Może w Albercie. Ja mam co prawda doświadczenie sprzed ponad 20 lat i w Ontario. Na broń myśliwską kurs sobota/niedziela x 2 po 8h i trudny egzamin. Nie było takiego co by zdał za pierwszym podejściem, ja zdałem za drugim co i tak było dużym osiągnieciem. Zresztą za pierwszym mój kolega z RCMP też nie zdał . Broni z lufą krótszą niż 18" nie można było mieć w domu i egzamin był o wiele trudniejszy. Po zdaniu egzaminu można było kupić ale trzymało się ............ na strzelnicy. Mało tego, ze sklepu do wybranej strzelnicy trzeba było jechać trasą wyznaczona przez policję.
Nie wiem jak było 20 lat temu. Pisze jak jest teraz. Jeżeli chodzi o broń krótka są tam jakieś obostrzenia, nie znam szczegółów.
Kurs robi się w jeden dzień ( jeden jest na broń myśliwska a drugi na krótka) egzamin zdaje w zasadzie każdy. Z reszta nie o to mi chodziło. Chodziło mi o to że mimo relatywnie łatwego dostępu do broni , poza mysliwymi ludzie specjalnie nie walą drzwiami I oknami żeby posiąść broń.
z rezsztą Ontario to tochę inna bajka. ludzie mają tam 2x razy wiecj broni niż w reszcie kanady.
Pozdrówka
Sent from my HUAWEI MLA-L03 using Tapatalk
Użytkownik peresada edytował ten post 17 grudzień 2016 - 21:57