Skocz do zawartości

  •      Logowanie »   
  • Rejestracja

Witaj!

Zaloguj się lub Zarejestruj by otrzymać pełen dostęp do naszego forum.

Zdjęcie

Z czego wynika zakaz połowów nocą w wodach krainy pstrąga i lipienia (Dunajec)?


  • Zamknięty Temat jest zamknięty
245 odpowiedzi w tym temacie

#141 OFFLINE   Bujo

Bujo

    Zaawansowany

  • Bloggerzy
  • PipPipPip
  • 4441 postów

Napisano 01 grudzień 2014 - 09:49

Arek - ooo! :huh:  - tu jesteś w błędzie   Choć zapewne trudno będzie Ci uwierzyć , jest na tym świecie "od zawsze"  piękna muzyka , oraz jej wielbiciele i koneserzy . Kiedyś może bedziesz to wiedział , ale najpierw musisz to odkryć .

Nie zwlekaj więc , bo czas mija bezpowrotnie :)

 

Tak , mój stary przyjacielu z miasta Łodzi :)

 

Slawku,

 

Tak sie jakos sklada, ze znam wielu profesjonalnych muzykow klasycznych, graja w topowych orkiestrach jak BBC Symphony, spotykamy sie czasem, praktycznie kazda z tych osob doskonale zna metal w odmianie srednio-ciezkiej, co wiecej potrafia swietnie zagrac na swoich instrumentach i jest bardzo ciekawie, podobnie jak Michael Kamen i jego cala spolka gdy miali nagrywac z Metallica, okazalo sie o czym wspominali ci kudlaci metalkulturowcy, iz wiekszosc muzykow doskonale znala ich kawalki czym byli ciut zdziwieni zas co wyszlo z tego sami doskonale wiemy. Podzialy nie sa nikomu potrzebne.

 

Nie wiem o co chodzi z tymi cholernymi muszkarzami, zrobia sobie w Polsce trzy miejscowki, dbaja o nie, placa spore pieniadze za dzien lowienia, zarybiaja a mamy raban na cala Polske i jak widac jerkbaita.

 

Przeciez dla spina zostala cala reszta, zbierzcie sie, zrobcie jakies lowisko, wzory juz macie i lowcie sobie, sam chetnie odwiedze i uiszcze stosowna oplate. Kiedys tez narzekalem bo jak to mozliwe, ze tam czy gdzies indziej lowic nie wolno, wedle starego anglosaskiego powiedzenia jak nie mozesz kogos pokonac, dolacz, tak tez zrobilem i ciesze sie bardzo bo otwarla sie dla mnie cala masa wod :) 

 

Ktos kilka stron temu wspominal, ze za komuny nie bylo jak sie uczyc wypuszczania pstragow od Angoli, prawda jest taka, ze zarowno wtedy jak i obecnie dalej nie ma sie czego uczyc bo poza odcinkami z narzuconym C&R ryby sa tluczone bo mieso smakuje, wypuszcza sie ''smierdzace'' karpie, szczupaki czy obzarte rakami okonie. 

 

Nie widze tez sensu w pietnowaniu ludzi, ktorzy kiedys zabierali ryby, kazdy kto ma 30+ lat je zabieral, na tym polega nasze bycie czlowiekiem by uczyc sie na wlasnych bledach, wyciagac wnioski i patrzec na przyszlosc co w naszym narodzie jest ciezkim zadaniem czego efekty wszedzie widac. 

 

Wedlug mnie polski wedkarz jako calosc nie dorosl do wielu rzeczy jak chociazby polow troci w pazdzierniku/listopadzie czy nocne polowy glowacic, co jest bardzo smutne i nie wrozy najlepiej na przyszlosc.

 

Pozdrawiam,

 

Bujo



#142 OFFLINE   Paweł Bugajski

Paweł Bugajski

    dawniej "kardi"

  • TEAM JERKBAIT
  • PipPipPip
  • 1978 postów
  • LokalizacjaPoznań
  • Imię:Paweł
  • Nazwisko:Bugajski

Napisano 01 grudzień 2014 - 11:00

Lubię te nasze pogaWĘDKI :)

Rozwijają umiejętność  argumentacji, uczą  przekonywania do własnych racji.

Pozbawione osobistych wycieczek i zapiekłości poszerzają nasze horyzonty.Konsyliacyjny wpis @Guzu'a i świetny przykład muzyczny to najlepszy tego dowód.

 

Nie znaczy to jednak,że powinniśmy zaprzestać propagowania tego,do czego jesteśmy głęboko przekonani.Łowienie na sztuczną muszkę niesie ze sobą wiele świadomie zaakceptowanych ograniczeń.

Zgodzicie się ,że każda woda "muchowa" to eldorado dla spinningisty,ale czy każdy spinningowy ciurek to pole do popisu dla muszkarza? Czy łatwiej umieścić w jeziorze błystkę lub jiga na odpowiedniej głębokości,czy też sztuczną muszkę przy użyciu tonącej linki lub specjalnego przyponu ?

Czy w morzu  łatwiej jest cisnąć lotnym Toby,czy zmagać się z wiatrem przy lince lecącej tu i tam :( ?

 

 

A jednak...jest w tym coś co wynagradza poniesiony wysiłek.Warto spróbować,choćby po to by potem ,już świadomie porzucić ( nie zdarza się to jednak często... :P )

 

Propaguję muszkarstwo od lat,także tu,na jb.pl będąc głęboko przekonanym o sensie takich poczynań.

Oczywiście każdy może łowić nieetycznie,oczywiście każdy z nas zna jakiegoś "kormorana w kamizelce".

Czy jest to jednak wystarczający argument ?

 

 


  • Guzu i robert67 lubią to

#143 Guest_SławomirW_*

Guest_SławomirW_*
  • Guests

Napisano 01 grudzień 2014 - 11:25

Zaistniałe zniesmaczenie powstało i powstaje nie dlatego, że ktoś lubi łowić na muchę. Niech łowi bo lubi.

I zapewne nie dlatego, że potafi sobie zorganizowac łowisko, bo nic tylko popierać.

Chodzi tylko o postawy i wypowiedzi części muchowej braci odnośnie innych metod.

Sam kiedyś pałałem chęcią nauki muchowej, ale jak widzę tą "wyższość rasy panów" to mi się odechciało. :) 

Nie chce by mnie nie daj Boże dopadła taka mania wielkośći. Wolę moczyć sobie nadal woblerki, i nikogo do tego nie namawiam.

Pozdrawiam


  • newrom i Okonhel lubią to

#144 OFFLINE   Bujo

Bujo

    Zaawansowany

  • Bloggerzy
  • PipPipPip
  • 4441 postów

Napisano 01 grudzień 2014 - 11:30

Zaistniałe zniesmaczenie powstało i powstaje nie dlatego, że ktoś lubi łowić na muchę. Niech łowi bo lubi.

I zapewne nie dlatego, że potafi sobie zorganizowac łowisko, bo nic tylko popierać.

Chodzi tylko o postawy i wypowiedzi części muchowej braci odnośnie innych metod.

Sam kiedyś pałałem chęcią nauki muchowej, ale jak widzę tą "wyższość rasy panów" to mi się odechciało. :)

Nie chce by mnie nie daj Boże dopadła taka mania wielkośći. Wolę moczyć sobie nadal woblerki, i nikogo do tego nie namawiam.

Pozdrawiam

 

 

Witam,

 

Buce sa wszedzie, zarowno w spiningu jak i muszce. Jak bys sie kiedys wybral na jeden ze zlotow, jakie organizowalismy to niewatpliwie zobaczyl bys, ze mozna inaczej i nikt nikogo nie potepia za metode. Sam lowie na spina jak i muche i jakos to nikomu nie przeszkadza.

 

Bujo

 

P.S. Znam kilka rzek gdzie dopuszczony spining pozwolil by na zlowienie takich ryb o jakich mozemy tylko pomarzyc i na pstragi wcale N.Z. nie bylby potrzebny bo sa zdecydowanie blizej ( i mowie tutaj o 100% dzikich rzecznych rybach)



#145 OFFLINE   newrom

newrom

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1017 postów
  • LokalizacjaKraków... czasami

Napisano 01 grudzień 2014 - 11:38

 

Zgodzicie się ,że każda woda "muchowa" to eldorado dla spinningisty,ale czy każdy spinningowy ciurek to pole do popisu dla muszkarza?

 

A gdzie to są te spinningowe wody ?  Osobiście jeszcze nie słyszałem by jakakolwiek woda dostępna dla spinningisty, była zamknięta dla muszkarzy. Co więcej, nawet wody okresowo zamykane dla spinningistów sa całorocznie otwarte dla muchi.

Może gdyby dla muchy nie zawłaszczono większości typowo górskich rzek byłbym w stanie takową wskazać. Chociaż mało prawdopodobne by istniało tam ograniczenie w stylu 'tylko blachy i woblery', a spinningiści przebieraliby swoje muchy w kształt wobków ;^)


  • Lepton lubi to

#146 Guest_SławomirW_*

Guest_SławomirW_*
  • Guests

Napisano 01 grudzień 2014 - 11:50

Witam,

 

Buce sa wszedzie, zarowno w spiningu jak i muszce. 

Nie sposób się pod tym nie podpisać !!! 



#147 OFFLINE   Bander

Bander

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1000 postów
  • LokalizacjaGliwice
  • Imię:Radek

Napisano 01 grudzień 2014 - 12:10

Łowie na muchę. Łowię od niedawna (znów, również) na spinning. Nad wodą jestem od lat pi drzwi 25-ciu.

Mucha dla mnie jest subtelniejsza, bardziej finezyjna... choć spinning może być podobny!

 

A co do wędkarzy... to wszystko od ludzi zależy. Któryś z kolegów to już napisał.

Widziałem na zawodach łamane kręgosłupy lipieni aby "naciągać" milimetry do wymiaru. Widziałem robaczkarza jak wypuszcza czule karpia z powrotem do wody.

Mentalnie jesteśmy głęboko w d... ale to się zmienia na szczęście. Dzięki takim dyskusjom również. Ważne aby się nie dać wciągnąć w kanał i obrażać wzajemnie...

A temat gdzieś daleko uciekł... :)



#148 OFFLINE   venom_666

venom_666

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1850 postów
  • LokalizacjaRypin
  • Imię:Marian
  • Nazwisko:Stępniewski

Napisano 01 grudzień 2014 - 12:31

Temat uciekł, ale zawsze będzie solą w oku...

Dlaczego?? Z powodu o którym napisałem już wczesniej w tym temacie.

Słychać o zawłaszczeniu wody, o tym że ograniczenie i nie wpuszcza się spinningistów, trolingowców, spławikowców, grunciarzy i wszelkich innych mozliwych metod wędkarskich. Powód jest jeden - są tam ryby. Nie dostrzega się natomiast tego że sa dzięki własnie ograniczeniu i tego że tam gdzie ograniczenia niema, tam nie ma i ryb...

Nikt nie chce dostrzec, że przedtem, przed wprowadzeniem tego ograniczenia, było jak wszędzie... Nie dostrzega się tego że wprowadzenie na takich wodach zakazu zabierania, ograniczyło presję znacznie bardziej niż wprowadzenie tylko muchy, bo "kormorany" (nawet te z muchami) odleciały na te "normalne wody", że nawet na takim Sanie poniżej OS presja spadła właśnie w związku z zakazem zabierania i ryb jest więcej niz poniżej gdzie je zabierać wolno. Wędkarzy za to więcej, a przynajmniej na początku sezonu gdy częśc ryb która spłynęła w dół jeszcze nie trafiła na patelnię, lub zaraz po zarybieniu...

Dlaczego na takich odcinkach są ryby duże?? Ano dlatego że nie dostały w łeb tylko dlatego że mają juz wymiar...


  • Guzu, Adrian Tałocha i spinnerman lubią to

#149 OFFLINE   haja1978

haja1978

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 913 postów
  • LokalizacjaLublin
  • Imię:Arkadiusz

Napisano 01 grudzień 2014 - 12:43

  
Arku, dostrzegasz ironię?

Zarzucasz SOB, celnie zresztą, że pławiąc się w swej nieuzasadnionej nieomylności, wychodzi z wielu błędnych założeń, które owa pycha mu podsuwa. Sęk w tym, że sam zrobiłeś dokładnie to samo, myląc przy okazji kilka pojęć. I tak, oceniłeś ludzi, których nie znasz, przyklejając im brzydkie łatki. Osobiście, jako wielbiciel muzyki klasycznej, czuję się dotknięty takim bezpodstawnym uproszczeniem.

Radku,

Masz po części rację, tak to na pierwszy rzut oka wygląda, ale jako "słuchacz" muzyki poważnej - który to zwrot jest używany przeze mnie w pełni świadomie jako określenie potocznie używane, językowo poprawne i dopuszczalne, bo na użytek tego wątku, nie ma potrzeby się doktoryzować nad pojęciami muzyki klasycystycznej, klsycznej, rozrywkowej, barokowej itd. - podtrzymuję to co powiedziałem i wcale nie dostrzegam tu ironii, nie ma tu żadnych uproszczeń, taka jest rzeczywistość, a stwierdzam to jako uczestnik wielu koncertów, po obserwacjach i rozmowach z ludźmi, którzy też w nich uczestniczyli i którzy mienią sią częstokroć koneserami. Może w zależności od poziomu artystycznego wydarzenia różnie to wyglada procentowo, ale tak niestety jest.

No cóż, nie tylko bluesem i heavy metalem da się żyć, choć bez bluesa i heavy się nie da :)

 

Sławku,

Wędkarstwo (łowienie ryb) od zawsze było sposobem realizacji "prymitywnych" instynktów, tj. zaspokojenia apetytu, a dodatkowo instynktu łowcy, a więc łączyło pożyteczne z przyjemnym. Naprawdę sądzisz, że wędkowanie powinno być oderwane od doraźnej przyjemności i być środkiem do osiągnięcia prawdy i doskonałości? Życzę Ci w takim razie powodzenia na tej drodze, ja nadal wędkowaniem będę się przyziemnie i w prymitywny sposób jedynie cieszył. Niezależnie od metody...

 

Pozdrawiam

Arek



#150 OFFLINE   spinnerman

spinnerman

    Zaawansowany

  • Twórcy
  • PipPipPip
  • 4620 postów
  • LokalizacjaWarszawa

Napisano 01 grudzień 2014 - 12:48

Jeśli możesz, to wymień.
Dajmy na to trocie, dużo lepiej biorą nocą - przemieszczają się, są bardziej aktywne niż za dnia. W wielu krajach łowi się trocie właśnie nocą zarówno w rzekach jak i w morzu. Z tym, że trzeba wykazać się znajomością wody - szczególnie w rzekach.


Jak ktoś nie potrafi złowić ryby w dzień, to noc tym bardziej mu tego nie ułatwi a jak ktoś potrafi łowić, to i w dzień się nałowi...
  • krystiano1981r lubi to

#151 OFFLINE   newrom

newrom

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1017 postów
  • LokalizacjaKraków... czasami

Napisano 01 grudzień 2014 - 13:01


. Powód jest jeden - są tam ryby. Nie dostrzega się natomiast tego że sa dzięki własnie ograniczeniu i tego że tam gdzie ograniczenia niema, tam nie ma i ryb...
 
 
Błędne założenie, błędny wniosek.
Zreszcztą kawałek dalej sam piszesz że to ograniczenie możliwości zabierania poprawiło sytuację, a nie zakaz spinningowania czy łowienia w nocy.
Na prawdę pamiętam "okazy" z muszkarkiej Białki czy górnego Dunajca. Złowienie pstrąga nie było proste, a złowienie takiego powyżej 28cm było wyczynem (tak, bywały większe, ale dziś i pięćdziesiątki padają na Szreniawe czy Dłubni w której wolno spiningować i zabierać ryby).
Odcinki specjalne to zupełnie inna bajka i dziwię się że komukolwiek przeszkadzałoby tam łowienie na spinna.


#152 OFFLINE   Dienekes

Dienekes

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 2272 postów
  • LokalizacjaSyreni Gród/ Jadwisin
  • Imię:Radosław

Napisano 01 grudzień 2014 - 13:07

Arku, bez cienia złośliwości, ironią, w mojej ocenie była sytuacja, w której ganiłeś, słusznie, za coś, czego się sam dopuściłeś. Nic ponadto. W sferze językowej zaś chodziło mi o konesera, w ujęciu pejoratywnym, który jak większość koncertowej gawiedzi, miał być w istocie snobem i zbieraczem.

Osobiście, a odbiór muzyki klasycznej, serwowanej na koncertach różnej maści, nie jest mi obcy, z tego typu postawą się nie spotkałem. Nie wykluczam jej istnienia, ale i nie przypinam z marszu. Zwłaszcza obcym z YT. I do tego sprowadzała się moja wypowiedź.

Pozdrawiam,

Radek

#153 OFFLINE   spinnerman

spinnerman

    Zaawansowany

  • Twórcy
  • PipPipPip
  • 4620 postów
  • LokalizacjaWarszawa

Napisano 01 grudzień 2014 - 13:20

Temat uciekł, ale zawsze będzie solą w oku...
Dlaczego?? Z powodu o którym napisałem już wczesniej w tym temacie.
Słychać o zawłaszczeniu wody, o tym że ograniczenie i nie wpuszcza się spinningistów, trolingowców, spławikowców, grunciarzy i wszelkich innych mozliwych metod wędkarskich. Powód jest jeden - są tam ryby. Nie dostrzega się natomiast tego że sa dzięki własnie ograniczeniu i tego że tam gdzie ograniczenia niema, tam nie ma i ryb...
Nikt nie chce dostrzec, że przedtem, przed wprowadzeniem tego ograniczenia, było jak wszędzie... Nie dostrzega się tego że wprowadzenie na takich wodach zakazu zabierania, ograniczyło presję znacznie bardziej niż wprowadzenie tylko muchy, bo "kormorany" (nawet te z muchami) odleciały na te "normalne wody", że nawet na takim Sanie poniżej OS presja spadła właśnie w związku z zakazem zabierania i ryb jest więcej niz poniżej gdzie je zabierać wolno. Wędkarzy za to więcej, a przynajmniej na początku sezonu gdy częśc ryb która spłynęła w dół jeszcze nie trafiła na patelnię, lub zaraz po zarybieniu...
Dlaczego na takich odcinkach są ryby duże?? Ano dlatego że nie dostały w łeb tylko dlatego że mają juz wymiar...

  

. Powód jest jeden - są tam ryby. Nie dostrzega się natomiast tego że sa dzięki własnie ograniczeniu i tego że tam gdzie ograniczenia niema, tam nie ma i ryb...
 
 
Błędne założenie, błędny wniosek.
Zreszcztą kawałek dalej sam piszesz że to ograniczenie możliwości zabierania poprawiło sytuację, a nie zakaz spinningowania czy łowienia w nocy.
Na prawdę pamiętam "okazy" z muszkarkiej Białki czy górnego Dunajca. Złowienie pstrąga nie było proste, a złowienie takiego powyżej 28cm było wyczynem (tak, bywały większe, ale dziś i pięćdziesiątki padają na Szreniawe czy Dłubni w której wolno spiningować i zabierać ryby).
Odcinki specjalne to zupełnie inna bajka i dziwię się że komukolwiek przeszkadzałoby tam łowienie na spinna.


Nic nie stoi na przeszkodzie żeby spinningiści stworzyli sobie OS-y no kill...zdaje się, że jest ich o wiele większa rzesza od muszkarzy...Poza tym San czy Dunajec to duuuże rzeki i nie powinno być z tym problemu wystarczy zakasać rękawy i do roboty Panowie...
  • Guzu i tomi78 lubią to

#154 OFFLINE   Bander

Bander

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1000 postów
  • LokalizacjaGliwice
  • Imię:Radek

Napisano 01 grudzień 2014 - 13:49

Proszę zauważyć że na OS San są wściekłe ograniczenia odnośnie sprzedawanych licencji (chyba ok?) oraz jeszcze wścieklejsza KONTROLA i dozór (BDB!!!).

To wg. mnie decyduje o tym, że jest tam ryba.

Nie metoda, pora dnia itp.

Po prostu nikt kto ma trochę rozumu nie będzie tam kłusował.


  • Guzu, tomi78 i Zielony lubią to

#155 OFFLINE   spinnerman

spinnerman

    Zaawansowany

  • Twórcy
  • PipPipPip
  • 4620 postów
  • LokalizacjaWarszawa

Napisano 01 grudzień 2014 - 14:11

Tu nie chodzi o żadnà jak to piszesz wściekłość tylko o zakaz zabijania ryb i mało inwazyjne dla ryb metody połowu. Chyba nikomu nie trzeba tłumaczyć ile szkody wyrzàdzi 30 cm pstràżkowi pojedynczy, bezzadziorowy haczyk a ile dwie zadziorowe kotwice woblera...
  • tomi78 lubi to

#156 OFFLINE   tomi78

tomi78

    Zaawansowany

  • PRZEDSTAWICIEL MARKI
  • PipPipPip
  • 1188 postów
  • LokalizacjaCieszyn

Napisano 01 grudzień 2014 - 14:14

Jak ktoś nie potrafi złowić ryby w dzień, to noc tym bardziej mu tego nie ułatwi a jak ktoś potrafi łowić, to i w dzień się nałowi...

Daleka drogą przed kolegą bo doświadczenie niewielkie albo taki wymiatacz że wszędzie i zawsze  sobie poradzi .



#157 OFFLINE   pontonss

pontonss

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 414 postów
  • LokalizacjaKraków

Napisano 01 grudzień 2014 - 14:30

Z tym mało inwazyjne muszkarstwrm to piękna ściema nie raz widziałem jak przyzwoitego pstrąga meczyli po pół godziny aby go wyjąć podobnie z głowacica na odcinku jak im w muchowke walnie to męczą 2 godziny aż brzuchem wypłynie wiec prosze o nie pisania głupot

#158 OFFLINE   Bander

Bander

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1000 postów
  • LokalizacjaGliwice
  • Imię:Radek

Napisano 01 grudzień 2014 - 14:38

Tu nie chodzi o żadnà jak to piszesz wściekłość tylko o zakaz zabijania ryb i mało inwazyjne dla ryb metody połowu. Chyba nikomu nie trzeba tłumaczyć ile szkody wyrzàdzi 30 cm pstràżkowi pojedynczy, bezzadziorowy haczyk a ile dwie zadziorowe kotwice woblera...

 

Tu chodzi o kontrolę. Kolega chyba nie do końca zrozumiał mój post.

 

 

Z tym mało inwazyjne muszkarstwrm to piękna ściema nie raz widziałem jak przyzwoitego pstrąga meczyli po pół godziny aby go wyjąć podobnie z głowacica na odcinku jak im w muchowke walnie to męczą 2 godziny aż brzuchem wypłynie wiec prosze o nie pisania głupot

 

Jak capniesz 50 cm pstrąga na ultra lighta to również go nie wyjmiesz w 5 sekund. O głowacicy nie wspomnę.

Nie bronię muchy, bądźmy po prostu uczciwi :)



#159 OFFLINE   pontonss

pontonss

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 414 postów
  • LokalizacjaKraków

Napisano 01 grudzień 2014 - 14:43

Ja na Dunajcu na wędkę cw 30 w tym roku 56 cm w 2 minuty wyciaglem jak ktoś z ul na pstrągi chodzi to biada tym pstrąga z ul to się jakie łowi

Użytkownik pontonss edytował ten post 01 grudzień 2014 - 14:46


#160 OFFLINE   Bujo

Bujo

    Zaawansowany

  • Bloggerzy
  • PipPipPip
  • 4441 postów

Napisano 01 grudzień 2014 - 17:58

Z tym mało inwazyjne muszkarstwrm to piękna ściema nie raz widziałem jak przyzwoitego pstrąga meczyli po pół godziny aby go wyjąć podobnie z głowacica na odcinku jak im w muchowke walnie to męczą 2 godziny aż brzuchem wypłynie wiec prosze o nie pisania głupot

 

Wiec low dalej na spika 30 gram jednoczesnie wszem i wobec potepiajac muszkarzy, ze na Dunajcu czy Sanie przypadkiem na delikatny zestaw przeciagnie sie im hol pstraga, ktorego wczesniej wpuscili i za co placa. Uwazam, ze zal ci d..e sciska, ze nie mozesz sobie tam wpasc ze spinem bo dopiero bys poszalal. Niepotrzebnie probujesz stwarzac sztuczne podzialy, ktore do niczego dobrego nie prowadza.

 

Bujo