Skocz do zawartości

  •      Logowanie »   
  • Rejestracja

Witaj!

Zaloguj się lub Zarejestruj by otrzymać pełen dostęp do naszego forum.

Zdjęcie

Rodbuilderzy prezentują – wędki na jazie i klenie - nowy artykuł

artykuł blank jaź kleń

  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
98 odpowiedzi w tym temacie

#61 OFFLINE   pitt

pitt

    Jadę na ryby ... na zawsze

  • +Forumowicze
  • PipPipPipPip
  • 9353 postów

Napisano 25 marzec 2009 - 00:12

to zalezy od aerodynamiki wabika ... tak sobie przypuszczam, ja od zeszlej jesieni lowie tylko na 0.24 (dokladnie berkley XL smooth casting) ... woblery o masie ca. 4 gram lataja nawet z siedmio stopowego avida na grubo ponad 15 metrow z palcem w nosie ... z tym, ze te wabiki sa lotne i oczywiscie, ze caly czas pisze o lowieniu kleni, byc moze to dla niektorych herezja, ale dla mnie herezja (z nalotem wedkarskiej pedofilii) jest lapanie 'klenikow' z pajeczyna 0.14 na woblery o masie 1 grama i dugosci 1 cm


#62 OFFLINE   pablom

pablom

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 2024 postów
  • LokalizacjaSulejówek

Napisano 25 marzec 2009 - 00:32

to zalezy od aerodynamiki wabika ... tak sobie przypuszczam, ja od zeszlej jesieni lowie tylko na 0.24 (dokladnie berkley XL smooth casting) ... woblery o masie ca. 4 gram lataja nawet z siedmio stopowego avida na grubo ponad 15 metrow z palcem w nosie ... z tym, ze te wabiki sa lotne i oczywiscie, ze caly czas pisze o lowieniu kleni, byc moze to dla niektorych herezja, ale dla mnie herezja (z nalotem wedkarskiej pedofilii) jest lapanie 'klenikow' z pajeczyna 0.14 na woblery o masie 1 grama i dugosci 1 cm

Pitt ja się nie znam. Ja ze swojego 9,6ft batsona rzucam woblerem 5 gr na odległości właśnie kilkunastu metrów, przy nie co większych przelotkach i cieńszej żyłce. Obrotówka nr 2 (która ma podobną masę) lata niewiele dalej. To wszystko na żyłce 0,18 -0,25. Stosowanie cieńszej na klenie jest nieporozumieniem (tu się zgadzamy), ja używam cieńszej na jazie. A na woblery powieszchniowe (smużące) lubię łowić, tak samo jak na suchą muchę i z tego samego powodu. Proponuję spróbować - naprawdę robi wrażenie.

#63 OFFLINE   pitt

pitt

    Jadę na ryby ... na zawsze

  • +Forumowicze
  • PipPipPipPip
  • 9353 postów

Napisano 25 marzec 2009 - 00:38

mucha? chetnie, ale moze w nastepnym zyciu ;) wiecej sprzetu mi sie do pokoju juz nie zmiesci

#64 OFFLINE   pablom

pablom

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 2024 postów
  • LokalizacjaSulejówek

Napisano 25 marzec 2009 - 00:42

Ja też tak mówiłem do niedawna. Teraz zastanawiam się co zrobić ze spiningami :lol:

#65 OFFLINE   pitt

pitt

    Jadę na ryby ... na zawsze

  • +Forumowicze
  • PipPipPipPip
  • 9353 postów

Napisano 25 marzec 2009 - 00:44

Ja też tak mówiłem do niedawna. Teraz zastanawiam się co zrobić ze spiningami :lol:

pirania74 zbiera sprzet dla chlopakow z osrodka ... to tylko taki niewinny pomysl ;)

#66 OFFLINE   pablom

pablom

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 2024 postów
  • LokalizacjaSulejówek

Napisano 25 marzec 2009 - 00:45

Obiecuję przemyśleć B)

#67 OFFLINE   Friko

Friko

    SUM

  • Super moderatorzy
  • 18684 postów
  • LokalizacjaWarszawa

Napisano 25 marzec 2009 - 07:59

Człowiem uczy się całe życie B) @pitt, @pablom - klenie na żyłke 0,25 to dla mnie coś nowego. Do tej pory nie spotkałem nikogo kto by bolenie łowił tak grubo, nie mówiąc o kleniach - zazwyczaj do grubych żyłek przy tych gatunkach kwalifikowana jest 0,22 albo wręcz przegrubiona 0,20.
Moim zdaniem jest zasadnicza różnica między żyłką 0,18 a 0,25 nie mówiąc juz o 0,28.
Ja używam tanich żyłek np. Dino, i taka żyłka średnicy 0,25 po półrocznym leżakowaniu na szpuli np. Shimano 3000 przypomina sprężynę. Wabik rzędu 2-4 gramy, nie wiem jak lotny, nawet na dobrym kiju, nie rozpędzi takiego zestawu na przyzwoitą odległość, zwłaszcza jak kij ma małe przelotki, choć oczywiście będzie różnica przy rzucie 4 gramowym woblerkiem yozuri z systemem rzutowym a twisterkiem manns 038 na głowce 0,9grama (co daje jiga o masie ca 2 gram).

Używanie takiego zestawu ma dla mnie sens tylko w specyficznych warunkach np. mała woda, ale z dużą ilością zwałek, czysta/prześwietlona - stąd m.in. moje pytanie do Łukasza pod jakim kątem opisany w artykule kijek (zresztą bardzo ładny) zbroił.

@pitt
ocenianie wszystkiego z perspektywy włąsnego siurka (mam na myśli oczywiście Twój strumień z kleniami i brznami) nie musi być najlepszym rozwiązaniem - myślę że termin herezja mało przystaje do naszego wędkarskiego hobby w ogóle. Moim zdaniem są wody, na których żyłka 0,16 i lekki woblerek będą jak najbardziej poprawnym a wręcz optymalnym zestawem kleniowym.
Dlatego - warto pytać :D

Pozdrawiam dyskutantów!



#68 OFFLINE   pitt

pitt

    Jadę na ryby ... na zawsze

  • +Forumowicze
  • PipPipPipPip
  • 9353 postów

Napisano 25 marzec 2009 - 12:55

@pitt
ocenianie wszystkiego z perspektywy włąsnego siurka (mam na myśli oczywiście Twój strumień z kleniami i brznami) nie musi być najlepszym rozwiązaniem - myślę że termin herezja mało przystaje do naszego wędkarskiego hobby w ogóle. Moim zdaniem są wody, na których żyłka 0,16 i lekki woblerek będą jak najbardziej poprawnym a wręcz optymalnym zestawem kleniowym.

@friko
pawel, czy ja powiedzialem, ze nie beda? sam lowie ... w przyskokach na wodzie, ktora wyglada jak prawdziwa rzeka, zachowuje sie jak prawdziwa rzeka i miejscami jest szeroka jak prawdziwa rzeka ... nie jak jakis tam siurek ... lowiac w tej rzece uzywam dlugiej wedki, z malymi przelotkami i na tym samym siurkowym TP 2000 montuje szpule S z zylka 0.18-0.20, w porywach uzywam woblerow po 3 gramy i dlugosci 3 cm ... co wcale nie kastruje odleglosci rzutowych ...
wrocmy do upodoban kleni, porownujac obydwa lowiska stwierdzilem, ze duze kelnie wola wieksze wabiki, bez roznicy czy zamieszkuja siurki czy tez wielka rzeke natomiast na paprochy lowimy kleniowe przedszkole ... i w jednym i w drugim lowisku
ale jak to wedkarstwie bywa, nie ma reguly bez wyjatku


#69 OFFLINE   hlehle

hlehle

    rybołap

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 3495 postów

Napisano 25 marzec 2009 - 13:53

Nie za czesto poslugujecie sie jedynie slusznymi prawdami itp.?
Kazdy lowi jak lubi i jak mu pasuje. W jednych rekach zestaw X bedzie pomylka w innych bedzie idealem.
Na klenie nie schodze ponizej 0.16 ale zazwyczaj jest to 0.18.
Jednak to jest optymum dla mnie i na moje wody. Znam ludzi lowiacych na 0.12 a takze takich na 0.22. (0.12 nie pochwalam, bo wieksza rybe mozna zameczyc).

Jesli chodzi o wedki to lubie ladne rzeczy i tez sobie cos tam zamowilem niedawno :D Jednak mozna byc mega skutecznym i pieknie lowic na Sraxony. Nic nie zastapi znajomosci wody i doswiadczenia. Roznica w komforcie lowienia na roznej jakosci sprzet jakas tam jest, ale wedlug mnie malo sie przeklada na skutecznosc

#70 OFFLINE   Friko

Friko

    SUM

  • Super moderatorzy
  • 18684 postów
  • LokalizacjaWarszawa

Napisano 25 marzec 2009 - 14:30

śledząc kolejne wypowiedzi zaczynam sie zastanawiac, czy sztuka czytania ze zrozumieniem zanikła?

@hlehle
Przecież cały czas chodzi mi właśnie o ustalenie, w jakich warunkach ideałem jest zestaw z żyłką 0,25-0,28 z dwugramowym jigiem, do tego na kiju którego ostatnie pół metra z grubsza rzecz ujmujac konczy sie przelotkami w rozmiarze 5.5.

W gruncie rzeczy pytanie sprowadza się do kwestii podanej średnicy linki, czy też doboru linki do pozostałych elementów zestawu (kija a w szczególności jego uzbrojenia, przynęty). Zgadzam się w 100% że w wędkarstwie nie ma jedynie słusznych prawd, herezji, jedynie słusznych blanków, jedynie słusznego zbrojenia etc etc - nawet dosyć często tu na tym forum to powtarzam, cieszę się że się przyjęło B) Pewne rzeczy można jednak sprawdzić empirycznie - ja np. sprawdziłem i negatywnie zweryfikowałem związek pomiędzy grubą żyłką a małymi przelotkami, jeżeli ktoś dochodzi do odmiennych wniosków to naturalnie jest to dla mnie bardzo interesujące - chyba wolno jeszcze postawić proste pytanie w oczekiwaniu że dostanie się na nie prostą odpowiedz?

Po to chyba jest to forum, żeby dzielić się swoimi doświadczeniami i uzyskiwać wyjaśnienie właśnie dla takich kwestii... jedynie taka intencja mi przyświeca...

Dygresji o jak piszesz Sraksonie nie rozumiem - to chyba nie jest nawiazanie do mojej wypowiedzi.

@pitt
nie dziwie się że Ci lata, gdyż jak pisałem:

Moim zdaniem jest zasadnicza różnica między żyłką 0,18 a 0,25 nie mówiąc juz o 0,28


[poczatek Off topic]
Na marginesie: swojego najwiekszego klenia, 66cm, wyciagnalem na zylke siglon 0,14 po niezbyt długim holu, było to wiele lat temu niestety. Obecnie łowiąc lekko używam plecionek 5-8lb, oraz żyłek 0,16-0,18.
Zastanawiaja mnie tez czasem gruntowcy musze powiedziec, wczoraj w sklepie u @sandacza jeden wędkarz kupował na brzany żyłkę 0,18
[koniec Off topic]

Ufff, mam nadzieję że teraz jest jasne o co mi chodzi i co chcę uzyskać drążąc temat :D

#71 OFFLINE   hlehle

hlehle

    rybołap

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 3495 postów

Napisano 25 marzec 2009 - 14:47

@Friko to nie bylo nawiazanie do Twoich wypowiedzi, wiec nie wiem czemu sie tlumaczysz :D
Takie moje odczucia po prostu. Mozna byc zaje..ym wedkarzem, lowiac na gowniany sprzet, mozna tez byc kolekcjonerem i gowno lowic :D
Jedno i drugie jest OK. Wazne zeby sprawialo przyjemnosc. Jesli komus lowi sie dobrze na Sraxony to wrzucanie go do worka z naklejka - wedkarz niedzielny jest krzywdzace i nie na miejscu.
Wydaje mi sie, ze snobizm na forum sie poglebia. Rozmawiajmy o pieknym sprzecie, bo jest to temat ciekawy (takze dla mnie), ale bronmy sie przed fanatyzmem.

Tyle OT.

Wracajac do tematu. Wedki piekne. Najbardziej mi sie podobala ta skladana przez siostre Lukasza :lol:

#72 OFFLINE   pitt

pitt

    Jadę na ryby ... na zawsze

  • +Forumowicze
  • PipPipPipPip
  • 9353 postów

Napisano 25 marzec 2009 - 14:51

@friko
podrazmy dalej :D w avidzie ostatnie 3 przelotki to chyba 6? jezeli nie, to prosze mnie poprawic :D tutaj 0.24 nie powoduje najmniejszego dyskomfortu
w customie przelotki sa znacznie mniejsze, bo na oko 5 ... biorac pod uwage ich rozmiar, to zylka 0.20 juz powinna powodowac problemy, ale tak nie jest, nawet lowiac zylka 0.22 nie mam wiekszych problemow z podawaniem i prezentacja malych przynet, byc moze jest to efektem uzywania bardzo miekkich zylek (ostatnio nalogowo wyzej wspomniany berkley)

kiedy lowic klenie na grubo? to proste, w sajgonie, z licznami zawalkami, przy bardzo mocnym uciagu i kiedy holujemy duzo duzych ryb na krotkim dyszlu

#73 OFFLINE   Friko

Friko

    SUM

  • Super moderatorzy
  • 18684 postów
  • LokalizacjaWarszawa

Napisano 25 marzec 2009 - 15:23

@hlehle
racja, sprzęt ma luźny związek z wynikami nad wodą.

Związek jest, zwłaszcza jest widoczny przy łowieniu okazów ryb, kiedy powiedzenie że zestaw jest mocny tak jak jego najsłabsze ogniwo daje często brutalnie znać o swojej trafności, ale żeby rozpatrywać problem zestawu najpierw trzeba znaleźć rybę i skłonić ją do brania. Tak że znajomośc wody, ryb to jest rzecz w sumie najważniejsza, i warto tą oczywistą prawdę czasem powtórzyć właśnie po to żeby uniknąc wrażenia sprzętomaniactwa, masz rację

@pitt
z mojej perspektywy wygląda to zgoła inaczej. Może mamy inną definicję dyskomfortu - bo ja wiem?
Swego czasu na blanku lamiglasa - typowym średniaku: 9 stóp, 15 funtów, szybki o głębokim ugięciu - robiłem pod kątem grubości żyłek eksperymenty na różnych rozstawieniach przelotek. Generalnie, czym grubsza żyłka i im więcej małych przelotek, tym gorzej się rzucało. Pamiętam że naczytałem się na rodbuilding.org teorii że przelotki szczytowe nie mają znaczenia bo linka i tak idzie po prostej i że rozmiar #6 praktycznie obsługuje większość linek. Niestety w moich testach się to nie potwierdziło. Miałem problemy już przy żyłce nominalnie (należy brać pod uwagę że zwłaszcza w tańszych żyłkach średnica jest zaniżana) opisanej na 0,22 (mocno leżakowana na kołowrotku) po prostu widać (i słychać) było jak przelotki w części szczytowej zatykają się żyłką. Odczuwałem coś co opisałbym jako duży dyskomfort.
Trochę pomagało wydłużenie stożka = zmmniejszenie ilosci #6 na szczytówce, większy rozmiar przelotki przejściowej itp. Oczywiśćie czym cięższa przynęta tym problem był mniejszy i odwrotnie. Przy zastosowaniu żyłki 0,16 była inna bajka że tak powiem.

Sporo było tych eksperymentów, nie będę się rozpisywał, ale pozostawiły one we mnie dosyć ugruntowanie przekonanie że przy łowieniu na żyłkę od 0,22 w górę stosowanie więcej niż 1-2 przelotek w rozmiarze #6 lub mniejszym (w ramce L) skutkuje skróceniem odległości rzutowych tym większym im: więcej tych przelotek, grubsza / dłużej leżakowana żyłka, lżejsza przynęta.

Na własny użytek dbam o to, żeby tam gdzie przewiduję używanie żyłki 0,22 lub grubszej, stosować przelotki w rozmiarze #7.

Piszę wyłącznie o kijach spinningowych, nie castingowych i wyłącznie o żyłce - przy plecionce rozmiar przelotek nie ma większego znaczenia.

Nie wiem, może wpływ na moje przeświadczenie ma fakt że używam tanich żyłek, i raczej rzadko łowie na żyłkę grubości większej niż 0,20 - więc grubsze żyłki siłą rzeczy troche leżakują na moich kołowrotkach, przez co bardziej utrwalają się zwoje. Dużym prioryrtetem też jest dla mnie dystans rzutowy w kiju, dlatego tam gdzie się da bez utraty skuteczności łowię na plecionki.

Pozdrawiam






#74 OFFLINE   pitt

pitt

    Jadę na ryby ... na zawsze

  • +Forumowicze
  • PipPipPipPip
  • 9353 postów

Napisano 25 marzec 2009 - 15:39

moze w twoim przypadku tak jest pawel, jak napisales, nie wiem, nie jestem rodbuilderem i nie eksperymentuje ze spacingiem ... punkt widzenia (oczywiscie dotyczacy sprzetu, ktorego ja uzywam)

Nie wiem, może wpływ na moje przeświadczenie ma fakt że używam tanich żyłek, i raczej rzadko łowie na żyłkę grubości większej niż 0,20 - więc grubsze żyłki siłą rzeczy troche leżakują na moich kołowrotkach, przez co bardziej utrwalają się zwoje.

co do zylek, to faktycznie powiniens kupic, na probe, dwie szpulki dobrej i drozszej zylki, byc moze bedziesz mial inne spostrzezenia po takim tescie


#75 OFFLINE   Friko

Friko

    SUM

  • Super moderatorzy
  • 18684 postów
  • LokalizacjaWarszawa

Napisano 25 marzec 2009 - 17:01

Moze tak byc, trudno jednak mi sobie wyobrazic brak efektu pamieci w zylkach, zwlaszcza powyzej grubosci 0,20. Wydaje mi sie ze zebym nie wiem ile kasy wydal na zylke powiedzmy 0,25 to po pol roku lezakowania na szpuli i tak bedzie sprezyna - ale po prawdzie to nie probowalem wiec nie bede gdybal.

Dodam ze m.in. przeszedlem na Daiwy w rozmiarze 2500 m.in. z powodu wiekszej srednicy szpulki co wydaje mi sie korzystniej wplywa na lezakowanie zylki

Dla mnie efekt pamieci jest nieodlacznym elementem lowienia na zylke po prostu

Pozdrawiam

#76 OFFLINE   pitt

pitt

    Jadę na ryby ... na zawsze

  • +Forumowicze
  • PipPipPipPip
  • 9353 postów

Napisano 25 marzec 2009 - 17:04

ja kupuje 1.5 kilometrowa szpule na caly sezon i czesto zmieniam

#77 OFFLINE   Tomek_N

Tomek_N

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1229 postów
  • LokalizacjaFrankfurt nad Menem

Napisano 25 marzec 2009 - 17:29

Ja robie dokladnie tak samo jak Pitt.
Nie widze szczerze mowiac najmniejszego sensu w lowieniu droga zylka a stara. Wole zmienic sobie co miesiac zyleczke, lub jak lowie bardzo czesto co drugi tydzien i miec zawsze swieza zylke na szpulce.

Pozdrawiam
Tomek

#78 OFFLINE   Maynard

Maynard

    Cast Spinn C&R

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1912 postów
  • LokalizacjaPoznań

Napisano 06 kwiecień 2009 - 00:36

W propozycji Łukasza Masiaka zaciekawiło mnie zastosowanie L5.5 jako przelotki szczytowej.
Jakie wady - wobec z natury cięższych, typowych przelotek szczytowych - ma takie uzbrojenie?
Lub jakie zalety mają te typowe, będąc powszechnie montowane.

Pozdrawiam, Grzesiek

#79 OFFLINE   Gumofilc

Gumofilc

    Ekspert

  • +Forumowicze
  • PipPipPipPip
  • 6193 postów
  • LokalizacjaWarszawa

Napisano 06 kwiecień 2009 - 08:14

Jak jeszzce bawilem sie w zylke....byla (i jest) taka niedoceniana zylka Stren Original.
To co napisano na opakowaniu zupelnie nie powala, nie tylko zestawiajac parametry zylek oferowanych u nas ale nawet innych Strenow.
Natomiast ma ta zylka taka wlasciwosc, ze jest nieslychanie miekka. Z powodu ceny (o ile kupowac za Woda) nadaje sie znakomicie do podejscia czesto zmieniaj.

Gumo

#80 OFFLINE   Friko

Friko

    SUM

  • Super moderatorzy
  • 18684 postów
  • LokalizacjaWarszawa

Napisano 08 kwiecień 2009 - 14:38

W propozycji Łukasza Masiaka zaciekawiło mnie zastosowanie L5.5 jako przelotki szczytowej.
Jakie wady - wobec z natury cięższych, typowych przelotek szczytowych - ma takie uzbrojenie?
Lub jakie zalety mają te typowe, będąc powszechnie montowane.

Pozdrawiam, Grzesiek


@Mynard

Widzę że nikt się nie kwapi więc pociągnę temat. Rozważałem kiedyś wykonanie takiej przelotki szczytowej na lekkiej wedce castingowej dla Remka. Ostatecznie zastosowałem tradycyjna przelotke FST w ramce z tytanu. Nie zdecydowałem się z dwóch powodów: wizualnie mi się nie podobało oraz z wywiadu środowiskowego z rodbuilderami wnikało że przy cienkich linkach, zwłaszcza plecionkach, występuje przy tego typu przelotce szczytowej pewne tendencja do zaplotywania sie linki ( tradycyjne przelotki szczytowe są bardziej gładkie i linka się po nich łatwiej zsuwa ).

Tutaj widzę że jeżeli chodzi o to ostatnie to Łukasz spróbował przeciwdziałać robiąc oplot kryjący , taką przejsciwke z blanku na przelotke, to moze zadziałac.

Myślę że podstawową wadą takiego rozwiązania przelotki szczytowej jest jego pracochłonność <_< bo tradycyjną przelotkę szczytową wkleja się na gorący klej i już :D
Plusem jest na pewno zejscie z wagi, co przy najdelikatniejszych blankach moze miec znaczenie, choc trzeba tez pamietac o tym ze roznica w wadze nie bedzie sie rownala roznicy wag przelotek, poniewaz przy takiej szczytowce o jaką pytasz dochodzi jednak więcej nici i lakieru - ale mimo wszystko roznica w wadze powinna byc na korzysc takiego rozwiazania.






Również z jednym lub większą ilością słów kluczowych: artykuł, blank, jaź, kleń

Użytkownicy przeglądający ten temat: 1

0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych