Co w tym takiego dziwnego , komplet rozrządu z pompą wodną ile kosztuje, nawet poniżej 300zł ? Wymianę oleju zrobiłem parę tyś później , leję zwykły mineralny ostatnia wymiana z filtrem to 70zł robię to sam.To gdzie 1000zl?, chyba że w serwisie Niemieckim.
Przecież napisałem, małe benzyny mają obroty jak piła motorowa ,jedz takim 160 autostradą dla vitary to raczej śmierć.
Brat ma komis,i często z niemiec wracam rożnymi autami.Każdy może mieć swoje zdanie, dla mnie mały silnik i duża prędkość to jego męczarnia.
Żywotność małych motorków też nie powala.
No tak Kolego, można kupić najtańsze części, zrobić samemu i mówić, że poniżej 500zł wyszło, tylko ciekawe, ile osób samodzielnie rozrząd wymienia...? Jak doliczysz do tego 200-300 za robociznę, jesteś już coraz bliżej tego tysiąca. No i dalej jesteśmy w Polsce, a nie w "niemieckim serwisie". Ale już może nie kontynuujmy...
Co do jazdy benzyną, napisałeś, że "Jazda jest męcząca", no i nie widzę nic męczącego we wciskaniu gazu Zgadzam się, że zwykła, mała, atmosferyczna benzyna będzie wówczas bardzo dużo palić, ale akurat dla japońskich samochodów wysokie obroty to nic strasznego - nawet podobno lubią to
Vitarą z prędkością przekraczającą 100 jeździć ciężko, ale bynajmniej nie z powodu silnika. Samochód waży tylko 900kg, zatem nawet 1.6 daje mu dynamikę i pozwala rozpędzić tak, aby zamknąć licznik. Ale huk w środku jest wówczas nieznośny, a sam samochód zachowuje się tak, że strach jechać
I jeszcze raz się z Tobą zgadzam, mianowicie co do żywotności małych benzynowych silników - jest nędzna, dlatego napisałem już wcześniej, że nie mam ochoty na żadne 1.0 eco-sreko. Inna sprawa, że prędzej kupię hybrydę, niż diesla.