Robert, chwalą się ci którzy ryby łowią sportowo. Dzicz miesiarska chwali się przy stole w domach a o internetach nie słyszeli.
Jest gorzej niż myślisz. Swołocz o Internecie słyszała bo sobie nakupili moich przynęt i skrobanie odchodzi w najlepsze. Koledzy pracują nad znieczuleniem ich dzięki czemu nie wybiją ich co do sztuki. Na szczęście JT to nie grozi, chociaż te mniejsze rapy są tu przerażająco chude. Nie dosyć, że mają przewalone wydłubywać ryby z trzcin to jeszcze ta banda wyłapuje smierdzące wzdręgi i karasie bo im pozwolili 5 kg zabrać. Ciekawe czy jak taki sukinsyn idzie do rybnego to kupuje 5 kg czy flecika 0,5kg. W sobotę wywiesili kartkę, że łowisko nieczynne bo zawody. Odjeżdżałem to było słychać ryki zawodników którzy przedawkowali napoje energetyczne. Szkoda że ciemnawo było bo bym sfilmował te zawody i wywiesił na YT z odpowiednim komentarzem i wysłał linka panu prezydentowi.