Skocz do zawartości

  •      Logowanie »   
  • Rejestracja

Witaj!

Zaloguj się lub Zarejestruj by otrzymać pełen dostęp do naszego forum.

Zdjęcie

Historia jakiej nie pamiętacie....... Takie tam historyczne wspominki


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
325 odpowiedzi w tym temacie

#141 OFFLINE   biker1

biker1

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1097 postów
  • LokalizacjaWrocław
  • Imię:Piotr
  • Nazwisko:Wolski - http://bikrod.pl

Napisano 29 lipiec 2016 - 09:07

No a w szkole na lekcjach idealnie sprawdzały sie zwykłe lufki szklane i ryż, oj nie raz się pół szkoły sprzątało za karę... :D

Hazardowe gry popularne u nas były Oczko, Ścianka i Pchełki.  ;)

Zabawa w Czterej pancerni i pies to był hit... :ph34r: :ph34r: ( szczególnie kiedy przywieźli nowe kubły na śmieci okrągłe z klapką )

Sportowe zabawy to piłka w różnym wykonaniu



#142 OFFLINE   Ricci

Ricci

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 345 postów
  • LokalizacjaŻagań

Napisano 29 lipiec 2016 - 09:08

Cieszy mnie fakt że wątek tak się rozwija . I profilaktycznie jak komuś się tu politykę zechce "uprawiać " to oj będę surowy

Wysłano z Samsung S6 EDGE Plus

To też mi się kojarzy z tamtymi czasami ;)  :D no ale to już taki przywilej "władzy".....



#143 OFFLINE   Sebo

Sebo

    C&R

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 2515 postów
  • Imię:Sebastian

Napisano 29 lipiec 2016 - 09:25

To też mi się kojarzy z tamtymi czasami ;)  :D no ale to już taki przywilej "władzy".....

Ależ tu nie ma władzy ;) przynajmniej ja za takową się nie uważam.

 

;)



#144 OFFLINE   seiken

seiken

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 421 postów
  • LokalizacjaKraina Wiecznych Łowów
  • Imię:Michał

Napisano 29 lipiec 2016 - 09:26

i domofonów nie było. Nie raz wyciągało się znajomych z łóżka ;)

Ta na co komu domofon , gwizdało sie pod oknem albo darło jape np Roberttttttttttttttttttttt  :)

co do rurek najlepsze były z tych sześciokątnych ołówków automatycznych

no i nie zapomniane strzelanie z gumek dziewczynom  w wiadome miejsce :lol:  :lol:  :lol:


Użytkownik seiken edytował ten post 29 lipiec 2016 - 09:29

  • woblery z Bielska, biker1 i eRKa lubią to

#145 OFFLINE   biker1

biker1

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1097 postów
  • LokalizacjaWrocław
  • Imię:Piotr
  • Nazwisko:Wolski - http://bikrod.pl

Napisano 29 lipiec 2016 - 09:36

Ta na co komu domofon , gwizdało sie pod oknem albo darło jape np Roberttttttttttttttttttttt  :)

co do rurek najlepsze były z tych sześciokątnych ołówków automatycznych

no i nie zapomniane strzelanie z gumek dziewczynom  w wiadome miejsce :lol:  :lol:  :lol:

aż poszedł by człowiek do podstawówki jeszcze raz...... :lol: :lol: :lol: :lol:


  • seiken lubi to

#146 OFFLINE   Andrzej1

Andrzej1

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 152 postów
  • LokalizacjaWarszawa

Napisano 29 lipiec 2016 - 09:40

Pomimo wszystkich psot jakie robiliśmy sami przyznajcie, że mieliśmy szacunek dla osób starszych, na ulicach było bezpieczniej…nie było narkotyków, dopalaczy a co najwyżej  ,,wino,,  wiadomego gatunku :)

 

Załączone pliki


  • BOB, Pisarz.......ewski Piotr, grzesiekp. i 2 innych osób lubią to

#147 OFFLINE   Alexspin

Alexspin

    No comment - subjective opinion only

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 3753 postów
  • LokalizacjaŁódź (łowiska O/Sieradz, O/Piotrków).
  • Imię:Aleksander
  • Nazwisko:senatorskie

Napisano 29 lipiec 2016 - 09:48

aż poszedł by człowiek do podstawówki jeszcze raz...... :lol: :lol: :lol: :lol:

Oj nieee!!! Co innego lata licealne, przynajmniej człowiek wiedział co ma do czego... ;)

Najmilej wspominam prywatne "komplety" koedukacyjne anatomii porównawczej... ;)


Użytkownik Alexspin edytował ten post 29 lipiec 2016 - 09:49

  • biker1 lubi to

#148 ONLINE   OloPe

OloPe

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1092 postów
  • LokalizacjaOtwock

Napisano 29 lipiec 2016 - 10:02

Było wino, były i fajki :) Stołeczne, Caro, Carmen, Zefir, Wiarus. Z mniej gatunkowych Radomskie, Klubowe, Mocne, Extra Mocne, Popularne, 8,5. No i te Peweksowskie; Marlboro, Camel, Golden American, Kent, Dumont, Dunchill, Ronchill, Rothmans, Salem. Ale to była i inna cena i inny smak :) Pamiętam pierwsze dymki ....... pierwsze wagary........ ;)


  • biker1 i Alexspin lubią to

#149 OFFLINE   seiken

seiken

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 421 postów
  • LokalizacjaKraina Wiecznych Łowów
  • Imię:Michał

Napisano 29 lipiec 2016 - 10:14

 


Użytkownik seiken edytował ten post 29 lipiec 2016 - 10:17


#150 OFFLINE   Andrzej1

Andrzej1

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 152 postów
  • LokalizacjaWarszawa

Napisano 29 lipiec 2016 - 10:27

To chyba najdynamiczniej obok giełdy rozwijający się wątek na forum !  

Myślałem, że jestem jednym ze starszych forumowiczów a tu proszę ilu rówieśników się zdemaskowało .....zwabionych wspominkami :)))))


Użytkownik Andrzej1 edytował ten post 29 lipiec 2016 - 10:32

  • OloPe, BOB i biker1 lubią to

#151 OFFLINE   marcin186

marcin186

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 545 postów
  • LokalizacjaRadom
  • Imię:Marcin

Napisano 29 lipiec 2016 - 10:47

Wyprawa na ryby to było wydarzenie, najczęściej na cały dzień. Oprócz sprzętu brało się prowiant i coś do picia. Środkiem transportu był PKS, PKP lub autostop oraz rower na bliższe miejscówki.
Jak jechało się pociągiem nad Wisłę to 3/4 pasażerów to byli wędkarze i w większości koledzy, znajomi. Ten znał tego, tamten znał tamtego i zawierało się nowe znajomości.
  • biker1 lubi to

#152 OFFLINE   Alexspin

Alexspin

    No comment - subjective opinion only

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 3753 postów
  • LokalizacjaŁódź (łowiska O/Sieradz, O/Piotrków).
  • Imię:Aleksander
  • Nazwisko:senatorskie

Napisano 29 lipiec 2016 - 11:12

Ja pamiętam "ściepy" na benzynę i jechało się moim autem. Poczciwa Warszawa 223 potrafiła zmieścić łącznie 7 osób i targała to towarzystwo 100-200km w tę i z powrotem. ;)


Użytkownik Alexspin edytował ten post 29 lipiec 2016 - 11:12

  • popper lubi to

#153 OFFLINE   woblery z Bielska

woblery z Bielska

    Jak coś cię przerasta - dorośnij:)

  • Moderatorzy
  • 6867 postów
  • LokalizacjaBielsko
  • Imię:Janusz

Napisano 29 lipiec 2016 - 11:55

Hacle.

Zbierało się toto wprost z ziemi, a jak już człowiek uzbierał pięć sztuk, można było rozpocząć grę. Najlepsze były te mocno starte. Nówki (na dziecięcą dłoń) były za duże. 

 

Maluch. Jazda w pięć osób (dwie dorosłe i trójka dzieci), 700 km na Pojezierze Suwalsko-Augustowskie, objętość bagażnika dachowego nieomal dorównywała objętością wnętrzu samochodu. 


  • biker1 i Alexspin lubią to

#154 ONLINE   OloPe

OloPe

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1092 postów
  • LokalizacjaOtwock

Napisano 29 lipiec 2016 - 12:09

To chyba najdynamiczniej obok giełdy rozwijający się wątek na forum !  

Myślałem, że jestem jednym ze starszych forumowiczów a tu proszę ilu rówieśników się zdemaskowało .....zwabionych wspominkami :)))))

Nic tylko zakładać klub 40+ Taki jeden już chyba działa i chłopaki mają się dobrze w swoim gronie. Wspólnie jeżdżą, łowią i cieszą swoim towarzystwem. Sam bym dołączył ale jak to klub 60+ to nie wypada ;)


  • Andrzej1 i Alexspin lubią to

#155 OFFLINE   grzesiekp.

grzesiekp.

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 412 postów
  • LokalizacjaWarszawa
  • Imię:Grzesiek
  • Nazwisko:P.

Napisano 29 lipiec 2016 - 12:26

Oj tak. Pierwsze wyjazdy na ryby były rowerowe. Kiełbasa i pieczywo z domu, ze sklepu Mazowszanka i Ptyś :) (rzecz jasna była też oranżada) i darło się na łamaną główkę na piaskarnie, przy wyższej wodzie super łowienie było w samym porcie. Kiełbasa z ogniska ( chlebek też...) smakowały wybornie.... Wszystko się zmieniło, łamanej już nie ma i wody w porcie też......

 

 

No i oczywiście na szkolnym grało się we wszystko w siatkę, kosza, gałę, warszawiaka, kwadraty, pikuty, państwa......


  • biker1 lubi to

#156 OFFLINE   seiken

seiken

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 421 postów
  • LokalizacjaKraina Wiecznych Łowów
  • Imię:Michał

Napisano 29 lipiec 2016 - 13:53

Ta zwyczajna po 44 zyle była lepsza niż teraz te najdroższe z 10kg miesa robiono 4 kg szynki a teraz jest na odwrót ,zawartość szynki w szynce 15% :lol:


  • biker1 lubi to

#157 Guest_Piokowal_*

Guest_Piokowal_*
  • Guests

Napisano 29 lipiec 2016 - 13:55

Panie i Panowie ale przede wszystkim nie było tych cholernych tel. komórkowych bez,których dzisiaj nie wyobrażamy sobie życia ;)  Ktoś znalazł sobie miejscówkę to mógł w ciszy i spokoju łowić i łowić a dzisiaj ? Jeszcze dobrze ryby nie odpiąłeś z haczyka a już jesteś na fejsie czy jerku ;)



#158 OFFLINE   popper

popper

    Ekspert

  • +Forumowicze
  • PipPipPipPip
  • 9559 postów
  • LokalizacjaDolny Śląsk
  • Imię:Waldek

Napisano 29 lipiec 2016 - 18:03

........................., bolce (tak zwaliśmy te zagięte druty i druciki) latały niczym kule na radzieckim filmie wojennym :rolleyes: Najprostsza proca składała się z cienkiej gumki oraz dwóch palców. Strzelało się z amunicji papierowej (złożony wielokrotnie i zagięty kawałek kartki) bądź cienkodrutowej. ..............

Te bolce wśród mojej "ferajny" zwaliśmy "spingle" czy też "szpingle" a proca do nich to ....."szpinglówka" ;)

 

No i te "wyścigi pokoju" z trasą, wyrysowaną kredą, nie perwszym asfalcie  :lol:  :lol:  :lol:  gdzie "kolarzami" były wieczka od pudełek po paście do butów.  ;)


  • eRKa lubi to

#159 OFFLINE   slawek_2348

slawek_2348

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1705 postów
  • LokalizacjaWarszawa
  • Imię:Sławomir

Napisano 29 lipiec 2016 - 18:29

Gra w "zośkę" - z ciężarkiem z plomby od licznika prądu i paru kawałków wełny. Zośki zresztą robiło się różne, inne do podbijania (więcej wełny), inne do grania "na punkty".

U rodziny na wsi bywała jeszcze w modzie klipa (odmiana palanta) i toczenie fajerki wygiętym drutem :lol:


Użytkownik slawek_2348 edytował ten post 29 lipiec 2016 - 18:32

  • biker1 i eRKa lubią to

#160 OFFLINE   godski

godski

    SUM

  • +Forumowicze
  • PipPipPipPipPip
  • 15674 postów
  • LokalizacjaWarszawa

Napisano 29 lipiec 2016 - 19:11

Oj tak. Pierwsze wyjazdy na ryby były rowerowe. Kiełbasa i pieczywo z domu, ze sklepu Mazowszanka i Ptyś :) (rzecz jasna była też oranżada) i darło się na łamaną główkę na piaskarnie, przy wyższej wodzie super łowienie było w samym porcie. Kiełbasa z ogniska ( chlebek też...) smakowały wybornie.... Wszystko się zmieniło, łamanej już nie ma i wody w porcie też......

 

 

No i oczywiście na szkolnym grało się we wszystko w siatkę, kosza, gałę, warszawiaka, kwadraty, pikuty, państwa......

Sam wytwarzałem tą Mazowszankę w wytwórni na Marynarskiej z OHP.

 

 

Gra w "zośkę" - z ciężarkiem z plomby od licznika prądu i paru kawałków wełny. Zośki zresztą robiło się różne, inne do podbijania (więcej wełny), inne do grania "na punkty".

U rodziny na wsi bywała jeszcze w modzie klipa (odmiana palanta) i toczenie fajerki wygiętym drutem :lol:

Toczenie fajerki to prehistoria :ph34r: . Mój stary rocznik 41 mi o tym opowiadał.






Użytkownicy przeglądający ten temat: 2

0 użytkowników, 2 gości, 0 anonimowych