łowisko najczęściej weryfikuje nasze wyobrażenia i tak jak paru kolegów połowi na cięższe blachy ładne troćki a spirolino zawiedzie całkowicie to po przezbrojeniu kija i założeniu typowo trociowej blachy np w granicach 30 g może się okazać że zachwalany Phenix PST 895 nie da rady więc mimo wszystko pomyślałbym o czymś troszkę bardziej solidnym .
całe te rozważania przypominają arkowe powiedzenie o poszukiwaniu śmietany, która gdzieś tam się rozlała.
z plażowego arsenału pozbyłem się zamków i innych nielotów. poszedłem w woblery tomiego, które lecą dalej niż przeciętna wahadłówka o odobnej wadze, a dają się wolniej poprowadzić, oraz wahadełka hansen model fight czy fighter, jakoś tak. na naprawdę ekstremalne warunki, gdy już absolutnie nic nie lata, mam kilka psycho spratów chyba około 30g od savagegear. prawie nie widać gdzie spadają. pod takie łowienie jak moje 895 pasi koncertowo, nie musiałem używać mocniejszego kija.
tyle ode mnie. niech każdy sam wybierze co mu pasuje.
ps. w swoim przydługim poście zapomniałem o tych megalotach:
http://jerkbait.pl/t...wicz/?p=1329510
polecam.
Użytkownik jersey edytował ten post 09 styczeń 2014 - 18:14