A ja wczoraj testowałem silnik na Wiśle pod prąd przy niewielkim wietrzyku. Na trójce stoi w miejscu ale na piątce śmiało posuwa się ...w żółwim tempie . Co prawda daleko odpływać nie mogę ale i tak daje mi to sporo nowych możliwości . Na początek zrobiłem ok .2km pod prąd i spokojnie spłynąłem w miejsce wodowania. 2 aku 55Ah rozładowałem do 11.2 V - przynajmniej tyle pokazywał voltomierz na silniku. Jestem zadowolony, bo w końcu mam święty spokój. Nie stoję w korkach, woduje się blisko domu, a nad wodą nie muszę się wkurviać na szalejących głąbów na skuterach i innych wodnych machinach, którzy w dupie mają wędkarzy. Na Zegrzu czy Narwi (za mostem w Wierzbicy) to jakaś masakra jest. Jestem też mega zaskoczony czystością Wisły. Oczywiście nie chodzi mi o odcinek na wysokości miasta . Tu jeszcze nie jest najlepiej, ale już na wysokości Jabłonny woda jest naprawdę spoko. Przy niezamulonym dnie przejrzystość dochodzi do pół metra. Osobiście uważam, że jest taka sama jak w Narwi. Wczoraj cały dzień moczyłem jajka No i te wysepki z odkrytymi łachami ...coś pięknego ! O rybach nie wspominam bo...oj tam, oj tam... Obyśmy zdrowi byli
Mierzyłeś te 11,2 V pod obciażeniem pod koniec pływania?