Skocz do zawartości

  •      Logowanie »   
  • Rejestracja

Witaj!

Zaloguj się lub Zarejestruj by otrzymać pełen dostęp do naszego forum.

Zdjęcie
TECH

Zabezpieczenie korkowej rękojeści - szpachlowanie & cork seal

tech-rb cork seal dolnik rękojeść

  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
210 odpowiedzi w tym temacie

#21 OFFLINE   Gumofilc

Gumofilc

    Ekspert

  • +Forumowicze
  • PipPipPipPip
  • 6193 postów
  • LokalizacjaWarszawa

Napisano 22 kwiecień 2008 - 12:41

O kurka wodna :huh:
To lowiles wedka z rekojescia korkowa?
W takim razie wskazane plukanie nie zaraz po zejsciu z łajby ale moczenie tego cogodzina w wozonym ze soba wiadrze ze słodka woda..... :D
Oczywiscie w razie lowienia w tym rejonie albo w Norwegii pucowalbym po kazdym lowieniu... :D
Wisla teraz juz nie ta co kiedys, co mi sadzyk przez jedna noc zardzewial... :lol: (okolice Deblina - w poblizu zaklady azotowe Puławy)

Gumo

#22 OFFLINE   jerzy

jerzy

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 3201 postów

Napisano 22 kwiecień 2008 - 12:49

ano cały czas używałem i będę używał kij z rękojeścią korkową. Ba !! powiem wiecej. Niczym tego korka nie zabezpieczyłem. Jednak płukanie sprzetu po łowieniu odbywa się mozliwie bardzo szybko. Jak spływamy ze Sloniem z zatoki to hydrant jest zaraz na przystanii. Jak łowimu na plaży to ... pozostaje mineralna bez gazu :mellow: To dotyczy szczególnie kołowrotków.

Kij płuczę pod prysznicem minimum pół godziny jak tylko wracam z ryb. Korek na mojej Daiwie ma się lepiej w tych solankowych warunkach niż seryjny w Lamiglasie po półroku na polskich jeziorkach PZW. Widze też, ze cork seal skutecznie zabezpiecza korek nawet na wodę o zasoleniu nieco ponad 30 promili.. B)

pozd JW :D


#23 OFFLINE   Tomaszek

Tomaszek

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 477 postów
  • LokalizacjaCo. Kerry

Napisano 22 kwiecień 2008 - 19:55

OK, i ja łowię w słonym oceanie. Po powrocie opłukuję całą wędkę i kołowrotek na polu wodą ze szlałchu. Mimo to na przelotkach po jakimś czasie osadza się zielony osad. Podejżewam że to mieszanka soli z innych fintifruszków. Dlatego raz do roku czyszczę przelotki z tego osadu przy pomocy elektrycznej szczoteczki do zębów.

#24 OFFLINE   BITR

BITR

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 74 postów
  • LokalizacjaLwow, Ukraina

Napisano 23 kwiecień 2008 - 09:49

2 Tomaszek

Ten osad to chyba sa produkty korozji miedzioniklow uzytych dla oprawy ceramicznych kolek (ten kolor moga dawac związki miedzi, napzyklad Cu3(CO3)2(OH)2 * 2H2O). Pewno masz gdzies uskodzona farbe ochronna.

#25 OFFLINE   Victorinox

Victorinox

    Nowy

  • Forumowicze
  • Pip
  • 33 postów

Napisano 23 kwiecień 2008 - 11:08

Raz na jakiś czas myję wędkę sposobem @poppera czyli woda+mydło, a później suchą szmatką wycieram całą wędkę wraz z korkową rękojeścią.

#26 OFFLINE   Friko

Friko

    SUM

  • Super moderatorzy
  • 18683 postów
  • LokalizacjaWarszawa

Napisano 23 kwiecień 2008 - 21:09

no, powiem szczerze, że chyba jestem wędkowym brudasem.
W przypadku rękojeści korkowych kładę cork-seal (2 warstwy, pierwsza dosyć obfita, potem rękojeść dobrze schnie i idzie druga warstwa) - co starcza na dwa sezony.

W międzyczasie uwagę szczególną zwracam na łącza przy kijach wieloskładowych, tutaj rzeczywiście staram się być ostrożny przy składaniu/rozkładaniu wędki, stosuję co jakiś czas preparat ferrule-lube.

po powrocie z ryb daję kijowi wyschnąć w temperaturze pokojowej, poza pokrowcem.

mycie kijowi urządzam raz na rok, chyba że czymś szczególnie się upaprze.

Wydaje mi się że częste mycie rękojeści korkowej jest szkodliwe dla jej trwałości, głównie dlatego że wypłukuje szpachlę spomiędzy szczelin korka :unsure:

#27 OFFLINE   biosteron

biosteron

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1945 postów
  • LokalizacjaNadbużańskie tereny.
  • Imię:Marcin

Napisano 23 kwiecień 2008 - 21:18

Co do łączy na kijach to ja stosuje zwykłą świeczkę,a rękojeść korkową myje mydłem w płynie.Z tego wątku można wywnioskować, od kogo warto kupić używany kijek,myślę że to też ma znaczenie gdy wędka jest zadbana przez poprzedniego właściciela :D

#28 OFFLINE   Marcin Goralewski

Marcin Goralewski

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 735 postów
  • LokalizacjaWarszawa
  • Imię:Marcin
  • Nazwisko:Goralewski

Napisano 23 kwiecień 2008 - 21:20

Friko, a ten cork-seal to gdzie można zakupić?

#29 OFFLINE   Friko

Friko

    SUM

  • Super moderatorzy
  • 18683 postów
  • LokalizacjaWarszawa

Napisano 23 kwiecień 2008 - 21:22

@biosteron
myślę że w dbaniu można przesadzic i osiągnąć efekt przeciwny niestety do zamierzonego.

Świeczkę też kiedyś stosowałem, działała. Najważniejsze jednak, żeby złącze było wolne od zanieczyszczeń mechanicznych. Możesz mieć wypucowane złącze świeczką, ale jak nie zauważysz że przykleił Ci się tam kryształek piasku to...


#30 OFFLINE   Tomaszek

Tomaszek

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 477 postów
  • LokalizacjaCo. Kerry

Napisano 23 kwiecień 2008 - 22:13

@BITR pewnie masz rację jeśli chodzi o pochodzenie osadu, natomiast nie sądzę żeby było to spowodowane uszkodzeniem. Dzieje się tak na wszystkich bez wyjątku przelotkach obydwu wędek którymi łowię w morzu, więć myślę sobie że mało prawdopodobne żeby ta warstwa wszędzie była uszkodzona.

#31 OFFLINE   BITR

BITR

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 74 postów
  • LokalizacjaLwow, Ukraina

Napisano 24 kwiecień 2008 - 08:40

Dzieje się tak na wszystkich bez wyjątku przelotkach obydwu wędek którymi łowię w morzu, więć myślę sobie że mało prawdopodobne żeby ta warstwa wszędzie była uszkodzona.


Wtedy chyba rzeczywiscie tak nie jest. Napewno w takim wypadku pomoze ci tylko pielengnacja wendki z detegrentem, w stylu Poppera. :D


#32 OFFLINE   Tomaszek

Tomaszek

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 477 postów
  • LokalizacjaCo. Kerry

Napisano 24 kwiecień 2008 - 13:30

Nawet bez detergentu, samą wodą, ale przy użyciu elektrycznej szczoteczki do zębów, jak to opisałem wcześniej, też udaje się skutecznie usuwać ten osad. Najbardziej niemiłe jest to że osadza się w trudno dostępnych miejscach i dlatego jedynie szczoteczka do zębów i to właśnie najlepiej elektryczna nadaje się do jego usuwania.

#33 OFFLINE   BITR

BITR

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 74 postów
  • LokalizacjaLwow, Ukraina

Napisano 24 kwiecień 2008 - 13:47

Mialem na mysli nie usuniencie osady a zapobieganie jego wystempowaniu ;) . Musis dobrze usuwac sol po wyprawach zeby nie bylo tego osady na przelotkach, bez detergentu to chyba sie nie da.

#34 OFFLINE   Gumofilc

Gumofilc

    Ekspert

  • +Forumowicze
  • PipPipPipPip
  • 6193 postów
  • LokalizacjaWarszawa

Napisano 24 kwiecień 2008 - 19:12

Mgor, preparat cork seal mozna kupic w sklepie dla rodbuildrow w rodzaju mudhole. Najprostrzym sposobem wejscia w posiadanie w W-wie jest zakup w FC.

Robcie jak chcecie, ja bym rekojesci korkowej ni moczyl w zadnym detergencie a najwyzej w czystej wodzie. A najlepiej przecieral papierem sciernym rzedu 400-600 jak estetycznie nie wyrabiacie...

Gumo

#35 OFFLINE   BITR

BITR

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 74 postów
  • LokalizacjaLwow, Ukraina

Napisano 25 kwiecień 2008 - 09:14

Robcie jak chcecie, ja bym rekojesci korkowej ni moczyl w zadnym detergencie a najwyzej w czystej wodzie. A najlepiej przecieral papierem sciernym rzedu 400-600 jak estetycznie nie wyrabiacie...

Gumo


Detergent to sugerowalem dla slonej wody i przelotek :unsure: , korek to sie zgadzam ze nie warto.


#36 OFFLINE   dawid_

dawid_

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 623 postów
  • LokalizacjaKraków
  • Imię:Dawid

Napisano 17 wrzesień 2009 - 10:47

W mojej wędce, wraz z upływem czasu pojawiły się ubytki korka, choć ogólnie sprzęt jest w idealnym stanie, to na rękojeści (szczególnie foregripie) widać głębsze bruzdy powstałe po wypłukaniu materiału, który miał maskować niedostatki korka (tani St. Croix).

Jak przywrócić rękojeści jej pierwotny wygląd?
Można samemu, czy lepiej odesłać wędkę do jakiegoś rodbuildera?


#37 OFFLINE   Friko

Friko

    SUM

  • Super moderatorzy
  • 18683 postów
  • LokalizacjaWarszawa

Napisano 17 wrzesień 2009 - 14:21

Można, jak najbardziej nałożyć samemu tzw. szpachle, przeszlifować jak zaschnie drobnym papierem ściernym i całość zabezpieczyć cork seal. Receptury na szpachle są najczęściej tajemnicą warsztatu rodbuilderów - niektórzy dzielą się chętnie inni wręcz przeciwnie

#38 OFFLINE   dawid_

dawid_

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 623 postów
  • LokalizacjaKraków
  • Imię:Dawid

Napisano 17 wrzesień 2009 - 23:37

Myślałem też o zmieszaniu proszku powstałego z zeszlifowania kawałka innego korka z klejem. Tak powstałą szpachlą mógłbym uzupełnić ubytki. Ktoś to już praktykował? Jaki klej się do tego nadaje?

#39 OFFLINE   klosskuba

klosskuba

    Forumowicz

  • PATRON
  • PipPip
  • 112 postów
  • LokalizacjaPyskowice

Napisano 18 wrzesień 2009 - 00:07

Udaj się do jakiejś firmy perkieciarskiej i poproś aby ci sprzedali lepiszcze do wykonywania szpachli są takie specjalne kleje do tego celu rozpuszczalnikowe lub akrylowe. Najlepiej trafić wykonawce to ci trochę odleje. Dawniej szpachlę robiło się mieszając pył z cykliniarki z caponem i też działało.

#40 OFFLINE   klosskuba

klosskuba

    Forumowicz

  • PATRON
  • PipPip
  • 112 postów
  • LokalizacjaPyskowice

Napisano 18 wrzesień 2009 - 00:11

Albo w sklepie z korkiem na ściany i podłogi tez coś mogą mieć.
Pozdrawiam. Klosskuba





Również z jednym lub większą ilością słów kluczowych: tech, tech-rb, cork seal, dolnik, rękojeść

Użytkownicy przeglądający ten temat: 2

0 użytkowników, 2 gości, 0 anonimowych