Jak chcesz malutki kołowrotek z fajną pracą a jednocześnie taki który ma dużo mocy przy zwijaniu to polecam shimano soare ci4+ c2000pgss Ma bardzo małe przełożenie - nie ma prawa "męczyć się" przy żadnej przynęcie którą obsłuży ci ta wędka polecam bo uzywam 3 różnych soare(ci4, ci4+ i soare bb) i wszystkie super się sprawdzają w ultalajtowaniu, a przy dłubaniu robaczkami wolny nawój też jest zaletą
Dobór kołowrotków
#3481 OFFLINE
Napisano 20 listopad 2020 - 18:24
- Pescador de caña lubi to
#3482 OFFLINE
Napisano 21 listopad 2020 - 09:52
Jakkolwiek cały rynek idzie w kierunku absurdu - na przykład młynek w rozmiarze 4000 ważący 250g i podlegający dyskusji czy uciągnie 30g to coś naprawdę dziwnego. Tak samo jak powyższa dyskusja i problemy z 3-5g przynęty.
Apel do producentów - nie idźcie tą drogą...
#3483 OFFLINE
Napisano 21 listopad 2020 - 18:37
- smokwelski i pszzz lubią to
#3484 ONLINE
Napisano 22 listopad 2020 - 07:30
Daiwa steez type II to stary rozmiar daiwy 2500 sprzed wprowadzenia lt?
#3485 ONLINE
Napisano 22 listopad 2020 - 09:05
Daiwa steez type II to stary rozmiar daiwy 2500 sprzed wprowadzenia lt?
Tak
- popper i Pescador de caña lubią to
#3486 ONLINE
Napisano 22 listopad 2020 - 09:17
#3487 OFFLINE
Napisano 27 listopad 2020 - 18:23
Cześć,
planuję pogoń za sumem, ze spinningiem, w przyszłym roku.
Kije wstępnie mam zaplanowane - czas na kołowrotek.
Też wstępnie Daiwa BG 4000.
Jednak, by połechtać swój snobizm, rozważyłbym Shimano.
Coś z tej stajni polecicie, nie za milion złotych?
Wolę przełożenie w okolicach 5.0.
pozdrawiam,
Tomek
Użytkownik domeldoom edytował ten post 27 listopad 2020 - 18:25
#3488 OFFLINE
Napisano 27 listopad 2020 - 18:56
Jak dla mnie przełożenie 5,7 w daiwie bg400 dyskwailfikuje ją jako kołowrót sumowy. Slammer ma o wiele niższe 4.6 : 1 . Dzięki temu lekko się kręci nawet dużym woblerem pod prąd
Użytkownik binio1111 edytował ten post 27 listopad 2020 - 19:10
- popper i Tomasz Dyduch lubią to
#3489 OFFLINE
Napisano 27 listopad 2020 - 21:10
Jak dla mnie przełożenie 5,7 w daiwie bg400 dyskwailfikuje ją jako kołowrót sumowy. Slammer ma o wiele niższe 4.6 : 1 . Dzięki temu lekko się kręci nawet dużym woblerem pod prąd
Właśnie to powoduje moje wątpliwości.
#3490 OFFLINE
Napisano 27 listopad 2020 - 21:18
#3491 OFFLINE
Napisano 28 listopad 2020 - 07:06
Mnie ciekawi jakby się spisał nowy stradic SW 6000PG do takich zastosowan... Budżet tylko nieco inny.
To byłoby to dla mnie, ale jak wspomniałeś: budżet...
Choć chyba 5000 by wystarczył.
Użytkownik domeldoom edytował ten post 28 listopad 2020 - 07:08
#3492 OFFLINE
Napisano 28 listopad 2020 - 08:55
- Tomasz Dyduch lubi to
#3493 OFFLINE
Napisano 28 listopad 2020 - 11:16
Łowiąc sumy " finezyjnie" często przegracie pojedynek a ryba odpłynie zakolczykowana z 20m pletki za sobą. Nie szkoda? Długi hol (wymuszony cherlawością sprzętu) może i fajny dla wędkarza ale dla ryby nie bardzo. W tym roku kilka razy byłem świadkiem (a mam w pobliżu zaporówkę bogatą w suma) jak "leśne dziadki" zasadzały się na suma z pletką no name 0.25 i kołowrotkami ( może i dobrymi) ale do łowienia leszczy. Efekt ? Sumy 80cm kończyły na patelni a wszystko co ponad odpływało z hakiem. Aż mnie krew zalewała. Potem w świat szły opowieści , że "musiał mieć 2 metry panie bo urwał pletke co w palcach nie idzie urwać a koledze to taki wielki wziął , że aż kołowrotek zęby stracił". Dlatego mili Państwo. Uważam , że na suma - albo grubo albo wcale. Szybki hol , dziubek i niech pływa.
Kołowrót podstawa. Na złamanej wędce rybę wyciągniecie ale z roz...ym kołowrotkiem niekoniecznie. Ale się rozpisałem. Reasumując spining sum. Kołowrotek z niskim przełożeniem, mocny.( z siłą hamulca też nie ma co popadać w paranoję bo w skrajnych przypadkach można szpulę przytrzymać ręką a nie dokładać ileś set złotych do kołowrotka bo ma hamulec 12kg a tańszy np. 7kg) No i jeszcze sum to nie okoń i czasami możecie, po jednym sezonie machania , mocno zniechęcić się do tej metody, bo nie będzie kontaktu z rybą. Więc Ci którzy zaczynają przygodę z sumem "na blachę" niech nie przepłacają za 50 łożysk w kołowrotku. ☺
Użytkownik binio1111 edytował ten post 28 listopad 2020 - 11:18
- Biesan, Tomasz Dyduch, tost i 1 inna osoba lubią to
#3494 OFFLINE
Napisano 29 listopad 2020 - 08:01
Panowie jeżeli chodzi o gonienie suma spinningiem, to powiem tak. Możecie doczekać się "zawieszenia" na zestawie i kijanki 80cm i średniaka 1.5m i lokomotywy. Dlatego uważam , że sprzęt ( zwłaszcza kołowrót i linka) musi być przede wszystkim mocny z niskim przełożeniem. Nie potrzeba 500 łożysk i maślanej pracy ( przecież będziecie używać ciężkich i czasami stawiających duży opór przynęt). To ma działać nie wyglądać. Finezji to można szukać przy łowieniu okonków i uklei na bacik. ☺
Łowiąc sumy " finezyjnie" często przegracie pojedynek a ryba odpłynie zakolczykowana z 20m pletki za sobą. Nie szkoda? Długi hol (wymuszony cherlawością sprzętu) może i fajny dla wędkarza ale dla ryby nie bardzo. W tym roku kilka razy byłem świadkiem (a mam w pobliżu zaporówkę bogatą w suma) jak "leśne dziadki" zasadzały się na suma z pletką no name 0.25 i kołowrotkami ( może i dobrymi) ale do łowienia leszczy. Efekt ? Sumy 80cm kończyły na patelni a wszystko co ponad odpływało z hakiem. Aż mnie krew zalewała. Potem w świat szły opowieści , że "musiał mieć 2 metry panie bo urwał pletke co w palcach nie idzie urwać a koledze to taki wielki wziął , że aż kołowrotek zęby stracił". Dlatego mili Państwo. Uważam , że na suma - albo grubo albo wcale. Szybki hol , dziubek i niech pływa.
Kołowrót podstawa. Na złamanej wędce rybę wyciągniecie ale z roz...ym kołowrotkiem niekoniecznie. Ale się rozpisałem. Reasumując spining sum. Kołowrotek z niskim przełożeniem, mocny.( z siłą hamulca też nie ma co popadać w paranoję bo w skrajnych przypadkach można szpulę przytrzymać ręką a nie dokładać ileś set złotych do kołowrotka bo ma hamulec 12kg a tańszy np. 7kg) No i jeszcze sum to nie okoń i czasami możecie, po jednym sezonie machania , mocno zniechęcić się do tej metody, bo nie będzie kontaktu z rybą. Więc Ci którzy zaczynają przygodę z sumem "na blachę" niech nie przepłacają za 50 łożysk w kołowrotku. ☺
Zgadzam się z każdą, dokładnie, uwagą :-)
Na marginesie - jaki młynek polecisz?
#3495 OFFLINE
Napisano 29 listopad 2020 - 09:55
Rozważałem zeszłej zimy zakup Daiwy BG 4000 na Norwegię. Do tej pory używałem Okumę Raw II /40. Na Bałtyku i fiordach w Norwegii. Covid pokrzyżował plany. Temat powraca. I tak sobie myślę, czy aby zamiast jednego BG 4000 nie zakupić, praktycznie za tą samą kasę dwóch Slammerów. 460 i 560. Tylko do połowów morskich. W 99% to przecież vertical(pilkery nawet po 500g- Slammer 560) i trolling.
Dobrze kombinuję?
- przemo_w lubi to
#3496 OFFLINE
Napisano 29 listopad 2020 - 10:10
- przemo_w lubi to
#3497 OFFLINE
Napisano 29 listopad 2020 - 10:46
Zgadzam się z każdą, dokładnie, uwagą :-)
Na marginesie - jaki młynek polecisz?
Zobacz jeszcze WFT Pro Salt 2
#3498 OFFLINE
Napisano 29 listopad 2020 - 19:04
Ja mogę polecić slammera. Obudowa blacha i nie straszny mu piach i macosze traktowanie. To kołowrotek , który wygląda jak wygląda ale zawsze działa ( dla niektórych wygląd jest bardzo ważny. Slammer jak na obecne czasy jest mało "dizajnerski" . Są inne młynki bardziej " kosmiczne". Dla mnie ma wygląd jak stary merc. I jak stary merc zawsze działa. ☺
Każdy kupi co mu się podoba.
Ps. Teź bym wybrał opcję dwa slamery zamiast jedna daiwa
Użytkownik binio1111 edytował ten post 29 listopad 2020 - 19:07
- SzymonP, G_rzegorz i Janusszr lubią to
#3499 OFFLINE
Napisano 29 listopad 2020 - 20:42
- Janusszr lubi to
#3500 OFFLINE
Napisano 02 grudzień 2020 - 21:50
Użytkownicy przeglądający ten temat: 1
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych