Materiały na elementy przekładni w kołowrotkach
#1 OFFLINE
Napisano 28 styczeń 2011 - 20:29
jak było pisane wcześniej rozmiar 2000 i 2500 to różnica w głębokości szpuli, polecam do lekkiego spinningu czy maczówki
3000-3500 to już spora maszynka na szczupaka lub na trotkę.
Na dużą rzeke polecam model z głębszą szpulą bo nadmiar linki się z pewnością przyda.
Daiwa Emblem, Tournament, SS II i Team Daiwa S to ta sama konstrukcja.
Kołowrotki są plastykowe czyli z tzw grafitu. Niektóre mają rotor z metalu (aluminium).
Warte polecenia są Tournamenty które obudowe mają całą metalową.
wszystkie z tych kołowrotków mają przekładnie ze znalu czyli stopu aluminium i cynku (oksydowany na czarno). Osobiście inwestując większą kaske zamiast starego tournamenta wolałbym dołożyć i kupić kołowrotek typu Hyper Custom z przekładnią z prawdziwego metalu taki jak Certate Hyper Custom lub Infinity-Q XP.
Według mnie warto kupić używane egzemplarze w perfekcyjnym stanie i dobrej cenie lub nowe w dobrej cenie.
Co do legendy to niewątpliwie na plus przemawia dobre układanie linki, kultowy wygląd i podobno wytrzymałość.
#2 OFFLINE
Napisano 29 styczeń 2011 - 10:09
Trochę nie w tym miejscu się wbijam w wątek, ale dodam ogólnie kilka słów od siebie.
jak było pisane wcześniej rozmiar 2000 i 2500 to różnica w głębokości szpuli, polecam do lekkiego spinningu czy maczówki
3000-3500 to już spora maszynka na szczupaka lub na trotkę.
Na dużą rzeke polecam model z głębszą szpulą bo nadmiar linki się z pewnością przyda.
Daiwa Emblem, Tournament, SS II i Team Daiwa S to ta sama konstrukcja.
Kołowrotki są plastykowe czyli z tzw grafitu. Niektóre mają rotor z metalu (aluminium).
Warte polecenia są Tournamenty które obudowe mają całą metalową.
wszystkie z tych kołowrotków mają przekładnie ze znalu czyli stopu aluminium i cynku (oksydowany na czarno). Osobiście inwestując większą kaske zamiast starego tournamenta wolałbym dołożyć i kupić kołowrotek typu Hyper Custom z przekładnią z prawdziwego metalu taki jak Certate Hyper Custom lub Infinity-Q XP.
Według mnie warto kupić używane egzemplarze w perfekcyjnym stanie i dobrej cenie lub nowe w dobrej cenie.
Co do legendy to niewątpliwie na plus przemawia dobre układanie linki, kultowy wygląd i podobno wytrzymałość.
Powtórzę to co @Chub Norris napisał w sąsiednim wątku:
Między innymi przez takie bezpodstawne generalizowanie Internet, wspaniałe źródło pożytecznych informacji, zamienia się w kibel z zepsutą spłuczką...
Doskonale powiedziane...
Team Daiwa-Z 2506C- waga 185gr, szpulka 30gr
Team Daiwa-S 2500Cu- 295gr, szpulka pewnie koło 60
Nie wspominając o Emblemach.
Nie sądzę ażeby różnica była tylko w materiale korpusu.
#3 OFFLINE
Napisano 30 styczeń 2011 - 11:42
Trochę nie w tym miejscu się wbijam w wątek, ale dodam ogólnie kilka słów od siebie.
jak było pisane wcześniej rozmiar 2000 i 2500 to różnica w głębokości szpuli, polecam do lekkiego spinningu czy maczówki
3000-3500 to już spora maszynka na szczupaka lub na trotkę.
Na dużą rzeke polecam model z głębszą szpulą bo nadmiar linki się z pewnością przyda.
Daiwa Emblem, Tournament, SS II i Team Daiwa S to ta sama konstrukcja.
Kołowrotki są plastykowe czyli z tzw grafitu. Niektóre mają rotor z metalu (aluminium).
Warte polecenia są Tournamenty które obudowe mają całą metalową.
wszystkie z tych kołowrotków mają przekładnie ze znalu czyli stopu aluminium i cynku (oksydowany na czarno). Osobiście inwestując większą kaske zamiast starego tournamenta wolałbym dołożyć i kupić kołowrotek typu Hyper Custom z przekładnią z prawdziwego metalu taki jak Certate Hyper Custom lub Infinity-Q XP.
Według mnie warto kupić używane egzemplarze w perfekcyjnym stanie i dobrej cenie lub nowe w dobrej cenie.
Co do legendy to niewątpliwie na plus przemawia dobre układanie linki, kultowy wygląd i podobno wytrzymałość.
[/quote]
Powtórzę to co @Chub Norris napisał w sąsiednim wątku:
Między innymi przez takie bezpodstawne generalizowanie Internet, wspaniałe źródło pożytecznych informacji, zamienia się w kibel z zepsutą spłuczką...
Doskonale powiedziane...
Team Daiwa-Z 2506C- waga 185gr, szpulka 30gr
Team Daiwa-S 2500Cu- 295gr, szpulka pewnie koło 60
Nie wspominając o Emblemach.
Nie sądzę ażeby różnica była tylko w materiale korpusu.
[/quote]
Chciałem wyrazic swoją opinię bo byłem o to poproszony, nie znam szczegółów budowy wszystkich kołowrotków z tej serii ale różnica w wadze może wynikać np z innej ilości lub rodzaju łożysk lub pocienienia materału (szpula).
często waga podawana przez producenta rozmija sie tez ze stanem faktycznym.
Jeśli wynika to z innej przyczyny (jak się mogę domyślić sugerujesz innej konstrukcji kołowrotka) to proszę udowodnij to.
#4 OFFLINE
Napisano 09 luty 2011 - 20:17
Hmmmm... Jakoś dopiero teraz się wczytałem... Przemuś, Aniole Słodki, nie pisz głupot typu wszystkie z tych kołowrotków mają przekładnie ze znalu czyli stopu aluminium i cynku (oksydowany na czarno), bo po forum plączą się dzieci i inne łatwowierne stworzenia... Przeczyta jeden z drugim, uwierzy, a potem będzie powtarzał...Trochę nie w tym miejscu się wbijam w wątek, ale dodam ogólnie kilka słów od siebie.
jak było pisane wcześniej rozmiar 2000 i 2500 to różnica w głębokości szpuli, polecam do lekkiego spinningu czy maczówki
3000-3500 to już spora maszynka na szczupaka lub na trotkę.
Na dużą rzeke polecam model z głębszą szpulą bo nadmiar linki się z pewnością przyda.
Daiwa Emblem, Tournament, SS II i Team Daiwa S to ta sama konstrukcja.
Kołowrotki są plastykowe czyli z tzw grafitu. Niektóre mają rotor z metalu (aluminium).
Warte polecenia są Tournamenty które obudowe mają całą metalową.
wszystkie z tych kołowrotków mają przekładnie ze znalu czyli stopu aluminium i cynku (oksydowany na czarno). Osobiście inwestując większą kaske zamiast starego tournamenta wolałbym dołożyć i kupić kołowrotek typu Hyper Custom z przekładnią z prawdziwego metalu taki jak Certate Hyper Custom lub Infinity-Q XP.
Według mnie warto kupić używane egzemplarze w perfekcyjnym stanie i dobrej cenie lub nowe w dobrej cenie.
Co do legendy to niewątpliwie na plus przemawia dobre układanie linki, kultowy wygląd i podobno wytrzymałość.
Ze ZNALU, to się odlewa chińskie pistolety na kapiszony i klamki do drzwi od komórki... ŻADEN z wymienionych kołowrotków nie ma przekładni z takich stopów!!! Koła napędzające były w nich robione z DURALI i to raczej tej najwyższej próby...
#5 OFFLINE
Napisano 10 luty 2011 - 10:28
#6 OFFLINE
Napisano 10 luty 2011 - 16:09
Gumo
#7 OFFLINE
Napisano 10 luty 2011 - 17:52
Coby to nie był za stop pozostaje dalej tylko stopem aluminium, które jest łatwo ścieralne, od lat wiadomo że do tego typu przekładni najlepiej nadaje się brąz lub mosiądz które mają właściwości samosmarujące.
Kto Ci takich głupot naopowiadał?
#8 OFFLINE
Napisano 10 luty 2011 - 18:35
#9 OFFLINE
Napisano 10 luty 2011 - 19:35
Wygląda, że można uzyskać własności mechaniczne zależnie od potrzeb
#10 OFFLINE
Napisano 10 luty 2011 - 20:00
Nie chce mi się kontynuować bo zaraz znajdzie się ktoś mądrzejszy, dodam tylko że wszystkie najlepsze kołowrotki poczynając od damowskich Quicków przez daiwowskie hyper customy skończywszy na Stelli Shimano wszystko jest z mosiądzu to chyba wystarczajaca rekomendacja tych naopowiadanych głupot
Stelle, a widzialem ich kilka w srodku, potrafia miec kolo zebate napedu (na osi korbki) ze stopu aluminium.
#11 OFFLINE
Napisano 10 luty 2011 - 20:28
#12 OFFLINE
Napisano 10 luty 2011 - 20:32
#13 OFFLINE
Napisano 10 luty 2011 - 20:46
Ale jak to brzmi! Fosforobrąz na ten przyklad. Piękna melodia
#14 OFFLINE
Napisano 11 luty 2011 - 16:24
Edit: niestety link nie dziala. Akcja jest na nowy Ryobi Metaroyal 3000. cena ok 750 zl
To jest dopiero legenda, moze nie znana w Polsce za bardzo a szkoda Ja szukam mniejszego numer.
Bujo
#15 OFFLINE
Napisano 11 luty 2011 - 17:10
Powazne maszyny projektuje sie (przy zalozeniu normalnej eksploatacji) tak aby wytrzymywaly one ok. 30 lat.
A na ile projektuje sie kolowrotki wedkarskie..??
Tu bym w zasadzie mogl zakonczyc...
Przykladowo stop o odpowiednich wlasnosciach - twardosc (sztywnosc konstr), nierdzewnosc, odpornosc na scieranie, uderzenie...najlepszy z mozliwych bedzie kosztowal 10 razy wiecej (?) niz taki, ktory bedzie wystarczajacy, zeby kolowrotek wytrzymal do konca gwarancji ( z wliczonym prawdopodobienstwem bedacym pochodna - komu bedzie sprzedany)
Do tego dochodza problemy z szybciej zuzywajacymi sie narzedziami do obrobki przy zast. mocnego materialu (wzglednie duzo wyzszy koszt koniecznych do zast. narzedzi, czas potrzebny na obrobke,...,....,....
A lepiej jest sprzedawac w 1000szt niz 10 na 30 lat - kto na tym zarobi i ile by musial kosztowac taki kolowrotek 1en na 30 lat?
Gumo
p.s.Taki pierwiastek jak tytan, ogolnie znany z tytanowej wytrzymalosci..przypuszczam, ze gdyby go jakos wytworzyc w formie 100%tytanu to moznaby to kroic nozem...
#16 OFFLINE
Napisano 13 luty 2011 - 22:54
Materiały, materiały, materiały...
#17 OFFLINE
Napisano 18 luty 2011 - 21:03
http://www.mefistofi...es/10stella.jpg
http://www.mefistofi...es/10stella.jpg
http://www.mefistofi...s/10stella1.jpg
http://www.mefistofi...s/10stella1.jpg
http://www.mefistofi...s/10stella3.jpg
http://www.mefistofi...s/10stella3.jpg
- mariuszc lubi to
#18 OFFLINE
Napisano 18 luty 2011 - 21:21
- Rajfel i eRKa lubią to
#19 OFFLINE
Napisano 18 luty 2011 - 21:29
Dokładnie tak jakby ściągnąć izolację z drutu i widać piękny miedziany kolor muszę rozebrać w niedzielę i przesmoarować, wtedy zrobię zdjęcia. NIgdy takiej jeszcze nie widziałem
W dodatku jest jak widzę w daiwie ta przekładnia jest droższa niż w stelli ciekawe co to za materiał
#20 OFFLINE
Napisano 19 luty 2011 - 00:44
Ale sprawdzam dalej....o! dzis mowia ze mozna w tottka wygrac 20 melonów!
Gumo
- Guzu lubi to
Użytkownicy przeglądający ten temat: 1
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych