Piotrze, prawda jest taka, że z mapami idzie mi lepiej ni z rybami. Wystarczy brak wiatru, a z rybami nie jest tak prosto. Ale w końcu temat zamknę i graty do kąta odstawię, a kupię sobie jakieś mocno podstawowe echo na stałe zamocowane do dętki.
A co do przyrodniczego eksperymentu, to próba poznania wody i próba zrozumienia jej prawidłowości. Koczując za karpiami nad tą wodą po 5latach znałem ich cykl roczny, łowiłem je od wiosny do jesieni w różnych metach, szedłem za nimi. Niestety, z zedami nie jest tak prosto i te wszystkie fanaberie w teorii mają mi pomóc w ich lokalizacji w różnych okresach sezonu. Oczywiście mapy ich nie złowią, trzeba duużo testów i zwykłego szczęścia- ale od czegoś trzeba zacząć.
Taką drogę plików znam.
Ćwiczyłem zimą korekcję sl2 w DRD i powiem, że wersja 5.1 ma to coś znaczy sonarlab i zapis jako csv, a stamtąd, to gdziekolwiek- RM, AC i wszystko pojedzie na excelowych tabelkach.