Mam kilku znajomych mechaników i paru ludzi którzy mają japońskie samochody,jednymi z najbardziej bezawaryjnych aut.
Mazda 323f 1,6 benzyna od 2001-04
lexus is 2,0 benzyna od 2001-04
subaru forester XT 2,0 benzyna od 99-2008
przekrój od nie dużego poprzez sedana/kombi do fajnego suwa.
ja osobiście w używkach celowałbym w takie auta.jednym z aut jakie zrobiły na mnie wrażenie in plus był tez Xtrail 178hp 2010 rok.,fakt auto brane z salonu,ale przez 4 lata nic dosłownie się z nim nie działo.osiągi bardzo dobre,spalanie niewielkie,w terenie dzielny jak na suwa.Nie polecam za to mercedesa e 211 z silnikiem 2,7 mimo że był salonowy psuł się bardzo często.to nie jest już klasa trwałości e 124. w 2 letnim aucie padł alternator,po 3 latach regeneracja skrzyni,dpf pierdzielił po 2 latach.WIEM ŻE TO PRZYPADEK NIEODOSOBNIONY.Generalnie nowe auta nafaszerowane elektroniką są bardzo podatne na większą ilość awarii. coś za coś.
Kolega ostatnio przetestował kilka aut(deweloper co bloki buduje to se może
)X5 z salonu-4,0 diesel-praktycznie ciągłe problemy i serwis,e-klasa najnowsza-nie lepiej ciągle problemy z elektroniką,audi a8-4,0 diesel ,2011 rok -ma na stanie,ale też zbyt często jakieś błędy wyskakują.Facet często zmienia auta i ma kilka.często jeździ duże trasy do Niemiec,wszystkie auta są z salonów,Sporo rozmawiam z nim o tych coby nie było drogich dobrych autach(gramy razem w piłkę na hali)i mam na jego przykładzie jaki przegląd.Wcześniej miał kilka japońskich aut.Lexus LS400 ,Toyote Camry i Infinity-tam nie było wizyt w serwisach(tych wymuszonych wizyt),ale ze lubi zmieniać auta bo go stać to ma przegląd.teraz w planach jest Lexus LS600h.
ot tak sobie obserwuję jego zabawki i można wyciągnąć wnioski ,że te tak elitarne wozy nie zawsze są takie elitarne,ale kto bogatemu zabroni testować ![:D](https://jerkbait.pl/public/style_emoticons/default/biggrin.png)