka dni bo mam ją na CD w domu w którym nie rezyduję a tylko bywam.
W końcu ktoś mu zlecił robotę w domu teraz na znaleźienie tej płytki zejdzie mu z tydzień i posiedzi troszkę ...
#1907 OFFLINE
Napisano 07 listopad 2008 - 00:28
Ja bym polemizował, raz - czy to duży boleń, dwa - czy to kobitka;)
No tak, skrajny przypadek boleniozy - na rybę żem się gapił, trzymadło do ryby jakoś tylko omiotłem wzrokiem...
#1908 OFFLINE
Napisano 07 listopad 2008 - 03:17
#1909 OFFLINE
Napisano 08 listopad 2008 - 23:56
Ja mam jeszcze bolka 102 cm Może nie jest chudy, ale cienki jak żyleta. Nie ważyłem go ale daleko mu do rekordu. Ja klasyfikacji WŚ nie uznaje bo to wymysł kilku ludzi z gazetki. Wszędzie nadal decyduje waga i tego się trzymam. To, czy jest to sprawiedliwe czy nie, to całkiem inna kwestia. Idealnego rozwiązania nie ma, ale jak zaczniemy mnożyć warianty, ciepła, zmiana woda, stojąca, płynąca, waga, długość, stosunek boków, rekord Wisły, rekor Odry itd. to zrobi się bajzel.
@Robert
Myślę, że pomysł zachęcający do mierzenia bez ważenia ryb jest godny poparcia. OK - wymyślili go ludzie z gazetki, ale są to ludzie, którzy propagują NO KILL i ja stary dureń, który ukatrupił sporo bolków (ale nie w jednym roku, tylko przez ponad 20 lat spinningowania) teraz to popieram. Poza tym jak widzę obaj mierzymy bez ważenia i wypuszczamy.
Za cholerę nie mogę zrozumieć, że ktoś nie uznał Twojego bolka za rekord długości. Też chętnie bym go zobaczył na zdjęciu. Wiem, że robisz super zdjęcia, więc wątpliwości być nie powinno – tym bardziej, że komisje „łykają jak indyki” ryby zawyżone o 10 cm, lub o dwa kg (mam na myśli bolenie, bo w przypadku większych gatunków zawyżenia są o wiele większe).
Dla mnie Twój bolek, którego zobaczyłem na tym forum jest cięższy niż oficjalny rekord Polski (zdjęcie wagowego rekordu widziałem). Zważ jednak, że wiele osób (podobnie jak Ty) rekordów swoich nie zgłasza.
Dla mnie miarodajna teraz jest długość, bo to mogę zmierzyć i wypuścić rybę, a na oko to chłop w szpitalu umarł. Nie chcę chodzić na ryby z wagą tak samo jak ze statywem i „normalnym aparatem fotograficznym”. Choć może kiedyś się to zmieni (zmienić mogą to duże bolesławy, które są w moich łowiskach). Póki co cenię sobie freedom i nie objuczam się nawet podbierakiem (nawet wtedy gdy łowię jazie czy sandacze).
P.S.
Uwierzysz, że boleń w Wiśle może mieć ponad 110 cm? (wagi nie ośmielę się ocenić).
Sam bym nie uwierzył gdyby ktoś mi powiedział, że tak. Tylko, że ja wtedy nie piłem nawet oranżadki w proszku. I tylko jeden raz w życiu widziałem taką rapę – wpłynęła majestatycznie w stado uklejek, była ok. 7 m ode mnie i przy powierzchni. Jej długość oceniłem na podstawie odległości płetwy grzbietowej od ogonowej, które to obie wystawały ponad wodę jak płetwy rekina. Zachowaniem podczas polowania przypominała bardziej suma (też żerują przy powierzchni) niż bolenia.
Pozdrawiam,
Robert
#1910 OFFLINE
Napisano 09 listopad 2008 - 09:14
#1911 OFFLINE
Napisano 09 listopad 2008 - 09:58
#1912 OFFLINE
Napisano 09 listopad 2008 - 18:42
Dziękuję za obszerną i bardzo ciekawą odpowiedź na mój post.
Zgadzam się z Twoją wypowiedzią w 100%.
Szczególnie zaciekawiło mnie to co napisałeś o bolkach z ujścia Odry – szkoda, że mam tam tak daleko, ale zaraz, zaraz może jakieś wakacje z rodzinką w tych okolicach – mąż na rybki, a żonka na zakupy (myślę, że mają tam jakieś sklepy ).
A najbardziej zaintrygowała mnie wypowiedź: „To, że jeszcze takiego nie złowiono na wędkę też ma swoje logiczne wytłumaczenie” – czy mógłbyś to rozwinąć. Dla mnie logiczne jest to, że jeśli w jakiejś wodzie są takie ryby i są tam osoby łowiące ryby (wędkarze lub rybacy) to oni powinni takie ryby od czasu do czasu łowić. Myślę, że kilkanaście kilo to dużo nawet jak na szczupaka, ale to co pisałeś o śledziowej diecie i stojącej wodzie to ma sens. Pytanie tylko: jakie są granice genetyczne bolenia.
#1913 OFFLINE
Napisano 09 listopad 2008 - 20:39
#1914 OFFLINE
Napisano 09 listopad 2008 - 21:15
#1915 OFFLINE
Napisano 09 listopad 2008 - 21:30
Poza tym zgadzam się z Wujkiem, że rybacy, którzy przecież nastawiają się na śledzie powinni złowić takiego bolka krążącego wokół ławicy śledzi.
Niemniej nie neguję możliwości dorastania bolenia do rozmiaru powyżej 10 kg – podobno łowiono takie w Dunaju.
#1916 OFFLINE
Napisano 09 listopad 2008 - 21:56
#1917 OFFLINE
Napisano 09 listopad 2008 - 22:55
Poza tym, gdybać to sobie możemy. Ja wiem że w moich rejonach boleń 90cm to jest szczyt, ale jeśli w odrze pływają metrówki to chce je tutaj zobaczyć więc koledzy z odry - do wędek .
Pozdr
#1918 OFFLINE
Napisano 09 listopad 2008 - 23:16
#1919 OFFLINE
Napisano 10 listopad 2008 - 17:32
#1920 OFFLINE
Napisano 10 listopad 2008 - 17:41