To chyba najgorsza opcja ever. Przy elektrowniach atomowych powstają odpady radioaktywne z którymi nie wiadomo co zrobić
Akurat ja jestem zwolennikiem atomu i nie zgodzę się z Twoimi słowami... W USA umieją liczyć, bo tanie łupki zwyciężają z energią z węgla czy atomu i z tego powodu następuje chwilowy odwrót o tych źródeł energii... W Niemczech lobby zielonych jest na tyle mocne, że byle Fukushima spowodowała puszczenie zwieraczy i nerwowe ruchy... W Japonii odwrót od atomu jest spowodowany położeniem w pierścieniu Pacyfiku, czyli regionie aktywnym sejsmicznie i wulkanicznie. Fukushima była tylko języczkiem u wagi.... We Francji (udziałem 75% atomu w całej wyprodukowanej energii), redukcja ilości atomówek wiąże się z dostosowaniem do unijnych wymagań w zakresie udziału energii z OZE (odnawialnych źródeł energii)...
Histeria z atomem wiąże się w większości z niewiedzy,celowej dezinformacji bądź nieuzasadnionego strachu. Zdecydowana większość elektrowni jądrowych obecnie funkcjonujących pochodzi sprzed lat 80-tych, kiedy technologia była, delikatnie rzecz ujmując, mniej bezpieczna. Systemy bezpieczeństwa w nowoczesnych reaktorach jądrowych są na tyle rozbudowane, że możliwość wystąpienia awarii jest praktycznie równa zeru.
A teraz coś dla księgowych - porównując koszt "wybudowania" 1-go megawata energii jest najniższy w przypadku własnie elektrowni jądrowej. I tak - "wybudowanie" 1-go gigawata wyprodukowanego przez atomówkę w Polsce, szacuje się na kwotę ok. 5mld EUR. Łatwo wiec wyliczyć, że 1MW będzie kosztował 5000 EUR. Moc elektrowni zainstalowanej przy nieszawskim stopniu wodnym wyniesie śmieszne 80 megawatów, co przy koszcie budowy szacowanym na ok. 1mld EUR sprawia, że 1MW będzie kosztował 12500 EUR! Ok, nie uwzględniłem kosztów budowy składowiska odpadów nuklearnych, ale chyba nikt o zdrowych zmysłach nie pomyśli, że będzie on kosztował więcej niż sama elektrownia, co w ostatecznym bilansie przesądza na korzyść atomówki
. Dodatkowo elektrownie atomowe są zero-emisyjne, czyli CO2 nie przybędzie.
Do tych, dla których budowanie elektrowni wodnych nadal ma sens, proszę o przeanalizowanie następującej kwestii - ulokowania elektrowni... Biorąc pod uwagę tylko kraje "cywilizowane" (niech to będą kraje europejskie czy USA), raczej nie są to środkowe czy dolne biegi rzek...