Dzisiejszy Bużański Zanderek
Początek urlopu i od razu życiówka równe 89 cm
Zaloguj się lub Zarejestruj by otrzymać pełen dostęp do naszego forum.
Napisano 04 listopad 2014 - 19:28
Dzisiejszy Bużański Zanderek
Początek urlopu i od razu życiówka równe 89 cm
Napisano 04 listopad 2014 - 19:36
Unikam takich miejscówek, myślałem Tomek, że ty też . No chyba, że byłeś od strony Osłowa.
Napisano 04 listopad 2014 - 19:51
Kolego, a jak nazwałbyś miejsce gdzie odkąd pamiętam i tam bywam...czyli od połowy lat 90-tych ....każdy gatunek, który tam występuje....każdego dnia tygodnia....jest cwelony przez mięsiarzy ....sformułowanie Tomka uważam tu akurat za bardzo trafne przyjedź w sezonie i sam sie przekonaj
...życzę smacznego-grudniowego-szczupaka z pigalaka
Napisano 04 listopad 2014 - 19:55
To zakiszaj na granicznym, a nie na Mierzwicach.
Napisano 04 listopad 2014 - 20:04
Napisano 04 listopad 2014 - 20:12
Użytkownik andrew edytował ten post 04 listopad 2014 - 20:13
Napisano 04 listopad 2014 - 20:19
To konsumuj śledzie a nie szczupaki z Bugu, to forum C&R.
Napisano 04 listopad 2014 - 20:22
Andrew....pokazuje ci palcem konia, a ty mi próbujesz wkręcić, że to krowa
....obrażanie kogos nie było moim zamysłem...uwierz mi ...... po prostu nazywam rzeczy po imieniu
....a definicja "mocno obleżanej miejscówki" , która tak bardzo Cie irytuje....w pewnym węższym gronie funkcjonuje już od hohoho... dawna i jakoś strasznie w ucho nie kole
....no chyba, że ktoś ma złe wspomnienia z pobytu po tamtej stronie ale wiadomo nic za darmo
Napisano 04 listopad 2014 - 20:26
Użytkownik andrew edytował ten post 04 listopad 2014 - 20:27
Napisano 04 listopad 2014 - 20:27
Kolego @andrew to w ramach szerzenia szacunku dla pasji i wzajemnego uznania wśród kolegów opiszę Ci pewną przygodę
którą miałem naprzeciwko jednego z miejsc określonych przeze mnie jako "pigalaki", a moją jedyną "winą" w tej przygodzie było to że rybka wróciła do wody
Otóż macham sobie na przykosie na przeciwko owego miejsca na "p" ...
Z drugiej strony szanowna konkurencja sączy browara z puchy gwarząc z towarzysząca mu Panią i pilnuje sobie skupiona dwóch żywcówek.
Bum siedzi... rybka która miała być jesiennym bolkiem z dna okazał się niespełna metrową kijanką.
Ponieważ rybka została złowiona na gratisowego wobka od pewnej polskiej firmy, a obiecałem chłopakom że jak coś to cyknę fotkę i podeśle, robię rybie w wodzie, na płyciźnie "sweet focie" i wracamy abarot ...
Wyciągam z tarki kotwice i słyszę donośny ryk:
SANDACZ !?
Nie sumek...
Rybka z moją pomocą transportuję się w stronę głębszej wody, a ja słyszę sobie z drugiej strony taką pogawędkę:
Niewiasta: Ty xxxxx co on k..... robi ?
Typ: Nie wiem k...... chyba go puszcza...
Niewiasta: Co on jakiś poj.........? Po co go puszcza ?
Typ: Nie wiem k..... jakiś poje....
Koniec dialogu.
Rybka popłynęła, a ponieważ trochę nabałaganiła "we wodzie", usiadłem na brzegu, kawa, kanapka - siesta.
Piję kawę, gapie się na Typa z Niewiastą... i naglę słyszę donośne plusk !!!!!! inny użytkownik miejsca na "p" skuszony widokiem łatwego mięsa mach tuż pod moim nosem.
Solidna pecyna ołowiu plus kopytko ze trzy cale, skutecznie płoszy wszystko w koło. Za chwilę pojawia się drugi użytkownik miejsca na "p" i młóci wodę drugim gumowy potworem.
Ponieważ pecynki ołowiu są coraz bliżej mojego termosu z kawa wkopanego w piach. Krzyczę do typów, że za chwile mi czapkę z głowy zdejmą.
Z drugiej strony dobiega jakiś nie zrozumiały gniewny bulgot, ale pecyn ołowiu lądują już bliżej drugiego brzegu.
Dopijam kawę i idę w p.... koniec połowów na dziś w tej atmosferze wzajemnego zrozumienia i szacunku dla łączącego nas hobby
Napisano 04 listopad 2014 - 20:41
Niewiasta: Ty xxxxx co on k..... robi ?
Typ: Nie wiem k...... chyba go puszcza...
Niewiasta: Co on jakiś poj.........? Po co go puszcza ?
Typ: Nie wiem k..... jakiś poje....
Standardowy dialog nad Bugiem... Ehh.. Gdyby przynajmniej ryby bez miary lądowały w wodzie..
Napisano 04 listopad 2014 - 20:44
Znakiem czego idzie ku lepszemu... małymi krockami....
Idzie ku temu że za kilka lat nie będzie co łowić
Jeżeli już coś się uwiesi to będzie to przypadek z wielkim szczęściem i poniekąd już teraz tak jest.
Jako weekendowy i urlopowy wędkarz często zaliczam wypady bez ryby, pomijając niewymarowe
I nie to żeby bym laikiem, wędkarstwo uprawiam od około 10 roku życia, także trochę było czasu żeby poznać kilka tajników tego sportu.
Główną przyczyną degradacji ryb jest coraz to zwiększająca się ilość ludzi uprawiających wędkarsko (kontakt z dziką naturą, powiedzmy że na każdą kieszeń) nieuświadamiających sobie problemu spadającej ilości ryb, albo tych którzy wychodzą z założenia że koszty karty wędkarskiej, przynęt, dojazdów muszą się im zwrócić.
Do tego dokłada się PZW poprzez słabe zarybianie, dopuszczanie do odłowów, nieznaczne kontrole, czy chociażby dawanie złego przykładu przeprowadzania zawodów okręgowych na martwej rybie.
Nie wspominając o aferach typu zatrudniania osoby na dwóch stanowiskach z wynagrodzeniem 3 średnich krajowych, itd. itp.
Kolejni to wyprofesjonalizowani wędkarze z coraz to bardziej skutecznymi przynętami, wychodzący z założenia jak wyżej.
Napisano 04 listopad 2014 - 20:48
Napisano 04 listopad 2014 - 21:47
Dzisiejszy Bużański Zanderek
Początek urlopu i od razu życiówka równe 89 cm
Piękna sztuka
GRATULACJE!!!!!
Napisano 04 listopad 2014 - 23:02
Jaka grypsera: cwelownia, pigalaki. Nazwac Mierzwice, najpiekniejsze letnisko nad podlaskim Bugiem miesiarska cwelownia....Panowie. Skoro wedkarze sami do siebie nie maja za grosz szacunku to dlaczego w ogole oczekujemy ze beda miec szacunek do ryb? Jest zabieranie ryb nad granicznym Bugiem, bylo, jest i bedzie klusownictwo i nie z powodu jakiegos powszechnego ubostwa. Ale zawsze bede wracal w te moje rodzinne stronny nad te piekna rzeke. W tym roku zabiore jak sie uda jednego albo dwa szczupaki na wigilijny stol. I wiem ze jak stane na brzegu w grudniowy mrozny poranek moich oczu nie poranią gory smieci ktore widuje nad mazowieckimi rzekami....
Kolego @andrew,przepraszam jeżeli uraziłem Twoje poczucie piękna i estetyki w nazewnictwie ,określeniem "..najpiękniejszego letniska nad podlaskim Bugiem..." -mięsiarską cwelownią.Tak ją nazywałem ,nazywam i nazywać będę chyba że mentalność wędkujących ulegnie drastycznej zmianie i ryby będą miały większy spokój i szanse przeżycia.
Od około 20 lat ,słyszałem o wielu pięknych rybach złowionych i zabitych na podlaskim Bugu.Jak sięgnę pamięcią to dziwnym trafem tak z 50% z nich poległo na Mierzwicach.
Nie przeczę że letnisko samo w sobie jest piękne choć czy najpiękniejsze nad Naszym odcinku Bugu trudno mi ocenić.
Mnie, jako wędkarzowi ,ten piękny ,sielankowo/letniskowy obrazek psują watahy wędkarzy ,a w zasadzie mięsiarzy i kłusowników z kartą wędkarską w kieszeni.Okupują miejscówkę od wiosny do jesieni,urozmaicając krajobraz lasem gruntówek,między którymi śmigają jeszcze spiningiem dla zabicia czasu i zwiększenia skuteczności.Całe zastoisko spowite jest dymem z ognisk ,grillów i turystycznych kuchenek ,a w powietrzu czuć zapach pieczonej kiełbasy , smażonej ryby i palonych śmieci.
Jest jeszcze część artystyczna.
Tradycyjnie bez względu na pogodę ,porę dnia czy nocy odbywają się jeszcze kąpiele:w kompletnym ubraniu,w samych majtach lub na waleta.Równolegle do tych wszelkich letniskowych atrakcji jest też podkład muzyczny : pijackie porykiwania i darcie mordy w rytm muzyki discopolo.
Nie mówię że tak jest każdego dnia ,ale dość często miałem okazję widzieć i słyszeć.Od kilku lat nie zaglądam w te okolice.
Reasumując ,to czy kolega kiedykolwiek zastanawiał się dlaczego od jakiegoś czasu,nieprzypadkowo Mierzwice są objęte corocznym zakazem wędkowania od 1.XI ?
Podpowiem tylko że na pewno nie dla tego ,aby wędkarze nie przeszkadzali żubrom,bobrom,kunom tudzież innym łosiom w rykowisku i odbyciu tarła.
Piszesz też kolego o braku szacunku dla innych wędkarzy.
Według mnie to rozpatrujesz temat od "dupy strony".
To właśnie "ci wędkarze" stracili szacunek z mojej strony za sposób obchodzenia się z rybami i zachowania się na łowisku.
Nie chodzi tu więc o to że swoje frustracje i brak szacunku dla nich będą wyładowywać na rybach.
Byli oni perfidnymi mięsiarzami zanim ja ich tak nazwałem.
Unikam takich miejscówek, myślałem Tomek, że ty też . No chyba, że byłeś od strony Osłowa.
Paweł, unikam też tej miejscówki, a przy tym stanie wody również od strony Osłowa.
Łowiłem nieznacznie dalej.Tam gdzie w zeszłym sezonie razem z Wobim od rana do wieczora blokowaliśmy miejscówkę przed amatorami rybiego mięsa.
Kolego @Kriskros,piękny Bużański zander -gratuluję!Respect jeżeli ryba została wypuszczona.
Pozdrawiam Tomi
Użytkownik tomi101 edytował ten post 04 listopad 2014 - 23:07
Napisano 04 listopad 2014 - 23:07
Niewiasta: Ty xxxxx co on k..... robi ?Typ: Nie wiem k...... chyba go puszcza...
Niewiasta: Co on jakiś poj.........? Po co go puszcza ?
Typ: Nie wiem k..... jakiś poje....
Też jestem oburzony. Pani nie była dobrze wychowaną dziewczynką..
Napisano 05 listopad 2014 - 00:14
Idzie ku temu że za kilka lat nie będzie co łowić
Jeżeli już coś się uwiesi to będzie to przypadek z wielkim szczęściem i poniekąd już teraz tak jest.
Niestety Kolego, ale na moim odcinku od 2 lat nie ma juz co łowić... Nie mówie o szczupaczkach po 30-50cm albo okoniach max 20cm... Czasem jakiś boleń, czasem nawet fajny. W tym roku byłem xxx razy na sandaczu (czasem z rana 2h w południe 2h i w nocy 2h) i jaki wynik? Ani jednego malucha nic... Wiem że koledzy coś tam łowią ale są to raczej pojedyńcze sztuki... Od ok 2-3 tygodni katuje z kumplem Bug codziennie po ok 5-6h dziennie i wynikiem jest kilka szczupaczków max 50cm... Ostatno kumpel dobrze to podsumował... "Ty stary... nie czujesz sie jak k***a debil? Bo ja troche tak... czuje się jakbym łowił na basenie, albo w wannie... " . Niestety 70-80% wypadów kończy się bez jakiegokolwiek kontaktu z rybami...
A co do samej rzeki... Bug jest piękny... Szkoda tylko że tak zniszczony i zaśmiecony...
Peace.
Użytkownik Tszonek edytował ten post 05 listopad 2014 - 00:15
Napisano 05 listopad 2014 - 00:34
To jednak w rejonie gdzie ja łowiłem wczoraj wieczorem, "zapachniało" nowoczesnym wędkarstwem
W związku z zamknięciem od 1.XI znanej i bardzo popularnej mięsiarskiej cwelowni Mierzwice,byłem pewien że cała rzesza smakoszy
będzie okupować inne ,położone niedaleko miejscówki.
Tak też było.Na 150metrach rzeki 8 wędkarzy.Czterech spinningistów i 4 gruntowców.Spinningiści wypuszczali wszystkie ryby,klenie i niewielkie bolenie oraz najechane krąpie.Jeden z nich pokazał klasę samą w sobie.Złowił i wypuścił około 10 niedużych boleni(choć były wśród nich ryby wymiarowe). Nie istotne były gabaryty ryb,ważne było podejście do wędkowania.
Zostaliśmy obaj do zmroku,a ja nawet dłużej.
Chciałem mu pogratulować i zamienić kilka słów ,ale przemknął inną ścieżką do auta.Może chciał uszanować ciszę na miejscówce i nie przeszkadzać w łowieniu?
Może jest użytkownikiem Naszego forum? Serdecznie pozdrawiam.
Mój wynik to szczupaczek 50+ za widnego i lekko przykrótki sandaczyk o zmroku + jedno nie zacięte branie.
Ps. Nie zauważyłem biedy,nędzy,mordowania ryb(dużych i małych),patologii,pijaństwa,kanibalizmu,sprzedawania ani wymieniania ryb na alkohol.Nie jest tak źle,jak piszą niektórzy
Pozdrawiam Tomi
Normalnie sielanka Tomek jak to czytam to nie mogę się oprzeć wrażeniu,że...albo byłeś na innych Mierzwicach ....albo coś przyjarałeś
Napisano 05 listopad 2014 - 07:23
Kriskros gratulacje pięknego zendera .
Napisano 05 listopad 2014 - 09:42
Kolego @andrew,przepraszam jeżeli uraziłem Twoje poczucie piękna i estetyki w nazewnictwie ,określeniem "..najpiękniejszego letniska nad podlaskim Bugiem..." -mięsiarską cwelownią.Tak ją nazywałem ,nazywam i nazywać będę chyba że mentalność wędkujących ulegnie drastycznej zmianie i ryby będą miały większy spokój i szanse przeżycia.
Od około 20 lat ,słyszałem o wielu pięknych rybach złowionych i zabitych na podlaskim Bugu.Jak sięgnę pamięcią to dziwnym trafem tak z 50% z nich poległo na Mierzwicach.
Nie przeczę że letnisko samo w sobie jest piękne choć czy najpiękniejsze nad Naszym odcinku Bugu trudno mi ocenić.
Mnie, jako wędkarzowi ,ten piękny ,sielankowo/letniskowy obrazek psują watahy wędkarzy ,a w zasadzie mięsiarzy i kłusowników z kartą wędkarską w kieszeni.Okupują miejscówkę od wiosny do jesieni,urozmaicając krajobraz lasem gruntówek,między którymi śmigają jeszcze spiningiem dla zabicia czasu i zwiększenia skuteczności.Całe zastoisko spowite jest dymem z ognisk ,grillów i turystycznych kuchenek ,a w powietrzu czuć zapach pieczonej kiełbasy , smażonej ryby i palonych śmieci.
Jest jeszcze część artystyczna.
Tradycyjnie bez względu na pogodę ,porę dnia czy nocy odbywają się jeszcze kąpiele:w kompletnym ubraniu,w samych majtach lub na waleta.Równolegle do tych wszelkich letniskowych atrakcji jest też podkład muzyczny : pijackie porykiwania i darcie mordy w rytm muzyki discopolo.
Nie mówię że tak jest każdego dnia ,ale dość często miałem okazję widzieć i słyszeć.Od kilku lat nie zaglądam w te okolice.
Reasumując ,to czy kolega kiedykolwiek zastanawiał się dlaczego od jakiegoś czasu,nieprzypadkowo Mierzwice są objęte corocznym zakazem wędkowania od 1.XI ?
Podpowiem tylko że na pewno nie dla tego ,aby wędkarze nie przeszkadzali żubrom,bobrom,kunom tudzież innym łosiom w rykowisku i odbyciu tarła.
Piszesz też kolego o braku szacunku dla innych wędkarzy.
Według mnie to rozpatrujesz temat od "dupy strony".
Kolego sam sobie wystawiasz swiadectwo takim jezykiem.
Podlaski Bug ma 700h na odcinku bialskim i 900h na siedlecko-bialostockim. Nie pisz glupot ze 50% okazow na podlaskim odcinku dostaje w czape na jednym zakrecie w Mierzwicach bo nie da sie tego czytac.
Zakaz jest od 1 listopoda bo okreg bialski w ktorym place skladke centralna i okregowa w 2009 roku wprowadzil na PIECIU zimowiskach na Bugu calkowity zakaz polowu: ujscie Krzny, Woroblin, obie pralnie i wlasnie Mierzwice. Od 2012 roku jest tez zakaz spiningowania na starorzeczach od stycznia do kwietnia.
Twoj okreg ma ZERO zakazow lowienia na zimowiskach lub starorzeczach Bugu, Siedlce chronia JEDNO. Wiec zanim, bedac gosciem w okregu ktory dba nieco lepiej o rybostan w Bugu, zaczniesz wyzywac lokalesow od cweli zrob cos dla ochrony ryb. Bo dzisiaj wygladasz jak typ ktory wbija sie na impreze, na dobry wieczor beknie i pierdnie a potem zapyta gdzie jest barek.
Użytkownik andrew edytował ten post 05 listopad 2014 - 09:48
0 użytkowników, 4 gości, 0 anonimowych