Jozi w 100% ma rację.Żaden szanujący się rodbuldier nie pozwoli na szykanowanie jego imienia.Pracownia powinna zniszczyć problem w zarodku.i Wyjaśnić sprawę poza światłem dziennym:)
Nie mogę się z tym zgodzić. jeżeli dobrze zrozumiałem, to jako właściciel pracowni powinienem każde stanowisko klienta załatwiać gratis i po cichu? Wyjaśniać każdą sprawę poza światłem dziennym bo, nie daj Panie Boże, ktoś mógłby napisać coś złego o mojej pracowni?
Dlaczego miałbym cokolwiek ukrywać i załatwiać po cichu? Wędziska ulegają uszkodzeniu tak samo jak samochody, smartfony czy jakiekolwiek inne produkty. Przyczyny mogą być bardzo różne.
Może najlepiej aby pracownie, raz ( a najlepiej dwa razy) do roku obdzwaniały wszystkich swoich klientów proponując im darmowe wędziska na dowolnym blanku, w cenie 10zł, byle tylko nikt nic złego o pracowni nie powiedział. Moim zdaniem to jest działanie proklienckie Dobrym dodatkiem byłby dojazd ( oczywiście darmowy) rodbuildera do klienta w przypadku gdy ten zbyt mocno połączy oba składy blanku i trzeba będzie użyć mocy jedi aby segmenty rozdzielić.
To nie jest czarna magia ani działanie poza prawem, to zwykłe uszkodzenie wędziska, które powstało w ten czy inny sposób, nie ma większego znaczenia w jaki. Procedury w takich przypadkach są bardzo jasno określone i żadna pracownia nie powinna w takim przypadku brać wszystkiego na siebie bo niby z jakiej racji. Świadczenie usług rodbuilderskich to taki sam proceder jak szycie portek czy usługi tapicerskie. Rozumiem, że jak koledze przetrze się skóra na kanapie to producent, bijąc pokłony, zabiera felerną kanapę i w jej miejsce wstawia najnowszy model wyra w bydlęcej skórze prima sort, błagając aby załatwić sprawę po cichu? jeżeli w warunkach gwarancji nie ma informacji o usłudze D2D to wędzisko należy bezwzględnie dostarczyć do pracowni/dealera blanku/gwaranta na swój koszt i to nie podlega żadnej dyskusji.
Moim zdaniem zabrakło odrobiny dobrej woli ze strony pracowni i zrozumienia z obu stron ale nadal jestem zdania, że dopiero po oględzinach można rozmawiać o dalszych krokach bo są one od tych oględzin zależne. Tutaj nie ma co nagłaśniać ani wyciszać bo wszystko jest jasne. Przynajmniej dla mnie.