"Zrzuty z oczyszczalni ścieków są powszechną praktyką. Powtarzam: powszechną. Duże miasta pilnują się trochę bardziej, ale w mniejszych jest dramat. Wybudowano tam za unijne pieniądze oczyszczalnie ścieków, ale brakuje pieniędzy na ich utrzymanie. Żeby redukować koszty, wypuszczają co jakiś czas nieoczyszczone ścieki do rzeki. W weekendy, bo wiadomo, że w sobotę i niedzielę inspektoraty ochrony środowiska nie pracują. To jest nagminna praktyka."
Smutny obraz braku dbałości o środowisko i można to przypisać do wielu rzek w Polsce. I jak zwykle chodzi o kasę, którą rozdano gdzie indziej.