Bardzo dziękuję dam spokój. Zima człowiek wymyśla.
Tak podpowiem ci z praktyki, mam nadzieję, że innym też - mam silnik 50hp który ma większą tolerancję na zmianę skoku niż mały jednocylindrowiec.
Zmiana ze śruby 3x11,125x13 na 3x11x15 dała całe 2,5km/h vmax samemu (przyrost z 51 do 53,5), 1-1,5km lepiej w dwie osoby, kosztem odczuwalnie gorszego wejścia w ślizg w dwie osoby. Nie jest tragicznie, ale widać sporą różnicę. Samemu minimalnie gorzej. Sądzę, że w trzy osoby było by już kiepsko z wejściem do ślizgu (na 13 nie było problemu).
Spalanie podawane przez komputer- na wolnych obrotach pływa się szybciej, ale spalanie jest też nieco większe, wygląda podobnie per km. Na Vmax przy większej prędkości spalania spadło dosyć istotnie (18 vs 17l/h we dwóch), po uwzględnieniu maksymalnej prędkości różnica wynosi 9% przy wartościach per km.
W skrócie - jak działa mniej więcej w granicach normy, to jest OK i nie ma co kombinować. Śrubę zmieniłem tylko dlatego, żeby mieć punkt odniesienia do 60hp które czeka sobie na następny sezon, bo 13 płynąć w pojedynkę mogłem na 50 dokręcić pod limit. Należy też brać pod uwagę, że zmiana ze skoku 7 na 9 to nie to samo co z 13 na 15. W pierwszym zwiększasz go silnika o 28%, w drugim o 15%. Co za tym idzie, obciążenie silnika zmienia się podobnie. Podwyższysz skok, może i samemu będzie nieco lepiej, aż przedział w którym silnik będzie używalny mocno się zawęzi - dojdzie jedna osoba albo więcej gratów i może być kupa. Lepiej pływało mi się na 13 i taka moim zdaniem zapewniała największy zakres roboczy.
Jak czujesz, że pływasz za wolno, to musisz wziąć rozwód z dotychczasowym silnikiem i przysposobić sobie coś nowego z większymi możliwościami.
Użytkownik psulek edytował ten post 03 grudzień 2017 - 23:45